Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

kobiety po 3 cesarkach i wiecej...

18911131433

Komentarz

  • Myślę, że gdybym ja się zgodziła na podwiązanie to prędzej czy później by mnie dopadła jakaś depresja. Nie mam poczucia, że już więcej dzieci nie pragnę, wręcz przeciwnie. 
    Na to forum trafiłam przerażona, na początku 3 ciąży, naładowana informacjami od znajomych i lekarzy o ryzyku, wszelkich powikłaniach i "życiowych przypadkach" innych kobiet w podobnej sytuacji. Teraz po przeszło dwóch latach, dzięki świadectwu obecnych tu mam po cesarkach spokojnie przechodzę czwartą ciążę i nie mam paniki przed ewentualnymi kolejnymi. A z każdą ciążą świadomość ryzyka coraz większa, ale i ufność do Boga i wiara we własne możliwości też wzrasta :)


  • mija_81 gratuluję !

  • @In Spe  i @Ojejuju to o czym piszecie jest mi bardzo bliskie. Dziękuję Wam za słowa pod którymi sie podpisuje.
    Od siebie dodam, że każda z nas ma swoją drogę do Nieba, dlatego porównywanie się jest totalnie bez sensu. Nasze historie są podobne, ale nigdy takie same.
     Dlatego czytając ten wątek warto o tym pamiętać.
  • Witajcie dziewczyny :) Podzielę się z Wami dobrą nowiną, mianowicie byłam na wizycie i moja Gin opowiadała mi, że dziewczyna o której mi mówiła na początku mojej ciąży, którą też czekało czwarte cięci urodziła w zeszłym tygodniu. Podobno drżeli niemożliwie, ale wszystko poszło gładko i oboje czują się świetnie :D
  • Nie mogę przestać myśleć o porodzie.... został mi tydzień, termin planowanego cc na 4 lipca. Data z owu. wypadała na 17.07 więc równo 2 tyg. wcześniej mały będzie wyciągnięty na świat. Na dzisiejszym badaniu wyszło że ma ok. 3200 g i jak to lekarz stwierdził, jak na pępowinę dwu-naczyniową całkiem nieźle. Cieszę się ogromnie na myśl, że już niedługo zobaczę synka, ale dopada mnie świadomość, że będę się zmagać z pociętym brzuchem, cewnikiem (brrr, nie cierpię tego ) i oby nie z zespołem popunkcyjnym. Często śni mi się, że rodzę we własnym łóżku... To chyba takie niespełnione marzenie o porodzie naturalnym.

    No i spotkałam się z wyjątkową pazernością lekarza do którego chodzę (i który będzie robił cięcie), upierał się na wizytę w prywatnym gabinecie na dzień przed planowanym cc. Jak przedstawiłam mu sprawę jasno, że skoro i tak przy przyjęciu w szpitalu będą robione wszystkie badania (ginekologiczne, usg itp.) to nie widzę zasadności tej ostatniej prywatnej wizyty, to kręcił że po prostu by ustalił i mógł mi powiedzieć na którą godzinę mam być w szpitalu, żeby za długo nie czekać... Powiedziałam, że mogę być i przed ósmą rano w szpitalu i jak już mam na ten dzień poród zaplanowany to mogę poczekać ;) Zawsze 150 zł zostanie na pampersy B-)  . Ale walczył ostro o swoją kasę. I od razu mówię, że nie było uzasadnienia, że wizyta musi się odbyć ze względu na jakieś ryzyko dla maluszka.

    Także, ja już odliczam dni do spotkania z synkiem 
    :)
  • A miała któraś  po cesarce takie kłucie w żebrach i obojczyku podczas wydechu? Tak 2-3 dni po cesarce.ja miałam przy jednej i zastanawiam się czy to ma jakąś nazwę, lekarz przyszedł osłuchać płuca jak powiedziałam i tyle.
  • Miałam chyba coś innego. Nacisnęli mi na żebra podczas wyciągania pierwszej córki.
    No i dobrych kilka dni bolało.
  • Wszystko sie zmienia, lekarze tez zmieniaja zdanie.
    Dacie wiare, ze przeciwnik wiecej niz 3 cc, po zrobieniu 4 cc mozna oowiedziec , ze zrobi kolejne?
    Naprawde zycie na zaskakuje przez Boskie dzialanie.
    Mnie bardzo zmobilizowala kiedys pewna angielka, po 11 cc, ktora byla goscjem specjalnym na corocznym zlocie kobiet po cc w UK. Zmobilizowala mnie by szukac i pytac i dociekac. Co realnie jest zagrozeniem? Co napeawdemjest wazne? I o czym nalezy pamietac.

