Chrześcijańska Szkoła Montessorii w Gda jest protestancka. Dla nas odpada w przedbiegach z tego powodu. W okolicy jest jeszcze Pruszcz z panią Reszke i nie wiem na jakim etapie jest szkoła pp Hoffmanów. A z serca polecam Usawickich.
Bylismy zapisani do Montessori w Gdansku. Baardzo sobie chwalilismy. Nie jestesmy bo syn juz w gimnazjum a rok temu nie bylo mozliwosci robienia gimnazjum tam no i syn chyba mial juz dosyc nadzoru matki. Bogata oferta zajec pozaszkolnych. Języki, basen , wycieczki . Fajni rodzice i nauczyciele. W wiekszosci katolicccy nie protestancy. A modlitwa na zakonczenie roku nie przeszkadza mi wcale. Tak jak odbior swiadectw w parku linowym .
Dla mnie wazne bylo by szkola byla na miejscu , by nie dojezdzsc na egzaminy na koniec swiata. Dla nas bardzo uciazliwe. Dla innych moze niekoniecznie.
Z ta dotacja to nie przesadzaj. Teraz obcieli subwencje wiec ona niewielka. A to co Szulcowie robili dla dzieci w ramach subwencji to chyba niewiele im zostawalo. Nauczyciele oprocz dyrekcji katoliccy. Czesto sie zmieniaja ale to dlatego glownie ze kobiety nauczycielki zachodza w ciaze i rodza dzieci.
@Felicyta: Hofmanowie są z Gdańska i mają kilkoro dzieci. Uczyli w domu zanim zrobiło się to modne. Mają ciekawe podejście, choć nie każdemu pewnie się spodoba.
@Agnicha-nie wiem,tak wywnioskowałam z cennika- myślę,że czesnego płacić chyba nie trzeba (9 tys. zł),ale już i samo wpisowe za dziecko (700zł) to dla mnie za drogo. Choć jeśli dziecko może korzystać z różnych zajęć szkolnych,to i jakieś opłaty uiścić należy? Nie wiem.
W montessori dotad dla Ed dotad wszystko bylo darmowe. Nie bylo wpisowego zamiast tego bogata oferta zajec dodatkowych i pomocy naukowych ktore mizna bylo wypozyczac. Ale nie wiem moze jak obcieli subwencje to sie cos zmienilo. Na pewno warto zadzwonic i sie zapytac.
Jak, z czym uczycie matematyki pierwszaków? Mój syn jest bystrzak i wydaje mi sie ze byłby z matmy bardzo dobry- ale coś ma problem. Leży na zadaniach z okienkami. Mam plan troche z nim porobić w wakacje. Ale chce to robić w fajny i ciekawy sposób. Nie wiem czy jest sens - myslalam o zamówieniu jakichś pomocy matematycznych, np montessori. Tablice do dodawania/odejmowania. Nie wiem czy nie szkoda kasy. Ja sama z matmy zawsze kulałam ale na tym poziomie chyba jestem w stanie sprawić ze syn pokocha matme i będzie ją kumał.
@annabe, a na kaligrafowanie.pl patrzylas? Są karty do druku też z matematyka. Nasz prawie 7 latek ostatnio na tym pracował i mu sie podobało (po wytlumaczeniu, o co chodzi)
Polecam książkę "dziecięca matematyka". Można ją ściągnąć w pdf'ie (po wpisaniu w wyszukiwarkę pierwszy link). Tylko z tego co kojarzę, to takie ćwiczenia do uzupełniania są tam krytykowane. Lepiej jak dziecko pisze samo całe działania.
I chodzi o to zeby po prostu ćwiczyć? Czy jest sposób zeby jakoś prosto wytłumaczyć mu o co chodzi- ze czasem trzeba zamienić cyfry w działaniu zeby znaleźć tą z okienka.
Czy wystarczy ze będziemy robić robić robić i sie utrwali?
Weź truskawki i 3 talerzyki. Rób działania na naturze jedno z moich dzieci długo nie wiedziało, ile jest dwa dodać dwa, ale, ile mają cukierków, jeśli on ma dwa i siostra też dwa, to od razu wiedział
Też stosuję tą metodę - zamiana działań na cukierki, jabłka, podobne działania na małych liczbach. I wprowadzam bardzo wcześnie niewiadomą "x", od 1,2 klasy -tak jak my się uczyliśmy. Wydaje mi się to prostsze dla dziecka niż okienka. Moja 2-klasistka zadanie z "x" zrobi, a z okienkiem nie kapuje.
@Kotek - oglądajcie razem bajki po angielsku i powtarzajcie dialogi. To chyba najlepszy system dla dzieci niepiśmiennych. Jest w necie taki kurs dla dzieci "Mazzy in Gondolamd" - jak nie znacie, to można spróbować, ale to raczej dla wczesnoszkolnych dzieci.
Komentarz
W okolicy jest jeszcze Pruszcz z panią Reszke i nie wiem na jakim etapie jest szkoła pp Hoffmanów.
A z serca polecam Usawickich.
Do Pruszcza byloby nam jeszcze blizej, ale tam oplaty takie, ze.... :-\"
Mój syn jest bystrzak i wydaje mi sie ze byłby z matmy bardzo dobry- ale coś ma problem. Leży na zadaniach z okienkami. Mam plan troche z nim porobić w wakacje. Ale chce to robić w fajny i ciekawy sposób. Nie wiem czy jest sens - myslalam o zamówieniu jakichś pomocy matematycznych, np montessori. Tablice do dodawania/odejmowania.
Nie wiem czy nie szkoda kasy. Ja sama z matmy zawsze kulałam ale na tym poziomie chyba jestem w stanie sprawić ze syn pokocha matme i będzie ją kumał.
Tylko z tego co kojarzę, to takie ćwiczenia do uzupełniania są tam krytykowane. Lepiej jak dziecko pisze samo całe działania.
Czy wystarczy ze będziemy robić robić robić i sie utrwali?
I wprowadzam bardzo wcześnie niewiadomą "x", od 1,2 klasy -tak jak my się uczyliśmy. Wydaje mi się to prostsze dla dziecka niż okienka. Moja 2-klasistka zadanie z "x" zrobi, a z okienkiem nie kapuje.
http://www.swietlik.edu.pl/jak-sie-przygotowac
Chciałabym zacząć w domu, bo to co mój pierworodny ma w przedszkolu to jakaś porażka.
Uczyć zamierzam sama, angielski znam bardzo dobrze, akcent też mam dość przyzwoity i nawet swego czasu uczyłam ale dawno i wyłącznie dorosłych.
Potrzebuję jakiegoś podręcznika/systemu dla maluchów, które literek jeszcze dobrze nie opanowały...
Jest w necie taki kurs dla dzieci "Mazzy in Gondolamd" - jak nie znacie, to można spróbować, ale to raczej dla wczesnoszkolnych dzieci.