Z grzybami - kapusta - jak wyżej. Grzyby moczymy (ja - przez noc, ale ze 2 h wystarczy). Grzybów wzięłam połowę sznurka (sznurek taki 0,5 m). Po namoczeniu - kroimy w paski, dodajemy do kapusty. Dolewamy wodę spod grzybów. Regulujemy kwaśność sokiem z kapusty, Solimy, pieprzymy. Usiłujemy nie podjadać za bardzo.
Ja duszę grzyby w ich sosie oddzielnie i jak są miękkie dodaję do kapusty. Zależy jeszcze jakie to grzyby, ale zdarza się, że w kwaśnej kapuście grzyby dostatecznie się nie ugotują.
u mnie na opakowaniu w instrukcji trzeba było zagotować 200 ml mleka + 100 g cukru + 10 g waniliowego+ 2 łyżki miodu, jak się zagotuje wsypać mak i gotowac krótko do napęcznienia, można do tego potem dodac bakalii....opakowanie maku 200 dag
Gdy potrzebujesz masę do makowca, wsypujesz na patelnię, dodajesz masełko i co tam potrzeba i podlewasz mlekiem tylko tyle by uzyskać porządaną konsystencję. Przesmażasz kilka minut.
Do makówek - gotuję z mlekiem i bakaliami, bo tam rzadsze potrzebne.
Komentarz
I to jest opis biologa, ścisły, dzięki Kowalko!
Miłych przygotowań i radosnego świętowania!
Grzyby moczymy (ja - przez noc, ale ze 2 h wystarczy). Grzybów wzięłam połowę sznurka (sznurek taki 0,5 m).
Po namoczeniu - kroimy w paski, dodajemy do kapusty.
Dolewamy wodę spod grzybów.
Regulujemy kwaśność sokiem z kapusty,
Solimy, pieprzymy.
Usiłujemy nie podjadać za bardzo.
(
Agga blenderem dawałam też radę. Po ugotowaniu. Maszynki się nie dorobiłam. Ale pszenicy jeszcze nie mam o dzięki. Mak mam.
Gdy potrzebujesz masę do makowca, wsypujesz na patelnię, dodajesz masełko i co tam potrzeba i podlewasz mlekiem tylko tyle by uzyskać porządaną konsystencję. Przesmażasz kilka minut.
Do makówek - gotuję z mlekiem i bakaliami, bo tam rzadsze potrzebne.
Bo ja tak z rozpędu zapytałam, bo ja pyrtolę wszystko razem.
Jeśli to mak to nie wiem. Nigdy gorzki mi się nie trafił.