jako znany forumowy sknera i miłośnik DIY stwierdzam że jak nie masz desek, tygodnia czasu, resztek bejcy, sprzętu stolarskiego (piły, szlifierki itd) to lepiej kupić domek. Nasz robiliśmy tydzien (ale ja bylam w koncowce ciąży a mąż ze złamaną ręką) kosztował około 700 zł, ma tylko jedną scianę, bo reszta nie była potrzebna. Gdyby nie to że lubimy to robić a przede wszystkim że domek musiałbyć robiony na wymiar (wciśniety między balkon, płot, ścianę) to bysmy kupili.
A kupował ktoś gotowy domek do ogrodu dla dzieci? Bardzo nieopłacalne? My do wszystkiego słaby zryw mamy i raczej dwie lewe.. A te domki fajne się wydają. Szczególnie Maria mi się podoba
Taki domek w 100% zabudowany to jest duuużo roboty. I jak ktoś nie ma za bardzo pojęcia jak się za to zabrać, to lepiej i niekiedy nawet taniej, kupić gotowy. Ostatnio u znajomych widziałam świetny domek o prostej konstrukcji dla dzieci - ale nie taki zabudowany, tylko raczej w formie altanki. Żałuję, że zdjęcia nie zrobiłam, ale pamiętam szczegóły konstrukcji nadal Ten myślę, że bylibyśmy w stanie z mężem zrobić (ale mój mąż lubi zabawę z drewnem, ma trochę swojego sprzętu do tego i troszkę doświadczenia).
O właśnie do tego domku się przymierzamy Hania. Czekamy na drewno, trochę tartak zwleka z realizacją w pon.powinniśmy mieć. Dam znać jak wyjdzie. Chcemy dodać jeszczę boczną belkę na bujawkę i małą ściankę wspinaczkową. Oglądaliśmy gotowce w Obi. Strach dziecko na nie wpuścić. U nas zwykle całe osiedle się bawi, więc chcieliśmy żeby był stabilny. Naszych dzieci też coraz więcej i kilka ładnych lat będą korzystali.
O właśnie do tego domku się przymierzamy Hania. Czekamy na drewno, trochę tartak zwleka z realizacją w pon.powinniśmy mieć. Dam znać jak wyjdzie. Chcemy dodać jeszczę boczną belkę na bujawkę i małą ściankę wspinaczkową. Oglądaliśmy gotowce w Obi. Strach dziecko na nie wpuścić. U nas zwykle całe osiedle się bawi, więc chcieliśmy żeby był stabilny. Naszych dzieci też coraz więcej i kilka ładnych lat będą korzystali.
To powodzenia. I czekam na relacje - może męża na niego namówię, jak się Wam uda )
@Mafia tak miej więcej 2 na 2.5 wliczając taras. Najdłuższa belka ma 2.75. Taras jest na wys. 1m. Mamy starą drewnianą piaskownicę i chcemy spróbować wstawić ją pod domek. Możliwe że nieco go podniesiemy. Z tego co w komentarzu pisała autorka to spokojne wchodzą do środka we troje tzn. rodzice i ich córka.
Mój maż się zapalił i namyśla się czy byśmy rady nie dali. Jak do września by toto stanęło u nas w ogródku to byłabym w siódmym niebie. Tylko wymiary bym potrzebowała... 2,5 to licząc od tyłu do przodu (głębokość) czy szerokosc?
Imponujacy i piękny domek! Jednak ja bym szła bardziej w jakieś zadaszenie dla dzieci i np 2 -3 ściany, albo nawet takie kratkowe, plus fajna kuchnia zrobiona ze starego zlewu, miski i prawdziwej baterii. Blisko ziemi, się tak wyrażę.
Przy naszym bloku jest domek że zjeżdżalnia, moja prawie dwulatka opanowała wchodzenie tam, jest bardzo wysoki, długa zjeżdżalnia. Mam wrażenie że odkad zaczęła chodzić ją tam ciągnęło.
Dla mnie ten czas to była mega stresówa. I dotąd mam ciarki jak tam wchodzi, dzieci jak tylko wyjdą z mieszkania (parter) biegną na wyścigi. I moja Misia też..
Jeżeli nasi chłopcy będą korzystali tylko zgodnie z przeznaczeniem tzn. chodzili po schodach i tarasie to będzie ok. Obawiam się jednak, że będą szukali innych tras np. po dachu czy belce z bujawką Domek na ziemi to dla nich żadna frajda.
Ja tylko dodam ze domek jest oblegany pierwszy tydzien, góra dwa;) potem juz staje sie codziennością i owszem bawią sie w nim ale szalu nie ma . (za to jest gdzie schowac ogrodowe rzeczy na zime;)
Zrobiłam ostatnio namiot w stylu tipi . Kilka patyków ok 1 ,5 - 2 m związane na górze , na to materiały ( stara poszewka czy inna zasłonki ) z odzysku i już miesiąc zabawy
Wyniosłam plastikowe klocki, do tego książeczki i kolorowanki itd ( te chowamy kiedy ma padac )
Im dłuższe patyki tym namiot może być szerszy. I więcej osób wejdzie.
Dla małych do zabawy, dla nastolatki do izolacji
Jak pada to wyschnie, jak się chce przesunąć , poprawić - bez problemu .
Mój syn zbudował w połowie czerwca domek z palet i starych desek, bawi się codziennie. Niestety baza nie spełnia wymogów bezpieczeństwa więc trzeba postawić drugi.
Mój syn zbudował w połowie czerwca domek z palet i starych desek, bawi się codziennie. Niestety baza nie spełnia wymogów bezpieczeństwa więc trzeba postawić drugi.
