bez obrazy @Kociara jak mi synowie (nie daj Boże) zaczną patologicznie fikać to walę do Ciebie jak w dym, ale politycznie jesteśmy daleko od siebie, więc sobie pozwoliłam na uszczypliwość.
edit: kolumna prezydencka jest uprzywilejowana, więc teoretycznie może więcej.
@kociara - nie wiem, ale pamiętam, ze jak Komorowski gnał w kolumnie przekraczając prędkość, to było jakieś halo w prasie. Z tego by wynikało, że nie może.
- Albo były to opony niewłaściwe - co jest nieprawdopodobne - bowiem do tego samochodu nie mogą być założone inne niż te, które przewiduje producent pojazdu, czyli ten który stosuje system Pax. Albo, jeżeli pojazd miał właściwe opony na właściwych felgach, to wygląda mi na to, że kierowca mógł złapać wewnętrzne pobocze autostrady, następnie korygował jakimś dość ostrym manewrem kierownicy tor jazdy i samochód postawiło w poprzek jazdy. Powoduje to, że wektor siły pcha samochód bokiem, a jeśli jeszcze hamulce są zaciśnięte, to zapewniam, że żadna opona nie pomoże - ocenił Dziewulski.
@Rogalikowa - możesz szczypać, skoro poczujesz się choć przez moment lepiej
edit: i nie bardzo widzę związek: poglady polityczne-pytanie "motoryzacyjne"
ja z kolei wiedziałam, że jakikolwiek mój komentarz na pewno spotka się z podobną reakcją przynajmniej raz
zapytałam, bo nie znam się na motoryzacji ani na rozmaitych technologiach wkorzystywanych przy np wzmacnianiu aut głów państwa
o tym, że wystrzelenie opony może się zdarzyć bez jakiegoś specjalnego "ostrzeżenia" wcześniej uczyli mnie na kursie trochę jeździłam w amatorskich rajdach samochodowych i wiem też, że specyfika takiej rajdowej jazdy jest zupełnie inna, niż w normalnym ruchu auto jadące powyżej 200 km/h (tego pewna nie jestem, czy kolumna jechała z taką prędkością - takie info pojawiło się wczoraj już z ust jakiegoś polityka bodajże)pewnie też ma prawo wpłynąć na to, jak auto zachowa się przy takim wystrzeleniu opony trochę wypadków, niestety-mniej szczęśliwie zakończonych-spowodowanych pękniętą oponą już w życiu widziałam
nie wiem też, na ile specjalne wzmocnienia aut powoduje ich "nieśmiertelność" i minimalizuje do zera jakiekolwiek wypadki, zdarzenia losowe itp
jednak sam fakt takiego zachowania tej opony, wg specjalistów zdolnej do przejechania kilku kilometrów po uszkodzeniu jest zastanawiający
to zastanówmy się, jak mógł wyglądać sabotaż snajper? bardzo trudne, z kilku km strzał do ruchomego celu jest niemal niemożliwy, ale chyba teoretycznie wykonalny, strzał do ruchomego celu z ruchomego podłoża wydaje się być niemal niemożliwy. Precyzyjny strzał uszkodzenie opony? to tez nie kwestia wbicia gwoździa . Takie auto nie pozostaje sobie bez opieki i nadzoru.
