Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Bałagan!

1101113151618

Komentarz

  • leżeniem  :-))
    Na kupie brudnych szmat ?
  • Ja w pokojach dzieciaków myję okna, podłogi i czyszczę żyrandole, na tym koniec....a i czasem podlewam kwiaty bo mi ich szkoda. 


  • Nie no okna myję, podłogi również ale nic więcej !
    Firan prócz kuchni - no ale co to za firana jak ma 30 cm dł.- nigdzie nie mamy, więc roboty mniej.
    Kwiatów Młody w pokoju nie ma odkąd wykończył kaktusy ;)
  • Mam pewne (belferskie) doświadczenia z pokojami nastolatków i stwierdzam stanowczo: dziewczynki górą! Nieco nieporządku się zdarza, ale nigdy nie byłam w dziewczyńskim pokoju, który CUCHNIE :(
  • Ja miałam więcej szczęścia, nie byłam jeszcze w pokoju, który chłopcy ( jacykolwiek - rodzina/znajomi ) doprowadziliby do takiego stanu, że wykręca nosem ;)

    I mam nadzieję, że to nie znaczy, że wszystko przede mną ;)

    Smrodu wystarczy, jak się na forum zasiedzę i kuchnia zadymiona jest :D
  • Oj jak jeździłam na obozy z dziewczynami w wieku 12-14 lat to była jazda z czystością. Aż mnie odruch bierze jak wspomnę sobie co w plecakach znalazłam. 
  • Zaczęłam porządki świąteczne, może wyrobię się do 10.12 i spokojniej przygotuję się duchowo w tym roku. 
  • Zaczęłam porządki świąteczne, może wyrobię się do 10.12 i spokojniej przygotuję się duchowo w tym roku. 

    No, coś Ty! Jak skończysz 10-tego, to do Świąt może już nie być widać.
  • Zaczęłam porządki świąteczne, może wyrobię się do 10.12 i spokojniej przygotuję się duchowo w tym roku. 

    No, coś Ty! Jak skończysz 10-tego, to do Świąt może już nie być widać.
    No to ja wiem, że łazienki, podłogi itp to na dzień przed, ale porządki w szafkach, wywalenie zbędnych rzeczy, mycie kwiatów, szafek u góry to można......chyba :-? 
  • Przygotowuje się psychicznie do generalki w pokojach dzieci. Czekają na mnie okna i szafy.
  • Jak Was czytam miłe Panie, to myślę, że pora zacząć przygotowywać się psychicznie do podjęcia walki z kurzem, "paluchami" na oknach* , itp itd. 
    Ale myślę, ze im później zacznę tym na dłużej wystarczy :D

    * ekhm paluchami na oknach.
    Umyłam okna, wchodzę wieczorem do kuchni w której urzędują moi panowie i co widzę , ano jeden gotuje co sprawiło, ze okna zaparowały a drugi stoi przy oknie a na tymże oknie kilkanaście rysunków takich :
    image i pytanie, zagramy mamo w "kółko krzyżyk" 
    :))
  • Dzis odkrylam ze szyba w oknie umytym przeze mnie w dziewczecym pokoju zamalowana swiecowkami...... Coz, juz sie nawet nie wzruszam...... Dziewczeta beda czyscic az zczyszczą. 
  • edytowano listopad 2012
    A tak w ogóle to dzis ni chybił - jak doswiadczam ze "praca uszlachetnia a lenistwo uszczesliwia" :D

    Sprzatalam jak wół oststnimi dniami przerzuciwszy tony prania, kurzu, brudu, butów niesezonowych, ubran itp, papierniczych artykulow, naprawilam trzy lozka, wytapetowalam pokoik goscinny u chlopcow, sprzatnelam im wysypisko, naprawilam dwie lampy, stół....... 
    ..................a dzis sobie leze. Leze i macham nogami. I dobrze mi z tym. 

    A na pytanie meza odwieczne - "Co dzis robilas?" - odpowiem z usmiechem "Nic :D

    Nie widze tez wiekszej roznicy w wyglądzie mieszkania...............

