Moich nie tykali.. kupiłam wymarzony keyboard... sprzedalam po 10 latach za tyle samo .. no nie zupełnie.. kupowałam za 3 mln sprzedawlaam za 300 zł:-)
Ja na komunię oprócz ślicznego medalika i paru innych rzeczy dostałam książeczkę w której wraz z siostrą cioteczną byłyśmy księżniczkami . Można powiedzieć że mam własne dzieło literackie;P.
Dostałam rower za pieniądze z prezentów komunijnych. Ale, że był to w tamtym czasie spory wydatek, rodzice kupili mi lekko "na wyrost", żeby na dłużej starczył i jeździł na nim tata, bo na mnie był za duży
Komentarz
Z dedykacją
chyba się k**** powiesić