@Dori, super wieści, dobrze że czasem się jakieś trzeźwo patrzące jednostki trafiają To co? wpadasz w pn na obiad? mogę po Ciebie podjechać koło 12.30.
Ja jeszcze jedną mam sugestię - nic rodzinie nie mówcie, gdzie jedziecie i po co, póki nie będzie tak 6 centymetrów rozwarcia. Wszyscy nerwów zaoszczędzą, a Ty najwięcej.
A i telefon wyłącz jak będziecie rodzić, bo Was zamordują smsami i telefonami: "i co? I już?" My mieliśmy z 50 nieodebranych połączeń od rodziny A powiadomiliśmy tylko matki.
Ja jeszcze jedną mam sugestię - nic rodzinie nie mówcie, gdzie jedziecie i po co, póki nie będzie tak 6 centymetrów rozwarcia. Wszyscy nerwów zaoszczędzą, a Ty najwięcej.
My planowaliśmy nic nikomu nie mówić z rodziny jak będziemy jechać rodzić ale do głowy mi nie przyszło że jak mówię że: nie rodzę, jadę na kontrole to i tak wszyscy słyszą co innego i zaczynają przeżywać ...
@Dori, super wieści, dobrze że czasem się jakieś trzeźwo patrzące jednostki trafiają To co? wpadasz w pn na obiad? mogę po Ciebie podjechać koło 12.30.
Chętnie wpadnę albo w poniedziałek albo we wtorek. Jeszcze dam znać i chętnie sama przyjdę na piechotę... Ostatnio zrobiłam sobie 5 km spacer i nawet przechodziłam koło Twojego osiedla.
@Dori ja może i bym podała, w zasadzie ja podałam tylko, że w sumie z tą moją miesiączką były takie historie od wakacji, że nie warto na tym bazować i w sumie mój Gin sam powiedział, no dobrze to piszemy termin nieznany. W zasadzie moglibyśmy napisać październik, ale skoro jestem w 8 tygodniu, to jaki październik? Wyszłoby na to, że miesiąc wcześniej muszę rodzić, ale by się działo na IP .
@Marcelina - najlepiej jechać do szpitala w środku nocy (pomiędzy np. 2 a 4 jest chyba najbardziej optymalnie), bo przecież nie można tak nikogo w nocy budzić telefonami, a potem albo już po wszystkim, albo tak przy rozkręcającej się akcji dać znać, że się jest w szpitalu i tłumaczyć, że przecież nie mogliśmy dzwonić w środku nocy. My tak akurat mieliśmy i nikt nas nie niepokoił żadnym dopytywaniem się;)
@Dori - super, bardzo się ciesze, że w końcu ktoś mądry się trafił.
Więc dalej +++.
@Katarzyna kiedyś pisała, że najlepszym sposobem na rodzinę jest dodanie 2tygodni do TP z OM i podania tej daty jako właściwej.
Nie przyznaję się do takiej rady. To by było nierozsądne, bo jakby dziecku przyszło na myśl rodzić się w 38 tc, to zostałoby zakwalifikowane jako wcześniak i też by dobrze nie było. Najlepszym sposobem jest mieć własny rozum i traktować to, co mówią lekarze z ograniczonym zaufaniem.
Ale @Haku miala chyba na mysli podanie takiej 'opoznionej' daty rodzinie, zeby nie dreczyla ciezarnej. Male klamstewko czy cos?
A ja z kolei mam na odwrot, chcialabym, zeby rodzina byla zainteresowana. Pewnie dlatego, ze bylo mi tak przykro z powodu braku tegoz. Maz, gdy juz urodzilam, zadzwonil tu i tam, dal znac no i tyle. Zadnych telefonow, odwiedzin.. Dlatego zycze Ci Dori, zebys miala lekki i szybki porod, a potem zebys byla noszona na rekach przez meza i rodzinke! O.
Haku Ci napisze PLAN, ona dobra jest. Jak chcesz, to my Ci forumowo plan zrobimy, co dziewczynki? DObra, obstawiamy...
1. datę rozpoczęcia akcji porodowej (dzień,miesiąc... y... no, dzień starczy, i przedział czasowy. Rano 6-12/popołudnie 12-18, wieczór 18-24, noc 24-6)
2. datę urodzin dziecka (schemat jw)
3. długość z dokładnościa do 1 cm (np 56cm)
4. wagę z dokładnością do 50g (np 3250)
5. no, co jeszcze można ciekawego obstawić? Dori, płeć znamy? Imię typujemy?
