Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Upomnienie braterskie

1910111214

Komentarz

  • @Odrobinka, tyle ze to zwolennicy powściągliwości małżeńskiej podali przykład, "a kiedyś"....


    Akurat myślę ze przytuliski i ten sex min 3,5 razy na tydz to jednak ludzi zbliżają do siebie ;)))
  • @Anka nie jestem zwolennikiem powściągliwości i nie uważam że kiedyś było lepiej. Było inaczej ale nie lepiej.
    Czy zbliża to nie wiem. Zależy. Znam takich co mimo przytulasków i seksu żrą się jak pies z kotem i nie umieją dogadać.
    Myślę że przytulanie nie jest istotą małżeństwa i jest neutralne jeśli chodzi o zbliżanie się do siebie. Przytulanie powinno być moim zdaniem wynikiem bliskości a nie jej budowaniem. Gdzieś przeczytalam że w dzisiejszym świecie następuje gloryfikacja dotyku jako zmysłu.
  • IdaIda
    edytowano września 2014
    @Odrobinka pisze:

    hmm porównanie od czapy bo teraz panowie też zdradzają i panie też
    zdradzają. Widać etykieta i sposób postępowania z kobietami tudzież
    ilość przytulasków nie ma wpływu na liczbę zdrad.



    No właśnie. Skoro liczba zdrad duża i w tych i w tamtych czasach (choć śmiem twierdzić, że w dzisiejszych większa, trzeba wliczyć nie tylko zdrady w małżeństwie ale również popularne współcześnie rozwody i ponowne zawarcie związku z kimś innym, co jest z punktu widzenia religii zdradą ), to o ileż przyjemniej byłoby żyć w otoczeniu mężczyzn o dobrych manierach, czczących kobietę i nie pozwalających sobie np. na głupie seksualne żarciki wobec niej.
    W dzisiejszych czasach na takie naganne traktowanie narażone są nawet dziewczynki w szkołach - rówieśnicy, z którymi panienki tam się spotykają, wychowani są nie w kulcie kobiety tylko w kulcie seksu. Tego nie było dawniej. Dzisiejsza kultura jest jednak bardzo plebejska. I nie ma gdzie przed nią uciec, bo w imię socjalizmu i egalitaryzmu wymieszano ludzi wszystkich klas i stanów, niestety.

  • IdaIda
    edytowano września 2014
    @Anka pisze:

    @Odrobinka, tyle ze to zwolennicy powściągliwości małżeńskiej podali przykład, "a kiedyś"....



    Nie zwolennicy "powściągliwości małżeńskiej", tylko oponenci tych, którzy twierdzą, że małżeństwo, które nie okazuje sobie fizycznej bliskości przy dzieciach - wypaczy tym dzieciom psychikę i skrzywi w nich obraz małżeństwa, nabawi traumy, i tym podobne. To jest bzdura oczywiście, bo .... i tu padł argument, że dawniej nie okazywano czułości (przy dzieciach), nie było takiego zwyczaju poza cmokiem w rączkę, a jednak nie dochodziło do jakichś masowych spaczeń w psychice dzieci.

    Jeśli chodzi o moje małżeństwo, to u nas się nie praktykuje jakiejś surowej powściągliwości, przytulamy się bardzo często i kiedy chcemy, nawet przy obcych dzieciach, ale jakiejś specjalnej ostentacji nie lubię.
    Nie podoba mi się np. jak ludzie całują się namiętnie na ulicach (młodzi mają nieraz takie małpie pomysły), to jest nieeleganckie, tak sądzę.
     
  • Akurat myślę ze przytuliski i ten sex min 3,5 razy na tydz to jednak ludzi zbliżają do siebie 
    ---
    3-5 czy 3 i pół?
  • no właśnie też Anke miałam pytać o tę etykietę zwolenników powściągliwości.
  • IdaIda
    edytowano września 2014
    @AnnaLena pisze:

    I jeszcze jedna rzecz: te poradniki dobrych manier (znam też ten, o
    którym piszesz) traktowałabym z przymrużeniem oka - na pewno nie jako
    dokument tego jak wówczas postępowano, a jedynie tego jakie postępowanie
    było pożądane.



