Kiedys, kiedy w piekny styczniowy poranek obudzilismy sie i zobaczylismy 11 nowych kopcow (majac za soba kilka lat bezsutecznej walki domowymi sposobami + swiecami dymnymi, itp), wezwalismy fachowca. Przyjechal, wlozyl do kazdego kopca po jednej tabletce i mielismy na kilka lat klopot z glowy. Na szczescie byl tak mily, ze zostawil niezuzyta czesc pancernego opakowania z tymi tabletkami, wiec ubieglego lata znow sie do nich ucieklismy.
Znalazłam to w sieci i mam zamiar spróbować. Pionowa uprawa ziemniaków. Z tego, co na zdjęciu można otrzymać ok. 25 kg. To w środku to sam dobrze przerobiony kompost. Nacina się otwory w siatce, wsadza po kawałku ziemniaka z oczkiem (pocięte 24 godziny wcześniej iodstawione do przeschnięcia) tak, by oczko lekko było odkryte (żeby tam rosło w bok, w stronę otworu). Na górze wsadza się kilka. Jedyny problem to to, że to pewnie szybko wysycha, a trzeba by było stale wilgotne. Tak czy inaczej, mam zamiar spróbować. Jak ktoś chce link do instrukcji (po angielsku, to mogę poszukać)
Kupiłam w biedronce rododendron różowy - to mój pierwszy, mam nadzieję, że pięknie urośnie. Posadziłam dalie, mieczyki (nie wiem czy nei za wcześnie), poszczepiłam pelargonie, fuksje i posiałam co się dało na tę porę. W sumie zostało mi miejsce tylko na fasolę, pomidory i ogórki. A i dynie Aniowe
a co to rośnie na pierwszym zdjęciu obok pomidorów??
Tykwa.
Ty mieszkasz w zupełnie innym klimacie. ZG podpada pod klimat morski (naprawdę!). Stąd między innymi uprawy winorośli. Mniejsze wahania temperatur, łagodniejszy klimat. Wszystko jest wcześniej. Tato przyjechał na Święta i mówił, że u Was już forsycje kwitną. Moje dopiero teraz zaczynają.
u rodziców robię, są starsi, więc już nie robią, bo nie mają sił. Są 40 km od nas, rodzeństwo ma swoje to korzystam i szkoda by ogród się marnował a po drugie szkoda byśmy my marnowali się w bloku Z tymi zdjęciami to niezła historia w sobotę była, bo odkryłam nowe opcje w aparacie
A moje wszystkie piwonie (a mam ich 8-10) są od mojej Mamy. Mama kochała piwonie i kiedy tu zamieszkałam dała mi kilka, mówiąc, że być może zakwitną nie od razu, bo nie lubią przesadzania, szczególnie białe. Zakwitły wszystkie od razu. Potem kiedy była już bardzo chora (zmarła 9 lat temu na raka płuc), kazała Tacie wykopać wszystkie i przywieźć mi. Mam je więc wszystkie, chołubię i darzę szczególnym uczuciem. Piękne, długowieczne kwiaty.
Marzę o takich bardzo, bardzo ciemnobordowych, prawie czarnych, ale jeszcze nie mam. Mam różne odcienie różu i białe. Aha, nie mam też takich bladziutko różowych, a wiem, że są i są cudne.
Nasza piwonia jest właśnie bordowa. A w zasadzie obie, bo w sobotę przesadziłam jeszcze jedną spod iglaka, który ją w zasadzie przykrył. Czekam zatem na Twe zdjęcia.
No właśnie, niby siałam paprykę (po raz pierwszy), ale ziemię kupną wymieszałam ze zwykłą i nie wiem czy to ona wzeszła czy chwast
Ale masz piękne i duże aksamitki! W sobotę wysiałam swoje prosto do ziemi. Jakoś nigdy nie wpadłam na to, żeby je do doniczki. No i cynie też już poszły prosto do ziemi. Astrów nie mam.
Idę poszperać co to gazania i jak wygląda dorosła sztuka
Komentarz
Na szczescie byl tak mily, ze zostawil niezuzyta czesc pancernego opakowania z tymi tabletkami, wiec ubieglego lata znow sie do nich ucieklismy.
Przepraszam za brak polskich czcionek.
Do uzytku tylko przesz przeszkolone ekipy (tak napisane )
Pionowa uprawa:
Zioła w zakopanych pojemnikach (w przypadku np. mięty to wręcz koniecznosć). Podoba mi się, że to takie schludne, bo u mnie to trochę chaos z ziołami.
A to taka śmieszna ozdoba. Jeśli to zrobię, to bez rąk i nóg (albo z czego innego), bo za dużo trzeba by tych doniczek).
A to nie za wcześnie? Ja się nie znam. Kiedy się sadzi ziemniaki?
Posadziłam dalie, mieczyki (nie wiem czy nei za wcześnie), poszczepiłam pelargonie, fuksje i posiałam co się dało na tę porę. W sumie zostało mi miejsce tylko na fasolę, pomidory i ogórki. A i dynie Aniowe
Miałam nawet pomocników
Spotkałam pierwszego mlecza
a poza tym czuć i widać jak wszystko rośnie
Jakie piękne zdjęcia! Sama je robisz?
A w ogóle gdzie Ty to wszystko uprawiasz mieszkając na O.Zastalowskim (dobrze pamiętam?)?
Ja już dwa podejścia robiłam do pisania, ale jakoś nic z tego nie wychodziło.
A Twój super!!!!
Tykwa.
Ty mieszkasz w zupełnie innym klimacie. ZG podpada pod klimat morski (naprawdę!). Stąd między innymi uprawy winorośli. Mniejsze wahania temperatur, łagodniejszy klimat. Wszystko jest wcześniej. Tato przyjechał na Święta i mówił, że u Was już forsycje kwitną. Moje dopiero teraz zaczynają.
Z tymi zdjęciami to niezła historia w sobotę była, bo odkryłam nowe opcje w aparacie
Krzaki porzeczek, agrestów w pięknych zielonych kubraczkach
Idę poszukać info o tej tykwie
No, fajny. Zasubskrybuję więc dwa blogi :-))
Jak się kliknie w zdjęcie to widać lepiej.
Marzę o takich bardzo, bardzo ciemnobordowych, prawie czarnych, ale jeszcze nie mam. Mam różne odcienie różu i białe. Aha, nie mam też takich bladziutko różowych, a wiem, że są i są cudne.
Nie wiem, póki co na razie tylko te pierwsze dwa listki, które są różne od następnych. Niech się wypowie ktoś, kto się zna.
A w zasadzie obie, bo w sobotę przesadziłam jeszcze jedną spod iglaka, który ją w zasadzie przykrył.
Czekam zatem na Twe zdjęcia.
No właśnie, niby siałam paprykę (po raz pierwszy), ale ziemię kupną wymieszałam ze zwykłą i nie wiem czy to ona wzeszła czy chwast
A moje parapety blokowe tak wyglądają
i gazania:
Więcej nie wklejam, bo mi strasznie długo wchodzą, a poza tym nie ma się czym chwalić, bo wyglądają dość żałośnie. Mam jeszcze petunie i astry.
W sobotę wysiałam swoje prosto do ziemi. Jakoś nigdy nie wpadłam na to, żeby je do doniczki. No i cynie też już poszły prosto do ziemi. Astrów nie mam.
Idę poszperać co to gazania i jak wygląda dorosła sztuka