Hope ja rodziłam tam gdzie ty masz lekarza w klinice. Pierwszą byla cc rok potem straciłam w 12 tygodniu bliźniaki, zabieg ze znieczuleniem do kręgosłupa, po 3 miesiącach już byłam w ciąży z Gośka ( 2 lata po cc) poszłam tydzień przed terminem na patologię i tam czekali na rozwój sytuacji, spacerowałam sobie na 8 piętro i spowtotem, aż nareszcie wody odeszły po wieczornym odsłuchaniu tętna przez położną. Przenieśli mnie na lóżko porodowe zgasili światło i niech sie pani prześpi, męża wygoniła położna do domu. To tak szybko nie będzie. Pojechał a ja co 20 minut się przewracałam na bok rano nudy prysznic bol i tak w kółko, o jak chciałam z kimś pogadać. Mąż wspierał obecnością, potem zaczął liczyć sekundy. Potem juz nic nie chciałam tylko urodzić, dostałam piłkę, pomagała. O 18.00 polozna spytała sie czy podać oxytocyne, podali. Gosia urodziła się o 19.00. Byłam szczęśliwa. Skrócona wersja. Teraz klinikę remontowali, może jest tez wanna? Ja chetnie pojadę z toba zobaczyć oddział porodowy w csk. Zgadamy się w piątek.
Jednak małe sprostowanie, miedzy pierwszym synem a urodzeniem Gosi minely 2 lata.
z doswiadczen dziewczyn starajacych sie o sn po cc wyglada na to ze wazny jest wybór szpitala (w warszawie polecaja madala i zofie) a poniewaz te szpitale sa dosc oblegane to warto miec oplacona polozna ktora bedzie tylko dla ciebie. a i to niczego nie gwarantuje wiec 2tysiace jak krew w piach. na fb jest fajna grupa "naturalnie po cesarce" kopalnia wiedzy
No udało mi się wstępnie z jedną położną umówić! O co warto ją zapytać? Czy wypada pytać czy np. w cenę wsparcia przy porodzie wchodzą jakieś wizyty przed i po porodzie?
No i lipa:D Pani jak długo pracuje (a młodą nie wyglądała) to jeszcze nie słyszała, żeby ktoś chciał zacząć rodzic w domu po cc. Postraszyła nas trochę przypadkami rozejścia sie blizn jakie widziała :P no najważniejsze jest zmierzyć bliznę bo jak za mała to od razu cc i jak brzuch boli w dolnym odcinku to też nie ma co... Także ten ...
Pierwszy poród miałam przez cc. Ani podczas drugiej ciąży, ani podczas porodu nikt nie zasugerował mi nawet kolejnego cc. O tym, że po jednym cięciu dla lekarzy oczywiste jest kolejne dowiedziałam się dopiero tu na forum.
@Ulaa - bo nie jest oczywiste. Ale w sytuacji, gdy cięcia stanowią 40% porodów, trzeba mieć na uwadze, że lekarze kierują na cięcie pod byle pretekstem. A cc w wywiadzie jest całkiem dobrym pretekstem :-(
Ostatni porod przedluzal sie i slablam z bolu. Blagalam o ciecie. Cale szczescie nie posluchali. Maly urodzil sie godzine pozniej. W szelkach. I to bylo przyczyna przedluzajacego sie porodu.
@Hope, walcz o swoje (jeśli oczywiście nie ma przeciwskazań innych niż statystyki ) moja szwagierka tez musiała walczyć, żeby po cc mieć sn i udało się. Kolejne rodziła w domu i tez było ok. Trzymam kciuki.
@palusia - w Pl też się zdarza. Mam koleżankę z historią: cc, cc, sn szpitalny, sn szpitalny, domowy. Ostatnie dziecko ma niecały rok. Położna dała się namówić.
Ostatnio coraz częściej słyszę o takich historiach i nawet są podobno już położne, ktore się na to piszą Największy hardcore o jakim słyszłam, to poród w domu po 2 cc z położną, a kolejny poród też w domu, ale już bez położnej, pośladkowy i wanny:) A mama, o której piszę nie była nawiedzona, w 5 ciąży miałą znów cc, na które się dobrowolnie zgodziła bez oporu ze względu na przodujące łożysko, była audycja o niej w radniu wnet. Piękne świadectwo zaufania Bogu! Gdzie to położne się chowają?!
@palusia - jak wyrównana lekami, to nie ma żadnego. Chociaż traktowana jest jak względne przeciwwskazanie. @Hope - położne bardzo się boją, że jakaś historia z nieszczęśliwym zakończeniem przy porodzie domowym może spowodować, że taka praktyka zostanie w Polsce zakazana. Dlatego są ostrożne. Czasem przesadnie :-(
no bo jak jest dobrze to dobrze ale jakby sie cos stalo to zawsze dlatego ze w domu i szukanie winnych. bo przeciez w szpitalu nic by sie nie stalo, jak wiadomo w szpitalach nikt nie umiera
@Honorata o to, to, to! A jak w szpitalu dzieje się źle, to wszystko jest zgodnie z procedurami i widocznie tak musiało być.
