Ja bym się starał jednak nie doszukiwać w tym od razu świadomego odwodzenia dzieci od Chrystusa przez biskupa ...
Tak, oczywiście że jeden incydent niczego nie dowodzi.
Problem pojawia się, gdy jest ich tak dużo, że opadnięte witki już nie mają sily się podnieść.
Polecam artykuł w ZW na temat historii środowiska tradycji katolickiej w Poznaniu, o tym, jak spotykali się ze zrozumieniem, życzliwością, oraz realizacją obietnic.
A ja z kolei pozytywnie. Po rozmowie (rzeczowej ) moja mama niepewnie, ale jednak poszla z nami na normalny NOM, bez obstawania przy Mszy dla dzieci. W kolejna niedziele temat, ze dzieci nie przezyja, zanudza sie, nic nie zrozumieja itd. nie istnial. Znowu wiec poszlismy wspolnie na NOM. Za to po nim mama uznala, ze w najblizszych tygodniach wybierze sie na Karolkowa "zobaczyc, co to za Msza". Bardzo sie ciesze! Poza tym zauwazyla, ze moj maz "troszeczke wydoroslal" (to duzy komplement, tej rangi pochwaly ziec zbiera baaardzo rzadko!) i szukajac powodow, przypisala pozytywna role naszemu zbrataniu sie z Bractwem. Na razie wprawdzie oznacza to kompletny dysonans poznawczy, bo znajomi ksieza mowia, ze to cos bardzo zlego, a tu widac dobre owoce... Ale jak dla mnie, to i tak krok milowy!
Greg, z tym wypowiadaniem posłuszeństwa to ironia losu jest. Może polscy biskupi widzą w Bractwie / NFRR itd. zagrożenie dla wiary, dlatego wypowiadają posłuszeństwo Watykanowi w tej materii?
jeśli się będziesz modlił za pożytecznego idiotę to idiota ma szansę stać się pasterzem,
Kiedy? Jak jego błędne decyzje zważa na zbawieniu dusz? Przepraszam, ale ja tyle czasu nie mam. i na prawdę nie mówimy tutaj o pojedynczym hierarsze, tylko o całości KEPu.
Greg, z tym wypowiadaniem posłuszeństwa to ironia losu jest. Może polscy biskupi widzą w Bractwie / NFRR itd. zagrożenie dla wiary, dlatego wypowiadają posłuszeństwo Watykanowi?
Niewątpliwie tak jest. Tylko czemu tego tak nie zadeklarują?
@Anawim :a bardziej miałem na myśli decyzję KiEPskich o przesunięciu momentu dostąpienia do I KŚ. to jest nawet wbrew bł. JPII, a przecież KEP wszedzie se jego osoba gębe podciera.
No dla mnie powody są oczywiste: zagrożenie dla wiary dzieciaków, które nieprzygotowane pędem idą do I Komunii Świętej. Można się z tym nie zgadzać (ja się nie zgadzam). Akurat na Śląsku jest całkiem żywa tradycja wczesnych Komunii, więc nie będę miał problemu z tym tematem za kilka lat.
Niestety nie, bo w parafii obok tamtejszy proboszcz sie pyta: "Apan to co tu robi? Przecież pana nie znam. A jak chce pan wcześniej to przynieść Pan zezwolenie swego proboszcza" Wszystko jasne?
E, przesadzasz. Już kiedyś mówiłem. Moja żona jak miała 6 lat to poszła do swojej pierwszej Komunii Świętej posłuszna nakazowi księdza: "a teraz wszystkie dzieci idą do Komunii Świętej". Jak wszystkie, to wszystkie.
Raczej problemu bym upatrywał w pierwszej spowiedzi.
Greg, z tym wypowiadaniem posłuszeństwa to ironia losu jest. Może polscy biskupi widzą w Bractwie / NFRR itd. zagrożenie dla wiary, dlatego wypowiadają posłuszeństwo Watykanowi w tej materii?
Mi też się to widzi głównym powodem tego jak tradsi są traktowani ...
@In Spe, Droga to Neokatechumenalna jest. I choć są z nią problemy liturgiczne, to jakoś nasi arcypasterze nie maja problemów na pozwolenie do jej działalności w naszych parafiach. Tak samo jak nie mają problemu w propagowaniu zakazanej pod groźbą ekskomuniki interkomunii na spotkaniach Taize. I nie mają też obaw w stosunku do wielu innych podejrzanych spraw. T
No tu już byłaby potrzebna zmowa z jakimś znajomym księdzem, który podziela nasz pogląd na sprawę. Ale chyba do zrobienia. Zasadniczo z takimi postulatami wychodzą ludzie, którzy mają bardziej... hmmm... świadomy, tudzież AUTORSKI (to jest dobre słowo) stosunek do wiary. Tacy mają zwykle bliskich znajomych księży. Ludzie z prostą wiarą (w sumie jakiś ideał wg mnie) zasadniczo bazują na zwykłym posłuszeństwie proboszczowi i to posłuszeństwo chroni ich od winy zaniedbania i staje się zasługą na życie wieczne. Ale wiadomo, różni są ludzie.
Dla rozładowania atmosfery powiem, że byłem na rekolekcjach ks. Stehlina o Matce Miłosierdzia. Bardzo ładne. A słuchało mi się go z pewną dozą wesołości, bo mówi jak dobry neoksiądz. Gestykulacja, porównania - czekałem aż powie, że "Pan Bóg daje fakty", ale ujął to bardziej po polsku Myślę, że jakby go wkręcić lewymi drzwiami do głoszenia tzw. "Magisterium" na konwiwencji regionalnej, zrobiłby furorę.
Komentarz
@skorek
zazwyczaj jest tak, że jak któryś nie jest "wilkiem w owczej skórze" to prawdpodobnie jest "pożytecznym idiotą" ( pożytecznym dla owych wilków)
@jukaa
nie dziwi mnie Twoje złośliwe podziękowanie
wszak uważasz, że mamy Wiosnę Kościoła
Tak, oczywiście że jeden incydent niczego nie dowodzi.
Problem pojawia się, gdy jest ich tak dużo, że opadnięte witki już nie mają sily się podnieść.
Polecam artykuł w ZW na temat historii środowiska tradycji katolickiej w Poznaniu, o tym, jak spotykali się ze zrozumieniem, życzliwością, oraz realizacją obietnic.
Poza tym zauwazyla, ze moj maz "troszeczke wydoroslal" (to duzy komplement, tej rangi pochwaly ziec zbiera baaardzo rzadko!) i szukajac powodow, przypisala pozytywna role naszemu zbrataniu sie z Bractwem. Na razie wprawdzie oznacza to kompletny dysonans poznawczy, bo znajomi ksieza mowia, ze to cos bardzo zlego, a tu widac dobre owoce... Ale jak dla mnie, to i tak krok milowy!
Poznański indult część 1
Poznański indult część 2
Uczciwość by tego wymagała.
@ Ziółko
Ja też kończę temat.
Duszpasterstwo Tradycji było dobre, ale jego karykatura już nie...
Szerokiej więc drogi!!!
(ja tam wolę wąską i pod górę)
@ jukaa
niektórym spośród nas wydaje się, że są fajni...
Gestykulacja, porównania - czekałem aż powie, że "Pan Bóg daje fakty", ale ujął to bardziej po polsku Myślę, że jakby go wkręcić lewymi drzwiami do głoszenia tzw. "Magisterium" na konwiwencji regionalnej, zrobiłby furorę.