Podpisanie w pałacu Trianon w Wersalu traktatu "rozbiorowego" Węgier. Państwo traciło ok. 2/3 powierzchni i ludności w tym 3,5 mln etnicznych Węgrów. Narzucono szereg innych dotkliwych ograniczeń, np. dotyczących armii czy infrastruktury (zakaz budowy dwu / lub więcej-/ torowych linii kolejowych).
Wydarzenie bardzo kontrowersyjne, dla Węgrów oczywiście tragiczne i traumatyczne - ale niekoniecznie zupełnie pozbawione racji. Raczej przesadzone. Z całą swoją sympatią do bratanków, z tym że mówiąc po węgiersku twierdzę, że chodzę po "Felvideki hegyek" (górach "górnowęgierskich" nie "słowackich") skłaniam się ku opinii "Vesszen Trianon, ale nad Tatrou sa blyska". Owszem, oderwano od Węgier szereg ziem etnicznie węgierskich, ale chyba nikt nie ma wątpliwości, że okolice Martina czy Żyliny wcale etnicznie węgierskie nie były. Hasło "sprawiedliwość Węgrom" brzmi pięknie i co do zasady słusznie, ale jeśli podepnie się pod nią kontur Magyar Kiralysag o powierzchni 325 km kw, to brzmi też kompromitująco. Co więcej, to Węgrzy najpierw prowadzili politykę państwowo-nacjonalistyczną doprowadzając np. (pewnie niechcący) do słowakizacji ziem etnicznie polskich lub częściowo polskich (Czadeckie, Orawa, Spisz). W końcu Węgrzy postawili w swej polityce na Berlin, co musi być niebezpieczne dla całego Międzymorza.
Osobiście za największy błąd Trianon uważam oderwanie od Węgier Karpatalia - Rusi Karpackiej - i przyłączenie jej do Czechosłowacji, w którą Pichon pompował, co się tylko dało - czy to niemieckie (ok!), polskie, czy węgierskie. Praga nigdy nie uznała tego terenu za "swój", za to wykorzystywała do brużdżenia okolicy w kwestii ukraińskiej.
1948:
- Stanisław Skalski, as polskiego lotnictwa, uczestnik Bitwy o Anglię, który w czasie II wojny światowej zestrzelił 22 samoloty, został aresztowany przez Informację Wojskową i bezpodstawnie oskarżony o szpiegostwo; podczas śledztwa torturowany fizycznie i psychicznie; w kwietniu 1950 r. skazany na karę śmierci; po roku karę śmierci zmieniono mu na karę dożywocia; więzienie komunistyczne opuścił w 1956 r., zrehabilitowany i ponownie przyjęty do służby w WP. Rok później wydał "Czarne krzyże nad Polską" - o swoim udziale w Wojnie Obronnej. (Polecam tę książkę)
5- 06- 2004 – zmarł Ronald Reagan (ur. 1911), aktor, a potem polityk amerykański, republikanin, w latach 1966-1975 gubernator Kalifornii, a od 1980 r., przez dwie kadencje, prezydent USA. Pod względem ekonomicznym prezydentura Reagana przebiegała pod znakiem tzw. reaganomiki, polegającej na ograniczaniu wydatków federalnych przy jednoczesnej redukcji podatków. Taka polityka przyniosła ożywienie gospodarcze kraju. Reagan prowadził także konsekwentną politykę zwalczania wpływów ZSRS na świecie. Narzucił Moskwie wyścig zbrojeń, który przyspieszył degrengoladę gospodarki sowieckiej i upadek systemu
Polska zyskała sporo. Przede wszystkim niepodległość, której, gdyby nie kierunek obecny w Wersalu, wiążący Polskę z Wersalem - nie byłoby. Nie wszystko - ale na to złozył się szereg okoliczności.
Wersal przede wszystkim miał miejsce po niedokończonej wojnie. I sam był... nie do końca dociągnięty. Ale kierunek był dobry.
@ tatapafcia - ale niepodległość zyskali: Polacy, Czecho-Słowacy, Litwini, Łotysze i Estońcy, "Jugosłowianie", Finowie, Albańczycy. Niepodległość nie była wówczas czymś wyjątkowym.