    U Arletty siostra wspolnotowa 6cc rok po roku. Niemozliwe ??? Nie mowie ze to super latwe,,proste i dla kazdego NIE !!!! ale mowie, ze jest to mozliwe, chociaz wielu lekarzy mowi, ze po 3 jest zgon.
    Owszem bywaja tragiczne historie, ale trzeba przeanalizowac statystyki i zawsze brac pod uwage najwazniejsze Pana Boga.

    @Nika6 pisalas , ze Twoja katechistka jest po 8 cc ? Napiszesz cos wiecej.?

    Uwazam, ze dla kobiet ktore pragna kolejnych dzieci i sa otware na zycie, cesarki sa ogromnym Krzyzem, ktorego kobiety rodzace naturalnie nie pojma.

    I na rozladowanie , jedno z zartobliwych pytan, jakie zadaje czesto Arlecie, z racji rozmow o jakosci zdrowego zycia, porodow naturalnych, karmienia do 5 roku zycia piersia , kapaniu dziecka we wlasnym mleku i jedzeniu suszonych ziarenek ryzu...

    CZY DZIECI URODZONE PRZEZ CC BEDA ZBAWIONE? ;)
  • edytowano czerwiec 2014
    Przyczyny zgonu mogą być różne, np. ociąganie się ze zrobieniem cc gdy jest konieczna, albo po cesarce zakażenie, ktoś przeoczy i nieszczęście gotowe. Nie zawsze sama cesarka jest tego przyczyną. Zależy od wykonania, higieny, doswiadczenia lekarzy i paru innych rzeczy i okoliczności.
    Mimo wszystko dla mnie cesarka nie jest krzyżem a wybawieniem ;).
  • Prowincjuszko, zatem jestes absolutnie wyjatkowa :)
  • edytowano czerwiec 2014
    Wczoraj poznałam kobietę, którą we wrześniu czeka 6 cc. Niestety nie udało mi się z nią porozmawiać, bo była pijana. Przyszła do szkoły po dzieci. Wiem od nauczycielki, że wszystkie cięcia bez komplikacji. I dziwię się, że w jej przypadku kurator i inne instytucje się ociągają, a Bajkowskim brak miłości do dzieci zarzucają.Przepraszam za offtop
  • Przykre bardzo...
  • Ja tam się nie wypowiadam w wątkach dublujacych...mam focha. Jak chcecie wracajcie do wątku 'kobiety po CC'.Tylko dla zachęty napisze, ze niedaleko ode mnie kolejna szykuje się na 5cc. Trójka ostatnia rok po roku.
  • edytowano czerwiec 2014
    Mamo weroni, wiem, że głupie pytanie ale czy jesteś pewna, że ta matka BYŁA PIJANA ? Czasem ciąża tak źle wpływa na człowieka, że sprawia wrazenie nie tylko pijanej ale naćpanej lub z zaburzeniami umysłowymi. Nogi się placzą, człowiek sie słania, jest śpiący, że kima na ławce czekając na autobus.
    A jesli czuć było od niej przepitą gorzałkę to dziwie się, że ktoś w ogóle wydał jej dzieci a nie wezwał policji z alkomatem. Mi też się zdarzało być posadzaną o różne złe rzeczy tylko dlatego, że źle sie czułam, nieraz to mi sie język plątał, głowa boli potwornie a nie można brać tabletek, właśnie w ciąży. teraz unikam kontaktów z ludźmi, wolę się oszczędzać.

    ,,a Bajkowskim brak miłości do dzieci zarzucają."

    W przypadku państwa Bajkowskich, to działa zasada upokorzonej władzy, po prostu komuś żal ....ściska, ze nie udało się ich zniszczyć. Będzie tak długo rył dopóki nie wykończy tych biednych i niewinnych ludzi psychicznie, nie zrujnuje materialnie. O ile wszyscy nie powiedzą temu dość .
  • edytowano czerwiec 2014
    ,,Czy dzieci z CC będą zbawione ?"

