Powiem więcej- ani bym nie wpadła, ani nie założyła. Drażniłaby mnie. Mam taką sobie malutką schizę, że muszę mieć w czasie porodu zakryte ramiona. Inaczej mi zimno i źle. Ramiona zakryte i skarpety na nogach.Wtedy się czuję komfortowo i bezpiecznie. Ciekawe, skąd się biorą takie prywatne wariactwa...;)
a co do porodu to ja poszłam w sukience tak sobie wymyśliłam, miałam taką ciążową ciemno fioletową sukienkę, z długimi rękawami i czułam się komfortowo
Azul - są, ale rzadko się je widuje. I eleganckie suknie powinny mieć jednak jakąś "górę", tak, żeby pacha była zakryta. To tzw. kanon, ale teraz oczywiście do niego rzadko się odnosimy. A szkoda. k.
M_Monia zdechłam ze śmiechu, pojawił się problem z Kościołem, haha. Weź, chyba raczej problem z suknią, a nie z Kościolem.
Azul Ty chyba tymi sukienkami i sukniami taką małą prowokację chcesz zrobić.
A w sukni nie chodzi o to, żeby nie miała falban, kwiatków i bufek. Ubierz jaką chcesz, tylko tj już pisała Kowalka, ramiona zasłonięte, niezbyt duży dekolt, no i dodam od siebie nogi ma zasłaniać, a nie suknia ślubna przed kolano.
@MonikaN, pokazać Ci moją suknię ślubną? Krótka była. Znaczy do kolan z tego co pamiętam.
Według mnie może być do kolan, za kolana, a nawet lekko przed kolana, jeśli ma skromną górę. Do takiej koniecznie rajstopy. Problem dla mnie powstaje nie wtedy, gdy sukienka jest za krótka, ale wtedy, gdy panna młoda robi sobie sesję zdjęciową pokazując podwiązki. Albo paski od pończoch samonośnych. Mam wtedy nieodparte wrażenie, że mamy do czynienia z wilkiem przebranym za czerwonego kapturka. Bleeee!
Komentarz
http://www.pieknybrzuszek.com/pl/p/Sukienka-do-porodu-SUSHI/1435
Odlot!
|)
Ramiona zakryte i skarpety na nogach.Wtedy się czuję komfortowo i bezpiecznie.
Ciekawe, skąd się biorą takie prywatne wariactwa...;)
No dobrze, tak na szybko
No, ta żółta to faktycznie na obfitszych kształtach mogłaby zbyt dużo ujawniać:) A reszta... raczej nie opina...
No i ta ostatnia, jak dla mnie na plażę ok.
Nie na bikini, tylko zamiast.
http://szafa.pl/c1478468-hiszpanska-sukienka.html
http://newlook.pinger.pl/m/2168605
http://www.perhapsme.com/ubrania-1/sukienki.html?p=1
a co do porodu to ja poszłam w sukience tak sobie wymyśliłam, miałam taką ciążową ciemno fioletową sukienkę, z długimi rękawami i czułam się komfortowo
http://alvorado.pl/figl-m003/#nclid=3f243147342da8d039a8f720ba7b23eb
(troszkę za krótka :-] )
:P
:-*
:P
Ramiona mają być zasłonięte i dekolt normalny, czyli nie za głęboki. Tyle.
I eleganckie suknie powinny mieć jednak jakąś "górę", tak, żeby pacha była zakryta. To tzw. kanon, ale teraz oczywiście do niego rzadko się odnosimy. A szkoda.
k.
M_Monia zdechłam ze śmiechu, pojawił się problem z Kościołem, haha. Weź, chyba raczej problem z suknią, a nie z Kościolem.
Azul Ty chyba tymi sukienkami i sukniami taką małą prowokację chcesz zrobić.
A w sukni nie chodzi o to, żeby nie miała falban, kwiatków i bufek. Ubierz jaką chcesz, tylko tj już pisała Kowalka, ramiona zasłonięte, niezbyt duży dekolt, no i dodam od siebie nogi ma zasłaniać, a nie suknia ślubna przed kolano.
jeśli ma skromną górę. Do takiej koniecznie rajstopy. Problem dla mnie
powstaje nie wtedy, gdy sukienka jest za krótka, ale wtedy, gdy panna
młoda robi sobie sesję zdjęciową pokazując podwiązki. Albo paski od
pończoch samonośnych.
Mam wtedy nieodparte wrażenie, że mamy do czynienia z wilkiem przebranym za czerwonego kapturka.
Bleeee!