Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Trafiłem do KNO z komentarzem do ostatniej adhortacji wiadomo kogo

1910111214

Komentarz

  • "Za kilka lat być może spotkasz tego znajomego w kościele. Przywita Cię pobożnie, przystąpi do Komunii Świętej i przedstawi Ci swoją nową wybrankę, a kiedy będziesz zdumiony, usłyszysz, że brakuje Ci pokory i miłosierdzia."

    Nie będę zdumiony. Często spotykam przy Komunii św. osoby, które żyją niemoralnie, choć może w związku z innymi przykazaniami.
    Podziękowali 1Joannna
  • Powstrzymywanie się od grzechu to jak ocena dopuszczająca, heroizm to ocena celująca. Do zbawienia i świętości wystarczy ocena dopuszczająca. Problem w tym, kiedy ktoś usiłuje przedstawić to w ten sposób, że zdobycie oceny dopuszczającej to heroizm.
  • tylkoMaciek powiedział(a):
    "Za kilka lat być może spotkasz tego znajomego w kościele. Przywita Cię pobożnie, przystąpi do Komunii Świętej i przedstawi Ci swoją nową wybrankę, a kiedy będziesz zdumiony, usłyszysz, że brakuje Ci pokory i miłosierdzia."

    Nie będę zdumiony. Często spotykam przy Komunii św. osoby, które żyją niemoralnie, choć może w związku z innymi przykazaniami.
    Tylko że osoby żyjące w cudzołożnych związkach oświadczą, że żyją moralnie. 
  • Wszyscy tak mówią....
  • edytowano październik 2016
    Jeżeli ktoś bije żonę, to rozumiem, że może żałować za ten grzech i postanowić poprawę, a zatem uzyskać rozgrzeszenie. Być może nie uda mu się dotrzymać tegoż postanowienia i znowu żonę pobije, ale spowiednik, a także ludzie postronni mogą zakładać, że składając postanowienie, jest szczery, tylko że nie dotrzymał poprzedniego postanowienia. Natomiast jeżeli ktoś prosto z konfesjonału wraca do łóżka kochanki, to trudno uwierzyć, że okazał żal albo mocne postanowienie poprawy, a bez tego nie ma rozgrzeszenia. Aby zatem dopuścić osoby żyjące w związkach cudzołożnych do Komunii Świętej, można obrać tylko jedną z dwóch dróg. Albo uznać, że można przystępować do Komunii Świętej w stanie grzechu śmiertelnego (to znaczy, że spowiedź przed Komunią Świętą jest zbędna), albo że uporczywa zdrada małżeńska nie musi być grzechem śmiertelnym (co rodzi pytania o inne grzechy przeciwko szóstemu przykazaniu, choćby o zdradę jednorazową lub sporadyczną, a także o inne przykazania).
  • Oczywiscie ze w przedstawionym przeze mnie przypadku uplyw czasu nie ma znaczenia
    Ona nadal jest zła kobietą a on nadal "poboznym" uczciwym czlowiekiem 
    tylko ze malzenstwa praktycznie nie ma 
    dzieci sa juz dorosle zyja w nieformalnym zwiazkach i nie maja zamiaru tego zmieniac bo po co ? 


  • asiao powiedział(a):
    Oczywiscie ze w przedstawionym przeze mnie przypadku uplyw czasu nie ma znaczenia
    Ona nadal jest zła kobietą a on nadal "poboznym" uczciwym czlowiekiem 
    tylko ze malzenstwa praktycznie nie ma 
    dzieci sa juz dorosle zyja w nieformalnym zwiazkach i nie maja zamiaru tego zmieniac bo po co ? 


    Rozumiem, że to miała być ironia, ale właściwie czemu miałby służyć ten przykład?
  • moim zdaniem są to sprawy dla spowiedników, a nie dla nas do rozsądzania
    Podziękowali 2asiao Berenika
  • Temu ze skrajnosci doprowadzaja do skrajnosci 

  • Joannna powiedział(a):
    moim zdaniem są to sprawy dla spowiedników, a nie dla nas do rozsądzania
    Jakie sprawy są dla spowiedników?
  • asiao powiedział(a):
    Temu ze skrajnosci doprowadzaja do skrajnosci 

    Wciąż nie pojmuję.
  • Takie, w których się udziela rozgrzeszenia, lub nie.

    Joannna słusznie zasygnalizowała całkowitą bezpłodność takich rozważań, o ile są prowadzone przez świeckich. Z naszej rozmowy nic nie wynika. Możemy się przekonywać, jakie postępowanie jest lepsze, ale pozostaje to wyłącznie teoretyzowaniem.
    Podziękowali 2Joannna Berenika
  • edytowano październik 2016
    Warunki sakramentu pokuty to są sprawy dla spowiedników? A nas tego uczyli na początku szkoły podstawowej. To były dawne czasy.

    Instrukcje dla spowiedników też nie są dokumentami tajnymi. Były publikowane przez Kościół. Można się z nimi zapoznać zupełnie jawnie i legalnie.