Jedno jest pewne-i tak się nie dowiemy, w każdym razie nie wszystko
@Elunia - ale pojazdy uprzywilejowane nie mogą, nie powinny łamać przepisów. Jeśli w trakcie ruchu spowodują np.kolizję to z tego, co pamiętam kierowca traktowany jest jak "normalny" kierowca pojzadu nieuprzywilejowanego
@Elunia - nadal się upieram, ze pojazdy uprzywilejowane jadąc powyżej dopuszczalnej prędkosci naruszają przepisy ruchu drogowego, nawet, jeśli są kolumną prezydencką/premierską/itp. i nigdzie nie ma zapisu, ze wolno im przekraczać dopuszczalną predkosć
Wychodzą coraz to nowe (przynajmniej dla mnie) informacje - choćby to, ze opony nie są specjalnie robione dla auta prezydenckiego, tylko są seryjne. Podobnie z samymi autami. Są niby specjalne-ale jednak seryjne, nie są "personalizowane". Kolejna sprawa - przetargi. Wiszą podobno (nie sprawdzałam) na stronie ministerstwa i każdy moze do nich przystąpić. Wątpliwosci budzi też kwestia wybrania auta z tylnym napędem BOR kupuje stosunkowo mało tych specjalnych opon, kupuje ich 8 sztuk dla limuzyny prezydenckiej Większosć vipów jeździ seryjniakami tak przynajmniej mówi były szef ds bezpieczeństwa w BOR (Piotr Niemczyk)
Ustawa z dnia 20.06.1997 r. Prawo o ruchu drogowym Art. 53.2 2. Kierujący pojazdem uprzywilejowanym może, pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności, nie stosować się do przepisów o ruchu pojazdów, zatrzymaniu i postoju oraz do znaków i sygnałów drogowych tylko w razie, gdy:
1) uczestniczy:
a) w akcji związanej z ratowaniem życia, zdrowia ludzkiego lub mienia albo koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa lub porządku publicznego albo
b) w przejeździe kolumny pojazdów uprzywilejowanych,
c) w wykonywaniu zadań związanych bezpośrednio z zapewnieniem bezpieczeństwa osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, którym na mocy odrębnych przepisów przysługuje ochrona;
2) pojazd wysyła jednocześnie sygnały świetlny i dźwiękowy; po zatrzymaniu pojazdu nie wymaga się używania sygnału dźwiękowego;
3) w pojeździe włączone są światła drogowe lub mijania.
Z tego chyba wynika, że może przekraczać prędkość.
Pytanie, czy wymienione w p2 "przepisy o ruchu pojzadów" zawierają w sobie także przekroczenie prędkości. Logika mówi, ze tak - tylko w tym kontekście zastanawia mnie to, ze np policjanci/ karetka jadący do interwencji w sytuacji spowodowania wypadku w wyniku naruszenie przepisów ponoszą (często b symboliczne) konsekwencje Tyle pamiętam
Ależ, jeśli pojazd uprzywilejowany naruszając przepisy spowoduje wypadek, to kierowca za niego ponosi odpowiedzialność. Tak nie zawsze uczyli. I brzmi to logicznie.
teoria o nadmiernej prędkości jest idiotyczna - przecież w razie ewentualnej ucieczki prędkość może być - a nawet powinna być ogromna i nie może mieć to wpływu na żadne pękanie opon. Uwagi na temat przepisów drogowych - typowe jątrzenie Kociary do którego musicie się tu przyzwyczaić i - najlepiej - ignorować.
@katarzynamarta - mnie na kursie na prawo jazdy uczono, że prędkość należy dostosować do warunków. Dla mnie, to logiczne - jak droga dziurawa, to nie jest bezpiecznie pędzić nią zbyt szybko. Stanu dróg (które w Polsce wiadomo jakie) nie jestem władna zmienić, ale prędkość dostosować mogę. Inna sprawa, że wiele lat minęło, od kiedy robiłam kurs na prawo jazdy... Może teraz uczą inaczej?
Dokladnie. Jechali po autostradzie. Wiec szybko. W niemczech po autostradach zwykle sie jezdzi okolo 200 km/h i te samochody wraz z oponami sa do tego przystowane.
Poza tym jechali w kolumnie wiec tym bardziej bezpiecznie.
A pekniecie opony na autostradzie to jest zawsze moja czarna wizja jak przekraczam 130 i jade oponami ktore juz powinnam wymienic. Np zimowkami latem. Dzieki Bogu nie mam takich przygod a opony mam zwykle troche zbyt dlugo ekdploatowane.