    A z całą pewnością, tutaj się zgodzę. Zawsze w poradnikach pisze się o tym co się zaleca. Ale mimo to tamten świat był zdecydowanie bardziej obfitujący w grzeczność wobec pań, niż ten współczesny.
  • Pawel 3 i pół, bo statystycznie raz w tygodniu dzieci przeszkodza. ;-)
  • to jest średnia, bo u każdego inaczej ;)
  • podziel se dwa tygodnie na co drugi dzień, alebo co dzień przez dwa tygodnie w miesiącu, jak bądź. Nie ma, że każdemu tak samo, ale każdemu po równo - tsy i pół! 
  • Też kiedyś czytałam te statystyki i zastanawiałam się jak były liczone ;) Ale myślę, że jest jak pisze Skatarzyna, ze to co drugi dzień ;)
  • chodzi o to, że B raz na boku?
  • @KM zadlawilam sie :D
  • z tym że oba czasy są dalekie od przyzwoitości więc chyba nie ma o czym debatować. Chyba że chce się bez sensu bić pianę.
  • też lubię bić pianę ale myślałam że już temat czasów jest przerobiony. WymANdrzać się lubię.
  • Trzeba po bratersku upomnieć co niektórych ;)
  • Bo dawniej wszystko bylo lepsze...


    Nigdy papieros nie będzie tak smaczny
    A wódka taka zimna i pożywna
    Nigdy nie będzie tak ślicznych dziewcząt
    Nigdy nie będzie tak pysznych ciastek
    Reprezentacja naszego kraju nie będzie miała takich wyników
    Już nigdy, nigdy nie będzie takich wędlin, takiej coca coli
    Takiej musztardy i takiego mleka
    Nigdy nie będzie takiego lata

    (Troche poezji w cwelu podwyzszenia poziomu forum)
  • tylko nie cwelu!!
  • No to wracam :) już od poniedziałku siadam do pisania w tym wątku i tak mi czas ucieka, że dopiero dziś dałam radę :D w sprawie upominania i kazania z ostatniej niedzieli bardzo polecam kazanie o. Szustaka http://188.165.20.162/langustanapalmie/2014.09.07.XXIII.niedziela.zwykla.mp3
    Jak zawsze mówi dosadnie i na temat ;-) Bardzo lubię go słuchać, zaraz po ks. Pawlukiewiczu i Witku Wilku
    A tak przy okazji jeśli jest ktoś z Chorzowa lub okolic to Witek Wilk głosi rekolekcje od dzisiaj do niedzieli w kościele św. Jadwigi http://www.jadwiga.info/wp-content/uploads/2014/09/jad2.png (nie umiem wkleić plakatu) :/
  • Eh .... ten Szustak
    Był moment, że mąż mówił że słucham go częściej niż jego :x :\">
  • Na szczęście mój mąż też lubi go słuchać :)
  • Nie mówię tego złośliwie. Zwrócił mi na to uwagę mój bardzo dobry znajomy, kiedyś w Beczce (gdy prowadził ją o.Szustak) i potem we wspólnocie, którą o.Szustak prowadził:

    O.Szustaka trzeba słuchać/czytać z komentarzem albo Biblią w ręce. Często gęsto lubi przekręcić tekst by pasował mu do tezy. Nawet o 180 stopni.
  • @katarzynamarta od kiedy świeccy mogą prowadzić rekolekcje?
  • Może nie tyle przekręca, co tłumaczy to ze swojego punktu widzenia. A to chyba dobrze? Nie zamykam się tylko na jego tekstach, ale jego kazania i konferencje do mnie trafiają :) (mimo to z braku czasu nie wysłuchałam jeszcze wszystkiego ;-) )
  • @AnnaLena: jest doktorem filozofii etyki na UP JP2 w Krakowie, w trakcie habilitacji, jednym z przygotowujących dorosłych katechumenów do Chrztu, współpracownik krakowskich Dominikanów. Zresztą sami dominikanie widzą co robi o.Szustak.
  • @Patinka: Ja też go słucham. Tylko sygnalizuję, żeby filtrować :-)
  • @Paweł w pierwszej chwili przeczytałam flirtować :) o czym ja myślę, doprawdy nie wiem :-\"
    W sumie to dzięki za zwrócenie uwagi, bo jak się tak człowiek zasłucha to rzeczywiście można później klapki na oczy i nie zauważać niuansów.
  • @katarzynamarta plakat wskazuje, iż rekolekcje będzie prowadzić osoba świecka.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.