Jest niepodległość i niepodległość. O tym, że Litwa Kowieńska była po prostu placówką NKWD (a pewnie i nie tylko NKWD), to już nawet Lietuvos Rytas swego czasu napisał.
PL zyskała niepodległość o którą było jej chyba trudniej niż niektórym, mniej-więcej sensowne pod katem jej utrzymania terytorium, organizację Europy Środkowej tak, by możliwie ograniczyć zagrożenia i dać widoki na stabilność (tak - to POLSKA zyskała istnienie Czechosłowacji i SHS/Jugosławii!). To, że juz w trakcie sypano piach w szprychy, a i później nie do końca zadbano, to inna sprawa.
Wydarzenie faktycznie stanowiące o odzyskaniu przez Polskę niepodległości, potwierdzające porządek międzynarodowy, w którym rzeczywiście suwerenne państwo polskie mogło istnieć. Mimo niezaprzeczalnych minusów, których może dałoby się uniknąć, gdyby nie przeszkody tworzone również przez rodaków. W danych warunkach od strony polskiej stanowił jedyne sensowne wykorzystanie koniunktury międzynarodowej.
W ogólnych zarysach "mapa" nakreślona w Wersalu przetrwała II wojnę światową (w tym co najistotniejsze - ograniczaniu ciążącej nad Europą przewagi niemieckiej - sytuacja nawet uległa poprawie). Największą niekorzystną zmianą, dokonaną za przyzwoleniem Polski a nie ma pewności czy konieczną, był rozpad Jugosławii w l. 90-tych. Mniej istotną rozpad Czechosłowacji. Również erozja państwowości polskiej , choć niewidoczna na mapie, jest tu regresem.
według dzisiejszych standardów powiedzianoby, że w Sarajewie w wyniku błędu szofera doszło do katastrofy automobilu wiozącego następcę tronu, arcyksięcia Ferdynanda, który w efekcie poniósł śmierć.
Zaraz po katastrofie pojawiły się zamachistyczne teorie spiskowe, niektórzy powoływali się na świadków, którzy rzekomo mieli słyszeć strzały. Histeria ta doprowadziła do wojny z Serbią i Rosją i ostatecznie rozpadu Monarchii.
Dzisiejszymi rocznicami można obdzielić parę tygodni.
445 lat temu na sejmie walnym w Lublinie uchwalona została Unia Lubelska wiążąca Koronę Królestwa Polskiego i Wielkie Księstwo Litewskie w jeden organizm zwany Rzeczpospolitą Obojga Narodów. RON posiadała wspólnego władcę, sejm, monetę (ale bitą osobno w Koronie i WXL) politykę zagraniczną i obronną, ale odrębne wojska, urzędy, skarby i sądy. WXL i województwa inkorporowane do Korony kilka miesięcy wcześniej (gdy litewskie możnowładztwo próbowało storpedować domknięcie realizowanego od dawna i bardzo pożądanego przez ludność WXL projektu) zachowywały swój - ruski - język.
Wyjątkowa, unikalna podobnie jak w ogóle polskie rozwiązania ustrojowe, sprawa.
Całkowite zjednoczenie Polski w jedno unitarne państwo nastąpiło na mocy Konstytucji 3 Maja. Często dziś głosi się opinie, że RP jest spadkobiercą Korony, zaś spadkobiercami WXL są Litwa, Białoruś i Ukraina. Nie widzę powodów, by tak stawiać sprawę. Państwo Polskie zlikwidowane przez zaborców w 1795 r. odrodziło się w 1918 r. i obejmowało część ziem Korony oraz część ziem Litwy. W stopniu, w którym III RP można nazwać Polską, jest ona kontynuacją II RP a zatem i całej RON.
W szczególności twór o nazwie "Lietuvos Respublika" ("Republika Litewska") ma tyle wspólnego z WXL, co Republika Macedonii ze starożytnym królestwem Macedonia.
