Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Korwin-Mikke: Praca zawodowa kobiet to czysta strata

123468

Komentarz

  • Co to znaczy "na pastwę tego świata", już tłumaczę, co miałam na myśli:

    Rodzice oboje zajęci swoja praca zawodową nie mają czasu, aby czuwać nad tym z czym obcuje ich dziecko. Zagrożeń jest mnóstwo: demoralizacja przez internet, telewizję, radio, kolorowe brukowce, reklamy, no i przez fałsze w podręcznikach szkolnych. O tym już pisałam, że trzeba też mieć czas na czytanie podręczników z jakich korzystają dzieci i mieć czas, aby te fałsze demaskować, i mieć czas, aby w końcu przekazać prawdę na podstawie właściwych źródeł. Bardzo ciekawe zajęcia, ale wymagają czasu. W przeciwnym wypadku nawet się nie zorientujesz, a dzieci będą myśleć i "rozumować" tak, jak tego chcą środowiska soc-liberalne.
  • Ale chciałabym się dowiedzieć wszystkich, którzy są przeciwnikami posiadania przez kobietę innego, niż domowe życie - do jakich czasów w soich wypowiedziach nawiązują?
    Do przyszłych.
  • O Bosze, ty naprawdę nie czytasz tego co piszę...

    95% matek z klasy od mojej córki, odiera dzieci ze szkły - to są wszystko matki pracujące, potem zajmują się tylko dziećmi i domem w ograniczonym zakresie, sprawdzają lekce, tłumaczą, rozmawiają. Moja córka jeszcze dodatkowo spędza ok 10 tyg poza szkołą (w tym roku będzie pewnie więcej)- co oznacza, że wcześniej musimy zrobić to co będzie robiła klasa w czasie jej nieobecności, czasem jestem zmęczona, ale bez przesady - to wszystko da się zrobić. Również pracując - oczywiście nie po 12/h na dobę. Też uważam, że mając dzieci, nie da się "robić kariery", czyli przeć mocno do przodu, ani być super matką. Oczywiście pewnie praca zawodowa przy 7 dzieci jest niemal niemożliwa, ale nie wszyscy mają i muszą mieć tyle dzieci. Można być dobrym człowiekiem, rodzicem mając 2 - 4 dzieci, ba nie mając ich wcale.

    A czy mogłabyś napisać, kiedy sprzątasz, kiedy gotujesz, kiedy wykonujesz inne czynności konieczne do zadbania o dom?
  • O Bosze, ty naprawdę nie czytasz tego co piszę...
    ---------------------------------
    Ja czytam.
  • [cite] Anka:[/cite] Jestem z frakcji wolnościowej, gdzie każdy podąża najlepszą dla niego i jego rodziny drogą.
    Czyli każdy sobie rzepkę skrobie.
  • Zależy co przez to rozumiesz?


    Nie zamierzam narzucać innym swojego modelu życia, ja uważam taki za najlepszy dla mnie i mojej rodziny. Nie wyobrażam sobie jednak świata, w którym w życiu publicznym funkcjonują tylko mężczyźni. Na szczęście ludzie są tak różnorodni, że nam to nie grozi. A ty możesz zaklinac rzeczywistość i twierdzić, że osobom o innych poglądach wyprano mózg, nic mi do tego - ja tam się cieszę, że nie wszyscy żyją dokładnie tak samo:bigsmile:
  • [cite] Anka:[/cite]

    No i fajnie spędzać czas z dziećmi, ale istnieje też jeszcze coś takiego jak odpowiedzialność za rodzinę.

    .
    Czy spędzanie czasu z dziećmi to zachowanie nieodpowiedzialne?:surprised:
  • Nieodpowiedzialne jest nie myślenie - co stanie się jak zabraknie (z róznych przyczyn) jedynego żywiciela rodziny. Nie oznacza to od razu obowiązku pracy dla kobiet - jednak ja nie potrafiłabym tym się w ogóle nie zajmować.

