Wyżalę się dobrze? Mam teraz nie najlepsze relacje z Mamą - wiem że to moja wina bo jak widzę że telefon jest od Niej ciśnienie mi od razu skacze i nie radzę sobie z tym od początku mojej trzeciej ciąży, która nie za bardzo podoba się Mamie mamy problem ewidentnie... Nie wiem czy hormony ciążowe działają czy jak ...coś co wcześniej znosiłam w miarę spokojnie teraz nie daję rady - sadze warzywa w ogródku źle, robie przetwory -źle itd wszystko źle - wczoraj zadzwoniła poopowiadać jak to źle jest ze Mikołajek nie chodzi na nocnik (żeby bylo ciekawiej ostatnimi czasy zaczął chodzic sam całkowicie -nie wola tylko idzie i sam załatwia sprawę - nawet nie próbowałam wytlumaczyc to bo nie szlo) ogólnie słuchając Jej odnosze wrażenie że dzieci to zlo bo na wakacje nie wyjedziesz tak jak chcesz itd. - odnosze wrażenie że ja i siostra byłyśmy dla niej traumą ...regularnie podnosi ciśnienie opowiadając ze kobieta jak ma odpowiednią liczbę dzieci powinna byc silowo poddawana aborcji .. przepraszam musialam się wyżalić...bo momentami nie daje rady
A co z tym wszystkim robi Twój mąż? Powinien spotkać się/zadzwonić do mamusi i powiedzieć, że z powodu ciąży nie wolno Ci się denerwować, a mamusia szanowna właśnie jest powodem skoków Twojego ciśnienia, dlatego w trosce o Twoje i dziecka zdrowie postanawia ograniczyć Wasze kontakty z mamusią. I niech się buja. Twoją rodziną jest Twój mąż i Twoje dzieci, i niech mamusia sobie wbije do łba, że miała wpływ na Ciebie do 18 roku życia a teraz to prawo bezpowrotnie utraciła. Jak tego nie rozumie, to gorzej dla niej. Trza twardym być w negocjacjach
@Cart&Pud jeśli tak zrobimy to mój Tata i moja Siostra będą mieli przekichane - dostanie im się po całości za Nas ... To typ, który przy twardych negocjacjach się nakręca ... Mój Mąż stara się łagodzić i omijać tematy potencjalnie niebezpieczne wiedząc, że jak za mocno zareaguje to nakręci sytuację i jeszcze naszym dzieciom może się dostać ... W ostatnim czasie często w moim rodzinnym mieście byliśmy bo naprawdę sporo się działo atrakcji dla dzieci - np. rekonstrukcje historyczne i szkoda nam było by dzieci nie skorzystały albo rodzinne uroczystości na które byliśmy proszeni np. imieniny - ale teraz chyba będzie trzeba faktycznie choć trochę ograniczyć kontakty... To głupie, ale czasami mi wstyd przed teściami - bo takie tak moja Mama zachowuje również się przy Nich. Teściowie bardzo się cieszą na trzeciego wnuka i mimo, że tego nie okazują po prostu nie rozumieją takiego zachowania.
no mnie zwaliło zdanie o siłowym poddawaniu aborcji - no ale to cytat??? mogłabym źle robić wszystko, można sobie wyrobić odpowiedni poziom zwisu na takie gadanie - ale to? nawet sobie tego nie mogę wyobrazić jakbym zareagowała gdyby ktokolwiek przy mnie tak powiedział - a już matka własna? To mentalność jakaś rodem jak władze w Chinach czy coś... a jakby coś takiego padło przy dzieciach to bym ucięła kontakty - no sorry - ale dzieci ważniejsze i ich poczucie bezpieczeństwa - nawet kosztem siostry i taty - oni są dorośli
mój poziom zwisu w ciąży jest niestety dość niski - tak poza okresem ciąży i połogu jestem o wiele spokojniejsza i na pewne rzeczy reaguje spokojniej acz stanowczo Natomiast teraz reaguje nerwowo i mocno się to wszystko odbija na mnie
Ograniczyc kontakty . U mnie sie sprawdzilo ... Tez zajelo mi troche czasu uswiadomienie a przede wszystkim ustawienie sobie w glowie ze maz i dzieci to moja najblizsza rodzina . :x
Wystawić męża jak cerbera, który będzie brał na klatę rozmowy z teściową. Niech jak mantrę powtarza, że właśnie śpisz i nie wolno Cię budzić. Niech Ci ustawi przekierowanie rozmów mamusi na jego telefon. Ty nie odbieraj i już. A tata i siostra są dorośli i nie jest prawdą, że musisz ich bardziej chronić, niż siebie samą.
