W czasach podwyżek, wzrostu inflacji i rządów Tuska żyje się nam trudniej. Jak sobie radzicie i jakie macie pomysły by parę złotych miesięcznie mniej wydać lub wydać je bardziej rozsądnie. Ja zrobiłem ostatnio tak:
1. ROR: w banku internetowym (polecam mBank: 0 opłat za prowadzenie, przelewy, kartę, dość wysoko % lokaty) - zysk conajmniej 500-600 zł rocznie
2. Oszczędności zamiast debetu i bez KK (!!!) - zysk 500-1000 zł rocznie
3. Energia elektryczna: 2 taryfy, pranie i zmywanie na tańszej taryfie (zysk 300-400 zł)
4. Woda: tylko krótki prysznic, pełne kursy pralki i zmywarki, podlewanie roślin i warzyw deszczówką (system beczek przy rynnie) - zysk 600-800 zł rocznie.
5. Łączność: komórka rodzinna z dobrą taryfą zamiast TP, reszta na kartę i ogólny szlaban - zysk 600-1000 rocznie
6. Gaz: temeperatura w zimie 18-19 stopni, piec do wymiany (!!!)
7. Samochód: ekonomiczny diesel (tylko sklep, wakacje, wyjazdy rodzinne), więcej rower i piechotka - zysk 1500-2500 zł rocznie + zdrowie (buty i dętki odliczyłem)
cdn.
Komentarz
Najlepiej żyło nam się za rządów Millera ale czy to ma związek?
- zabierz ze sobą resztę chleba z restauracji
- dolej wody do keczupu czy dressingu do sałaty
- dodaj bułki tartej do mięsa
- gotuj jedzenie w większych ilościach i zamrażaj w lodówce
- warzywa możesz hodować w ogródku lub doniczce
- pij kawę w domu a nie na mieście - będzie taniej
- noś krótkie włosy - rzadziej będziesz włączać klimatyzację
- ładuj pralkę do pełna
więcej
Jak to dobrze, że czasem Małgorzata sprowadza człowieka na ziemię. :bigsmile:
P
Jak zatem zmywać? Najprościej wybrać największy garnek, jaki ma się do umycia, nalać do niego ciepłej wody i płynu. Potem umyć wszystko, co się ma do umycia, wkładając sprzęty do zlewu. Na sam koniec umyć rzeczony garnek i opłukać wszystko letnią wodą. Oszczędność płynu (i gorącej wody także) jest zauważalna. :thumbup:
Za rządów Millera usłyszałem, od samego Millera że wielodzietna rodzina to patologia. No i przenieśli zasiłki do MOPS. Zasiłki i MOPS kojarzy się z łaską i żebraniem o parę groszy na dzieci.
Co do tematu:
Mam konto w Lukas Banku. Jak masz 5 000zł na koncie to nie trzeba żadnych lokat zakładać Dają najwyższe oprocentowanie na a-vista. Kredytów tam lepiej nie brać bo drogie.
Kiedyś robiłem tak. Zakładałem wiele małych lokat, które kończyły się powiedzmy co tydzień. Mamy względnie częsty dostęp do gotówki oraz wysokie oprocentowanie wkładu.
- Bierz obiady ze szkoły jak masz taką możliwość. (czas, wygoda, tylko dzieci nie chcą jeść)
- diesel jest bardziej oszczędny niż benzyna, wszystkie duże samochody są na ropę
- jeśli budujesz dom to warto rozważyć ogrzewanie geotermalne według teorii jest tańsze o 30% Bo tylko przepompowuje się ciepło. Niestety drogie są agregaty.
- zgłoś się do Caritas jeśli jest ciężko. Pomyśl o dzieciach, nie warto się wstydzić. To spora pomoc.
- zmywarki są oszczędniejsze niż zmywanie pod bieżącą wodą. Zmywanie w misce pamiętam z czasów komuny
Małgorzato, cieszę się, że piszesz na tym forum Cenne jest dzielenie się swoim życiem przez tak doświadczoną mamę wielodzietną (!!!) jak Ty
Ale muszę przyznać, że czasami Twoje komentarze są denerwujące i wydaje się jakbyś nie czytała ze zrozumieniem komentarzy innych osób.
W tym wątku Bogdan rzucił temat podzielenia się swoimi pomysłami na oszczędzanie. A Ty skrytykowałaś jego pomysły bo nie sprawdzają się w Twoim domu np. dlatego, że Bogdan mieszka w domu, a Ty w bloku. I nie podałaś żadnych swoich pomysłów...
Świetny sposób komentowania.
To może teraz Ty podaj swoje pomysły, a my je skrytykujemy np. dlatego, że mamy mniej liczne rodziny niż Twoja...