  • A odpowiadając na "zniknięte" pytanie o to, co mi w zasadzie przeszkadza w sytuacji, która dotknęła znajomych. Szczerze mówiąc, poczucie bezradności. Wydawać by się mogło, że to małżeństwo twarde jak stal, o którą rozbije się każda przeszkoda. A jednak szatan znalazł sposób, aby je zmiękczyć i aby dało mu się urobić jak plastelina. Co zatem robić, aby samemu tak nie ulec?
  • No własnie.Zupelnie niepotrzebnie zwykli smiertlenicy biorą sie za dokumenty kierowane do duchownych  :/

  • tylkoMaciek powiedział(a):
    A odpowiadając na "zniknięte" pytanie o to, co mi w zasadzie przeszkadza w sytuacji, która dotknęła znajomych. Szczerze mówiąc, poczucie bezradności. Wydawać by się mogło, że to małżeństwo twarde jak stal, o którą rozbije się każda przeszkoda. A jednak szatan znalazł sposób, aby je zmiękczyć i aby dało mu się urobić jak plastelina. Co zatem robić, aby samemu tak nie ulec?
    Być wiernym Chrystusowi i Kościołowi.
  • OK. To może teraz podyskutujmy nad instrukcją prowadzenia łodzi podwodnej. Jest podobna szansa, że to się nam do czego przyda :)

  • asiao powiedział(a):
    No własnie.Zupelnie niepotrzebnie zwykli smiertlenicy biorą sie za dokumenty kierowane do duchownych  :/

    Gdyby miały pozostać zakryte przed oczami świeckich, nie zostałyby opublikowane w dużym nakładzie przez kościelne wydawnictwa i nie byłyby sprzedawane wszystkim chętnym. W dokumentach tych można znaleźć odpowiedzi na różne kwestie. Kościół to nie mafia, nie masoneria. Nauka jest jawna dla wszystkich chętnych.
  • tylkoMaciek powiedział(a):
    OK. To może teraz podyskutujmy nad instrukcją prowadzenia łodzi podwodnej. Jest podobna szansa, że to się nam do czego przyda :)
    Do spowiedzi są zobowiązani chodzić wszyscy katolicy. Prowadzeniem łodzi podwodnej zajmują się nieliczni, ale proszę, możemy dyskutować.
  • Kuźnia 580, 583, 585
  • A 581 przeskoczyłeś :)

    Owszem, wierny ma swoje obowiązki związane z Sakramentem Pokuty. Ale przecież ten wątek dotyczy tego przekazu adhortacji "Amoris Laetitia", który jest kierowany do duchowieństwa.
  • Mieliśmy rozmawiać o łodzi podwodnej. Czy można by na początek prosić o tekst tej instrukcji, którą będziemy omawiać?
  • POSYNODALNA
    ADHORTACJA APOSTOLSKA
    AMORIS LAETITIA
    OJCA ŚWIĘTEGO
    FRANCISZKA
    DO BISKUPÓW
    DO KAPŁANÓW I DIAKONÓW
    DO OSÓB KONSEKROWANYCH
    DO MAŁŻONKÓW CHRZEŚCIJAŃSKICH
    I DO WSZYSTKICH WIERNYCH ŚWIECKICH
    O MIŁOŚCI W RODZINIE
  • Widzę, że strzelacie do siebie punktami z Drogi/Bruzdy/Kuźni
    i zastanawiam się, czy św. Josemaria byłby z tego zadowolony, czy jednak nie

    ;)
  • Ja się przyznaję tylko do jednego strzału. Wcześniejszy wpis z odniesieniem do Bruzdy był raczej osobistym wyznaniem.
  • Są w niejednym katolickim małżeństwie takie chwile, że już ma się wszystkiego dość i ma się pokusę odejść. Ale przed tą decyzją powstrzymuje niektórych nakaz życia w czystości pod groźbą ekskomuniki. Teraz tej groźby nie ma i nawet jeśli chodziło o pomoc ludziom, którzy się zaplątali, to równocześnie daje to furtkę tym, którzy stoją przed decyzją rozwodu.
    Na dodatek ci, którzy żyją w czystości, choć nie z ich winy rozwód nastąpił nagle mogą mieć poczucie niesprawiedliwości. To jak? Wczoraj to był grzech, a dziś żadna przeszkoda w przystępowaniu do sakramentów? Wolałabym, żeby słowa Papieża były jednoznaczne, proste i zrozumiałe zwłaszcza w sprawach bezpośrednio dotyczących wiernych.

  • @Gosia5 ;
    "nakaz życia w czystości pod groźbą ekskomuniki"

    za grzech przeciw czystości groziła ekskomunika? serio?
  • No tak, ekskomunika to cięższy kaliber... Chodziło mi o wyłączenie z sakramentu Eucharystii.
    Podziękowali 1Joannna
  • Nie wiem, skąd przekonanie niektórych, że kwestia w ogóle trafi przed trybunał spowiednika. "Dlatego nie można już powiedzieć, że wszyscy, którzy są w sytuacji tak zwanej „nieregularnej”, żyją w stanie grzechu śmiertelnego, pozbawieni łaski uświęcającej" (AL 301) (na marginesie: skoro nie można już powiedzieć, to znaczy, że kiedyś się mówiło - a zatem jest to radykalna zmiana). Co to są sytuacje nieregularne, dowiadujemy się z p. 297 ("By podejść duszpastersko do osób, które zawarły małżeństwo cywilne, rozwiedzionych żyjących w nowych związkach, lub które jedynie mieszkają razem"), przy czym nawet wyraz "nieregularne" brany jest w cudzysłów. Otóż, rozstrzygnięcie, czy grzech jest śmiertelny czy powszedni, odbywa się podczas rachunku sumienia. Jeżeli zatem penitent żyjący w sytuacji nieregularnej, uzna podczas rachunku sumienia zgodnie z AL 301, że w jego przypadku cudzołóstwo nie jest grzechem śmiertelnym, tylko powszednim, zgodnie z ogólną zasadą nie ma obowiązku wyznawać tego grzechu podczas spowiedzi (obowiązek wyznania dotyczy jedynie grzechów śmiertelnych). Spowiednik znający osobiście penitenta być może zada niewygodne pytanie, ale przecież żaden spowiednik nie zna każdego penitenta.


Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.