W tych dniach przypada też 36 rocznica lotu Mirosława Hermaszewskiego
Przyjęło się przemilczać ten fakt - chyba niesłusznie. Mieliśmy własne sukcesy kosmiczne, lot w ramach programu Interkosmos, to był owszem ochłap, ale też taka zupełna cisza, to tak jakby nie było nic...
W 1978 roku w Centrum Badań Kosmicznych PAN w Warszawie organizowałam Pracownię Teledetekcji, czyli zdalnego badania ziemi z pułapu lotniczego i satelitarnego.
Na kilka dni przed 27 czerwca, otrzymałam od dyrektora Centrum polecenie służbowe opracowania dla naszego kosmonauty eksperymentu "Ziemia", dotyczącego badania szelfów atlantyckich z pułapu satelitarnego. Miałam na to trzy dni (i noce). Kto i kiedy leci w kosmos - to były sprawy otoczone najwyższą tajemnicą do ostatniej chwili.
27 czerwca usadzono nas (kilku pracowników CBK PAN, pod wodzą naszego dyrektora- prof. Grzędzielskiego) na zasłoniętej kotarą scence, w lokalu dla dziennikarzy akredytowanych w Polsce, znajdującym się na tyłach Teatru Wielkiego.
Pamiętam, że wtedy szefem dziennikarzy akredytowanych był pan Wojciechowski i zza kurtyny słyszeliśmy jego opowieść o tym, jak to miło jest spotkać się ostatni raz przed wakacjami.
Atmosfera była luzacko-wakacyjna, nikt nie spodziewał się większych sensacji, aż tu o 17:27:21 "umyślny" włącza telewizor i właśnie w tym momencie na kosmodromie Bajkonur w Kazachstanie startuje Sojuz z naszym kosmonautą badaczem.
Kurtyna się rozsuwa i " nasi specjaliści opowiedzą państwu o pracach badawczych, jakie wykona nasz kosmonauta na stacji Salut 6..."
Tak to było. Rocznicę wspominam , bo ten kawałek historii, to też kawałek mojej zawodowej działalności.
Zdecydowane zwycięstwo wojsk hetmana Żółkiewskiego nad znacznie liczniejszymi siłami rosyjskimi, szwedzkimi i cudzoziemskimi odniesione "z marszu" - bezpośrednio po forsownym marszu w nieprzespaną noc spod Carowego Zajmiszcza (gdzie 23/24 czerwca miała miejsce również zwycięska dla Polaków bitwa), dokąd znów po bitwie bez odpoczynku Polacy wrócili. Starcie bło konieczne ze względu na zagrożenie, jakie oddziały Szujskiego stanowiły dla Żółkiewskiego. Zwycięstwo praktycznie otworzyło drogę na Moskwę.
tatapafcia, dodam jeszcze, że loty w kosmos kolejnych kosmonautów z demoludów miały oczywiście wyłącznie propagandowy charakter. Mieli za zadanie polecieć i cało wrócić.
W tamtych czasach nie było jeszcze u nas teledetekcyjnej aparatury, ani żadnego w tej specjalności doświadczenia, więc o wykonywaniu konkretnych eksperymentów nie było mowy. Tym niemniej spotykaliśmy się (w ramach Interkosmosu) wielokrotnie, po powrocie każdego kolejnego kosmonauty na "zasjedanjach" w celu omówienia wyników. Każda delegacja liczyła po kilkadziesiąt osób, z czego połowa, to byli funkcjonariusze wiadomych służb.
Wiedzieliśmy, że np. kosmonauta z NRD wymiotował przez cały czas pobytu na stacji kosmicznej i problemem zasadniczym była kwestia nieprzygotowania stacji na taką sytuację. W stanie nieważkości był ogromny problem z oczyszczeniem pomieszczeń stacji. Przez kilka dni omawiane były jednak sukcesy badawcze tego kosmonauty.
W czerwcu br wybrałam się na najdalsze wschodnie kresy Rzeczpospolitej Obojga Narodów - śladami polskiej kultury, pamiątek i rodzinnych korzeni ( Litwa, Łotwa, Estonia).
