Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Co dziś jedliście na obiad?

11314161819265

Komentarz

  • [cite] Aga:[/cite]rekord kulinarny, moj, ale i forum .org pewnie tez
    bami goreng z mrozonki
    salatka ziemniaczana z wiaderka (z octem oczywiscie)
    gotowa "salatka" kielbasiana (duuuuuuuuuuuuuuuzo octu!): kielbasa, ocet, cebula, korniszony i sol
    precle z duza iloscia soli
    w moim przypadku wszystko wymieszane i solidnie zlane wietnamskim sosem chili - czosnkowym
    do tego male piwo pszeniczne i napoj imbirowo-pomaranczowy (Bionade, taki pseudo zdrowy)

    lepsze niz sledzie:shades:
    I to wszystko bez zgagi?:bigsmile:
  • [cite] Marcelina:[/cite]Wy przestańcie z tymi śledziami, bo zaraz Meterka wykopsam z wyra i pójdzie po sklepach szukać.


    ja to bym , kurcze , lody śmietankowe zjadła :bigsmile:
  • [cite] Sylwunia:[/cite]
    [cite] Marcelina:[/cite]Wy przestańcie z tymi śledziami, bo zaraz Meterka wykopsam z wyra i pójdzie po sklepach szukać.


    ja to bym , kurcze , lody śmietankowe zjadła :bigsmile:


    To była moja obsesja ciążowa, słodyczy nie jadłam, ale lody mniam koniecznie śmietankowe.
  • Tam lody,pieczrki w occie bym zjadła.
  • Pieczarki o cccie , korniszonki ,małe cebulki w zalewie..mniam..ale niestety zgaga mnie zabije jak się na te cuda skuszę:cry:
    A dziś na obiad właśnie się piecze,zapiekanka ziemniaczana z kiełbasą,a ja zabieram się za rosówkę z białej kapusty.
    Mam ochotę na jakiś deserek
    :ah: więc upichcę jeszcze zaraz jakieś ciacho.Wybiorę coś z waszego repertuaru,od samego czytania ślinię się jak bokser.
  • U nas grochówka-wszyscy lubią :bigsmile:
    Oprócz mnie!
  • Ludzie litości w pracy siedzę do osiemnastej, a potem na Górnośląską!
  • I głodny...:sad:
  • Coś mam, nawet bardzo dobre (pierożki ruskie i z mięsem od kochanej teściowej) ale w pracy tylko mikrofala, a ja bym wolał podsmażone na patelence ze skwareczkami ;-{)
  • Rany jakie Wy pyszne rzeczy jadacie... a ja mężowi makaron z sosem (z torebki) z serem lub zupa (z kartonu) z makaronem.
    Bleee.

    proszę o założenie wątku "gotowanie dla opornych" i tam po kolei jak się na przykład robi rosół żeby był taki prawdziwy. Albo leniwe żeby wyszły.

    Mój ostatni sukces - pieczenie chleba z mieszanki w maszynie do chleba.
    No dobra, ze dwa ciasta dobre piekę.
  • A ja dziś mam takiego lenia ogromnego,że na obiad usmażę tylko rybkę(bez żadnej panierki) ugotuję kilka ziemniaczków,mam do tego słoiczek pysznych buraczków od teściowej.
  • U nas będzie rosół podobnie jak wczoraj
  • Z dziećmi problemu nie ma jeśli chodzi o jedzenie,co dostaną to zjedzą..ale mąż??
    Jeśli na obiad mięcha brak..małżonek głodny:devil:
  • [cite] Malgorzata:[/cite]a z trzeciej strony, ostatnio mąż robi zakupy, więc częściej jest mięcho na obiad
    :cool::cool:


    hehe wie co robi:bigsmile:
  • No wcale si nie dziwię,że na rękę:cool:Mój mąż raczy nas swoimi daniami w niedzielne poranki(jajecznica)
    :bigsmile:
    No i w rocznice ślubu..potem szoruję kuchnie dwa dni..
  • Szczęściara :gq:

    Tylko gratulować męża:bi:
  • No to zostało wysłuchane:smile:
  • Ja na swojego nie narzekam..hehe ale jak ja nie znam się na jego pracy..tak on o gotowaniu nie ma bladego pojęcia:)
  • Rzeczywiście to niekwestionowany skarb taki mąż:smile:
    Nas teściowa często ratuje,albo moja mama:bigsmile:
  • [cite] Malgorzata:[/cite]mój mnie raczy niedzielnym obiadem od lat
    znaczy sie całą rodzinę
    ja wolę iść z dziećmi na spacer

    gotuję cały tydzień,
    niedzielę mam wolną:bigsmile::kissing:
    Ja tak samo-niedziele mam wolna:bigsmile:
  • Juka--ja też lubię gotować,ale najbardziej lubię jak nie muszę:bigsmile:
  • Oj,jak ja gotuje takie kociolki ziemniakow i zup na codzien,to szczesliwa jestem jak moi 4mezczyzni mnie wyrecza:wink:a ja z mala sobie posiedze:bigsmile:
  • Ale ogolnie lubie gotowac,
  • Łopatka w sosie pieczarkowym. Kasza gryczana. Ogórki świeże lub kiszone - do wyboru:)
  • Gotujesz makaron, a na patelnię wrzucasz brokuły, kalafiora i marchewkę (może być gotowa mrożonka). Do tego robisz sos: jajka, trochę przypraw i śmietana (hmm nie wiem jak u Ciebie będzie ze śmietaną), ale może dasz więcej jajek?

    Potem wsypujesz makaron na dno, na to warzywa, przelewasz sosem, makaron, waryzwa, sos, makaron, warzywa, sos. Na wierzch starty ser, ale można się bez niego obejść.


    P.S. Myślę, że można też coś z mięsem zrobić. Makaron, mięso, sos (jakiś).
  • u mnie będzie krupnik

    kasza została od wczoraj :cool:


    a tak w ogóle mam wstręt do gotowania i wszelkich prac domowych
    normalnie mnie odrzuca
    a gniazdo wić powinnam:wink:

    że też ja zawsze muszę być inna niz normalni ludzie:tongue:
  • A u nas dziś zupa krem z brokułów, a na drugie ziemniaczki i kefir :cool:
  • U nas ruskie. Dzieci policzyły, że zrobiłam 211 tylko tym razem takie dość małe.
  • Juka! To wpadaj do nas! ze zwłokami albo bez :bigsmile:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.