Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Nieudane imię dla dziecka?

1181921232429

Komentarz

  • Chyba jest tak, że na wybory imion dla naszych dzieci rzutują nasze osobiste doświadczenia i to, jak sobie z nimi radziliśmy. Ja, zupełnie przypadkiem, dostałam jedno z najpopularniejszych imion w moim pokoleniu. Obiecałam sobie, że moim dziecom tego nie zrobię. Do tego mam długie imię i miałam długie panieńskie nazwisko - z radością zmieniłam na krótsze mężowskie i dzieciom wybieram krótsze imiona. Pomieszczą się w urzędowych formularzach bez trudu.
    Ale to moje osobiste preferencje. Daleka bym była od przekpnywania kogokolwiek, że powinien swojemu dziecku dać imię oryginalne, czy krótkie.
    Podziękowali 4MAFJa AgaMaria Monika73 Katia
  • A ja celowo dostalam imie ktore mam (Katarzyna) i choc popularne w moim pokoleniu to jest piekne i ponadczasowe. Zawsze wspolczulam dzieciom ktore maja oryginalne imiona, ktore byly modne w pokoleniu naszych dziadkow i nigdy takiego obciachu nie zrobiłabym swoim dzieciom.
  • I dzięki temu, że tak pięknie się różnimy, mamy takie bogactwo imiennicze.
    A "obciach" związany z noszeniem imienia z pokolenia dziadków jest chyba zjawiskiem środowiskowym - w moim otoczeniu, to akurat obciachem nie jest.
    Podziękowali 3apolonia MAFJa AgaMaria
  • Mody na imiona się zmieniają. Jak byłam w podstawówce, to owszem zdarzało się wysmiewanie z powodu imienia (Zdzisław).
    Teraz myślę, że małe Janusza i Grażynki tez mogą się z tym spotkać. Za to  Zdzisie i Józie juz niekoniecznie 
    Podziękowali 2Monika73 babka4
  • @PaniWiosna - pewnie to zależy od środowiska. Pracowałam w takim miejscu kiedyś, gdzie wielkim obciachem byłoby być Frankiem, Tosią, czy Bronką, a szczytem lansu było mieć na imię Dżesika (pisze się j-e-si-c-a, jak podkreślała niepiśmienna jeszcze, sześcioletnia nosicielka onego imienia), Wanesa, czy 
    Podziękowali 1Monika73
  • Obecnie większość dzieci, które spotykam ma dziadkowe imiona.

    Jan, Antoni, Franciszek, 
    Maria, Zofia, Antonina, itd
  • MonikaN powiedział(a):
    Obecnie większość dzieci, które spotykam ma dziadkowe imiona.

    Jan, Antoni, Franciszek, 
    Maria, Zofia, Antonina, itd
    Ale to są imiona naszych dziadków, dla naszych dzieci, dziadkowe imiona to będzie właśnie Grażyna, Danuta, Halina, Wiesława  :)
    Podziękowali 1AgaMaria
  • Znudziły się też imiona z lat 80 tych. Znam mnóstwo Agnieszek,moich rowiesniczek ale małych dziewczynek wcale, malo tez jest Karolina,  Magd, Kaś,czy Justyn
    Podziękowali 1Monika73
  • Za to Julia co krok.
    Podziękowali 1AgaMaria
  • edytowano wrzesień 2017
    Aga85 powiedział(a):
    MonikaN powiedział(a):
    Obecnie większość dzieci, które spotykam ma dziadkowe imiona.

    Jan, Antoni, Franciszek, 
    Maria, Zofia, Antonina, itd
    Ale to są imiona naszych dziadków, dla naszych dzieci, dziadkowe imiona to będzie właśnie Grażyna, Danuta, Halina, Wiesława  :)


    No tak o to mi chodziło, dyskusje tez tak zrozumiałam, ze o naszych dziadkow, czyli o pokolenie 80 i 90 latków

    Ps Danuta, Halina i Wiesława, to dla mnie tez są imiona naszych dziadkow.

