Małe Kaski, Zośki, Zbyszki czy Dżesiki tez czasem dlubną w nosie, nie zeby to dorosłych zachwycało ale dziecko jest w stanie w kazda dziurkę paluszek wepchnąć także cóż pewnie niejeden imiennik Twojego dziecka tez sobie pogmerał paluchem w nosie albo i niżej pleców
Małe Kaski, Zośki, Zbyszki czy Dżesiki tez czasem dlubną w nosie, nie zeby to dorosłych zachwycało ale dziecko jest w stanie w kazda dziurkę paluszek wepchnąć także cóż pewnie niejeden imiennik Twojego dziecka tez sobie pogmerał paluchem w nosie albo i niżej pleców
jak teraz zyć
NAPRAWDĘ??? Coś takiego...idę sobie wykupić miejsce na cmentarzu i od razu zahaczę o zakład pogrzebowy.
Aż trudno uwierzyć , żeby tak myślała matka , tym bardziej wielodzietna. Nie to , żeby ,mnie takie zachowania dzieci specjalnie rozczulały ale zabrzmiało to jakoś dziwnie.
Wybacz @Monika73 ale raczej każdy ma coś takiego ,że coś go w innych wyjątkowo razi. U mnie jest to akurat dłubanie w nosie. Nie ruszają mnie bąki,smarki do pasa,bekanie,mlaskanie/siorbanie,drapanie się po przyrodzeniu czy co tam jeszcze ,a to akurat tak. No tak mam. I to ostatni mój wpis na ten temat,bo nie mam zamiaru tłumaczyć się przez kilka stron wątku,który traktuje o czymś zupełnie innym.
A co myślicie o dawaniu rodzeństwu imion podobnych w sensie: Wiktor, Wiktoria, Karol, Karolina itp.
Jesli tak sie podoba rodzicom- maja prawo i nam nic do tego. Osobiscie jednak uwazam, ze jest tyle imion w kalendarzu, ze trzeba zrobic uzytek z tego dobrodziejstwa
Najciekawsze i tak są słowniańskie stare imiona. Z damskich np: Częstowojna, Częstobrona, Dobrożyźń, Mszczuja. Męskie: Gościwuj, Siemidrog, Częstogoj, Dzierżykraj... Wystarczy na wikipedii sobie otworzyć całą listę.
Komentarz
dlubną w nosie, nie zeby to dorosłych zachwycało ale dziecko jest w stanie w kazda dziurkę paluszek wepchnąć także cóż pewnie niejeden imiennik Twojego dziecka tez sobie pogmerał paluchem w nosie albo i niżej pleców
jak teraz zyć
Coś takiego...idę sobie wykupić miejsce na cmentarzu i od razu zahaczę o zakład pogrzebowy.
U mnie jest to akurat dłubanie w nosie.
Nie ruszają mnie bąki,smarki do pasa,bekanie,mlaskanie/siorbanie,drapanie się po przyrodzeniu czy co tam jeszcze ,a to akurat tak.
No tak mam.
I to ostatni mój wpis na ten temat,bo nie mam zamiaru tłumaczyć się przez kilka stron wątku,który traktuje o czymś zupełnie innym.
Malina Idzi(, a) Inna Jagoda Ojcasłucha
aaaaaaaaaaaa!
co komentarz to pluję na ekran