Z Wielkiego Księstwa Litewskiego pozostał dziś malutki naród (niewiele ponad 3 miliony Litwinów), zrekonstruowany na gruncie ściśle etnicznym i językowym.
Kraj dramatycznie się wyludnia. Ze wsi i małych miasteczek wyjeżdża dziś co piąty mieszkaniec. Powstają całe regiony biedy, bezrobocia (do 75%).
Po przejechaniu drogi z południa na północ, wzdłuż białoruskiej granicy nie mogliśmy otrząsnąć się z przygnębienia. Na przestrzeni 100 km. mijały nas dwa samochody osobowe. Ziemia leży odłogiem, nie uprawiana. Nawet łąk zarosłych krzaczorami nikt już nie pielęgnuje i nie kosi. Pojedyncze drewniane, rozpadające się chałupy, małe biedne przysiółki. Zrujnowane fabryki i popegeerowskie budynki.
" Nie ma już nic. Nie ma już sensu uprawiać ziemi" - powiedział nam człowiek w średnim wieku.
Na Litwie jest największy na świecie wskaźnik samobójstw.
Na zachodzie kraju i w dużych miastach jest lepiej, ale i tak zachodnich inwestorów nie widać.
Komentarz
Wrocław, 26 V 1945. Defilada wojsk powracajacych z wojny
Z ważniejszych dzisiejszych rocznic:
1920
Podpisanie w pałacu Trianon w Wersalu traktatu "rozbiorowego" Węgier. Państwo traciło ok. 2/3 powierzchni i ludności w tym 3,5 mln etnicznych Węgrów. Narzucono szereg innych dotkliwych ograniczeń, np. dotyczących armii czy infrastruktury (zakaz budowy dwu / lub więcej-/ torowych linii kolejowych).
Wydarzenie bardzo kontrowersyjne, dla Węgrów oczywiście tragiczne i traumatyczne - ale niekoniecznie zupełnie pozbawione racji. Raczej przesadzone. Z całą swoją sympatią do bratanków, z tym że mówiąc po węgiersku twierdzę, że chodzę po "Felvideki hegyek" (górach "górnowęgierskich" nie "słowackich") skłaniam się ku opinii "Vesszen Trianon, ale nad Tatrou sa blyska". Owszem, oderwano od Węgier szereg ziem etnicznie węgierskich, ale chyba nikt nie ma wątpliwości, że okolice Martina czy Żyliny wcale etnicznie węgierskie nie były. Hasło "sprawiedliwość Węgrom" brzmi pięknie i co do zasady słusznie, ale jeśli podepnie się pod nią kontur Magyar Kiralysag o powierzchni 325 km kw, to brzmi też kompromitująco. Co więcej, to Węgrzy najpierw prowadzili politykę państwowo-nacjonalistyczną doprowadzając np. (pewnie niechcący) do słowakizacji ziem etnicznie polskich lub częściowo polskich (Czadeckie, Orawa, Spisz). W końcu Węgrzy postawili w swej polityce na Berlin, co musi być niebezpieczne dla całego Międzymorza.
Osobiście za największy błąd Trianon uważam oderwanie od Węgier Karpatalia - Rusi Karpackiej - i przyłączenie jej do Czechosłowacji, w którą Pichon pompował, co się tylko dało - czy to niemieckie (ok!), polskie, czy węgierskie. Praga nigdy nie uznała tego terenu za "swój", za to wykorzystywała do brużdżenia okolicy w kwestii ukraińskiej.
1948:
- Stanisław Skalski, as polskiego
lotnictwa, uczestnik Bitwy o Anglię, który w czasie II wojny światowej zestrzelił 22 samoloty, został aresztowany przez Informację Wojskową i bezpodstawnie oskarżony o szpiegostwo; podczas śledztwa torturowany fizycznie i psychicznie; w kwietniu 1950 r. skazany na karę śmierci; po roku karę śmierci zmieniono mu na karę dożywocia; więzienie komunistyczne opuścił w 1956 r., zrehabilitowany i ponownie przyjęty do służby w WP. Rok później wydał "Czarne krzyże nad Polską" - o swoim udziale w Wojnie Obronnej. (Polecam tę książkę)
1989
Tiananmen. Pamiętamy.
