Benedykta znam "wczesnoszkolnego", po imieniu mówią do niego, Irenę bardzo charakterną znam też. Gracjana mieliśmy asystenta na jednych zajęciach na studiach. A w innej grupie ćwiczeniowej - Apolinary i Kosma, teraz już panowie 30+ . Hiacynta zwana Cynią (dalej kwiatowo - koleżanka mojego syna, a w latach 90 na obozie mieliśmy harcerkę o imieniu Hortensja. W LO uczyłam Konstancję, Teofilę i Herminę. k
@elizarybka Znam jednego doroslego Orysta - bardzo ciekawy czlowiek bardzo go lubie chociaz jest juz najprawdziwszym emerytem Dlatego to imie wydaje mi sie take przyjazne i ciekawe ... My polecielismy klasyka: mamy nienarodzonego-aniolka Michala, a potem Pawla i ... Jakuba (z popularnosci tego imienia nie jestem zadowolona, ale nic sie nie dalo w tej kwestii zrobic - mial byc Jakub i koniec).
Tak mi się przypomniało, że jako studentka udzielałam się w parafialnym oratorium, gdzie pomagałam dzieciom odrabiać lekcje, tudzież prowadziłam z nimi zajęcia uśmieszniające. Parafia była na biednej robotniczej Woli. Wielu rodziców chyba niedostatki ekonomiczne chciało swoim dzieciom zrekompensować światowym imieniem. Były więc Angeliki, Klaudie, Sandry Wanessy, ale najbardziej utkwiła mi w pamięci pewna mała dziewczynka, w wieku jeszcze niepiśmiennym (z 5 lat miała) która przedstawiała się słowami: "Jestem Dżesika, pisze się Jesica" (przy tym wymawiała to Jesica po polsku: J-e-ś-i-c-a)
@gorzka_czekolada - myśmy "od zawsze" mieli gotowe imię dla córki, no i co - się nie przydało . Najdłużej bez imienia był nr 4. Po dwóch dobach od urodzenia mąż rzekł, że już nie będziemy do niego mówić "synku kochany" tudzież "maleństwo", tylko ma mieć imię. I wymyśliliśmy całkiem coś nowego, bo wcześniejsze zupełnie do niego nie pasowało
Nasz rekord bezimienności dziecka to 16 dni. W czasie ciąży był rozważany Feliks Jacek, ale jak się urodził, to ani trochę nie wyglądał na Feliksa Jacka. Cóż było robić? Przymierzaliśmy różne imiona, przymierzaliśmy i w końcu po 16 dniach utrafiliśmy we właściwy zestaw.
Ja miałam być Witusiem :P Poza tym Witoldem, lubię też imiona Leon, Adam, Michał, Paweł. Z żeńskich to wlasnie zarówno Sabina jak i Stefania , Helena, Elżbieta, Hanna, Ula, Jola, a dwa moje ulubione to Krystyna i Janina Ale fakt, że prawie wszystkie kojarzą mi się z fajnymi osobami. A poza tym to wiekszosc starotestamentowych imiona strasznie mi się podoba.
Co do najdziwniejszych jakie spotkałam, niezmiennie Myszon i Żyraf
Bardzo ładne jest jeszcze Marek i Tomasz. Irena tez mi się podoba. I Marcela. Juz chyba kiedyś pisałam, że bardzo mi się podobały bliźniaczki imionach Rita i Lidia :-)
W liceum miałam nauczycielki o ciekawych imionach - Dżemila i Sybilla, mój synek miał w przedszkolu Panią Benignę (Benię). W podstawówce chodziłam do klasy z Leandrą, chyba zawsze odczuwała niepospolitość swojego imienia.
Wśród moich dzieci najstarsza - Maja przeżywała że jej imię nie ma świętego patrona i poważniejszej / dorosłej wersji. Ale odkąd poznała pewną Panią Maję którą bardzo polubiła w szkole to jej przeszło. Ja bardzo lubię to imię i uważam że bardzo do córci pasuje :-)
Też nie pasują mi imiona które w Polsce brzmią trochę pretensjonalnie - Angeliki, Jesiki, Sandry, Laury .
No i nie bardzo podoba mi się zestawienie z którym się spotkałam u znajomej, córka Klaudia, syn Klaudiusz :-o
@ramatha no my bardzo daleko mamy... jeszcze w ciąży nie jestem Ale tak sobie gdybam Orest podobało mi się już dwa lata temu ale urodziła się Niemowlaska więc dostała imię dla dziewczynki. Ale może ...
