Od pewnego czasu na marginesie różnych działań trafiam na przepisy dyskryminujące Mamy wychowujące dzieci w domu. W kilka osób chcielibyśmy zidentyfikować tego typu prawną fuszerkę i uruchomić lobbing na rzecz zmiany przepisów. Napiszcie jakie macie doświadczenia.
Komentarz
1. Praca kobiety w domu jest "niewidzialna" dla systemu emerytalnego.
2. Preferencje w przyjęciu do przedszkola dla dziecka dwojga pracujących rodziców.
3. Możliwość dofinansowania zatrudnienia niani przez państwo wyłącznie w przypadku dwojga pracujących rodziców.
4. ...
@Malgorzata: )
Wiec matka pracowała na swoją emeryturę
Wyobraźcie sobie ze dni wolnych typu 6 stycznia, 15 sierpnia, 3 maja jest w roku 26. Do tego 26 dni urlopu. Następnie można oddać krew na to dzień wolny, oczywiście pierwszy miesiąc l4 ja płacę. . . Acha jeszcze pogrzeb babci, itp. Natomiast ja jako osoba prowadząca działalność gospodarczą jeżeli spóźnię się choć jeden dzień tracę chorobowe na kilka miesięcy, nie pamiętam dokładnie ile. . Tak mi się zdarzyło niestety i dziś kiedy byłam u lekarza z chorym dzieckiem zapytał mnie czy potrzebuję zwolnienia , powiedziałam ze nie, bo mi nie przysługuje. . .
Tak więc @Wanda gdyby wielodzietnym przysługiwało więcej dni wolnych, to nie dałabym rady ich w ogóle zatrudnić. .
Zapewniam że kocham ludzi, na początku prowadzenia działalności miałam pomysł utworzenia funduszu socjalnego na szczęście kadrowa wybiła mi to z głowy, bo miałabym jeszcze większe długi niż teraz.
Traci sie na trzy miesiące (chyba, nie pamietam już dokładnie)
Sama sie nieraz spóźniłam z braku funduszy!
Ot takie to te wielkie biznesy sa na działalności
No i trochę tak się rozwiną, do ludzi wyjdą, zrobią coś dla siebie zamiast w domu siedzieć i nic nie robić.
Nie każdą pracę da się wykonywać na umowę o dzieło.
U czarna dziura. Ale co ja sie będę martwić teraz. Niech każdy dzień o siebie sie martwi.
Wiecie ze wszedł juz bon rodzicielski- obowiązuje do skończenia przez dziecko 1roku. Moze któraś z Was urodziła w zeszłym roku i ma niemowlaka i jeszcze nie zgłosiła sie po 1000zl?
E: dla matek ktore nie pracują, nie są zatrudnione i nie pobierają innych zasiłków. Czyli dla tych w czarnej dziurze ;-)
A tak ogólnie, to rzeczywiście brak ludziom wyobraźni, że wielodzietność to nie jest jeden pies. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że 3 i 6 to naprawdę duża różnica. Do tego wiek dzieci. Jak ktoś ma 6 co 3,4 lata to też inaczej niż taka gromadka co rok, dwa, a w tym jeszcze bliźnięta. Takich rodzin 4, 5+ jest tak mało, że darmowy bilet dla dzieci powyżej 3 czy 4, jak chciała Małgorzata nie przyniósłby wielkich strat. Ale ja mam wrażenie, że ten, co wymyśla bilety nie pomyślał, że można mieć więcej dzieci i jeszcze z nimi z domu wyjść
Poza tym chciałabym, żeby aura wokół matek wybierających dom zmieniła się. Może w reklamach, serialach więcej takich - pozytywnie przedstawionych, rzecz jasna - matek zmieniłoby podejście społeczeństwa? A tak to nawet w pismach katolickich promuje się matki, które jakiś biznes rozkręcają. Jakie to one przedsiębiorcze i w ogóle fajne, bo tu firma, tu gromadka (najczęściej właśnie 3 z dużą różnicą wieku) dzieci, a one szczupłe, zgrabne, z makijażem podbijają świat biznesu. Może jestem przewrażliwiona, ale czytam między wierszami, że jak nie chodzisz co miesiąc do fryzjera, masz nadwagę, stary ciuch i "siedzisz" w domu to już jesteś tak nudnym i beznadziejnym człowiekiem, że najlepiej żebyś się ludziom nie pokazywała
Usłyszałem kiedyś na konferencji naukowej, że w Skandynawii część tych aktywnych zawodowo kobiet jest owszem aktywnych w wymiarze 1h tygodniowo :-)
U nas po prostu bardzo niewiele jest takich możliwości lub też tę samą aktywność podejmują kobiety bez wynagrodzenia.