Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Lepszy poród

1457910

Komentarz

  • edytowano luty 2016
    Hope ja rodziłam tam gdzie ty masz lekarza w klinice. Pierwszą byla cc rok potem straciłam w 12 tygodniu bliźniaki, zabieg ze znieczuleniem do kręgosłupa, po 3 miesiącach już byłam w ciąży z Gośka ( 2 lata po cc) poszłam tydzień przed terminem na patologię i tam czekali na rozwój sytuacji, spacerowałam sobie na 8 piętro i spowtotem, aż nareszcie wody odeszły po wieczornym odsłuchaniu tętna przez położną. Przenieśli mnie na lóżko porodowe zgasili światło i niech sie pani prześpi, męża wygoniła położna do domu. To tak szybko nie będzie. Pojechał a ja co 20 minut się przewracałam na bok
    :( rano nudy prysznic bol i tak w kółko, o jak chciałam z kimś pogadać. Mąż wspierał obecnością, potem zaczął liczyć sekundy. Potem juz nic nie chciałam tylko urodzić, dostałam piłkę, pomagała. O 18.00 polozna spytała sie czy podać oxytocyne, podali. Gosia urodziła się o 19.00. Byłam szczęśliwa. Skrócona wersja. Teraz klinikę remontowali, może jest tez wanna? Ja chetnie pojadę z toba zobaczyć oddział porodowy w csk. Zgadamy się w piątek.

    Jednak małe sprostowanie, miedzy pierwszym synem a urodzeniem Gosi minely 2 lata.
  • z doswiadczen dziewczyn starajacych sie o sn po cc wyglada na to ze wazny jest wybór szpitala (w warszawie polecaja madala i zofie) a poniewaz te szpitale sa dosc oblegane to warto miec oplacona polozna ktora bedzie tylko dla ciebie. a i to niczego nie gwarantuje wiec 2tysiace jak krew w piach. na fb jest fajna grupa "naturalnie po cesarce" kopalnia wiedzy
  • No udało mi się wstępnie z jedną położną umówić! O co warto ją zapytać? Czy wypada pytać czy np. w cenę wsparcia przy porodzie wchodzą jakieś wizyty przed i po porodzie?
  • @Hope, też uważam, że wypada, musicie mieć jasną sytuację czego oczekują obie strony i czego wymagają.
  • No i lipa:D Pani jak długo pracuje (a młodą nie wyglądała) to jeszcze nie słyszała, żeby ktoś chciał zacząć rodzic w domu po cc. Postraszyła nas trochę przypadkami rozejścia sie blizn jakie widziała :P no najważniejsze jest zmierzyć bliznę bo jak za mała to od razu cc i jak brzuch boli w dolnym odcinku to też nie ma co...
    Także ten ...
  • Pierwszy poród miałam przez cc. Ani podczas drugiej ciąży, ani podczas porodu nikt nie zasugerował mi nawet kolejnego cc. O tym, że po jednym cięciu dla lekarzy oczywiste jest kolejne dowiedziałam się dopiero tu na forum.
  • @Ulaa - bo nie jest oczywiste. Ale w sytuacji, gdy cięcia stanowią 40% porodów, trzeba mieć na uwadze, że lekarze kierują na cięcie pod byle pretekstem. A cc w wywiadzie jest całkiem dobrym pretekstem :-(
  • Ostatni porod przedluzal sie i slablam z bolu. Blagalam o ciecie. Cale szczescie nie posluchali. Maly urodzil sie godzine pozniej. W szelkach. I to bylo przyczyna przedluzajacego sie porodu.
  • @Hope, walcz o swoje (jeśli oczywiście nie ma przeciwskazań innych niż statystyki ;) ) moja szwagierka tez musiała walczyć, żeby po cc mieć sn i udało się. Kolejne rodziła w domu i tez było ok. Trzymam kciuki.
  • @blaekie w domu ???!!!!
    Po CC?
    O Polsce piszesz?
  • @palusia - w Pl też się zdarza. Mam koleżankę z historią: cc, cc, sn szpitalny, sn szpitalny, domowy. Ostatnie dziecko ma niecały rok. Położna dała się namówić.
  • A jaki wpływ na poród domowy ma niedoczynność tarczycy, ale tylko w ciąży?
  • Ostatnio coraz częściej słyszę o takich historiach i nawet są podobno już położne, ktore się na to piszą :)
    Największy hardcore o jakim słyszłam, to poród w domu po 2 cc z położną, a kolejny poród też w domu, ale już bez położnej, pośladkowy i wanny:)
    A mama, o której piszę nie była nawiedzona, w 5 ciąży miałą znów cc, na które się dobrowolnie zgodziła bez oporu ze względu na przodujące łożysko, była audycja o niej w radniu wnet. Piękne świadectwo zaufania Bogu!
    Gdzie to położne się chowają?!
  • @palusia, no tak, w Polsce też się zdarza :)
  • @palusia - jak wyrównana lekami, to nie ma żadnego. Chociaż traktowana jest jak względne przeciwwskazanie.
    @Hope - położne bardzo się boją, że jakaś historia z nieszczęśliwym zakończeniem przy porodzie domowym może spowodować, że taka praktyka zostanie w Polsce zakazana. Dlatego są ostrożne. Czasem przesadnie :-(
  • no bo jak jest dobrze to dobrze ale jakby sie cos stalo to zawsze dlatego ze w domu i szukanie winnych. bo przeciez w szpitalu nic by sie nie stalo, jak wiadomo w szpitalach nikt nie umiera
  • @Honorata o to, to, to!
    A jak w szpitalu dzieje się źle, to wszystko jest zgodnie z procedurami i widocznie tak musiało być.

