Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Prezydent Duda oszustem!

1567810

Komentarz

  • edytowano sierpień 2016
    myślę, po następnej nieudanej próbie, że dla takiego osobnika szkoda każdego słowa,
    ja w każdym razie przyznaję mu, zaszczytny inaczej, status Klarci.
    :)


    Podziękowali 1apolonia
  • Ja nie twierdzę, że sytuacja jest taka jak w 1939 roku. Ja tylko twierdzę, że bez względu na to, czy Polska zostałaby zaatakowana przez członka NATO, czy przez inne państwo, NATO nie udzieli nam skutecznej pomocy.
    Podziękowali 1apolonia
  • TecumSeh powiedział(a):
    @Turturek - [usunąłem, Pioszo54]

    Na logikę powinno się NAJPIERW żądać dowodu a POTEM kiedy dowodu nie ma, zarzucać kłamstwo -[...]

    Odniosłem się do wpisu:
    @Turturek: "Ze wschodem bardzo łatwo zbudujemy prężną gospodarkę jako dostawcy myśli technicznej i brama na zachód."

    Litościwie pominę stwierdzenie "brama na zachód" - tak jakbyśmy nadal żyli w XIX wieku, ale zostawmy, nie to jest istotne.

    Dalej piszesz:
    @Turturej: "Z zachodem mimo posiadanej autonomii musimy liczyć się z drenowaniem naszej gospodarki i wystawianiem nas jako mięso armatnie. "

    Czyli klasyka - dobry Wschód, zły Zachód. Skąd my to znamy:)

    Jak to mawiał klasyk: Na wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja:)


    bardzo proszę o usunięcie obelg (dla ułatwienia, chodzi o dwa pierwsze zdania)
    Pioszo54




    A czytać ze zrozumieniem potrafisz? Wybierasz kawałek tekstu i z niego dobudowujesz sobie jakieś chore teorie.

    Przypomnę początek:

    "Dlatego są cały czas dwie drogi interesu narodowego, obie nawzajem się zwalczające i obie bardzo ryzykowne. Droga ze wschodem lub zachodem."

    Gdzie masz informację o moich sympatiach?


    Dalej wybrałeś tylko fragment o prężnej gospodarce i całkowicie pominąłeś opisane zagrożenia i rolę jaką byśmy mieli. Jest to bezczelna manipulacja, bo określenie "turański protektorat" wystarczająco opisuje czego można się spodziewać. Co do rozkwitu gospodarki, to przytaczana przeze mnie postać księcia Druckiego-Lubeckiego jest dowodem prawdziwości moich stwierdzeń. Każda, powtarzam każda, prawidłowo zarządzana gospodarka która otwiera się na tak olbrzymi rynek zbytu, bardzo szybko przynosi olbrzymie zyski. Stąd na przestrzeni ponad 200 lat obserwujemy działania różnych państw mające na celu przejęcie tego źródła. Ostatnie przykłady to niedawne embargo i transakcje handlowe Niemiec i Francji z jego pominięciem. Im było wolno, my mieliśmy tracić.

    Dalej żeby pasowało Ci do koncepcji wybrałeś z kolej same zagrożenia, pomijając kluczowe słowo "autonomia". Pomijasz też zdanie z "Pax Americana" które mówi nie tylko o niedopuszczeniu Polski do dominacji nad regionem, ale i o braku przewrotów czy wojen o prymat. Gwarantuje zatem stabilizację. Co do zagrożeń, historia dała wystarczająco dużo przykładów poświęcania naszego narodu przez obce kraje dla własnego interesu, chociażby "pomoc" rządu londyńskiego w 1920 r. Natomiast drenowanie gospodarki obserwujemy na co dzień. Wystarczy przykład z praktykami banków i wmówienie ludziom że jak jakiś upadnie to będzie koniec świata.


    "Dobry Wschód, zły Zachód" jako sens mojej wypowiedzi jest zatem produktem tylko Twojej wyobraźni.


    Oczekuję zatem sprostowania wszelkich insynuacji wobec mnie, przepraszać nie musisz, bo pewnie i tak Ci to przez gardło nie przejdzie.
    Podziękowali 1apolonia
  • TecumSeh powiedział(a):

    @Turturek: "Gdzie masz informację o moich sympatiach?"

    A gdzie ja piszę o Twoich sympatiach?
    Piszę że jesteś zwolennikiem integracji z Rosją - czyli to co sam napisałeś że "ze wschodem zbudujemy prężną gospodarkę".

    Gdzie w słowach...

    "Dlatego są cały czas dwie drogi interesu narodowego, obie nawzajem się zwalczające i obie bardzo ryzykowne. Droga ze wschodem lub zachodem."

    masz że jestem zwolennikiem Rosji?

    Naucz się chłopie czytać ze zrozumieniem, a nie wciskać ludziom słowa których nie wypowiedzieli.

    W poprzednim poście również obaliłem Twoje insynuacje, że opisując współpracę z zachodem nie dałem pozytywów. Po co dalej brniesz w zaparte?

    A na pytanie kto dobrze wyszedł na współpracy z Rosją odpowiedziałem chyba wyczerpująco.