Istnieje jednak ryzyko, ze ten bezpieczny przegra pod względem atrakcyjności z tym własnoręcznie wykonanym Któż z nas będąc dzieckiem nie budował szałasu/bazy/domku etc. w ogrodzie, czy gdzieś na osiedlu itp. ? Może wzmocnijcie mu jego konstrukcję, tak żeby była bezpieczna? Bedzie miał frajdę, a przy okazji się czegoś pożytecznego nauczy?
Ja mam plan, żeby zrobić szałas z wierzby lub w wersji minimalistycznej z pnącej fasoli, czy innego jednorocznego pnącza. To co prawda nie domek, który ochroni przed deszczem, ale myślę, ze da radę jako "baza".
To stare dechy pełne gwoździ. O niego się nie boję ale o towarzystwo, które przychodzi. Zresztą jesteśmy umówieni, że baza istnieje do czasu budowy domku. Już nie może doczekać się nowych wyzwań budowlanych Jak zaczęli z bratem projekty rysować to zastanawialiśmy się czy podwórka wystarczy
Ja mam plan, żeby zrobić szałas z wierzby lub w wersji minimalistycznej z pnącej fasoli, czy innego jednorocznego pnącza. To co prawda nie domek, który ochroni przed deszczem, ale myślę, ze da radę jako "baza".
Ja ten plan tez mam juz ktorys rok;d nawet Cie tu pytt Lan o odpowiednią wierzbe i dalej szalas w planacg ehhh
Muszę mieć wąski stół do kuchni. Tak 46-50 cm. Na rynku nic takiego nie ma (oprócz stołów do tzw."ogródków piwnych", które też rozważam, ale są słabej jakości), więc myślę, czy by samemu nie zrobić. Jako "nogi" mógłby być stelaż ze starej maszyny do szycia (akurat rozstaw ok), tylko ile dechy bez podparcia może być, żeby się nie uginało? Długość stołu muszę mieć tak z 150 cm. Czy na dwóch maszynach? Czy nie bawić się, tylko dwie dechy i cztery nogi? Muszę coś z tym stołem ruszyć, bo siedzimy jak śledzie... k.
Nogi chromowane znam, i tak sobie mi się podobają. Blaty to 60 cm szerokości, za dużo, niestety. Z wysokością muszę sprawdzić, nasza historyczna raczej taka stolikowa była (ale to może właśnie z blatem własnym już) Dzięki za uwagi! k.
myśmy mielu taki stół samorobke w kuchni, też na nogach od maszyny. Trzymał się dobrze, natomiast podstawka od maszyny powodowała, że conajmmuej dwa miejsca były bez miejsca na nogi, czyli puste lub dla młodszych. Druga rzecz, taki wąski blat (nie wiem ile dokładnie u nas było) sprawia, że dorośli siedzą niemal nos w nos i np. trudno postawić dwa duże talerze naprzeciw siebie, raczej na zakładkę... Ale wiele lat nam służył
Komentarz
U nas zwykle całe osiedle się bawi, więc chcieliśmy żeby był stabilny. Naszych dzieci też coraz więcej i kilka ładnych lat będą korzystali.
Mamy starą drewnianą piaskownicę i chcemy spróbować wstawić ją pod domek. Możliwe że nieco go podniesiemy.
Z tego co w komentarzu pisała autorka to spokojne wchodzą do środka we troje tzn. rodzice i ich córka.
https://static1.squarespace.com/static/5225a724e4b0329755b79aa6/t/539a16f5e4b0f842eca9690c/1402607399069/?format=1500w
Przy naszym bloku jest domek że zjeżdżalnia, moja prawie dwulatka opanowała wchodzenie tam, jest bardzo wysoki, długa zjeżdżalnia. Mam wrażenie że odkad zaczęła chodzić ją tam ciągnęło.
Dla mnie ten czas to była mega stresówa. I dotąd mam ciarki jak tam wchodzi, dzieci jak tylko wyjdą z mieszkania (parter) biegną na wyścigi. I moja Misia też..
Edit: Popatrzyłam na ten domek i niski jest:)
Domek na ziemi to dla nich żadna frajda.
Kilka patyków ok 1 ,5 - 2 m związane na górze , na to materiały ( stara poszewka czy inna zasłonki ) z odzysku i już miesiąc zabawy
Wyniosłam plastikowe klocki, do tego książeczki i kolorowanki itd ( te chowamy kiedy ma padac )
Im dłuższe patyki tym namiot może być szerszy. I więcej osób wejdzie.
Dla małych do zabawy, dla nastolatki do izolacji
Jak pada to wyschnie, jak się chce przesunąć , poprawić - bez problemu .
I tanio
Jak zaczęli z bratem projekty rysować to zastanawialiśmy się czy podwórka wystarczy
Lan o odpowiednią wierzbe i dalej szalas w planacg ehhh
ile zużyliśmy nie wiem, bo miałam resztki starego, napewno bazy trzeba wziać wiecej, bo drewno pije a potem impregnatu już idzie mniej
Jako "nogi" mógłby być stelaż ze starej maszyny do szycia (akurat rozstaw ok), tylko ile dechy bez podparcia może być, żeby się nie uginało? Długość stołu muszę mieć tak z 150 cm.
Czy na dwóch maszynach?
Czy nie bawić się, tylko dwie dechy i cztery nogi?
Muszę coś z tym stołem ruszyć, bo siedzimy jak śledzie...
k.
lecę
Blaty to 60 cm szerokości, za dużo, niestety.
Z wysokością muszę sprawdzić, nasza historyczna raczej taka stolikowa była (ale to może właśnie z blatem własnym już)
Dzięki za uwagi!
k.