    A kto takie głupoty wymyśla ? Jakiś oszołom new age? Może do Nieba nie pójdzie ten kto nie używa chusty ze splotem z Papui Nowej Gwinei i nie małpuje wszystkiego z filmu pt. Błekitna Laguna ?
  • Właśnie weszłąm w wątek i nie czytałam całości. Powiem tylko, że kiedy rodziłąm trzecie dziecko (czekałam na cesarkę), leżała pani, która urodziła po podwiązaniu jajników. Lekarz, który to robił, sam sprawdził, czy na pewno są podwiązane. Potem stwierdził, że jeden na kilka tysięcy przypadków może być właśnie taki.
    Pochodzę z epoki, kiedy nie pytano i przy trzecim cięciu po prostu podwiązywano jajniki (zgodnie z prawem).  
  • edytowano czerwiec 2014
    Mi nie podwiązali, bo powiedziałam, że mi religia tego zabrania. Kręcili głowami, uprzedzili o śmierci w męczarniach przy nastepnej jak to mówią brzydko czego nie cierpię ,, wpadce"  ale z fanatykami religijnymi nie dyskutują , jedna pani dr, zapytała mnie tylko czy ksiądz będzie te dzieci utrzymywał skoro oni tacy mądrzy. Wycięcia w celu ratowania życia kościół nie uważa za grzech. A mimo to gini myślą, że antykoncepcja jest mniejszym złem....Kompltene odwórcenie moralności. Ciąża po podwiązaniu sie zdarza, gdzieś słyszałam także o 3 jajniku ( i to u człowieka ). Ale to pewnie urban legend, choc dla mnie to całkiem logiczne.
  • edytowano czerwiec 2014

  • edytowano czerwiec 2014
    @Prowincjuszko od kobiety w ciązy, która źle się czuje nie śmierdzi na kilometr wódką.  To rodzina nad która piecze trzyma kurator i to dość długo. Dzieci nikt jej oczywiście nie wydał.
  • Prowincjuszko, ty jesteś młodaa, ciebie pytali. I ciesz się. Kiedyś przy prywatnej wizycie pytałam lekarza, czy mi to zrobili (gdzieś przeczytałam o tym, że to zgodne z prawem). On mi odpowiedział, że na pewno, choć tego nie pamięta. Kiedy mu powiedziałam, że to nie w porządku, że nikt mnie nie pytał i nigdzie w dokumentacji nie ma o tym mowy, stwierdził, że na 99,9% jest pewne , ze to zrobił. (ostatnie dziecko rodziłam w 1987 r.)
  • Może nie potrafili robić więcej cesarek ? Moja ciocia miała 2 w latach 70 tych i przy drugiej właśnie strasznie ją objechali a wujkowi też nawtykali nieźle.
  • Nikt mi niczym nie groził, nikt mnie nie wyzywał. Szczęśliwi może nie byli, ale ja niczego obraźliwego nie słyszałam. 
  • Tak czy siak, bardzo bardzo przykre mamababcia.
  • Witajcie, jestem po 3 cc. 1 w 1997, następna 2 lata i 4 miesiące później i ostatnia w 2005, wszystkie miałam ze znieczuleniem do kręgosłupa, na moje wyraźne życzenie. Przy ostatniej lekarz tak nastraszył mojego męża, że już raczej nie będziemy mieli dzieci. 
  • A Beata2, to z powodów Twoich indywidualnych czy po prostu lekarz ma taki stosunek do 4cc?
  • teraz to z powodu psychicznych, ten nasz p doktor nastraszył, że umrzemy, albo ja albo dziecko. Podobne przeżycia jak dziewczyn wyżej. Ale psychoza zastała. Teraz czasami spoglądamy tęsknie na małe dzieci, a później stwierdzamy, że nasza czwórka jest wystarczająco absorbująca :)) i że jesteśmy już trochę starzy.
  • edytowano czerwiec 2014
    Teraz dopiero zauwazylam pytanie @ProMama

    Niestety nie napisze nic wiecej. 
    Raczej nie rozmawiałam z nią zazwyczaj, nie pałam do niej sympatią od zawsze, z powodu różnic światopoglądowych, znaczy różnic w poglądach na temat mojej rodziny. 

    Ale moze powiedz co konkretnie chcesz wiedziec to popytam z drugiej ręki?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.