No i Małgorzata odpowiedziala... :shades::tooth:
PS. Wiem, że się czepiam :-P, bo temat nie jest na tyle poważny, żeby tak ostro pisać. Ale to był chyba pierwszy temat, który dziś przeczytałam, a Małgorzata często pisze w tym stylu
Za rządów Millera usłyszałem, od samego Millera że wielodzietna rodzina to patologia. No i przenieśli zasiłki do MOPS. Zasiłki i MOPS kojarzy się z łaską i żebraniem o parę groszy na dzieci.
a morał?
-Czasami.
-A jaka jest Pana ulubiona audycja.
-Mogę chcę pomóc.
Miało być cytowanie
Moim zdaniem pisząc: "mam inny bank", "oszczędności brak", "piorę na normalnej taryfie", "warzyw nie sieję" itp krytykujesz pomysły Bogdana, a nie podajesz 7 swoich.
(Wyjątek: "mamy centralne z miernikami, więc zysk u nas większy)
Mimo, że na razie nasza rodzinka jest nieduża (mamy dwójkę dzieci, w tym jedno jeszcze przez kilka miesięcy w brzuszku), to chętnie czytam takie tematy jak ten z myślą, że może kiedyś jakieś rady sprawdzą się u nas (np pomysł Bogdana o podlewaniu warzywek deszczówką jeśli kiedyś uda nam się wybudować dom)
Sama nie podałam swoich pomysłów, bo żaden nie przyszedł mi do głowy.
To tyle. Małgorzato, ja nie jestem do Ciebie uprzedzona (czemu miałabym być?). Jestem od niedawna na forum. Napisałam, że skrytykowałaś pomysły Bogdana, bo uważam, że tak zrobiłaś. A ja bym się chętnie dowiedziała jakie są sposoby oszczędzania np w Twojej rodzinie (właśnie dlatego, że jest większa niż moja)
stawiaj większe kroki (mniejsze zużycie podeszew)
wykręć żarówki zostaw tylko jedną w holu
jedz dwa razy dziennie
w niedziele idź na obiad do teściowej
skończ z paleniem w piecu (Eskimosi też ludzie)
bądź miły dla szefa (może da podwyżkę)
morał taki jak u kolegi Taw-a i tu cytuję "Nie problem by mniej wydawać tylko by więcej zarabiać."
:cool:
Abonament telefoniczny w UPC (darmowe rozmowy na cały kraj po 18:00 i w weekendy) za złotych 60 zmieniłem na abonament z numerem stacjonarnym w Skype (darmowe rozmowy na cały kraj przez całą dobę) za złotych 13.
Roczna oszczędność: 564 złote
Piękną mamy dziś pogodę, nieprawdaż?
:bigsmile:
małgorzata wspominała o licznikach na grzejnikach
wydaje mi się że oszczędza na ogrzewaniu...
Jak to co: zostać politykiem.
Ja też ale ostatnio mało mam extremesport.
ło
Pamietam, to było przy okazji drozenia prądu. Jak będziecie mieli gorzej to bedziecie mieli nawet lepiej.
np. piszę kupuję ubrania dla dzieci na "Stadionie" albo używane albo na allegro albo na przecenie 70% w smyku czy 5/10/15 - a jej komentarz byłby - a ja nie!
jeśli twój bank jest tańszy możesz podać jego nazwę, jeśli nie masz możliwości siania czy sadzenia warzyw napisz gdzie kupujesz.
ja kupuję niektóre warzywa w sezonie np. kalafior brokuły groszek szpinak, owoce truskawki maliny śliwki wiśnie i mrożę (zamrażarka kupiona w necie klasa A+ małe zużycie prądu), ubrania/buty kupuję na wyprzedażach (do tej pory miałam szczęście trafić z rozmiarem), czasami jeżdżę do koleżanki do Łodzi i najpierw zakupy, wieczorem rozmowy,
mam żarówki energooszczędne,
ogrzewanie w domu olejowe, więc staram się palić w kominku
segregacja śmieci (worek kosztuje 20 zł!!!), zakupy w Makro, warzywa/owoce na targu i oczywiście kupuję świnkę co 3/4 m-ce, nie kupuję cukierków, ciastek, chipsów, słodycze własnego wypieku
i bardzo proszę małgosię aby nie odpowiadała na mój komentarz, że nie ma kominka!
napisz jaki macie system dostaw do domu
moi sąsiedzi mają 8 dzieci i zakupy u nich funkcjonują podobnie
Taw, nie mów nic dobrego o millerze, bo jeszcze młodzi uwierza i pójda głosowac na sld!
oto chodzi, oto chodzi
a powiedziałem?
nikt nie pytał czemu, a ja zaznaczyłem pytaniem "czy to ma związek?"
Typowy przykład na powiedzenie: polejcie mi głowę wodą i patrzcie się czy nie wsiąka.