@elizarybka hehehhe no to mnie powalilas to ja tez powinnam szukac imienia bo w ciazy nie jestem ale potencjalnie dla dziewczynki nawet mi sobie trudno wyobrazic. Ale Emilia mi sie podobalo... chociaz jak teraz napisalam to jakos mniej. Nie znam zadnej Emilki... dla chlopca jakos latwiej.
A ja zauważyłam ,że mi się gust co do imion zmienia w czasie. Też tak macie ? Np. na początku miałam dla chłopca wymyślone imię Mikołaj. Ale pierwsze trzy to córki. I w międzyczasie mi przeszło. Pierwszy syn to Maksymilian a drugi Marcin.
@gorzka_czekolada u nas podobnie. Starsza córka ma drugie imię po mnie, starszy syn ma drugie imię po tacie, młodsza na drugie ma moje drugie imię, a jako że mąż nie ma drugiego imienia to młodszy synek ma drugie imię po dziadku.
Komentarz
Hiacynta zwana Cynią (dalej kwiatowo
W LO uczyłam Konstancję, Teofilę i Herminę.
k
...
My polecielismy klasyka: mamy nienarodzonego-aniolka Michala, a potem Pawla i ... Jakuba (z popularnosci tego imienia nie jestem zadowolona, ale nic sie nie dalo w tej kwestii zrobic - mial byc Jakub i koniec).
... P.s. sory za ilosc postow jednozdaniowych ale pisze z kom bo mlody cyckuje
Tak mi się przypomniało, że jako studentka udzielałam się w parafialnym oratorium, gdzie pomagałam dzieciom odrabiać lekcje, tudzież prowadziłam z nimi zajęcia uśmieszniające. Parafia była na biednej robotniczej Woli. Wielu rodziców chyba niedostatki ekonomiczne chciało swoim dzieciom zrekompensować światowym imieniem. Były więc Angeliki, Klaudie, Sandry Wanessy, ale najbardziej utkwiła mi w pamięci pewna mała dziewczynka, w wieku jeszcze niepiśmiennym (z 5 lat miała) która przedstawiała się słowami: "Jestem Dżesika, pisze się Jesica" (przy tym wymawiała to Jesica po polsku: J-e-ś-i-c-a)
Najdłużej bez imienia był nr 4. Po dwóch dobach od urodzenia mąż rzekł, że już nie będziemy do niego mówić "synku kochany" tudzież "maleństwo", tylko ma mieć imię.
I wymyśliliśmy całkiem coś nowego, bo wcześniejsze zupełnie do niego nie pasowało
za to siostra miała sie nazywać Pawełek
Baś też mało.
mnie się podoba*
Poza tym Witoldem, lubię też imiona Leon, Adam, Michał, Paweł.
Z żeńskich to wlasnie zarówno Sabina jak i Stefania
Ale fakt, że prawie wszystkie kojarzą mi się z fajnymi osobami.
A poza tym to wiekszosc starotestamentowych imiona strasznie mi się podoba.
Co do najdziwniejszych jakie spotkałam, niezmiennie Myszon i Żyraf
Wśród moich dzieci najstarsza - Maja przeżywała że jej imię nie ma świętego patrona i poważniejszej / dorosłej wersji. Ale odkąd poznała pewną Panią Maję którą bardzo polubiła w szkole to jej przeszło. Ja bardzo lubię to imię i uważam że bardzo do córci pasuje :-)
Też nie pasują mi imiona które w Polsce brzmią trochę pretensjonalnie - Angeliki, Jesiki, Sandry, Laury .
No i nie bardzo podoba mi się zestawienie z którym się spotkałam u znajomej, córka Klaudia, syn Klaudiusz :-o
Ale tak sobie gdybam
Orest podobało mi się już dwa lata temu ale urodziła się Niemowlaska więc dostała imię dla dziewczynki.
Ale może ...
Dla dziewczynki Marianna, dla chłopca Maksymilian Jerzy lub Dominik Jan.
Tylko tym razem to mąż by miał pierwsze zdanie a typuje Mariusza... a ja nie mam przekonania do tego imienia.
Zawsze mi się imię Michał podobało, no i mam męża Michała
Remigiusz zwany Remikiem, Remkem
Lucyna niezbyt mi sie podoba za sprawą pewnej kuzynki
Prakseda - sąsiadka w dziecinstwie
Eulalia - zwana Lalką
Jonasz - pechowiec
Kajetan
Apolinary, Ferdynand-pies od Kerna, Fiodor, Florian- o cie florek