    Zauważ Agnieszko, że ja dość dokładnie opisałam swoją sytuację, ty natomiast rzucasz jakieś hasła, w kółko piszesz o tym, ze rodzice nie mogą zajmować się dziećmi pracując, nie podajesz jednak żadnych argumentów. Fakt, że ty wybrałaś inaczej nie przekreśla wyborów innych i nie sprawia, że są one niewłaściwe. Cieszę się, że czujesz się spełniona i usatysfakcjonowana, daj jednak osobom prowadzącym inne życie - prawo do podobnych odczuć i nie wmawiaj im, że na pewno gdyby nie propaganda to wybrali by co innego.
  • Przeczytałam niedawno taką myśl:
    Nie rozumiem, naprawdę nie rozumiem czemu kobiety tak się chwalą tą swoją wielozadaniowością. Cóż takiego wspaniałego jest w równoczesnym robieniu trzech rzeczy źle?
    :winkkiss:
  • Odpowiadam Ance:
    Ale nad wszystkim czuwa Boża Opatrzność! Nie jestem w stanie wielu rzeczy przewidzieć, ani na wiele mieć wpływ.
    Mogę jednak mieć wpływ na to, jak myślą i postępują moje dzieci, czy czasem nie zaczynają myśleć jak soc-liberałowie. Czuwam nad tym. Do tego jednak potrzeba używać rozumu i mieć czas.
  • Widzę Agnieszko63, że nadepnęłaś koleżankom na odcisk, bo rozmawiają z Tobą coraz mniej uprzejmie ("czy Ty mimo wszystko nie czujesz się pewna w drodze, którą sobie obrałaś, że potrzebujesz aż takich dział, które wytaczasz" itd). Tak to już bywa z osobami, które wzięły na siebie szlachetną misję pomocy kobietom zniewolonym patriarchatem, a tu się nagle okazuje, że nikt tego nie potrzebuje.
  • [cite] Werka:[/cite]
    [cite]
    Nie chciałabym Cię martwić, ale nie zawsze możesz mieć wpływ na to, "jak myślą i postępują" Twoje dzieci,
    Tak właśnie mówią ludzie ze środowisk soc-liberalnych. Chcą uczynić normalnych ludzi takimi bezradnymi istotami, żeby ci soc-liberałowie mogli się spokojnie zabrać do demoralizacji naszych dzieci - gdy rodzice nie pilnują!
  • Maćku, szkoda, że przed napisaniem tych słów nie przeczytałeś całej dyskusji i postów napisanych przeze mnie. Może wtedy takich rzeczy byś nie wypisywał... I jaki ma to związek z dyskusją, czy kobieta ma prawo wybrać pracę zawodową i nie oznacza to równocześnie, że jest wyrodną matką?

    Powtórzę jeszcze raz - teraz specjalnie dla Ciebie (choć wiem, że to moze być nudne bo napisałam to prawie w każdym swoim poście) - Wybór Agnieszki jest dobry dla jej rodziny, ona się czuje spełniona i szczęśliwa - wspaniale. Nie oznacza to jednak, że kobiety pracujące od razu zaniedbują dzieci, nie mają dla nich czasu, że jedyny model to rodzina wielodzietna (powyżej 4 dzieci) i niepracująca zawodowo matka, oraz, że można być szczęślwią spełnioną kobietą wybierając inny model życia nić Agnieszka.

    Czy z tym co napisałam powyżej nie zgadzasz się maćku? Czy twoim zdaniem kobieta pracująca zawodowo nie jest dobrą matką, czy zawsze jest to wynikiem prania mózgu? No i gdzie ja próbuję kogoś uszczęśliwiać?

    Ja jak najbardziej szanuję wybór Agnieszki, ona natomiast nie szanuje mojego, jak również innych kobiet, które oprócz bycia mamą wykonują też pracę zawodową, bo tego chcą.


    A tak na marginesie, Werko czy ty pracujesz zawodowo poza domem?
  • Och, jakie Wy jesteście biedne. Wystarczy jedna Agnieszka, która broni swojego wyboru i pokazuje jego zalety, abyście już odtrąbiły najazd kosmitów, którzy chcą zagnać kobiety z fabryk do domów. Jak na razie nie widzę obrażania kobiet pracujących zawodowo, widzę natomiast ataki ad personam. Nie wiem jak było u Ciebie Werko, ale mnie rodzice uczyli, że jeżeli kogoś znam ledwie powierzchownie, to nie robię daleko idących spekulacji na temat tego, czy jest pewien swoich wyborów, albo czy udaje, że czegoś nie rozumie. Wydaje mi się, że to są podstawy dobrego wychowania.
  • Potrafisz coś napisać ad rem, a nie ad personam? Nie potrafisz. Może zapisz się na jakieś szkolenie?
  • A w którym miejscu ty wypowiedziałeś się ad rem? Pytanie, ostatnie, przeczytałeś przynajmniej ostatni mój post? Jeżeli tak to wskaż miejsce w którym obrażam Agnieszkę i neguję jej wybór?

