@Dominikaa , dziękuję. Jest lepiej. W czwartek idę do chirurga i muszę zawalczyć o leczenie bez operacji. Szwy z problemami ale zdjęte. Bardzo mnie martwi postawa lekarzy. Chciałam dzwonić albo pisać skargę., ale doszłam do wniosku że lepiej się w ich intencji pomodlę.
Za chwile spędzone z @mamababcia i jej mężem, Za urocze pływanie rowerem wodnym po pięknym jeziorze- pomimo mojego strachu,możliwość podziwiania twórczości męża mamobabci i pyszne obiadki we wspaniałym towarzystwie. Mam nadzieję, że będą kolejne razy. Dziękuję.
A dzisiaj dziękuję za przebywanie i @nowej. Za całą jej wspaniałą rodzinę Za obsługę sklepu, w którym dostaliśmy ogromny rabat i za łzy radości @nowej i moje...
@mama_Asia ja tak miałam z córką z gorączkami i antybiotykami u nas doszło do 3 pod rząd . Okazało się, że to chore zatoki, dostała 9 dawek antybiotyku dożylnie w szpitalu i dalej tabletki i dopiero odpuściło. Mam nadzieję, że Wam się uda bez szpitala.
Dobrze, że mąż ma akurat kilka dni urlopu, ale ten luksus w czwartek się skończy. Teraz to on spędza z J. całe noce i monitoruje temperaturę. Jest chwila spokoju, później nie wiadomo skąd przychodzą dreszcze, dostaje przeciwgorączkowe, temperatura cały czas rośnie, dopiero po około godzinie od wzięcia lekarstwa zaczyna łaskawie spadać kilka kresek. W międzyczasie oczywiście mały leży w wodzie, sam się domaga, bo w miarę szybko przechodzi mu wtedy ten dygot. Starszaki pierwszy dzień w szkole, w piątek była wycieczka do lasu więc nie liczę. Wszystko stoi na głowie. Zamieszanie na maxa. Jeżdżą autobusem, bo szkoła jest z drugiej strony miasta. Stres, żeby wsiedli w odpowiedni autobus i wysiedli na dobrym przystanku. Dzisiaj na moich oczach młody człowiek dusił się leżąc na trawie, miał jakieś drgawki. Zadzwoniłam na pogotowie. Znanim przyjechało wstał skubany i poszedł sobie. Trzeba było odwoływać. Matko, co ja przeżyłam. Mam dość dzisiejszego dnia. W. oczywiście cały czas daje czadu. Na razie jesteśmy we dwoje i nie ogarniamy tematu. W czwartek chyba strzelę sobie w łeb.
@mama_asia strasznie Ci współczuje ,Synkowi i całej rodzinie również.Dzielna z Ciebie kobieta!Pomyśl ze moze dziś sie rozwiąże skąd te gorączkiMi zawsze pomaga stawianie sobie taki punktów przed soba do których muszę dotrwać inaczej bym już zwariowała.Pomagało mi gdy Wiki miała roczek i ospe z gorączką przez dwa tyg.Nie pamietam zbyt wiele z tamtego okresu,moze to i lepiej .Nadal trzymam za Was kciuki !
Z tych chorobowych chwil, nieprzespanych nocy, to niewiele się pamięta. I dobrze! Najważniejsze, to dziecku ulgę przynieść i znaleźć przyczynę tej gorączki.
@mama_asia oby sie wszystko dobrze skonczy)ł. O zdrowie dla syna i siły dla Was. +++
A ja siedze w Zagórzu czekając na Weronike, ktora cwiczy na lokomacie. Ledwo sie wrzesien zaczął juz zmeczenie, niewyspanie, bol glowy.... A za chwile dojdzie rehabilitacja w drugim miejscu, lekcje Weroniki... Perspektywa takich 10 mcy mnie przeraza! Ech... Czy te wakacje naprawdę były?
Mieliśmy odebrać dziś wyniki i pojechać na 13-tą do lekarza. Dzwonili z przychodni, żeby przyjechać na 10-tą. Boję się, że jest coś nie tak z wynikami bo niby czemu nie można poczekać trzy godziny?
Mieliśmy odebrać dziś wyniki i pojechać na 13-tą do lekarza. Dzwonili z przychodni, żeby przyjechać na 10-tą. Boję się, że jest coś nie tak z wynikami bo niby czemu nie można poczekać trzy godziny?
Komentarz
Za urocze pływanie rowerem wodnym po pięknym jeziorze- pomimo mojego strachu,możliwość podziwiania twórczości męża mamobabci i pyszne obiadki we wspaniałym towarzystwie.
Mam nadzieję, że będą kolejne razy.
Dziękuję.
Za całą jej wspaniałą rodzinę
Za obsługę sklepu, w którym dostaliśmy ogromny rabat i za łzy radości @nowej i moje...
Starszaki pierwszy dzień w szkole, w piątek była wycieczka do lasu więc nie liczę. Wszystko stoi na głowie. Zamieszanie na maxa. Jeżdżą autobusem, bo szkoła jest z drugiej strony miasta. Stres, żeby wsiedli w odpowiedni autobus i wysiedli na dobrym przystanku.
Dzisiaj na moich oczach młody człowiek dusił się leżąc na trawie, miał jakieś drgawki. Zadzwoniłam na pogotowie. Znanim przyjechało wstał skubany i poszedł sobie. Trzeba było odwoływać. Matko, co ja przeżyłam.
Mam dość dzisiejszego dnia.
W. oczywiście cały czas daje czadu.
Na razie jesteśmy we dwoje i nie ogarniamy tematu. W czwartek chyba strzelę sobie w łeb.
+
Najważniejsze, to dziecku ulgę przynieść i znaleźć przyczynę tej gorączki.
+++
A ja siedze w Zagórzu czekając na Weronike, ktora cwiczy na lokomacie.
Ledwo sie wrzesien zaczął juz zmeczenie, niewyspanie, bol glowy....
A za chwile dojdzie rehabilitacja w drugim miejscu, lekcje Weroniki...
Perspektywa takich 10 mcy mnie przeraza!
Ech...
Czy te wakacje naprawdę były?
Za Was +++
Jedziemy do szpitala
Bardzo złe wyniki krwi