Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Adopsja

1356

Komentarz

  • edytowano czerwiec 2015
    To straszny truizm z tymi prawami. Skoro pies ma prawa człowieka to jak można go maltretować kagańcem, smyczą i jeszcze wymagać całkowitego posłuszeństwa? Sprzedawać jego potomstwo za pieniądze. To są rzeczy po prostu niemożliwe.
  • @prowincjuszka ja to "miejsce spoczynku widziałam "naocznie".
    Tam są nagrobki, tablice z napisami "tu leży Mops juz za mostem" czy z innymi tekstami.
    Palą się ram znicze.
    Leżą pluszaki.
    Dla mnie to chore.
  • edytowano czerwiec 2015
    A co mają zrobić właściciele ?
    No nie wiem, ale chyba nie powinni wykupić miejsca na "cmentarzu" jak to miejsce szumnie nazywają niektórzy
    Edition zmisna
  • edytowano czerwiec 2015
    Dla mnie też, uważam, że lepiej na tym miejscu gdzie leży pupil posadzić krzak lub drzewko. Na pamiątkę i w zgodzie z naturą.
  • edytowano czerwiec 2015
    Jak na razie pozostaje właścicielom ( tym nie kasiastym i nie poświrowanym ) popełniać przestępstwo, jakim jest zakopanie zwłok zwierzaka pod lasem. Za to grozi mandat 500 zł. Niby chodzi o ochronę przyrody...akurat. Można jeszcze zostawić u weterynarza .
  • edytowano czerwiec 2015
    W tym problem, że jest jakiś absurdalny przepis zabraniający grzebania zwierząt, chyba że ma się własną przeznaczoną do tego działkę albo na takim śmiesznym ,, cmentarzu" który jest biznesem a jakoś dzikie lub półbezpańskie zwierzęta zdychają na polu i się rozkładają, na wierzchu, wyrzucone w rowie melioracyjnym smród i zaraza i nikomu to nie przeszkadza. Dlatego nie rozumiem tego bezsensu, że zwłok psa nie mozna zakopać pod lasem i posadzić tam choinki. Przecież pies służył całe życie ludziom i zasługuje aby go pochować. Jednocześnie pierdzieli się o prawach zwierząt i ich godności.
  • edytowano czerwiec 2015
    A wracając do tematu. Rozumiałabym te rzygające emotki gdyby chodziło o wywalanie kasy na striptiserów czy inne świństwa z okazji zbliżającego się ślubu a nie zbieranie na karmę dla schroniska.
  • To, że właściciele nie sprzątają to jest skandaliczne i powinny być za to mandaty, ale nie sądzę, żeby miało związek z dokarmianiem zwierząt.
    ........
    Jak to nie? Jakby nie jadły to by nie ...
  • Prayboy przypomnij sobie jak pochwaliłeś się kiedyś, że Córeczka uczy się jeżdzić konno. Jak to niektórych zabolało, chyba pozazdrościli ,,wielkopańskiej fanaberii", straszyli, że konie to potwory, potencjalni mordercy i jechali po Tobie. Było Ci miło ?
    .........
    Phi. Wcale tego nie zauważyłem.
  • edytowano czerwiec 2015
    Czy jak prezes Kaczyński dba o swojego kota a na pewno dba skoro ten kot żyje, to go uczłowiecza, ?
    ........
    No akurat ten kot już zdechł.