@E.milia, imię jest, Tośka siedzi w brzuchu. Póki co plan jest taki, że jutro Dori idzie do meblarskiego, a we wtorek wpada do mnie na obiad. @Haku, co Ty na to? Może też wpadniesz i zaplanujesz resztę, co?
póki siedzi w brzuchu masz luuuuuuuuuuz a potem kupki, karmienia, usypiania, kolki ( nie daj Panie Boże) i cały ten kierat, a tak to sobie odpoczywasz, polegujesz itp
ja w następnej ciąży chodzę 3 miesiące dłużej i rodzę takiego 3 miesięczniaka, co się już uśmiecha, nie wydziera bez przerwy, śpi słodko i w ogóle kuma o co chodzi
ja w następnej ciąży chodzę 3 miesiące dłużej i rodzę takiego 3 miesięczniaka, co się już uśmiecha, nie wydziera bez przerwy, śpi słodko i w ogóle kuma o co chodzi
ja w następnej ciąży chodzę 3 miesiące dłużej i rodzę takiego 3 miesięczniaka, co się już uśmiecha, nie wydziera bez przerwy, śpi słodko i w ogóle kuma o co chodzi
ale już nie pachnie
w ogóle nie wiem o co chodzi z tym zapachem, moja nigdy nie pachniała albo nie pachniała ale cały czas tak samo do dziś
może dlatego że oliwki nie używałam? i kąpałam co 2 dzień?
ja nie powiem co ile kąpałam. A Fela pachniała takim sfermentowanym mleczkiem. I zza uszków jej ślicznie waniało. :x
A potem nagle przestało. Dla mnie teraz najgorsze jest to, że Fela już nie ssie piersi Chyba najbardziej mi tego brakuje. Odstawiła się sama jakieś 2 mce temu i wczoraj nawet kazała wyjąć "buu" oglądała sobie ale nie bardzo pamiętała co się z tym robi, więc tylko całowała.
No nic. Może jej się przypomni jak się Druguszek urodzi
@Haku, współczuję. Coś Ci trzeba? Mogę jakąś wyprawę do Ciebie zrobić w celu ratunkowym.
Obawiam się, ze się zarazicie wirusem z teatru. Na razie nie umieram, ale kicham, prycham, mama zatkane zatoki i stan podgorączkowy. I mega boli mnie gardło i głowa.
Komentarz
Super! A ja tak ostatnio zakręciłam mojego Gina, że wpisał mi w papiery termin ostatniej miesiączki nieznany i będzie świety spokój .
@Dori, a nie potrzebujesz jeszcze jakiś okien umyć ?
Więc dalej +++.
@Katarzyna kiedyś pisała, że najlepszym sposobem na rodzinę jest dodanie 2tygodni do TP z OM i podania tej daty jako właściwej.
My mieliśmy z 50 nieodebranych połączeń od rodziny A powiadomiliśmy tylko matki.
W zasadzie moglibyśmy napisać październik, ale skoro jestem w 8 tygodniu, to jaki październik? Wyszłoby na to, że miesiąc wcześniej muszę rodzić, ale by się działo na IP .
Nie przyznaję się do takiej rady. To by było nierozsądne, bo jakby dziecku przyszło na myśl rodzić się w 38 tc, to zostałoby zakwalifikowane jako wcześniak i też by dobrze nie było. Najlepszym sposobem jest mieć własny rozum i traktować to, co mówią lekarze z ograniczonym zaufaniem.
A ja z kolei mam na odwrot, chcialabym, zeby rodzina byla zainteresowana. Pewnie dlatego, ze bylo mi tak przykro z powodu braku tegoz. Maz, gdy juz urodzilam, zadzwonil tu i tam, dal znac no i tyle. Zadnych telefonow, odwiedzin..
Dlatego zycze Ci Dori, zebys miala lekki i szybki porod, a potem zebys byla noszona na rekach przez meza i rodzinke! O.
Póki co plan jest taki, że jutro Dori idzie do meblarskiego, a we wtorek wpada do mnie na obiad. @Haku, co Ty na to? Może też wpadniesz i zaplanujesz resztę, co?
póki siedzi w brzuchu masz luuuuuuuuuuz
a potem kupki, karmienia, usypiania, kolki ( nie daj Panie Boże) i cały ten kierat, a tak to sobie odpoczywasz, polegujesz itp
ja w następnej ciąży chodzę 3 miesiące dłużej i rodzę takiego 3 miesięczniaka, co się już uśmiecha, nie wydziera bez przerwy, śpi słodko i w ogóle kuma o co chodzi
A dziś idę do pracy
albo nie pachniała ale cały czas tak samo do dziś
może dlatego że oliwki nie używałam? i kąpałam co 2 dzień?
:x
A potem nagle przestało.
Dla mnie teraz najgorsze jest to, że Fela już nie ssie piersi Chyba najbardziej mi tego brakuje.
Odstawiła się sama jakieś 2 mce temu i wczoraj nawet kazała wyjąć "buu" oglądała sobie ale nie bardzo pamiętała co się z tym robi, więc tylko całowała.
No nic. Może jej się przypomni jak się Druguszek urodzi