Bardzo dziękuję za modlitwę - ostatnio widzę duże zmiany in plus idące w stronę wzajemnego zrozumienia i nawet trudna rozmowa o tym co nas boli była krokiem naprzód, a nie "listą wzajemnych pretensji" - naprawdę widzę moc modlitwy!
Pompejanko kochana, może jednak nie rezygnuj, co? Znajomy ksiądz zawsze mi tak trochę patetycznie powtarzał: "A czy ty wiesz, jakie łaski mu wymadlasz na... godzinę śmierci?". Modlitwa się nie zmarnuje... to nie ogórki kiszone... no....
Chciałabym poprosić o członkostwo w tym elitarnym klubie. Jeśli można, bo wciąż panną jestem. Ale o dobrego męża modliłam się zawsze... To i za Waszych mogę, a co
Komentarz
A ja zaniedbałam ">
Czas powrócić
:-B
za Waszych mężów, za mojego - jest kochany, ale modlitwa wspierająca zawsze ważna
+++
Mnie miłość i dobro Mojego M. rozleniwiły... jestem nieustannie, ale nieregularnie!
Wracam w tym czasie Świętego Triduum! Szczególnie o PRACUSIÓW w czasie kryzysu!
(
Kiedyś podziękujesz
>-
Pamiętam +
To sensowny wątek