    Podziękowali 1AgaMaria
  • Mi chodzilo o przemijanie mody, w naszym dzieciństwie  (nie zawsze) obciach owe były imiona naszych dziadków- Kazik, Zdziś, Hela czy Zosia,  teraz te imiona odzyskały popularność ale nie nadaje się imion naszych rodziców (które obecnie są juz dziadkowe  :p)
  • Kiedy mi rodzice wybierali imię Aleksandra nie było popularne. Kilka lat później zrobiło się popularne. 
  • Znam Józefa z naszego pokolenia, który właśnie bardzo nie lubił tego imienia i używał drugiego Adam. Powodem było wyśmiewanie z powodu imienia.
  • @jukaa - znam chyba z 5 Kaś w wieku do 6 lat. Fakt, nie tyle, co Maj, Julek, czy Zuź, ale też nie można powiedzieć, że się nie zdarzają. A Józków jest sparo takich całkiem małych - mój to już kawaler i nie zna żadnego imiennika w swoim wieku.
    Ale też ja się nie silę na oryginslność za wszelką cenę! Gdyby tak było, to bym dała synowi Achacy lub przynajmniej Baltazar, a córce Gaudencja lub Pulcheria. Ja tylko nie chciałam, żeby mieli wszędzie tłumy imienników. Dlatego nie Franek, Janek ani Kuba, tudzież Zosia, czy Marysia. No, mam swoją traumę z tłumem imienniczek wszędzie. A swoją drogą, dostałam imię po prababci, bo mojej mamie się zdawało, że takie oryginalne będzie... ;)
  • OlaN. powiedział(a):
    Znam Józefa z naszego pokolenia, który właśnie bardzo nie lubił tego imienia i używał drugiego Adam. Powodem było wyśmiewanie z powodu imienia.
    Ciekawa rzecz: Mój pierworodny to Józef Adam :-)
    Ale on swoje imię bardzo lubi.
    W moim wieku miałam tylko jednego kokegę Józka i był takim fajnym chłopakiem, że jednoznacznie mi ustawił sympatię wielką do tego imienia.
  • Od lat ledwie niewiele ponad 200. chłopców w całej Polsce rocznie! dostaje imię Józef, pełno Józków tylko u wielodzietnych i dobrze.
    Katarzyna to świetne imię, wczoraj znów miałam imieniny, nie wiem już ktore w tym roku, ale nie ostatnie! 
  • Mam to szczęście, że najczęściej byłam jedyna ze swoim imieniem. Pamiętam, jak się cieszyłam kiedyś jako dziecko w sanatorium, że jest moja imienniczka. Do dziś pamiętam. Fajnie, ale dziś dziwnie się czuję, gdy mam do @nowa powiedzieć po imieniu. 

  • Ten Józef ma teraz ok 50 lat. A najbardziej nie lubił jak mówiono na niego Ziutek.
  • He he...Miałam.kiedyś przełożoną panią Ziutę. Siała postrach.
  • A ja się cieszyłam że byłam sama jedna. A jak na starość się zrobilo wokół od Alicji to mnie denerwowalo..:-) ja miałam w klasie mnóstwo Kas i An
  • Imiona takie jak Franek, Józef, Maria, Zosia Antek, czesto spotykam u znajomych z kregow przykoscielnych, chyba taka moda w tych kregach.

  • W moim otoczeniu ostatnio króluje Liliana,Zuzie,Ole oraz nieśmiertelne  Zosie i Julie.
    Niedawno spotkałam małą Lilję (Lilja jak kwiat) Kosmę i Jaremę.
  • Ciekawe, że nikomu zdaje się nie przychodzić do głowy, że w kręgach religijnych pewne imiona mogą występować częściej ze względu na... patronów a nie modę.
  • edytowano wrzesień 2017
    Mamy Julię. Miała byc Marysią. Została Julką. W swojej klasie była jedyną o tym imieniu w przeciwienstwie do kilku Maryś. W obecnej szkole tez nie zauwazyłam nadmiaru Julek.
    Niby imie popularne ale chyba nie az tak bardzo.
  • edytowano wrzesień 2017
    Moda na nadawanie imion pewnych patronow. Ciekawe ze niektorzy wiedza co komu przychodzi do głowy a co nie... Dla mnie oprocz patrona wazne tez by imie bylo ladne i zeby nie skrzywdzic dziecka nim. Dlatego w zyciu bym nie nazwala syna Józef. Aczkolwiek patron zacny. A moje dzieci maja imiona biblijne.
  • W naszym przedszkolu najwiecej Szymonow, Igorów, Oliwek, Len, Gabrys i Maj.
  • @apolonia, dajze już spokój temu Józefowi, po co tyle razy, to podkreslasz? 
    Kazdy z nas pewnie ma listę imion top 10 i listę top 10, które się nie podobają. 



  • Niech pisze, z dziesięć lat temu miałam podobne odczucia. świat się zmienia, ludzie się zmieniają, a Jóżelek jest wspaniały! 
  • No tak. Swiat jest bogaty we formy, a i w tresc niebiedny. I fajnie. Co by to było gdyby wszystkim te same imiona sie podobaly. Nudno by było.
    Podziękowali 2Katarzyna Katia
  • edytowano wrzesień 2017
    U nas gdyby był chłopiec z pewnością byłby Józek właśnie ze względu na patrona.
    Zresztą wszystkie imiona moich dzieci wybraliśmy z mężem tak aby miały "mocnych" orędowników...
    Za to moje imię bardzo popularne,w klasie było nas 4 Ole,na jakimś wyjeździe rekolekcyjnym 8 sztuk :smiley: 
    I tak je lubię.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.