ja rozumiem chec cc na zadanie, zwłaszcza po traumatycznym sn. turystyka poloznicza bywa kłopotliwa logistycznie a tez gwarancji pozytywnego rozwiazania nie daje. ja w okolicy ostatnio mam same przypadki optymistyycznego i pełnego nadiei podejscia do sn ktore niestety zakonczylo sie cc wbrew oczekiwaniom matki i troche wbrew logice. bo pani jest po terminie 7 dni wiec trzeba pania przyjac na oddzial (w sumie pani troche wyczerpana codziennymi wyprawami na ktg i niepewnoscia czy bedzie miejsvce czy nie) ale u nas nie ma miejsca, probujcie gdziie indziej. no i dostała sie kobieta do szpitala drugiego wyboru - tez niby dobrego i pro natura, odetchneła z ulga, cos jej sie zaczelo kluc, jakies skurcze, moze sie rozkreci, polozli ja w przechodniej sasli z zap[palonym swiatlem i kazali drzemac, pomeczyli potem kilkanascie godzin probami aktywizacji akcji na koniec zielone wody i cc. bardzo trudno jest nie znajac sie dobrze ocenic swoja sytuacje i trzeba komus wykształconemu zaufac i to zaufanie niestety sie czasem msci. kurcze dziewczyna miala nawet całkiem dobra doule. i co? i nico. ulało mi sie. wybaczcie.
Komentarz
ulało mi sie. wybaczcie.