Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Przestałam prasować!

123468

Komentarz

  • Zawsze myślałam, że to wada, że chłop nie potrafi pralki uruchomić.
    Po waszych wpisach postrzegam to jako zaletę :D
  • Jakie Wy te dywaniki łazienkowe macie ze się je w pralce pierze?
  • Ja mam bawełniany.
  • Oczywiscie, ze nie z ciuchami. Oddzielnie trzeba. Piora sie odbrze.

    Mysle tez o pralce na klodke - bo wszak zelazko i deska tez sa w uzytkowym:) I karma dla psa i kota i papugi:)
  • Dywaniki bawełniane, grube, niegumowane od spodu. Takie co koło kibelka leżą i koło wanny. Prać je trzeba często, bo czasem jakies dziecko nie trafi sikając.
  • no to zapytam, a po co te dywaniki?
  • Żeby bylo ladnie 8->
  • Żeby zadowolić teściową. Prawda @Haku? ;)
  • Bo łatwiej uprać dywanik niż jak mają szczyny wsiąkać pod podłogę.
    Jakbym miała jakieś kafelki, terakotę czy jak to się nazywa, to bym nie kładła. A mam gumoleum przycięte jako tako wokół kibla. Dlaczego tak mam? Bo się kurna wyprowadzamy (od 5 lat) i po co w podłogę inwestować...
  • a, to wszystko jasne, znaczy nadal nie potrzebuję dywaników :D
  • Dawaj Malgorzata,
    matka 14 dzieci
    biega w maratonach

    i prasuje!!!!!! ;)
  • Biega i prasuje =))
  • Ja mojego męża do prania nie dopuszczam, bo u mnie segregacja: białe, ciemne, ręczniki, różowe i czerwone, zielone+ niebieskie, jasne. Z suszarek stojących na balkonie zbieram, składam i do szafy. Żelazka w tym roku użyję w lipcu (wesele) i w sierpniu (wyjazd wakacyjny). Najpierw muszę go znaleźć bo dawno nie używałam:)
  • Uwaga, reklama:
    toftbo-badematte-turkis__0250160_PE389174_S4-3
    Te dywaniki z Ikei sa rewelacyjne! Po roku uzytkowania nadal sprezyste (nie wdeptaly sie) i nie widac na nich brudu (a mialam juz takie, co na nich kazdy paproch widac bylo i ze dwa razy na tydzien prac trzeba bylo).
    A dywaniki lubie, bo milo wyjsc na nie spod prysznica. Szczegolnie, jak ktos ma kafelki w lazience :P
  • Dawno tyle się nie naprasowałam co przez ostatnie dwa dni.

    Skoro wszyscy przestali prasować, to ktoś musi nadrobić, coby statystyka się zgadzała.
  • Właśnie, po lekturze tego wątka czuję się bardzo zainspirowana i chyba rzeczywiście zacznę prasować.

    Za bardzo z tym prasowaniem nigdy nie napinałam, lubię prasować więc jak trzeba to to robię, a jak nie (a wiadomo, że zwykle nie trzeba) to nie i mnie to specjalnie nie męczy.

    Ale raz na jakiś czas pojawia się na tym forum wątek z prasowaniem w roli głównej i potem mam taki powstańczy zryw, że prasuję równo wszystko czy trzeba czy nie trzeba.

    ;)
  • Jak coś przywlekę z ciucholandu i upiorę to prasowanie jest dla mnie nawet miłe, taki się ciuch robi ładny i "nowy". No trochę dziecinna jestem. Lubię sprzątać jak jest coś nowego w domu a prasować jak jest jakaś nowa szmatka. A tak to bez entuzjazmu. Wszystkie prace domowe wykonuje mi się łatwo jak gadam przez telefon, mimochodem. Generalnie nie zrezygnowałam z jakiś czynności przy trzecim. Tyle że małą głównie pod kranem myłam, nie kupowałam słoiczków, serków i kaszek instant. Mała ma stoliczek z ikei mały, stawiam tam jedzenie i ona sobie siada na stołeczku i zjada, jak jedzenie jest brudzące, a jak jest to np. kanapka to siedzi normalnie na krześle dorosłym przy stole. Ma półtora roku i potrafi sobie sama obrać jajko na twardo. Ale dziewczynki są chyba w ogóle bardziej zainteresowane nadążaniem za otoczeniem. Nie kupowałam kosmetyków dziecięcych bo dostaliśmy w prezencie spory zapas. Tak samo ubranka dostaliśmy.
  • Potwierdzam i polecam dywaniki Ikeowe - świetnie się piorą w pralce! Mam kafelki w łazience, a i tak nie wyobrażam sobie podłogi bez dywaników - maluchy na mokrej powierzchni ślizgają się bardzo, a i ja wywinęłam orła parę razy.
  • Mam te same dywaniki...