Po takim tekście o aborcji to sorry, ale powiedziałabym natychmiast, że ma mamusia szczęście, że babcia nie wpadła na takie rozwiązanie...
@Monia3 tata i siostra sobie poradza:) a Ty wypij meliske ,odstresuje sie i rozmowy z mamusia przekieruj na meza tel:D tak jak dziewczyny radza.Niestety nie trudno stac sie ofiara toksycznego rodzica,a mama ma ewidentnie jakis problem tylko nie mowi o nim wprost.Z opisu wynika ze cos jej lezy na sercu tylko przyznac nie potrafi.
Dziękuję za wsparcie - bardzo dużo daje, gdy się wie, że na takie słowa otuchy można liczyć dziękuję :x bo już momentami myślałam że jestem jakaś dziwna.... Będzie trzeba faktycznie ograniczyć kontakty - przykre bo to mama ale cóż macie rację - mąż i dzieci na pierwszym miejscu @Wela ja ogólnie bardzo bym się cieszyła jakbyśmy mogli poznać forumowe rodziny
Święty Jan - jagód dzban! Już pora na nie :-) A u mnie zbiór całkiem inny - 6 pierwszych cukinii tegorocznych przyniosłam z ogródka. Zaraz z synem przerobimy ja na pyszne placki. Za tydzień będę miała ogóreczki, więc, kto ma chęć na małosolne, to zapraszam już niedługo :-)
Truskawki z pola jem. Obrodziły u wujostwa. Męża chwalę. Świeży kierowca dość. Wczoraj pierwszy raz wyjechaliśmy kilkadziesiąt kilometrów poza miejsce zamieszkania
Czad! Jechaliśmy raniutko, to akurat w tę samą stronę mało kto jechał, bo wszyscy odwrotnie ze wsi do miasta (do pracy, na zakupy), a jak wracaliśmy do domu koło południa, to akurat znowu drogę mieliśmy wolną, bo większość wtedy podążała w przeciwnym kierunku z miasta na działki, na wakacje.
Komentarz
przepraszam musialam się wyżalić...bo momentami nie daje rady
Powinien spotkać się/zadzwonić do mamusi i powiedzieć, że z powodu ciąży nie wolno Ci się denerwować, a mamusia szanowna właśnie jest powodem skoków Twojego ciśnienia, dlatego w trosce o Twoje i dziecka zdrowie postanawia ograniczyć Wasze kontakty z mamusią.
I niech się buja.
Twoją rodziną jest Twój mąż i Twoje dzieci, i niech mamusia sobie wbije do łba, że miała wpływ na Ciebie do 18 roku życia a teraz to prawo bezpowrotnie utraciła. Jak tego nie rozumie, to gorzej dla niej.
Trza twardym być w negocjacjach
mogłabym źle robić wszystko, można sobie wyrobić odpowiedni poziom zwisu na takie gadanie - ale to? nawet sobie tego nie mogę wyobrazić jakbym zareagowała gdyby ktokolwiek przy mnie tak powiedział - a już matka własna?
To mentalność jakaś rodem jak władze w Chinach czy coś...
a jakby coś takiego padło przy dzieciach to bym ucięła kontakty - no sorry - ale dzieci ważniejsze i ich poczucie bezpieczeństwa - nawet kosztem siostry i taty - oni są dorośli
a tak na wstępie - nie odbieraj telefonów...
Po takim tekście o aborcji to sorry, ale powiedziałabym natychmiast, że ma mamusia szczęście, że babcia nie wpadła na takie rozwiązanie...
@monia3 - musisz być twarda, w sensie zdecydowana, chronić swoją rodzinę
jeśli dobrze kojarzę to Ty gdzieś z okolic poznańskich - zawsze możesz do mnie podjechać i się odstresować
jak co to pisz priv
@Wela ja ogólnie bardzo bym się cieszyła jakbyśmy mogli poznać forumowe rodziny
Nie pamiętam by tyle było o tej porze,przynajmniej ostatnio.
Wcześnie, nie?
A u mnie zbiór całkiem inny - 6 pierwszych cukinii tegorocznych przyniosłam z ogródka. Zaraz z synem przerobimy ja na pyszne placki.
Za tydzień będę miała ogóreczki, więc, kto ma chęć na małosolne, to zapraszam już niedługo :-)
Jakie placki robisz z cukini? Ja znam i uwielbiam cukinię panierowaną ale to dużo roboty jest.
Czad!
Jechaliśmy raniutko, to akurat w tę samą stronę mało kto jechał, bo wszyscy odwrotnie ze wsi do miasta (do pracy, na zakupy), a jak wracaliśmy do domu koło południa, to akurat znowu drogę mieliśmy wolną, bo większość wtedy podążała w przeciwnym kierunku z miasta na działki, na wakacje.