Czy robicie w domu lody?? Moja rodzina uwielbia lody, ale ja i jeden z synów mamy różne alergie i ciężko kupić lody gotowe. Tak sobie pomyślałam, a może domowe. Maci z tym jakieś doświadczenie?? Ja zupełnie zielona jestem w temacie, planuję zrobić coś na weekend.
Komentarz
najlepsze lody, polecam szczególnie babkom w ciąży. Nic mi tak nie pomagało na dolegliwości ostatnich tygodni, jak olesiowe lody
ostatnio to nawet sorbetowe opatentowała. No chodź tu @Olesia !
Ubijam
jaja na parze ze szklanką cukru. Studzę, ubijając.
Dziś robię z 4 jaj i sześciu "Śnieżek". "Śnieżki" ubijam
osobno, gdy jedno i drugie ubite, łączę nadal ubijając mikserem. Dzielę na trzy
części: jedna straciatella - ze startą gorzką czekoladą, druga - ze startą
białą - bourbon czekoladą, trzecia - ze zmiksowanymi truskawkami.
Zamrażam
osobno w pojemnikach po kupionych lodach lub kubeczkach po śmietanie.
Gotowe.
Dodatki przy podaniu - sezonowe. Obecnie królują truskawki.
To jest baza. Mozna dodać mrozone zmiksowane owoce, czekolade, lub zostawić po prostu smietankowa
My raz mieliśmy w domu salmonellę... istny koszmar.
"Znalazłam coś takiego
"W jaki sposób Salmonella zakaża jaja?
Naturalnym miejscem bytowania pałeczek Salmonella jest przewód pokarmowy zwierząt zarówno dzikich jak i domowych. Bakterie te można znaleźć na powierzchni skorupki jaja, gdyż jest ono wydalane tą samą drogą co odchody. Z tego powodu należy dokładnie myć jaja podczas ich przetwarzania. By zapobiec zakażeniu stosowana jest również obróbka termiczna jaj oraz odpowiednia higiena rąk. Salmonella może być również obecna wewnątrz niepękniętych, całych jaj. Bakteria ta może bytować wewnątrz jajowodu kury i spowodować zakażenie jaja jeszcze przed wytworzeniem się skorupki, nie powodując przy tym zachorowania samej kury.
Żeby zapobiec namnażaniu się bakterii wewnątrz jaj zalecane jest przechowywanie ich w warunkach chłodniczych. Aby wyeliminować zagrożenie zakażenia Salmonellą jaja powinny być gotowane przez 6 minut. Nie należy spożywać w żadnej postaci jaj na wpół miękkich jeśli chcemy by spożywane potrawy były bezpieczne dla naszego zdrowia."
Nieskromnie powiem, ze uwazam sie za eksperta od domowego wyrobu lodów.
I juz referuje:
warto zainwestowac w maszynke do robienia lodów. Ja jestem bardzo zadowolona z silvercresta, na allegro mozna juz kupic za 70zl z przesylka. I warto kupic taka wlasnie z pojemnikiem wypelnionym plynem, który sie zamraza. Tylko uwaga: pojemnik nie jest wieczny, ta substancja chyba sie zuzywa, ale u mnie po 2 latach czestego robienia lodów, ciagle dziala. Poza tym można go dokupić potem, trza tylko wybrać model, do ktorego łatwo dokupić. Tylko ze taki pojemnik jest ok 1 litra, dla wielodzietnych moze byc za malo. Alternatywa jest wieksza maszynka, ale do nich trzeba dokupywac nie wiem jak sie to nazywa po polsku 'rock salt', to jakis mineral, który zabiera cieplo i mrozi.
Ogólne uwagi: klasyczne lody mozna robic na miodzie, lepiej sie zóltka ubijaja, lody sa bardziej puszyste i zdrowsze. Ale uwaga: do czekoladowych mozna uzyc jakiegokolwiek miodu, bo kakao zabija smak miodu. Za to do owocowych tylko neutralny akacjowy.
Przepis do pojemnika 1 litr:
3 zóltka
200ml smietaniki 30ml
tyle samo mleka 3,3 %
miodu 'na oko' zeby sie ubijaly dobrze zóltka
dodatki: może być kakao, owoce zmiksowane
ubic zóltka z miodem na puszystą piankę, dodać najpierw śmietankę, potem mleko. Z dodatkami to insza inszość. Kakao dodajemy od razu, dodatki owocowe potem, jak już sie trochę pokręcą lody w maszynce.
Dlaczego tak? niektóre owoce zważą mleko lub śmietankę w temp pokojowej. Ponadto należy je najpierw na kilkanaście minut dać do zamrażarki, aby nie roztapiały nam świeżo zamrażającej się mieszanki w maszynce.
Wyłożyć masę do maszynki. Poziom masy powinien być do mniej więcej 2/3 pojemnika.
Wlączyć maszynkę. Lody są gotowe do dalszego etapu po ok. godzinie kręcenia.
Wtedy wkładamy do pojemnika plastikowego i do zamrażarnika z tym.
Ważne: pojemnik plastikowy powinien być wcześniej zmrożony również i łyżka (drewniania! bo się psuje misa maszynki od metalowej) też, żeby się na bokach lody nie rozmroziły.
Jeszcze uwagi co do składników:
jęzeli chcemy mieć lody 'brown sugar', zamiast miodu, używamy cukru muscovado z mauritiusa. Uwaga: będę mniej puszyste, bo żółtka się tak ładnie z tym cukrem nie ubijają.
Lody owocowe: polecam najbardziej moje ulubione o smaku melona cantaloupe: piekny morelowy kolor i cudowny smak. Melona trza zetrzeć najpierw na tarce: drobnej lub grubej wg upodobań. Ja wolę grubą.
Ananasowe wychodzą z ciekawą goryczką, mi smakuje, dziecku mniej
Truskawkowe: miksując truskawkę, zróbcie to niedokładnie, żeby kawałki można było odnaleźć w lodach.
Super są z mango...
Generalnie mniej lubię cytrynowe, pomarańczowe, brzoskwiniowe.
Dobre są orzechowe: orzechy (włoskie lub laskowe) miksujemy w młynku do kawy i dodajemy schłodzone do masy.
No i jeszcze można robić lody sorbetowe. Receptura banalna: schłodzić i zmiksować owoce, włożyć do maszynki i włączyć.
Pytajcie o co chcecie, chętnie odpowiem.
a super specjalistą od robienia lodów - nieskromnie powiem - jest mój mąż
robi świetne lody waniliowe, śmietankowe, czekoladowe, cytrynowe, kawowe, malaga, truskawkowe, malinowe ... coś pominęłam?
- waniliowe są najbardziej super
a i wszystko na bazie surowych jaj ubijanych na parze i śmietanki prosto z mleka od krowy zebranej
mniam, mniam
A w USA swego czasu haagen dazs też zaczął robić lody na miodzie, ciekwawe czy ciągle tak robią
X_X