    Chodzi o to ze niech se zbierają i karmią ale laczenie tego ze ślubem jest niepoważne i infantylne. Co ma związek dwojga ludzi najważniejszy dzień w życiu z karmieniem zwierząt.Jakieś to dziecinne.
    Nie można zorganizować po prostu zwyklej zbiorki z okazji imienin lub bez okazji?
  • Może to, że w dniu najważniejszego i jednego z najpiękniejszych dni dwoje ludzi "przy okazji" chce zrobić dobry uczynek. Bardzo popularne wśród ludzi związanych z pracą na rzecz zwierząt. Podobnie popularne jest zbieranie przyborów szkolnych dla domów dziecka, świetlic socjo itp.
    Z czysto praktycznego pktu widzenia-bukiet to minimum 30 zl. A są i takie za nawet 150 zl. Razy ileśdziesiąt osób to już spora sumka idąca potem do smieci
  • @Prayboy
    tak szczerze - to niepoważne i infantylne, że się tak czepiłeś obcych ludzi

    na jakiej podstawie osądzasz ich wybory, motywacje?
    ich ślub, ich decyzja

    Ty chcesz za nich decydować?
    Karmę można zbierać z okazji imienin, ale z okazji ślubu już nie - bo to dziecinne.

    bez sensu
  • edytowano czerwiec 2015
    Jak to nie? Jakby nie jadły to by nie ...


    Tak samo jak ludzie. Inną sprawą jest czy wypada życzyć sobie takich czy innych prezentów, trzeba brać pod uwagę, że mogą przyjść goście z pustymi rękami i trzeba z uśmiechem przyjąć 20 wazonów i 10 sokowirówek.
  • Razy ileśdziesiąt osób to już spora sumka idąca potem do śmieci.
    ......
    Idąc tym tropem zamiast kwiatów na rocznicę ślubu mąż powinien dać żonie karmę. Ucieszylabys sie gdyby ci mążpowiedzial mialem ci kupić kwiaty ale kupiłem karmę dla kota? Bez sensu porównanie.Równie dobrze można kupować same praktyczne rzecz. A co do karmy polecam przypomnieć sobie lekturę "Ptaska" Whartona z uwzględnieniem fragmentu z czego robiona jest karma dla zwierząt.
  • W Hollywood bardzo popularne są śluby psów i kotów wtedy karma jest jak najbardziej na miejscu. Póki co to jest po prostu żałosne i niepoważne. Ciekawe co by bylo gdybym przyniósł na ślub worek świerszczy dla gekona bo i one trafiają do schronisk wyrzucane przez ludzi.
  • Z okazji rocznicy slubu dostaje od meza co najwyzej jeden. Bukiecik. Bez rocznicy tez czasem dostaje. Stoi to. Potem na stole i cieszy oczy. Wanna kwiatow od gromady blizszych i dalszych znajomych, pojedynczo pewnie bardzo ladnych przez tydzien sciska sie w przypadkowych wazonikach i wiaderkach a potem leci do smieci...
  • kwiaty to jest coś pięknego, dlatego daje je się przy różnych okazjach.
    ja trochę w ogóle nie rozumiem tego pisania na zaproszeniach, czego byśmy sobie życzyli. Że karma, wino, pieniądze albo książki
    Przecież nowożeńcy nie żyją w próżni. Goście często pytają, co młodzi by chcieli - można im wtedy powiedzieć. Można poinformować rodziców, świadków - oni często są pytani o preferowane prezenty. Jak się jest oryginałem, to zagęszczenie oryginalnych gości jest większe i bardziej oryginalne prezenty się dostaje.
    Nie robiłabym ze ślubu akcji charytatywnej.
  • AgaAga
    edytowano czerwiec 2015
    Ale dlaczego nie? Wzglednie, jak ktos chce, to co w tym zlego?

    My -juz dekade temu w sumie - poprosilismy, zamiast kwiatow, o wspomozenie domu samotnej matki. Dostalismy pieniadze do puszki i sporo artykulow dla niemowlat.
    (wycielam, co bylo zbyt szczegolowe)
  • koty to nie samotne matki
  • AgaAga
    edytowano czerwiec 2015
    Prayboy, ale jednemu przyjdzie do glowy to, innemu cos innego. Albo ludzie kopiuja i maja jakies tam wzorce w otoczeniu czy poczytali na jakims portalu. Chyba "karmy zamiast kwiatow" sie po prostu kiedys zrobily szczegolnie popularne, moze pierwsze byly, albo jakis celebryta rozpropagowal w pismie plotkarskim ;) Nie wiem. W kazdym razie pamietam taka serie, w okresie, jak duzo znajomych bralo slub, to bylo to w pewien sposob modne. "Nasz" dom samotnej matki niestety nigdy nie osiagnal takiej popularnosci.