    Rozumiem, że nie odpowiesz mi na pytanie, czy uważasz pracującą z wyboru matkę za wyrodną i zmianipulowaną propagandą socjaliberalną? Bo to w kółko pisze Agnieszka, ona nie pisze - słuchajcie cudownie jest wychowywać dzieci, uważam że dokonałam świetnego wyboru, polecam go wszystkim, bo ja i moja rodzina jesteśmy bardzo szczęśliwi - nie ona pisze, że nie da się pracować i prawidłowo zajmować dziećmi.

    Agnieszko, a może się mylę?
  • Widzę co pisze Agnieszka i widzę, co jej odpowiadacie. I chciałbym wiedzieć, na czym opieracie swoje poczucie wyższości. Bo akurat te ideologie, które goniły kobiety na traktory i uważały pracę w domu przy dzieciach za przeżytek, totalnie się skompromitowały.
  • [cite] Werka: więc nie chciałabym krakać, ale jak tak bardzo będziesz "czuwać", to możesz sobie wychować małych liberałków :-)
    Na nic Twoje krakanie. Moje trzy najstarsze córki są już w Ruchu Czystych Serc. Życzę tego i Twoim dzieciom.
  • [cite] Werka:[/cite]jesteś dla mnie przewidywalny
    Widzę, że niewiele Ci potrzeba, aby nabrać przekonania, że ktoś jest "przewidywalny". Wystarczy kilka wpisów na forum i już wiesz wszystko. :rolling:
  • I chciałbym wiedzieć, na czym opieracie swoje poczucie wyższości.
    ------------------------------
    Na tym że łosie trzymające dzieci w domach i tak płacą za przedszkola.
  • [cite] Maciek:[/cite]Widzę co pisze Agnieszka i widzę, co jej odpowiadacie. I chciałbym wiedzieć, na czym opieracie swoje poczucie wyższości. Bo akurat te ideologie, które goniły kobiety na traktory i uważały pracę w domu przy dzieciach za przeżytek, totalnie się skompromitowały.

    Nie Maćku, nie czytasz tego co piszemy w przeciwnym razie nie napisałbyś postu takiego jak powyżej.
  • Czy wkleił tu kiedyś na forum ktoś artykuł, o tym jak to źle jest niepracować zawodowo? Chyba nie. Co jakiś czas zaś pojawiają się dyskuje zaczynające się od tego, że kobieta pracująca poza domem nie dba i nie wychowuje swoich dzieci, że nie ma nic gorszego w swiecie niż praca zawodowa kobiet itp...

    Strona "pracująca" zawsze w ten sam deseń, szanujemy Wasz wybór, ale właśnie o to chodzi, chcemy żeby każda kobieta i każda rodzina mogła sama decydować, kto i ile pracuje zawodowo, cieszymy się, że jesteście szczęsliwi, ale zrozumcie, że wybierając również pracę zawodową automatycznie nie krzywdzimy dzieci itp, itd. No i co się okazuje, że chcemy zmusić kobiety do pracy, że uważamy się lepsze od tych domowych itd. Natomiast pisanie, że mamy wyprane mózgi jest rozumiem ok, bo waszym zdaniem takie stwierdzenie jest prawdziwe?
  • A tymczasem Parlament Europejski zakazał przedstawiania w reklamach kobiet pracujących w domu. Widocznie dla europarlamentarzystów jest to podobnie rzadki widok, jak mówiące pluszowe misie, czy latające samoloty z LEGO.
  • Właściwie to studia zaoczne to też studia, a często ci zaoczni są nawet lepsi od dziennych.
  • Takie studia, to też podobno studia... :rolling:
  • ...a świat ich znienawidził za to, że nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata.
  • [cite] Werka:[/cite]Poza tym mylisz argument ad personam z ad hominem.
    Nie, nie mylę.
  • Macku,a Twoja zona chyba tez pracuje zawodowo,prawda?
  • Moja też, a co to zmienia?
  • Nie,tylko pytalam,bo czegos nie rozumialam.Ja sama wychowuje corke,ale tez i pracuje w niepelnym wymiarze,i co z tego?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.