Ale byla jeszcze taka pani, co pytala, ile trzeba zarabiać na woelodzietna rodzine, i jak się wszyscy wypowiedzieli, to się pozegnala, w bardzo podobnych słowach
@Monia ale się zawsze znajdzie. Nie ma sytuacji kiedy tego ale nie ma. Zwłaszcza kiedy planujesz. Bo jak nie planujesz tylko przyjmujesz to tego hipotetycznego ale nie ma.
Ja tam się cieszę z takiego wątku, kiedyś chciałam coś podobnego napisać ale się troszku wstydziłam, też miałam swoje wątpliwości... Potem po prost poprosiłam Boga żeby zabrał odemnie ten strach i niepewność i zabrał. Co więcej, dał mi pragnienie posiadania dziecka Ale i tak to co napisaliście daje dużo pozytywnych rzeczy, takiej nadziei na przykład I odwagi.
Moja teściowa po dwójce powiedziała, że chyba już wystarczy, a kiedy dowiedziała się, że spodziewamy się 3 a potem 4 to mówiła, że jesteśmy głupi i co robimy. Ale potem jej przeszło i cieszyła się z kolejnych dzieci, A teraz jest dumna, że ma tyle fajnych i mądrych wnuków. Tylko, że mąż również chciał aby były dzieci.
ja wcześniej chciałam mieć 5tkę dzieci... Pan Bóg dał najpierw dwoje, prawie rok po roku (1,5) różnicy.. teraz po kilku latach (4) od ostatniego porodu jestem w ciąży... mam 28 lat i 6 lat po ślubie coś podobnie jak u @Taja z tego co czytałam na 1 stronie... bardzo się cieszę, i troszkę boję jak to będzie... ale gdzieś zapala mi się jeszcze światełko, żeby ten Maluszek nie czuł się później samotny pośród rodzeństwa starszego, żeby jeszcze pomyśleć nad 4 Dzieciątkiem... Zobaczymy co Pan Bóg da niech i Wam błogosławi! Amen
Wstecz chyba nie, ale kobiety, które urodzą w grudniu, mają mieć od stycznia wypłacane pieniądze - nie jest tak, że tracą całość, tylko jeden miesiąc. Nie wiem, jak daleko to sięga, tzn. czy np. październikowe też dostaną o trzy miesiące "mniej", czy już w ogóle ich nie obejmie.
Druga rzecz - czy ktoś wie, czy to dotyczy kobiet po prostu niepracujących, czy tylko bezrobotnych (zarejestrowanych), studentek i pracujących na zlecenia?
ja chciałabym mieć 4 -te dziecko, bardzo. Nie boję się zmęczenia, niewyspania, trudności finansowych, gadania rodziny... ale boję się że kolejny raz poronię, bo po trójce dzieci poroniłam dwa razy i ten lęk jest dla mnie po ludzku nie do przeskoczenia.
@Dorota jaki zus płaciłaś? Raczej nie pełny, w sensie nie płaciłaś chorobowego i emerytalnego, tylko sam zdrowotny (chyba że to było po zmianie przepisów, bo co się płaci dzisiaj to się nie orientuję)
Komentarz
Potem po prost poprosiłam Boga żeby zabrał odemnie ten strach i niepewność i zabrał. Co więcej, dał mi pragnienie posiadania dziecka
Ale i tak to co napisaliście daje dużo pozytywnych rzeczy, takiej nadziei na przykład
I odwagi.
Ale potem jej przeszło i cieszyła się z kolejnych dzieci, A teraz jest dumna, że ma tyle fajnych i mądrych wnuków.
Tylko, że mąż również chciał aby były dzieci.
Chciałabym już być zdrowa, ale wtedy będę musiała sprzątać...
)
Czy to prawda z tym tysiącem? Podobno ma to działać ileś tam czasu wstecz...
Proście a będzie wam dane
Druga rzecz - czy ktoś wie, czy to dotyczy kobiet po prostu niepracujących, czy tylko bezrobotnych (zarejestrowanych), studentek i pracujących na zlecenia?