Komentarz
bez obrazy @Kociara jak mi synowie (nie daj Boże) zaczną patologicznie fikać to walę do Ciebie jak w dym, ale politycznie jesteśmy daleko od siebie, więc sobie pozwoliłam na uszczypliwość.
edit: kolumna prezydencka jest uprzywilejowana, więc teoretycznie może więcej.
edit: i nie bardzo widzę związek: poglady polityczne-pytanie "motoryzacyjne"
ja z kolei wiedziałam, że jakikolwiek mój komentarz na pewno spotka się z podobną reakcją przynajmniej raz
zapytałam, bo nie znam się na motoryzacji ani na rozmaitych technologiach wkorzystywanych przy np wzmacnianiu aut głów państwa
o tym, że wystrzelenie opony może się zdarzyć bez jakiegoś specjalnego "ostrzeżenia" wcześniej uczyli mnie na kursie
trochę jeździłam w amatorskich rajdach samochodowych i wiem też, że specyfika takiej rajdowej jazdy jest zupełnie inna, niż w normalnym ruchu
auto jadące powyżej 200 km/h (tego pewna nie jestem, czy kolumna jechała z taką prędkością - takie info pojawiło się wczoraj już z ust jakiegoś polityka bodajże)pewnie też ma prawo wpłynąć na to, jak auto zachowa się przy takim wystrzeleniu opony
trochę wypadków, niestety-mniej szczęśliwie zakończonych-spowodowanych pękniętą oponą już w życiu widziałam
nie wiem też, na ile specjalne wzmocnienia aut powoduje ich "nieśmiertelność" i minimalizuje do zera jakiekolwiek wypadki, zdarzenia losowe itp
jednak sam fakt takiego zachowania tej opony, wg specjalistów zdolnej do przejechania kilku kilometrów po uszkodzeniu jest zastanawiający
to zastanówmy się, jak mógł wyglądać sabotaż
snajper?
bardzo trudne, z kilku km strzał do ruchomego celu jest niemal niemożliwy, ale chyba teoretycznie wykonalny, strzał do ruchomego celu z ruchomego podłoża wydaje się być niemal niemożliwy. Precyzyjny strzał
uszkodzenie opony? to tez nie kwestia wbicia gwoździa . Takie auto nie pozostaje sobie bez opieki i nadzoru.
Jedno jest pewne-i tak się nie dowiemy, w każdym razie nie wszystko
Wychodzą coraz to nowe (przynajmniej dla mnie) informacje - choćby to, ze opony nie są specjalnie robione dla auta prezydenckiego, tylko są seryjne. Podobnie z samymi autami. Są niby specjalne-ale jednak seryjne, nie są "personalizowane".
Kolejna sprawa - przetargi. Wiszą podobno (nie sprawdzałam) na stronie ministerstwa i każdy moze do nich przystąpić.
Wątpliwosci budzi też kwestia wybrania auta z tylnym napędem
BOR kupuje stosunkowo mało tych specjalnych opon, kupuje ich 8 sztuk dla limuzyny prezydenckiej
Większosć vipów jeździ seryjniakami
tak przynajmniej mówi były szef ds bezpieczeństwa w BOR (Piotr Niemczyk)
Art. 53.2
2. Kierujący pojazdem uprzywilejowanym może, pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności, nie stosować się do przepisów o ruchu pojazdów, zatrzymaniu i postoju oraz do znaków i sygnałów drogowych tylko w razie, gdy:
1) uczestniczy:
a) w akcji związanej z ratowaniem życia, zdrowia ludzkiego lub mienia albo koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa lub porządku publicznego albo
b) w przejeździe kolumny pojazdów uprzywilejowanych,
c) w wykonywaniu zadań związanych bezpośrednio z zapewnieniem bezpieczeństwa osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, którym na mocy odrębnych przepisów przysługuje ochrona;
2) pojazd wysyła jednocześnie sygnały świetlny i dźwiękowy; po zatrzymaniu pojazdu nie wymaga się używania sygnału dźwiękowego;
3) w pojeździe włączone są światła drogowe lub mijania.
Z tego chyba wynika, że może przekraczać prędkość.
Tyle pamiętam
nie ma przypadków - taka moje teoria.
Inna sprawa, że wiele lat minęło, od kiedy robiłam kurs na prawo jazdy... Może teraz uczą inaczej?
i pęka opona akurat w TYM samochodzie
podobnie jak nie TYLKO TEN jeden samolot spadł.
Poza tym jechali w kolumnie wiec tym bardziej bezpiecznie.
rzyg
to nie to samo forum co kiedyś
o tym należy rozmawiać