"W każdym razie żegnam Was". No ale w sumie dlaczego, skoro forum okazało się tak pomocne: "W każdym razie dzięki za odpowiedzi, rozwiały moją niepewność. Pozdrawiam Was ciepło"...
Raczej bym ich nie podejrzewala o takie dziecinne podchody - tym bardziej, ze jakby ktos z GN sie zapytal i przedstawil, to chyba by nie doznal niemilego przyjecia...
Już tyle było wątków na ten temat... Myślę, że jeśli ktoś przychodzi naprawdę po radę, to poczyta sobie to, co już kiedyś zostało napisane. Szkoda czasu i energii. Lektury jest na dobrych kilka wieczorów.
Ee tam, może i Autorka cokolwiek się wygłupiła, ale o przyjmowaniu kolejnych dzieci warto wiele razy rozmawiać, a czytanie archiwum to jednak nie to samo. Mi samemu na marginesie powyższych rozważań jakieś nowe myśli się pojawiły na temat szóstego co prawda potomka, ale jednak jakoś w temacie ;-)
Mnie też się pojawiły nowe myśli że zdaniem o. Pio każdy ma tyle dzieci, ile Bóg zdecyduje; nie ważne co tam robi, stosuje czy unika. Wiem, że autor chciał coś innego przekazać, ale żelazna logika go dopadła.
Cii, z poradnictwem laktacyjnym mam do czynienia lekko licząc 30 lat ) O wzbudzaniu laktacji u mamy adopcyjnej kiedyś czytałem, ale u taty to nie przejdzie nawet z obecnym pogenderowaniem.
Proponuje, aby nowe osoby ktore chcą sie zarejestrować najpierw napisały test z jakiegoś wątku np o npr. Dopiero po zaliczeniu test mpgłyby pisać. Gimbaza odpadłaby
Mnie też się pojawiły nowe myśli że zdaniem o. Pio każdy ma tyle dzieci, ile Bóg zdecyduje; nie ważne co tam robi, stosuje czy unika. Wiem, że autor chciał coś innego przekazać, ale żelazna logika go dopadła. ---)- Pewnie, ze Bog decyduje i daje zycie. Ale Tu jest pewna subtelnosc... Jesli wypinamy tylek na Pana Boga, albo mówimy Mu by sie w jakas sfere nie wtrącal, to trudno jednocześnie oczekiwać, ze pomaga nam ustawić optymalny scenariusz naszego życia.
Natomiast gdy calkowicie Mu cos zawierzymy to mamy pewność, ze w kanal nas nie wpuści i poprowadzi najlepiej. Włącznie z poczynaniem dzieci.
Jako ciekawostka opracowano "kalkulator" w jakim wieku zacząć żeby z jak największym prawdopodobieństwem urodzić zamierzoną liczbę dzieci. Żeby mieć trójkę to najlepiej zacząć mając 23 http://seksuologia.mp.pl/aktualnosci/show.html?id=126887
Nijak nie idzie wnioskować, że działanie człowieka (choćby grzeszne) zmieniało wyroki Boskie. Ludzie stosujący antykoncepcję i niestosujący antykoncepcji mają tyle dzieci, ile Bóg zdecydował, by mieli. Przy założeniu, że Bóg decyduje o liczbie dzieci w małżeństwie
A czy to nie jest tak, że te pragnienia serca to nie są właśnie wolą Bożą? Bo skąd są te pragnienia? Moim zdaniem z serca. Pragnienie kolejnego dziecka jest przecież dobre bez względu na okoliczności. To skąd mamy dobre pragnienie w sercu jeśli nie od Boga? Rozumiem, że można się zastanawiać czy pragnienie np podróżowania jest od Boga czy od świata, ale pragnienie dziecka chyba raczej od Boga.
heh, Ja poł zycia na NPRze, mam 4kę dzieci, pierwsze urodziłam w wieku 22 lat, teraz mam 34, więc przynajmniej w teorii kupę czasu na urodzenie jeszcze co najmniej dwójki hie hie
Komentarz
No ale w sumie dlaczego, skoro forum okazało się tak pomocne: "W każdym razie dzięki za odpowiedzi, rozwiały moją niepewność. Pozdrawiam Was ciepło"...
Dwa lata modlitwy jej nie pomogły co my w 7 stron wywłątka!!!!!
Będziemy byznesy robić!!!!
Aaaaaa!!!
)
Może to jednak jakaś prywatna inicjatywa.
Myślę, że jeśli ktoś przychodzi naprawdę po radę, to poczyta sobie to, co już kiedyś zostało napisane.
Szkoda czasu i energii.
Lektury jest na dobrych kilka wieczorów.
Mi samemu na marginesie powyższych rozważań jakieś nowe myśli się pojawiły na temat szóstego co prawda potomka, ale jednak jakoś w temacie ;-)
Wiem, że autor chciał coś innego przekazać, ale żelazna logika go dopadła.
O wzbudzaniu laktacji u mamy adopcyjnej kiedyś czytałem, ale u taty to nie przejdzie nawet z obecnym pogenderowaniem.
http://odkrywcy.pl/kat,1037739,title,Mezczyzna-moze-karmic-piersia,wid,15843794,wiadomosc.html?smg4sticaid=615aa5
Wiem, że autor chciał coś innego przekazać, ale żelazna logika go dopadła.
---)-
Pewnie, ze Bog decyduje i daje zycie. Ale Tu jest pewna subtelnosc... Jesli wypinamy tylek na Pana Boga, albo mówimy Mu by sie w jakas sfere nie wtrącal, to trudno jednocześnie oczekiwać, ze pomaga nam ustawić optymalny scenariusz naszego życia.
Natomiast gdy calkowicie Mu cos zawierzymy to mamy pewność, ze w kanal nas nie wpuści i poprowadzi najlepiej. Włącznie z poczynaniem dzieci.
-----------
mówi się Błogosławię Wam...bo żegna się człowiek przed pacierzem np...
Nie wiem ale ja od razu wyczułem trolla...śmierdzą mi takie paniusie-piździusie na odległość...bez żalu...
hie hie
Pamiętacie z poczekalnii dziewczynę która dokładnie po dyskusji pożegnała sie?
Przypomnijcie...
Gosssienka?
Monnnnnia?
E:telefonowka
e:a nie, logowała się całkiem niedawno!