To mnie sie przypomnialo jak pilam kawę w hotelu Mariott.......... chm... tzn w zadaszeniu pod drzwiami... z kubka... no kawę z termosu.... zbożową zaparzoną na plebanii.... w zabłoconych buciorach......... na kolanie opartym na plecak ze stelazem :P
hahhaha a ja śpiewałam i grałam w operetce naszej....konkretnie na korytarzu...100 lat temu...kolędy dzieciom z okazji działalności humanitarnej A w kwestii porządków, to Rosea ma w domu mały skarb. Ledwie parę okruchów spadnie, a już szufelka i miotła idą w ruch. Nie wiem jak się takie dzieci wychowuje
Moj syn i manny córka jak się wzięli za zamiatanie, to z takim zapałem, że aż miło było patrzeć .
Zresztą J. się kiedyś u @IrenyB w schowku zadekował, bo tam odkurzacz i pralka i mop i szczotki i zmiotki i miotła. I co chwilę trzeba było Mu pokazywać, a potem była mała akcja i potrzebny był odkurzacz do użycia, to mój siedział jak zahipnotyzowany .
Ja ostatnio wykorzystuje prosty patent przy odkurzaniu. Daję maluchom wiatraczki albo baloniki na nitce i podstawiają do wylotu i to im fruwa lub się kręci. Mogą tak godzinę i płaczą jak wyłączam odkurzacz. Liczę tylko na to że filtry są teraz dobre w odkurzaczach i przy okazji nie zakurzę za bardzo dzieci
małorzata32 jest pewien środek nazywa się czyste fugi firmy sann profi kupuje go w sklepie z plytkami. ale jeśli to stara pleśń to niestety tylko wymiana fugi/silikonu może pomoc.
Z kategorii: przechwałki Byłam pewna, że rozsądnie pochowałam zimowe rzeczy. I faktycznie, rękawiczki, szaliki, swetry są tam, gdzie być powinny. Ale czy to możliwe, że z zeszłej zimy zostały tylko dwie pary rajstop? :-?? W niedzielę wzułam szare, jako bardziej eleganckie, a w poniedziałek robiłam za chodzącą reklamę Adwentu )
ja już część rzeczy zimowych zniosłam i sortuje, rozdzielam, układam i szukam miejsca gdzie to ułożyć aby inni ubierając dzieci od odrazu kojarzyli co kogo... na szczęście mam synów więc najwyżej jest śmiesznie przy pomyłce rozmiarowej.
Czym powinna zająć sie matka w dziecięcych pokojach? Niech mi ktoś przypomni....
Pomóc w optymalnym ustawieniu mebli, by nie tylko wszystko miało swoje miejsce, ale żeby odłożenie na to miejsce nie wymagało pomocy starszych. Od czasu do czasu wspólnie zrobić sortowanie i wyrzucić graty. Wpuszczać strażnika, by kontrolował, przypominać na różne sposoby (u nas z samokontrolą trudno).
Czym powinna zająć sie matka w dziecięcych pokojach? Niech mi ktoś przypomni....
Ja już olałam jak się to mówi "cienkim sikiem"
Obawiam się, że granat wrzucony do pokoju Młodego nic by nie zmienił.
Brakuje tylko nasrać na środek, powtykać w gó.... zapałki i udawać, że to jeż.
Wiem, od mam kolegów Młodego, że mają ten sam problem, i nawet słyszałam - z niedowierzaniem- że koledzy się dziwią, że tyle narzekam na bałagan w pokoju Młodego, że Ich zawsze ostrzegam, że wchodzą na górę na własną odpowiedzialność, bo Młody ma w sumie najmniejszy bajzel w swoim pokoju ze wszystkich.
Hm...
W łazience zostawia po sobie porządek, w kuchni coraz częściej sprząta po sobie ( no chyba, że Mu się przyśpi, więc nie ma potem czasu przed wyjściem do szkoły, więc to ok ) ba nawet zmywa gary po obiedzie coraz częściej, a w swoi pokoju tragedia.
Komentarz
Trzymam za słowo!
Ale to pewnie zły kierunek dla takich flejtuchów jak ja
a ja śpiewałam i grałam w operetce naszej....konkretnie na korytarzu...100 lat temu...kolędy dzieciom z okazji działalności humanitarnej
A w kwestii porządków, to Rosea ma w domu mały skarb. Ledwie parę okruchów spadnie, a już szufelka i miotła idą w ruch. Nie wiem jak się takie dzieci wychowuje
@isa7 przykład od góry idzie .
Moj syn i manny córka jak się wzięli za zamiatanie, to z takim zapałem, że aż miło było patrzeć .
Zresztą J. się kiedyś u @IrenyB w schowku zadekował, bo tam odkurzacz i pralka i mop i szczotki i zmiotki i miotła. I co chwilę trzeba było Mu pokazywać, a potem była mała akcja i potrzebny był odkurzacz do użycia, to mój siedział jak zahipnotyzowany .
maaaatko, tośmy dzieci wykorzystały
Ale będzie wydmuchane!
Narazie nasz syn przeżywa etap "ja sam" ale nie wszystko mu wychodzi choć zapał jest wielki. Trza poczekać :!!
Ja niby taka porządkowa i zorganizowana, a dziś poszłam z synkiem czapkę Mu kupić, bo okazało się, że ta z poprzedniej zimy za mała.
Ale wiedzialam gdzie byla za pierwszym zastanowieniem .
Byłam pewna, że rozsądnie pochowałam zimowe rzeczy. I faktycznie, rękawiczki, szaliki, swetry są tam, gdzie być powinny. Ale czy to możliwe, że z zeszłej zimy zostały tylko dwie pary rajstop? :-??
W niedzielę wzułam szare, jako bardziej eleganckie, a w poniedziałek robiłam za chodzącą reklamę Adwentu )