Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Przesada w wychowywaniu religijnym?

145791015

Komentarz

  • U mnie, w obecnej parafii bida z nędzą. Mała wioska - duży ksiądz ;)

    Życie nasze toczy się u Salezjanów, ale za daleko by dzieci wskakiwały i wyskakiwały. Nie mniej chłopaki tam służą do Mszy, wyjeżdżają z ministrantami, dzieci "obstawiają" uroczystości, my mamy wspólnotę. Katechetka w szkole ok.
  • no i chyba kluczowe było to, że religia była przy parafii a nie w szkole. Stąd wiedzieliśmy, co się w parafii dzieje. Bo elementem chodzenia na religię było uczestniczenie w życiu parafialnym. Ksiądz np zapowiadał że dziś jest różaniec dla dzieci i trzeba było przyjść po południu. Podobnie z roratami itp.
    To była podstawówka po I komunii do ósmej klasy.
  • u nas parafia też byla z tych małych: proboszcz + wikary. Z tym że proboszcz był świętym człowiekiem.
  • edytowano wrzesień 2014
    @LacertaViridis - I. ma ks. K., zawsze jest to punkt zaczepienia.
  • Owszem, ma katechezę z ks. H. Natomiast kapelanem szkoły jest ks. K. i opieka duchowa nad uczniami należy do jego obowiązków.

    Reszta może dołączyć, albo wybrać kogoś innego. Jak chcesz się zorientować w temacie, to zadzwoń do mojej żony, albo wpadnij jutro rano na klubik :)


  • Odrobinka u nas w szkole informuja o wszystkich rozancach, roratach itp. Dzieci z parafii schodza sie. Wole jednak salezjanow, bo tu show, show, show. I Msza przerywana anegdotkami, lub tekstami do pani z trzeciej lawki
    - pani ziutuniu kochana, jak tam sie dziadzius czuje?
    Ja rozumiem troske, ale mozna pogadac po Eucharystii...
  • Klubik juz ruszył?
  • No i nowe getto bedzie ;-)
  • Przykład Żydów pokazuje, że życie w getcie często gwarantuje przetrwanie
    lecz dzieje się to kosztem misyjności. A podobno mamy iść na cały świt
    głosić Słowo Boże. Poza tym kiedyś trzeba wypuścić dzieci z ciepłego
    gniazdka na świat.
    -----------------------------
    No to kiedyś będą wypuszczone z ciepłego gniazdka na świat. Najpierw muszą otrzymać to, co później będą dawać.
  • Koleżanka tez nie doczytała: nie chodzi o mnie, tylko o dzieci.

    ------------

    Nie rozumiem Greg. Dzieci Ci od Boga odchodzą?

    A tak ogólnie: zazwyczaj jak mamy problem z dziećmi to należy się przyjrzeć sobie.
  • Chyba we wszytskim jest potrzebny zdrowy rozsądek. Znam rodzinę, w kórej dzieci chodziły cały czas do katolickich przedszkoli / szkół, a potem poszły na studia... i zapomniały o Panu Bogu. A teraz rodzice modlą się o nawrócenie. 

    Ktoś gdzieś popełnił błąd - mimo szczerych, dobrych chęci.
  • edytowano wrzesień 2014
    @palusia pracowałam kilka lat w katolickiej szkole (W-wa: podstawówka-gimnazjum-liceum).

    Większość dzieci była z rodzin liberalnych (nie-katolickich lub katolickich inaczej).
    Czemu? Bo rodzice czuli, że to bezpieczne miejsce dla ich dzieci.

    Więc znów... gdzie może źródło problemu?
    W nie-katolickim życiu rodziny czy w bardzo gorliwej pobożności?
  • @Savia Ale oni raczej do tych gorliwych należą i z tego co ta mam opowiadała, to chyba ten klosz nie pomógł, bo dzieci wyfruneły z gniazda i się zorientowały, że inni żyją inaczej.

    Sama się zastanawiałam, czy swojego dziecka nie posłać do katolickiego przedszkola. Jak byłam na dniu otwartym, to byłam mile zaskoczona. To coś wręcz niesamowitego w dzisiejszych czasach modlić się na początku dnia w przedszkolu! .... a z innej strony mieć pewność, że nikt żadnego gender-srender nie będzie wciskał bokiem do mózgu małego dziecka. 