    edit - zjedzona literka
  • Idąc tym tropem zamiast kwiatów na rocznicę ślubu mąż powinien dać żonie karmę. Ucieszylabys sie gdyby ci mążpowiedzial mialem ci kupić kwiaty ale kupiłem karmę dla kota

    W moim przypadku tak ;) dla kotów czy dla psów, wszystko jedno. I tak idzie ze wspólego portfela ( a właściwie jego bo ja nie mam własnych pieniędzy). Kwiatki hoduję sama w ogródku w tym roku mam piękne róże. Nie widzę sensu wydawać kasy na cięte wiechcie, które trzeba potem wyrzucić, tym bardziej, że u nas nie wolno wrzucać do kubła odpadów zielonych.
    Tak naprawdę nie uważam za nic niestosownego kupienia karmy dla bezdomnych zwierząt. Co innego malowanie paznokci i szpanowanie udziwnionym zwierzakiem. Czy zmuszanie go aby zastąpił komuś dziecko.
  • edytowano czerwiec 2015
    Ostatnio panowała moda na kupowanie pluszaków do domu dziecka, jedna para kilkanaście lat temu tak postąpiła, pokazano ją w telewizji i zaczęli to robić kolejni. Wszystko to piękne ale w końcu ile można, te dzieci utoną w pluszakach i pewnie mają ich po dziurki w nosie, może nie mają już nawet pólek aby je poukładać.
    Za to każda karma dla głodnych zwierząt na pewno sie schronisku przyda.
  • "Nasz" dom samotnej matki niestety nigdy nie osiagnal takiej popularnosci.

    Tylko jak sie kupuje coś dla samotnych matek to też trzeba wiedzieć co i w jakiej ilości się przyda, żeby nie wylądowało na śmietniku. Nawet kupując mleko dla niemowląt trzeba wiedzieć jakie i w jakich ilościach.
  • koty to nie samotne matki

    Nie samotne LUDZKIE matki. ;)
    Tak w ogóle Prayboy , masz albo miałeś jakiegokolwiek zwierzaka ?
  • @Prowincjuszka, przed slubem zadzwonilam do prowadzacych dom zakonnic i zapytalam, czy w ogole chca, a jesli tak, to co potrzebne. I np. powiedziano nam, zeby nie przysylac pieluch, bo aktualnie maja sponsora, ale dali cala liste potrzebnych rzeczy. Plus gotowka byla, to wiadomo, ze najlatwiej, bo sobie cos juz kupili sami.
  • świntuch jesteś
  • zreszta to by znaczyło, że pan młody albo impotent albo ma obcięty, więc pewnie ślubu by nie było
  • Dla mnie jednak jest ogromna różnica między pomaganiem psom i kotom a pomaganiem ludziom. Owszem, rozumiem, że nieraz i zwierzakom trzeba pomóc, ale drażni mnie zrównywanie tego z pomocą ludziom - a to obserwuję ostatnio coraz częściej.
    Mam w swoim otoczeniu i taki przykład, że para młodych ludzi wspólnie wychowuje pieska, traktując go niemal jak dziecko - to jakaś zupełnie chora tendencja!
    I jest różnica między posiadaniem i dobrym traktowaniem zwierzaka a traktowaniem go jak człowieka.
    A karma na ślubie jest dla mnie jednym z przejawów tego zrównywania zwierząt z ludźmi.
    Ich ślub, ich sprawa - ale jednak prośba o karmę dla zwierząt jest dla mnie co najmniej dziwna. Sama na pewno takiej karmy bym nie przyniosła.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.