Ale! Z dobrych wieści to byłam na krzywej cukrowej i nie mam cukrzycy! \:D/ Jak dobrze dbać o tarczycę! Budujące jest to, że przynajmniej teraz czekanie na poród nie będzie tak obarczone ryzykiem i będę mogła spokojnie dziecię nosić
@Katarzyna niedawno jescze wydawało mi się abstrakcyjne to, że istnieją położne, które boją się porodów w domu (pewnie zbyt dużo pozytywnych pozycji się naczytałam), teraz widzę, że położne wspierające porody domowe to pojedyńcze przypadki... bardzo cenne
Moze? Mnie sie zmniejszyly epizody zgagowe, odkad opadl mi brzuch. Ale od opadniecia brzucha do porodu moze i pare tygodni minac. U mnie na ten przyklad mija drugi.
Hehe no to akurat tak dobrze do porodu przygotowuje. Mowie o tym szorowaniu ... My tez musimy pomalowac, odswiezyc i w ogole wymyslic cos na sciany w przedpokoju. Bo okazuje sie ze jest to najlepsze miejsce do wycierania brudnych , tlustych rak dzieci. Tak wiec przed porodem bede na etapie takim jak Ty. ... Za to od kiedy moj maz zorientowal sie ze porod w domu jest potencjalnie mozliwy, bo jakas polozna moze sie zgodzic, a jeszcze mozna probowac ku mojej radosci z @Katarzyna , to zaczal krzyczec nagle ze on sie nie zgadza i ze sobie nie wyobraza, ze mowy nie ma. A do tej pory nie protestowal w zasadzie. ... No ale jednoczesnie obiecał byc wyszczekany przy porodzie. On w ogole nie rozumie co mi w szpitalu nie pasuje... Normalnie jakbym pierwszy raz o tym mowila... Wszyscy mezowie sa tacy dziwni? Chyba nie skoro niektorzy rodza razem w domu.
@MartynaN a moge zapytac jak to sie stalo? Bo ja rozmawiam dalej. Ale nie chce zeby Maz czul ze to przeciwko niemu robie. Zreszta jestem zaskoczona bo do tej pory byl sceptyczny a nie przeciwny.
Punktowałam mężowi punkt po punkcie, co nie tak. Np. jak zwalniają skórcze po wizycie nafochanego dr-a.Ja go wcześniej uswiadamialam, choćby ze strony ministerstwa. Więc wiedział, co i jak. Wesoło @Katarzyna nie było. Po raz pierwszy cały drugi okres na plecach, tyle że szybko. I już po. Mnie trudno straumatyzować, ale najgorszy z trzech
Komentarz
rano nudy prysznic bol i tak w kółko, o jak chciałam z kimś pogadać. Mąż wspierał obecnością, potem zaczął liczyć sekundy. Potem juz nic nie chciałam tylko urodzić, dostałam piłkę, pomagała. O 18.00 polozna spytała sie czy podać oxytocyne, podali. Gosia urodziła się o 19.00. Byłam szczęśliwa. Skrócona wersja. Teraz klinikę remontowali, może jest tez wanna? Ja chetnie pojadę z toba zobaczyć oddział porodowy w csk. Zgadamy się w piątek.
Jednak małe sprostowanie, miedzy pierwszym synem a urodzeniem Gosi minely 2 lata.
Także ten ...
Po CC?
O Polsce piszesz?
Największy hardcore o jakim słyszłam, to poród w domu po 2 cc z położną, a kolejny poród też w domu, ale już bez położnej, pośladkowy i wanny:)
A mama, o której piszę nie była nawiedzona, w 5 ciąży miałą znów cc, na które się dobrowolnie zgodziła bez oporu ze względu na przodujące łożysko, była audycja o niej w radniu wnet. Piękne świadectwo zaufania Bogu!
Gdzie to położne się chowają?!
@Hope - położne bardzo się boją, że jakaś historia z nieszczęśliwym zakończeniem przy porodzie domowym może spowodować, że taka praktyka zostanie w Polsce zakazana. Dlatego są ostrożne. Czasem przesadnie :-(
A jak w szpitalu dzieje się źle, to wszystko jest zgodnie z procedurami i widocznie tak musiało być.
Ale! Z dobrych wieści to byłam na krzywej cukrowej i nie mam cukrzycy! \:D/
Jak dobrze dbać o tarczycę!
Budujące jest to, że przynajmniej teraz czekanie na poród nie będzie tak obarczone ryzykiem i będę mogła spokojnie dziecię nosić
...o ile mój małżonek to zniesie
...
My tez musimy pomalowac, odswiezyc i w ogole wymyslic cos na sciany w przedpokoju. Bo okazuje sie ze jest to najlepsze miejsce do wycierania brudnych , tlustych rak dzieci.
Tak wiec przed porodem bede na etapie takim jak Ty.
...
Za to od kiedy moj maz zorientowal sie ze porod w domu jest potencjalnie mozliwy, bo jakas polozna moze sie zgodzic, a jeszcze mozna probowac ku mojej radosci z @Katarzyna , to zaczal krzyczec nagle ze on sie nie zgadza i ze sobie nie wyobraza, ze mowy nie ma. A do tej pory nie protestowal w zasadzie.
...
No ale jednoczesnie obiecał byc wyszczekany przy porodzie. On w ogole nie rozumie co mi w szpitalu nie pasuje... Normalnie jakbym pierwszy raz o tym mowila... Wszyscy mezowie sa tacy dziwni? Chyba nie skoro niektorzy rodza razem w domu.
Przyro mi ze masz takie odczucia