@Pola co do hokerów - mamy 95cm wysokość, robione na zamówienie. Najmłodsza a zarazem najmniejsza daje radę, dorosły też dobrze siedzi. Wyższe będzie ciężko znaleźć.
Poleci ktoś dobre moskitiery do drzwi balkonowych oraz dużych drzwi przesuwnych, raczej do wykonania na wymiar. Chodzi o jakiś system, który wejdzie pomiędzy okna a rolety zewnętrzne.
No mi tu radziła chyba Agnieszka 82 że do dużego też nie wleza tak szybko jak do brodzika.. To chłopaki są ale nie wyskakują z lozeczeK np.. A i tak samopas ich do ogródka nie puszczę predko tak czy inaczej.. Za głupie toto..
Jak nie ma niebezpieczeństwa na ogrodzie, można dzieci puścić i tylko zerkać. Nie wyobrażam sobie pilnować, że nie mogę na chwilę z oka spuścić, a basen bardzo niebezpieczny. To, że dwa dni nie wejdą, nie znaczy, że na trzeci czegoś nie przystawia i nie wpadną.
Główna motywacją dla której zrobiłem kiedyś ogrodzenie od wujka, był fakt, że wujek obok miał malutkie oczko wodne, a ja miałem małe dzieci. Małe dziecko w 'kałuży, może się utopić, zdecydowanie nie polecam. Dopóki nie miałem ogrodzenia, z oka ich nie spuszczałem, mimo że było ogrodzenie wspólne dla parceli mojej i wujka.
O, i to jest myśl. Ogrodzenie dookoła basenu i wszyscy szczęśliwi. @MAFJa w basenie się pławi i zza siatki z uśmiechem obserwuje radosne i bezpieczne zabawy maluchów - normalnie jak z reklamy Taki kojec dla rodzica
Jezu. Przerażające to wizje. A ja tak kucie się kąpać. To by mi wystarczyło nie jęczalabym mężowi o że nad jezioro... A muszę jęczeć bo M. zwierzę totalnie lądowe nieplywajace, a ja wodne.. Jednak oczko wodne to coś właśnie innego no..
Ja co roku walczę przeciwko basenowi i nie mamy.Na ochłodzenie świetnie sprawdza się kurtyna wodna. A oczko wodne jest solidnie ogrodzone i zamykane na kłódkę.
U sasiadow z miejscowosci moich rodzicow byla kilka lat temu taka sytuacja, ze wlasnie mieli na ogrodzie duzy basen rozporowy z drabinka, po ktorej sie wchodzilo i wychodzilo ze srodka. Upalny dzien, troje dzieci sie w nim kapalo. Mama zawolala na obiad. Dwoje przylecialo, ponalewala im zupy ale tego najmlodszego cos nie ma, guzdra sie... Mama znowu zawolala: ooooooobiaaaad! A tu nic. Wyleciala przed dom, biegnie do basenu, zaglada a tam juz dziecko brzuszkiem do gory plywalo. Przy wspinaniu sie do gory poslizgnela sie, wpadla do wody i zachlystnela. Jakis czas tak lezala. Predko pogotowie, reanimacja, jakis czas w spiaczce klinicznej ale cudem udalo sie uratowac ta dziewczynke. Teraz jest juz wszystko dobrze, chodzi do szkoly, jest zdrowa ale przeszli taki horror, wlasnie przez basen. Pisze to pod rozwage dla wszystkich, ktorzy zastanawiaja sie nad basenem rozlozonym na stale przy malych dzieciach. Nie upilnujesz, no nie upilnujesz, trzebaby tak tylko stac i na nich patrzec i nic innego nie robic a caly dom by pomarl z glodu i brudu.
Ostatnio mieliśmy taką sytuację, ze w ogrodzie u naszych Braciszków Kapucynów chłopcu 6 -letniemu wpadło autko do oczka ( głębokie, z rybkami). Próbował wyciągnąć łopatą i sam wpadł. Wyciągnęli go koledzy. . 7 latki. Oczko jest ogrodzone jakby co , płotkiem z 70 cm wysokości
ja też mam awersję do wszelkich oczek wodnych, basenów + małe dzieci... od kiedy na moich oczach, w zasięgu rąk mojego męża (całe szczęście) moja najstarsza córka mając wówczas 3 lata wykonała salto do oczka z rybkami w ogrodzie botanicznym i w mgnieniu oka zniknęła pod powierzchnią mętnej wody... mąż stał obok i chwycił ją ręką pod wodą i wyciągnął...później się okazało, że ten staw nie taki płytki jak wyglądał
teraz dzieciaki już duże nastolatki pływające lepiej od mnie więc mogłabym mieć basen
@Bea nasza kurtyna wodna to samoróbka.Mój mąż zrobił ją z węża do kroplowego podlewania roślin i zraszaczy.Wszystko do kupienia w sklepie ogrodniczym ☺️
Znajomemu, na terenie domu przyjęć- wysokie płoty, bramy, tabliczki z i formacja- wsio co trzeba, utopiło się dziecko z sąsiedniej kamienicy. Przeszło przez płot. Chyba 4 lata miało dziecko. Utopiło się. Teagedia dla rodziny ale i on sam problemów co niemiara
Komentarz
Małe dziecko w 'kałuży, może się utopić, zdecydowanie nie polecam.
Dopóki nie miałem ogrodzenia, z oka ich nie spuszczałem, mimo że było ogrodzenie wspólne dla parceli mojej i wujka.
Nie upilnujesz, no nie upilnujesz, trzebaby tak tylko stac i na nich patrzec i nic innego nie robic a caly dom by pomarl z glodu i brudu.
Oczko jest ogrodzone jakby co , płotkiem z 70 cm wysokości
od kiedy na moich oczach, w zasięgu rąk mojego męża (całe szczęście) moja najstarsza córka mając wówczas 3 lata wykonała salto do oczka z rybkami w ogrodzie botanicznym i w mgnieniu oka zniknęła pod powierzchnią mętnej wody... mąż stał obok i chwycił ją ręką pod wodą i wyciągnął...później się okazało, że ten staw nie taki płytki jak wyglądał
teraz dzieciaki już duże nastolatki pływające lepiej od mnie więc mogłabym mieć basen
Teagedia dla rodziny ale i on sam problemów co niemiara
tapeta przy schodach - no nie jest to boazeria angielska miętowa jak stoliczek i ława...
co by dopełnić całość...
dziękuję za miłe słowa,
na zdjęciach całe szczęście niedociągnięć amatora tapetowania nie widać ;0