    Ostatecznie historia powyżej rodziny przekonała nas, że nie chcemy klosza nad naszymi dziećmi, choć cała idea wydaje mi się bardzo dobra. Z resztą, na początku taki klosz jest nawet wskazany - w końcu chcemy sami wychowywać nasze dzieci, a nie oczekujemy od przedszkola, żeby robiło dzieciom wodę z mózgu; podobnie w szkole... 

    Można by długo gadać, jakie są za i przeciw. 
  • A wracając jeszcze do głównego wątku, to kobiecie X  rozpadła się rodzina, bo latała codziennie do kościoła i zajmowała się wszystkim przy kościele, tylko nie domem.

    Razem - OK, tylko jedno z małżeństwa - bez sensu, bo to może przynieść więcej szkody niż pożytku.
  • Ale oni raczej do tych gorliwych należą i z tego co ta mam opowiadała,
    to chyba ten klosz nie pomógł, bo dzieci wyfruneły z gniazda i się
    zorientowały, że inni żyją inaczej.
    ----------------------
    Katolicka szkoła wcale nie jest żadnym kloszem.

    W katolickiej szkole obowiązuje program narzucony przez ministerstwo i dlatego jeżeli szkoła chce istnieć musi ten program realizować.

    W tzw. katolickiej szkole nie wychowuje się po katolicku, ale z ogólnie przyjętym prądem. Jeżeli jeszcze dodać do tego tragiczny program nauczani religii, to tylko siąść i płakać nad tym katolicyzmem w tzw. katolickiej szkole.
  • Te katolickie szkoły to takie ćmienie rodziców. Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że i tak wszystko zalezy od ministerstwa.

    U nas w najbiższej terytorialnie szkole katolickiej języka polskiego uczy osoba żyjąca w konkubinacie. To jest przecież antykatolickie, a nie katolickie.
  • Aniela dajze spokoj!!!
    Ja ma w domu Boga to szkola nie zepsuje.
  • Aniela dajze spokoj!!!
    Ja ma w domu Boga to szkola nie zepsuje.
    -------------------
    To lepiej Ty daj mi spokój. Odpowiadam @palusia, która uważa, że szkoła katolicka to klosz.
  • No właśnie @Savia niekoniecznie nie zepsuje. Nie jesteśmy doskonali w wychowaniu dzieci nawet mając kierowników duchowych popełniamy zło, błędy, a i nasze dzieci doskonałe nie są.
  • edytowano wrzesień 2014
    Wiem, ale czyniac wszystko co potrafimy reszte i tak dopelnia Bog. Chocbysm nie wiem jak chronili dziecko - i tak nie damy rady w pelni. I tak samo moze sie stoczyc dziecko po ed, jak i to w zwyklej szkole. I tak samo moze dziecie byc wspaniale w obu przypadkach.
  • edytowano wrzesień 2014
    Zasadnicze to zaszczepic milosc do Boga. Na reszte nie bardzo mamy wplyw.
  • O dzieki Aniela, bo mialam jeszcze dosc mocne wahania w temacie szkolnictwa wszak moje starsze dziecko za rok do zerowki maszerowac ma.
  • palusia, która uważa, że szkoła katolicka to klosz.
    -------------------

    @Aniela nie wszystkie są złe.
  • Każdy rodzaj edukacji szkolnej musi odbywać się zgodnie z programem ministerstwa. Istnieją jednak możliwości, aby pewne treści zgodnie z prawem opuścić, a inne dodać. Oba znane mi systemy szkół katolickich - Sternik oraz szkoły Bractwa św. Piusa X - z tych opcji korzystają.
  • Wstatucie "naszego" przedszkola widnieje jak byk, ze nauczyciele są zobowiązani żyć według wymogów Ewangelii i KK.
  • @Tomek ciekawe, że stolica paostolska nie uważa bractwa za schoizmatyckie, tylko cytuję "częśc Kościoła"
  • "Nie znam się, ale się wypowiem" :)
  • Tutejsza szkola jest swiecka, nie mniej nie mam na co narzekac. Nie zdarzyla mi sie sytuacja bym miala powod zapienic sie.
    Byly Jaselka z wspanialym, glebokim przekazem, mimochodem wynikla dyskusja o aborcji i syn ucieszony powiedzial, ze pani jest zdecydowanie przeciw, zamiadt HP byl Hobbit... Na razie jest dobrze. Nie widze by dzialo sie cos niewlasciwego.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.