    Ale! Z dobrych wieści to byłam na krzywej cukrowej i nie mam cukrzycy! \:D/
    Jak dobrze dbać o tarczycę! :)
    Budujące jest to, że przynajmniej teraz czekanie na poród nie będzie tak obarczone ryzykiem i będę mogła spokojnie dziecię nosić :)
  • @Katarzyna niedawno jescze wydawało mi się abstrakcyjne to, że istnieją położne, które boją się porodów w domu (pewnie zbyt dużo pozytywnych pozycji się naczytałam), teraz widzę, że położne wspierające porody domowe to pojedyńcze przypadki... bardzo cenne ;)
  • @Katarzyna to jak już się będę miała czym (kim) chwalić, to zapraszam na Śląsk :D

    ...o ile mój małżonek to zniesie ;)
  • nie miałam dzis zgagi, myslicie ze to objaw nadciagajacego porodu?
  • Moze? Mnie sie zmniejszyly epizody zgagowe, odkad opadl mi brzuch. Ale od opadniecia brzucha do porodu moze i pare tygodni minac. U mnie na ten przyklad mija drugi.
  • nie obraze sie jeszcze o 2-3 tygodnie. zosało mi troche malowania i szorowania kafelków z resztek fugi :)
  • edytowano luty 2016
    Hehe no to akurat tak dobrze do porodu przygotowuje. Mowie o tym szorowaniu :)
    ...
    My tez musimy pomalowac, odswiezyc i w ogole wymyslic cos na sciany w przedpokoju. Bo okazuje sie ze jest to najlepsze miejsce do wycierania brudnych , tlustych rak dzieci.
    Tak wiec przed porodem bede na etapie takim jak Ty.
    ...
    Za to od kiedy moj maz zorientowal sie ze porod w domu jest potencjalnie mozliwy, bo jakas polozna moze sie zgodzic, a jeszcze mozna probowac ku mojej radosci z @Katarzyna , to zaczal krzyczec nagle ze on sie nie zgadza i ze sobie nie wyobraza, ze mowy nie ma. A do tej pory nie protestowal w zasadzie. :(
    ...
    No ale jednoczesnie obiecał byc wyszczekany przy porodzie. On w ogole nie rozumie co mi w szpitalu nie pasuje... Normalnie jakbym pierwszy raz o tym mowila... Wszyscy mezowie sa tacy dziwni? Chyba nie skoro niektorzy rodza razem w domu.
  • Mój chyba pierwszy raz zrozumiał ideę porodów domowych.
  • @MartynaN - skrzywdzono Cię w szpitalu? :-(
  • @MartynaN a moge zapytac jak to sie stalo? Bo ja rozmawiam dalej. Ale nie chce zeby Maz czul ze to przeciwko niemu robie. Zreszta jestem zaskoczona bo do tej pory byl sceptyczny a nie przeciwny.
  • Punktowałam mężowi punkt po punkcie, co nie tak. Np. jak zwalniają skórcze po wizycie nafochanego dr-a.Ja go wcześniej uswiadamialam, choćby ze strony ministerstwa. Więc wiedział, co i jak. Wesoło @Katarzyna nie było. Po raz pierwszy cały drugi okres na plecach, tyle że szybko. I już po. Mnie trudno straumatyzować, ale najgorszy z trzech
  • @MartynaN dziekuje za odpowiedz.
    Przyro mi ze masz takie odczucia :(
  • Mój mąż dotąd uważał, że domowy to dziwactwa. Już nie.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.