Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Dla pań - jak z codzienności zbudować katedrę Bogu

1246

Komentarz

  • Zmieniać "pampki"  16 razy dziennie to jest herozim w czystej postaci,
    zwłaszcza, jak się człowiek nachyla, a potem nie może wyprostować.

    -----------------------------------------------------------

    @Winda podpisuję się pod tym ręcami i nogami :)
    ja tak mam jak piszesz i to dosłownie bo mi się plecy popsuły;) i jak jeszcze trzeba ponosić słodki ciężar, jeden czy drugi bo trzeba ukoić w płaczu - to jest miazga:)
  • @Winda_do_Nieba - dobrze zrozumiałam - przegapiłam wątek gratulacyjny?
  • A w pracy człowiek się nie umęczy? Nie narobi? 
    Moja mama zawsze lamentowała (i wciąż tak ma) - ojej, jak ty sobie dasz radę, tyle dzieci...
    A sama miała mnie jedną, a pracowała w żłobku, mając ok. 10-15 dzieci do opieki, często sama, bo w tamtych czasach nie było norm ile osób na dziecko. W złobku tygodniowym, gdzie rodzice czasem nie odbierali na weekend dzieci... Nie tylko fizyczny wysiłek, ale i psychiczny, kiedy widzi się takie zaniedbane dzieci. 
    Ja mam tylko troje, do tego własnych. 


  • @Winda: Radośnie służyć, wykonywać swoją pracę rzetelnie to owszem Opus Dei, ale też ewangeliczny nakaz dla każdego chrześcijanina.
    .............................................................
    Św. Josemarii tak dużo o tym pisał - o jedności życia.
    Jeszcze nie znalazłam mojego ulubionego cytatu o katedrach (do którego zaraz powędrowały moje myśli,jak zobaczyłam wątek), ale dziś natknęłam się na "coś w temacie". Włala:

    "Dla kogoś, kto kocha, nie
    ma szczegółów bez znaczenia. Do tego stopnia miłość czyni wielkimi
    nasze czyny, że to, co najbardziej powszednie może urosnąć do rangi
    bohaterstwa. Wierność w tych punktach, stałe małe umartwienia, jakże
    miłe są w oczach Bożych! Jak przemieniają wolę! Jak pomagają wzrastać
    twojej duszy! Ponadto, jak bardzo przyczyniasz się, poprzez wierność w
    tych najmniejszych obowiązkach, do poprawy życia innych!
    "
    Św. Josemaria, Zapiski z medytacji wygłoszonej w 1945
  • Sytuacje w pracy też dają stresa, zmęczenie, monotonnie, czasem użeranie się z bliźnimi, sprzeczne polecenia i przepisy...

    Jeszcze Bogu dzięki, jeśli ta praca jest rodzajem służby, a chyba prawie każda choć trochę jest

     

  • Winda, to napisz, jak przeczytasz. Piszecie zupełnie jak autorka książki:-)
  • windo gratuluje dzieciątka :)
  • @ziwa ano nie było wątku gratulacyjnego :)
  • @Winda_do_Nieba a to teraz gratuję maleństwa! niech Bóg Wam błogosławi! i całuski dla córeczki  @};-
  • Znalazłam świetną książkę podtrzymującą na duchu podobnie jak ta o której cały czas piszemy. Angela Thomas Guffey "Modlitwy szczęśliwej mamy" ,jest świetna. Sami zobaczcie:

     

          Panie

      Stoję sama w pralni,dopasowując według rozmiaru i plam 400 białych skarpetek.Nikt tego nie widzi.Nikt nie powie "dziękuję".Ale dziękuje mój Panie ,za ten przywilej.

      Nocą ołyszę delikatnie moje rozpalone dziecko.Zmieniam jej prześcieradła,kocyki i ubranka,ponieważ jest chora.Robię to wszystko sama gdy cały świat spi.Nigdy nie będzie nawet pamiętała ,że się o nią troszczyłam.Nikt tego nie widzi .Nikt nie powie "dziękuję".Ale dziękuję Ci,najdroższy Jezu ,za ten przywilej ...

  • Wczoraj przyszło pocztą, dziś rozpakowałam... przeczytałam rozdział, ryczę od pierwszej strony... i nic więcej nie powiem
  • Ja też czekam na przesyłke ...
  • Ja już jestem w trakcie... Otwiera mnie ta książka. Podkreślam sobie ważne zdania. Dziś szczególnie mnie ujęło: "Przemawiam. Przemawiam do osoby, która potrzebuje tego najbardziej. Przemawiam do siebie." To w tych chwilach, gdy chcemy się wydrzeć, bo brakuje cierpliwości, sił, spokoju...
    Naprawdę polecam tę ksiązkę.
    Jest napisana pieknym, poetyckim językiem, uczy zachwytu.
  • edytowano sierpnia 2012
    Mnie rozwalają już pierwsze akapity... o porodzie w sierpniu... tydzień temu urodziłam   ;)
  • No to kamień spada mi z serca. Ja też przeryczałam początek. Anieszka ładnie napisała - ta książka otwiera. Podobnie ją odbieram.
  • Mąż mi obiecał tę książkę.
    Chyba go namówię na wczesniejszy zakup, bez okazji.
  • Zachęcona Waszymi reakcjami też zamówiłam. A przy okazji dziękuję Wam za piękny wątek. Dużo tu mądrych słów.
    BTW mój mąż nie zagląda na forum, ale dziś akurat, kiedy czytałam ten wątek, siedział obok mnie na kanapie i zaglądał mi przez ramię, dopytując, co na forum. Więc przysunęłam się do niego i czytaliśmy razem. Był pod wrażeniem.
    Hm...dobrze, że nie czytał niektórych innych wątków. :P
  • Tak piszecie , że chyba też postaram się o tę książkę. Chociaż ja akurat pracuję też zawodowo. Co oczywiście nie zwalnia mnie od "etatu" w domu.
    ;)
  • No cóż... nic tak nie przekonuje, jak dobra recenzja - a tutaj pojawiło się ich tyle, że postanowiłam dołączyć do czytających. Właśni kliknęłam na allegro, teraz będę czekać na przesyłkę :)
  • Ja tu się podepnę...
    W temacie mogę również polecić "Żyć każdym dniem czyli jakznaleźć wielką radość w małych rzeczach" Autor: Phil Bosmans.
  • !!! Ale recenzje

    :\">
  • Mam ją, mam!
    :D
  • Na Amazonie jest parę fragmentów do poczytania, na zachętę. Więc poczytałam, ale z zakupem się nie spieszyć nie będę. Jakoś nie porywają  mnie ani recenzje ani fragmenty...
    Ale żeby się wypowiadać to trzeba by całość przeczytać. 
  • to może daj linka - bo tak czytam i czytam o tej książce

    i nie wiem co myśleć

    choć lubię takie książki, które są afimacją życia poprostu, bez utyskiwań, z przesłaniem cieszmy się tym co otrzymujemy

  • na www.onetthousandgifts.com jest z nią wywiad i fajny trailer... i w ogóle są różne rzeczy,
    a szczurzyszko jak zwykle - "szkoda mi czasu..."
  • Winda - nie, nie szkoda, ale inna lektura czeka i straszy objętością :) Do tego logika dla syna przyszła wreszcie i czeka mnie łamanie głowy...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.