4 VI 1992
JPII - Jan Paweł II
JK - nie pasuje :-)
JKM - nie pasuje ;-)
jednak dość podobni do siebie
Reagan (ur. 1911), aktor, a potem polityk amerykański, republikanin, w
latach 1966-1975 gubernator Kalifornii, a od 1980 r., przez dwie
kadencje, prezydent USA. Pod względem ekonomicznym prezydentura Reagana
przebiegała pod znakiem tzw. reaganomiki, polegającej na ograniczaniu
wydatków federalnych przy jednoczesnej redukcji podatków. Taka polityka
przyniosła ożywienie gospodarcze kraju. Reagan prowadził także
konsekwentną politykę zwalczania wpływów ZSRS na świecie. Narzucił
Moskwie wyścig zbrojeń, który przyspieszył degrengoladę gospodarki
sowieckiej i upadek systemu
Read more: http://www.pch24.pl/5-czerwca,15341,i.html#ixzz33kicn2c9
Moim zdaniem Czesi i Słowacy. Dlaczego?
Odpowiedź jest prosta, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że niepodległościowcy czecho-słowaccy byli masonami i antykatolikami.
Pamiętać trzeba, że mimo przegranej to nie Niemcy i nie Austria a Węgry utraciły najwięcej etnicznych terenów.
Jeszcze jeden kraj był mocno poszkodowany po I Wojnie Światowej na mocy alianckich układów. Zgaduj-zgadula który?
Nie wszystko - ale na to złozył się szereg okoliczności.
Wersal przede wszystkim miał miejsce po niedokończonej wojnie. I sam był... nie do końca dociągnięty. Ale kierunek był dobry.
Jeden poszkodowany? Hm. Masz na myśli? Turcję?
PL zyskała niepodległość o którą było jej chyba trudniej niż niektórym, mniej-więcej sensowne pod katem jej utrzymania terytorium, organizację Europy Środkowej tak, by możliwie ograniczyć zagrożenia i dać widoki na stabilność (tak - to POLSKA zyskała istnienie Czechosłowacji i SHS/Jugosławii!). To, że juz w trakcie sypano piach w szprychy, a i później nie do końca zadbano, to inna sprawa.
Król Stefan Batory Wielki
Gromił moskiewskie bojary,
Nie nosił on kamizelki,
Tylko kontusz i czamary.
W tył wyloty, w górę wąsy,
Zręcznie poprawiwszy pasa,
Dalej, dalej, dalej w pląsy,
Hejże, hasa, hasa, hasa!
Król Stefan Batory Wielki
Nie zostawił nam potomka,
Lecz nie on był temu winien,
jeno Anna Jagiellonka.
W tył wyloty, w górę wąsy...
Bóg, stwarzając niebo, ziemię,
Polski taniec miał na oku
I dlatego wszyscy święci
Rżną mazura na obłoku.
W tył wyloty, w górę wąsy...
Bracia, cieszmy się nadzieją,
Że powrócą dawne czasy,
Że nam znowu zajaśnieją
Karabele, słuckie pasy.
W tył wyloty, w górę wąsy...
Kontusze, kołpaki rysie
I owe zwyczaje dawne,
A najbardziej owo sławne
Staropolskie "kochajmy się"!
W tył wyloty, w górę wąsy...
My się, my się, my się, my się,
Staropolskie "kochajmy się"!
My się, my się, my się, my się,
Staropolskie "kochajmy się"!
Wydarzenie faktycznie stanowiące o odzyskaniu przez Polskę niepodległości, potwierdzające porządek międzynarodowy, w którym rzeczywiście suwerenne państwo polskie mogło istnieć. Mimo niezaprzeczalnych minusów, których może dałoby się uniknąć, gdyby nie przeszkody tworzone również przez rodaków. W danych warunkach od strony polskiej stanowił jedyne sensowne wykorzystanie koniunktury międzynarodowej.