    I jesli nie zapracowalam na docenienie, to na urlop na pewno. O!
    Ni krztyny wyrzutów sumienia nie mam :D
    8->
  • Acha.... i moje dziecie niespelna dwuletnie pokazalo mi smieci na dywanie i kaze mi odkurzac..... A ja mowie mu: "nie, nie odkurzam dzis, jak chcesz to ci wlacze odkurzacz, chcesz?" "Taaa" No i sobie odkurza :D

    ...... No, moze dokoncze po niej ;)
  • suuuuper wątek..........bałagan oswoiłam tego "stwora" ale pokonac go to chyba niemożliwe....?może kiedyś..?
  • razem z dziadkiem babcią prawie wyszorowaliśmy już kafelki i fugi w salonie został jeszcze przedpokój, dzisiaj myłam okno u młodego i w pokoju zabaw:)

    ogłosiłam też, że wózki lądują w piwnicy szt.2, to panna jednak zaczęła sie bawić i przeniosła sobie wózek do swojego pokoju na 1 piętro:)

    a Tomek nie odkłada na miejsce i zgubił mu się kościotrup z Nindzago i sprawa szkaradnej gemby sama się rozwiązała, nie musiałam długo czekać


  • Dawno tu nie byłam i dobrze, ze zajrzałam, bo myślałam, ze tylko mnie wykańcza bajzel w dziecięcych pokojach. :D

    Staram się pilnować by co wieczór było sprzątnięte, aczkolwiek - jak dla mnie - to zawsze jest z grubsza...

    W dziecięcych? U chłopaków ogarniam okna i czasem robię desant z półek w garderobie ;) i pomagam przy generalnych porządkach. W dziewczęcych częściej jestem zaangażowana. Ostatnio wczułam się w rolę i sprzątnęłam drewniane klocki wynosząc na strych. A co! Nie chciały sprzątać to im pomogłam :D


  • A ja wczoraj wysprzątałam sypialnię naszą, tak od sufitu do podłogi, łącznie z porządkami w szafach. Okno w deszczu myłam, ale nie od tej strony zacinało więc luz  ;)
  • edytowano grudzień 2012
    "...jak przyszła moja zmiana na gotowanie, postarałam się zostawić pierdylion naczyń, sztućców itp, oczywiście bardzo był zdziwiony, że gotując jedną potrawę tyle różniastych rzeczy się ubrudziło.
    Skwitowałam, że uczę się od najlepszych, zrozumiał
    Dziś, zmywa ten, który gotuje.
    Śniadania w tygodniu- Młody robi sam łącznie ze śniadaniem do szkoły, jak chce żeby Go zawieźć  do szkoły, herbata już na mnie czeka na stole zanim otworze drugie oko.
    Jeśli Go nie zawożę, czyli gniję w łóżku ile się da, tradycyjnie, śniadanie pod nos przynosi mąż ( nie pamiętam kiedy robiłam ostatnio śniadanie )."


    hipolit za to co napisałaś i wypracowałaś powyżej, to Ci się należą ogromne ukłony. Jakoś nie potrafię tak rodzinki wychować, nie mogąc się doczekać sprzątnięcia sama sprzątam...
  • Ja szczęśliwie mam męża genetycznie sprzątającego (alergik, więc odkurza, ściera kurze i robi porządki) i to ja jestem ta bałaganiąca. Jak porównać nasze szuflady to wstyd mi mówić ale on ma równiutko w kosteczkę a mi się szuflada nie domyka...

    Ja za to ogarniam kuchnię i łazienkę, taki mamy podział. Dzieci na razie małe ale sprzątać klocki muszą bo niesprzątanie grozi brakiem bajki;-)
  • Savia ale że to oni tą farbą, mam nadzieję ze jakaś wodna nie olejna ....
  • Savia ale że to oni tą farbą, mam nadzieję ze jakaś wodna nie olejna ....
    Chwała Bogu to nie u mnie. :D

    Podobno olejna...

    choć powiem Ci, że pokoju w akrylu też nie chciałabym zastać. ;)
  • eee nie było chyba tak tragicznie, skoro ktoś dorosły złapał za aparat coby uwiecznić obrazek ku pamięci.
    Dzieci tez jakieś nie zastrachane
    B-)
    ps. i ślady stópek wędrujących można się dopatrzeć
  • Akryl lepszy zmywam się, a olejna nie. 

    Ta telewizor i podłoga spoko, ale jak te dzieci domyć?

  • Czekam na nowy rok, by nareszcie się zorganizować by mieszkanie regularnie ogarnąć.
    :-S
  • Ivinka, myślałam, że to u Ciebie!!!

    Ten uśmiech mnie zwiódł!
    image

  • Miałam rację nie wyrzucając "elektrośmieci", które przez jakieś 2 lata czekały spakowane w torbie. W weekend oddam je na misje :D
    To się nazywa BAŁAGANIARSTWO NAGRODZONE
    >:D<
  • u nas podobnie wyglądał dziecięcy pokój jak się dorwały do opakowania sudocremu. NIczym to nie chciało zejśc, i zbawienne okazały się mokre chusteczki z Lidla. Nie wiem co w nich jest ale radzą sobie prawie ze wszystkim, aż strach pupę nimi wycierać;-)
  • O, to muszę koniecznie je wypróbować, bo biedronkowymi daremnie usiłowałam wyczyścić po remoncie resztki fug z kafelków w łazience.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.