    ...od teściowej :P

    A uzywamy, bo u nas jak kafelki są mokre, to można stracić zęby.
    Poza tym nasze kafelki przyozdabiają łazienkę, na którą nie mam wpływu
    (o wannę się modliłam i wanna jest!)
  • Taki dywanik przy wannie ma sens. Ale nie wiem, czemu są takie nakładane na deskę klapy sedesowej?
  • edytowano czerwiec 2015
    Rzeczy uprasowane typu ręczniki, ściereczki kuchenne zajmują mniej miejsca i wyglądają schludniej na półkach.
    Ubrań nie prasujemy przed schowanie do szafy, bo mamy tyle rzeczy i tak ciasno w szafie, że po wyjęciu jest jak psu z gardła i znów trzeba prasować...
    Więc po prostu prasujemy na bieżąco. Ale częściej mąż. Dziś uprasował mi białe lniane spodnie...
    Ale my tylko we dwójkę jesteśmy, więc sobie możemy prasować do woli.
  • Zupełnie nie czuję bazy z tym starannym rozwieszaniem...rozwieszam starannie, ale i tak są zagnioty a to od sznurka, a to od krokodylka...

    Ale wieszanie prania na słoneczku to ja lubię.
  • A ja właśnie skończyłam prasować.
  • Tydzien się skończył i moje podsumowanie prania:
    Poniedziałek-ciemne i białe
    Wtorek-jasne
    Środa -ręczniki
    Czwartek - nic
    Piątek miało być nic, ale była wpadka przy odpieluchowywaniu i narzuta, przescieradlo do prania
    Sobota jasne+ ciemne+ narzuta patchworkowa z ciucholandu
    W sumie 8 pralek. Tylko 2 pralki były niepełne, reszta na full No nie wiem, jak może wyjsc 2 czy 3 przy 4 osobowej rodzinie. Nie piorę bo lubię, tylko muszę.
  • Ja ręczniki jasne piore z jasnymi rzeczami, ciemne z ciemnymi. Dlatego może wychodzą 2 lub 3 pralki w tyg
  • W piątek 2 godziny surfowania, wczoraj tyle samo. Ale po oktawie było 2 razy więcej wyjściówek, niz zazwyczaj w tygodniu.
    Ale prawie mam odprasowane.
  • @ola_g O wlansie, bo o co chodzi? W tej samej gamie kolrystycznej latwiej wszak dobierac.....
  • @AgaMaria z tym starannym rozwieszaniem, to chodzi o to, żeby wyjęte z pralki pranie roztrzepać i dopiero wieszać. Ja tak robię i nie ma w ogóle zagnieceń.Aha nie używam spinaczy, bo mam dwie metalowe suszarki na balkonie i wieszam rzeczy w pół. A jak składam, to jeszcze wygładzam ręką i żelazko mi niepotrzebne. Aha i porządnie układam w szafie. Każdy z domowników ma swoją półkę i wszystko posegregowane (mamy duuużą szafę przesuwną, więc się mieścimy w 5 w jednej.) Jedynie domowe ubrania dzieci są w osobnej szafeczce w ich pokoju, żeby miały do nich stały dostęp.
  • Mokre rzeczy wieszam na wieszakach na suszarce nad wanną. Gdy przestanie z nich ciurkać, wynoszę do pokoju (mam fioła na punkcie zbyt suchego powietrza), a latem na balkon do doschnięcia. Takie prasowanie w zupełności mi wystarcza :D

    I też uwielbiam prać :D Od prawie półtora roku nie mam pralki, ale nie zmienia to mojego podejścia do tematu ;)
  • @Katia pralka mi się zepsuła w piątek. Po weekendzie wysypuje się z kosza. Nie nudzisz się przypadkiem? ;)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.