W ogólnych zarysach "mapa" nakreślona w Wersalu przetrwała II wojnę światową (w tym co najistotniejsze - ograniczaniu ciążącej nad Europą przewagi niemieckiej - sytuacja nawet uległa poprawie). Największą niekorzystną zmianą, dokonaną za przyzwoleniem Polski a nie ma pewności czy konieczną, był rozpad Jugosławii w l. 90-tych. Mniej istotną rozpad Czechosłowacji. Również erozja państwowości polskiej , choć niewidoczna na mapie, jest tu regresem.
według dzisiejszych standardów powiedzianoby, że w Sarajewie w wyniku błędu szofera doszło do katastrofy automobilu wiozącego następcę tronu, arcyksięcia Ferdynanda, który w efekcie poniósł śmierć.
Zaraz po katastrofie pojawiły się zamachistyczne teorie spiskowe, niektórzy powoływali się na świadków, którzy rzekomo mieli słyszeć strzały. Histeria ta doprowadziła do wojny z Serbią i Rosją i ostatecznie rozpadu Monarchii.
445 lat temu na sejmie walnym w Lublinie uchwalona została Unia Lubelska wiążąca Koronę Królestwa Polskiego i Wielkie Księstwo Litewskie w jeden organizm zwany Rzeczpospolitą Obojga Narodów. RON posiadała wspólnego władcę, sejm, monetę (ale bitą osobno w Koronie i WXL) politykę zagraniczną i obronną, ale odrębne wojska, urzędy, skarby i sądy. WXL i województwa inkorporowane do Korony kilka miesięcy wcześniej (gdy litewskie możnowładztwo próbowało storpedować domknięcie realizowanego od dawna i bardzo pożądanego przez ludność WXL projektu) zachowywały swój - ruski - język.
Wyjątkowa, unikalna podobnie jak w ogóle polskie rozwiązania ustrojowe, sprawa.
Całkowite zjednoczenie Polski w jedno unitarne państwo nastąpiło na mocy Konstytucji 3 Maja. Często dziś głosi się opinie, że RP jest spadkobiercą Korony, zaś spadkobiercami WXL są Litwa, Białoruś i Ukraina. Nie widzę powodów, by tak stawiać sprawę. Państwo Polskie zlikwidowane przez zaborców w 1795 r. odrodziło się w 1918 r. i obejmowało część ziem Korony oraz część ziem Litwy. W stopniu, w którym III RP można nazwać Polską, jest ona kontynuacją II RP a zatem i całej RON.
W szczególności twór o nazwie "Lietuvos Respublika" ("Republika Litewska") ma tyle wspólnego z WXL, co Republika Macedonii ze starożytnym królestwem Macedonia.
dziś rocznica Poznańskiego Czerwca 1956 r.
http://www.czerwiec56.ipn.gov.pl/
A także pod Beresteczkiem, pod Połonką, przybycia Hermaszewskiego na stację orbitalną Sojuz... nie chcę sprywatyzować wątku
edit - @dana już jeden z punktów anulowała, dziękuję
W tych dniach przypada też 36 rocznica lotu Mirosława Hermaszewskiego
Przyjęło się przemilczać ten fakt - chyba niesłusznie. Mieliśmy własne sukcesy kosmiczne, lot w ramach programu Interkosmos, to był owszem ochłap, ale też taka zupełna cisza, to tak jakby nie było nic...
Bardzo ciekawa relacja. Dzięki.
445 lat temu ratyfikacja Unii Lubelskiej przez Króla
Bitwa pod Kłuszynem
Zdecydowane zwycięstwo wojsk hetmana Żółkiewskiego nad znacznie liczniejszymi siłami rosyjskimi, szwedzkimi i cudzoziemskimi odniesione "z marszu" - bezpośrednio po forsownym marszu w nieprzespaną noc spod Carowego Zajmiszcza (gdzie 23/24 czerwca miała miejsce również zwycięska dla Polaków bitwa), dokąd znów po bitwie bez odpoczynku Polacy wrócili. Starcie bło konieczne ze względu na zagrożenie, jakie oddziały Szujskiego stanowiły dla Żółkiewskiego. Zwycięstwo praktycznie otworzyło drogę na Moskwę.
"katastrofa" w Gibraltarze