Ja mam to szczęście , że bardzo , bardzo lubię swoje imię. Mało tego , jakoś moje dwie najlepsze przyjaciółki to tez Moniki. I w ogóle często mi się zdarza lubić inne Moniki - poznaję kogoś fajnego i okazuje się , że to Monika Mam wrażenie , że nie jest ani zbyt popularne ani zbyt oryginalne .
Próbuję sobie przypomnieć lata szkolne oddalona lata świetlne. Podstawówka lata 70 te a ogólniak 80 te XX wieku. I co... Repertuar imion koleżanek naprawdę mało urozmaicony.
Agata, Agnieszka, Anna (Anka była co druga), Joanna, Małgorzata (Małgosia też co druga), Dorota, Izabela, Magdalena, Maja, Monika, Beata, Elżbieta, Lidia, Lilianna, Grażyna, Alicja, Alina. Basia ale rzadko...
Jak była Marta to było oryginalnie. Była Julitta w równoległej klasie. Ewka się zdarzała. Ale też rzadziej. Katarzyna, Aleksandra, ale też chyba rzadziej niż w młodszych od nas rocznikach.
Z tych, które dziś rzadko z tych roczników: Iwona, Jolanta, Mariola. Ilona na przykład. Teraz chyba w ogóle nienadawane...
Eleonorę znałam. Aurelia nie chciała być Aurelią, prosiła, żeby nazywać ją Agatą.
Teodora była w równoległej klasie. A na koloniach byłam z dziewczynką o imieniu Longina, nazywana Lonią. Ligia też była.
Teraz jest dużo ciekawiej, większa dowolność w nadawaniu imion.
Mój sąsiad (urodzony przed wojną) nazywał się Adolf Rzeźnik. Przesympatyczny i życzliwy wszystkim Pan. Przezywany przez dzieci Gargamelem - niestety wyglądał jak żywcem wyjęty z kreskówki.
To są imiona, które właściwie nie wiadomo czemu, stały się synonimem obciachu i wszystkich negatywnych cech. Janusz i Grażyna są prostokami, skapi, chciwi, nieumieja się zachować. Zwykle maja syna Sebastian, który jest dresem
Mój sąsiad (urodzony przed wojną) nazywał się Adolf Rzeźnik. Przesympatyczny i życzliwy wszystkim Pan. Przezywany przez dzieci Gargamelem - niestety wyglądał jak żywcem wyjęty z kreskówki.
Nie można mieć do nikogo pretensji, że nadawał takie imię przed wojną
Dopiero teraz mogę się włączyć. @ola_g, moje beznadziejne imię ma patronkę. Jest święta, bo...popełniła samobójstwo Serio. @Skatarzyna, też miałam biskupa Alfonsa
a że głośno było, to myslalam że nie zrozumiałam i jest to np. Katarzyna lub Karolina, ale później mama mi wyjaśniła ze dziecko właśnie tak ma na imię.
8 lat mieszkałam w Raciborzu, przystępowałam tam do Komunii i mam do dziś książeczkę od bpa Alfonsa Rodzina ze Śląska, potem wyemigrowaliśmy na Wielkopolskę. Ja na studia trafiłam do Warszawy. Także światowa jestem.
Razem z moim mężem lata temu byliśmy tak zafascynowani imieniem Amelia, że chcieliśmy je nadać córce. Przeszło nam gdy siostra założyła firmę PHU Amelia.
Moja babcia miała na imię Amelia. Raczej nie było to popularne imię. W czasie mszy za babcię zdarza się, że ksiądz czyta Aniela, mimo, że moja mama wyraźnie zwraca uwagę, że Amelia.
Pierwszy raz imię Amelia usłyszałam na studiach, koleżanka z roku tak miała na imię. Bardzo mi się spodobało. 7 lat później wybuchł szał na Amelie. Nawet chrześnicę mam o tym imieniu. Edit: A Klaudię to mam macochę.
w którym? bo Katarzyny chyba niezależnie od rejonu, ot choćby na Forum po całości spojrzeć, Kaśki i Agneszki i Anki od Bałtyku po Tatry, dużo, a Basiek ile mamy? z 5?
Komentarz
Nie mieliśmy tyle odwagi, by nazwać tak naszego drugiego syna. Augustyn otrzymał na drugie imię.
Podstawówka lata 70 te a ogólniak 80 te XX wieku.
I co...
Repertuar imion koleżanek naprawdę mało urozmaicony.
Agata, Agnieszka, Anna (Anka była co druga), Joanna, Małgorzata (Małgosia też co druga), Dorota, Izabela, Magdalena, Maja, Monika, Beata, Elżbieta, Lidia, Lilianna, Grażyna, Alicja, Alina.
Basia ale rzadko...
Jak była Marta to było oryginalnie.
Była Julitta w równoległej klasie. Ewka się zdarzała. Ale też rzadziej.
Katarzyna, Aleksandra, ale też chyba rzadziej niż w młodszych od nas rocznikach.
Z tych, które dziś rzadko z tych roczników: Iwona, Jolanta, Mariola. Ilona na przykład. Teraz chyba w ogóle nienadawane...
Eleonorę znałam. Aurelia nie chciała być Aurelią, prosiła, żeby nazywać ją Agatą.
Teodora była w równoległej klasie.
A na koloniach byłam z dziewczynką o imieniu Longina, nazywana Lonią.
Ligia też była.
Teraz jest dużo ciekawiej, większa dowolność w nadawaniu imion.
Janusz i Grażyna są prostokami, skapi, chciwi, nieumieja się zachować. Zwykle maja syna Sebastian, który jest dresem
poczytne tytuły były...
@ola_g, moje beznadziejne imię ma patronkę. Jest święta, bo...popełniła samobójstwo Serio.
@Skatarzyna, też miałam biskupa Alfonsa
a że głośno było, to myslalam że nie zrozumiałam i jest to np. Katarzyna lub Karolina, ale później mama mi wyjaśniła ze dziecko właśnie tak ma na imię.
Edit: A Klaudię to mam macochę.