  • @TecumSeh ;
    Logika, Panie.

    Jeśli ktoś uważa, że hormonalne środki antykoncepcyjne są skuteczne w unikaniu poczęcia oraz ktoś chce uniknąć poczęcia, to znaczy, że chce stosowac hormonalne środki antykoncepcyjne? 
  • TecumSeh powiedział(a):
    @Turturek:
    "Gdzie w słowach...
    "Dlatego są cały czas dwie drogi interesu narodowego, obie nawzajem się zwalczające i obie bardzo ryzykowne. Droga ze wschodem lub zachodem."
    masz że jestem zwolennikiem Rosji?"

    To ja raz jeszcze przekleję co pisałem we wpisie z 9:01:

    Odniosłem się do wpisu:
    @Turturek: "Ze wschodem bardzo łatwo zbudujemy prężną gospodarkę jako dostawcy myśli technicznej i brama na zachód."

    Zacytuję zatem Tobie, to co Ty wpisałeś mi, bo jak widać tak pasuje, ze aż lepiej nie trzeba:

    "Naucz się chłopie czytać ze zrozumieniem, a nie wciskać ludziom słowa których nie wypowiedzieli."

    Dziękuję za uwagę:)

    Wyrwałeś fragment z kontekstu i na tej podstawie tworzysz jakąś bzdurna teorię.
    Przytoczony przeze mnie przykład reform w Królestwie Polskim pokazywał realizm takiej drogi. Co nie znaczy że jestem jej zwolennikiem. Opisałem dwa scenariusze bez opowiadania się po którejkolwiek stronie.

    Mógłbyś wreszcie zatem skończyć ze swoimi oszczerstwami?
  • TecumSeh powiedział(a):
    @Anawim - co do przykładu, to oczywiście niekoniecznie, rozumiem co masz na myśli.

    Tyle że przykład jest nieadekwatny, bo jeśli ktoś rozważając dwie opcje wyolbrzymia zyski u jednej (czyniąc nieuprawnione założenia) a u drugiej widzi praktycznie tylko zagrożenia (praktycznie nie wspominając o zyskach) - no to sorry, ale trudno uwierzyć choć w próbę obiektywizmu.
    Wypunktuję Ci mój post skoro nie potrafisz go zrozumieć.

    Po stronie Rosji:
    plusy
    - szybki rozwój gospodarki
    minusy
    - turański protektorat
    - długi czas oczekiwania na efekt
    - ryzyko przejęcia majątku przez oligarchię
    - zablokowanie tworzenia się elit działania

    Po stronie zachodu:
    plusy
    - autonomia
    - odbudowa elit działania
    - przewidywalność geopolityki (Pax Americana)
    minusy
    - drenowanie naszej gospodarki
    - możliwość wystawienia nas jako mięso armatnie
    - kolejne fale emigracji

    Gdzie masz same plusy po stronie Rosji, a same minusy po stronie zachodu?

  • edytowano sierpień 2016
    @TecumSeh ;
    obiektywizm w dyskusjach politycznych?
    Przecież na wypowiedziach w tego typu wątkach, to się można doktoryzować z Kahnemana
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_błędów_poznawczych

    To że Turturek rozważa 2 opcje, wcale nie oznacza konieczności wyboru jednej z nich.
    Za dużo sobie "domyślasz" quasi-wniosków.
    Podziękowali 1antonina
  • Jasno to tylko Ty widzisz w swojej wyobraźni.
  • TecumSeh Tylko Ty uznałeś mnie za zdrajcę. Dwie pozostałe osoby wykazały tylko niezrozumienie tekstu bez obrażania mnie i po moim wyjaśnieniu nie podjęły polemiki. Ty idziesz w zaparte i ignorujesz wszystkie argumenty wykazujące że jesteś w błędzie.

    Podziękowali 2antonina apolonia
  • edytowano sierpień 2016
    @TecumSeh ;
    Aż przeczytałem tę dyskusję. 

    Turturka pozytywne wypowiedzi o Rosji były reakcją na Twoje wypowiedzi negatywne, na zasadzie kontrastu. Człowiek ma po prostu inne zdanie niż Ty, i to z pewnością nie o 180 st, ale po prostu mniej kategoryczne, dostrzega więcej pozytywów niż Ty.
    Wyciąganie z tego wniosków o, choćby nawet tylko, preferencjach, jest słabe. A bicie piany wobec jednoznacznej deklaracji, że jesteś w błędzie - kompletnie niepotrzebne.

    Po drugie zwróciłem uwagę na Twoje poglądy nt. dużych graczy na rynku. Dam Ci przykład, którym aktualnie się zajmuję - supermarkety.
    Na czym polega przewaga supermarketu nad innymi podmiotami? Oczywiście na skali, która pozwala na pokrycie osiąganą kontrybucją wyższych kosztów zarządu. Jakich kosztów? a no np. takich, dzięki którym supermarket ma przewagę informacyjną - dokładnie wie gdzie ile i za ile może kupić lub wyprodukować, jakie marże osiąga jego dostawca. Dzięki temu dopuści tylko taką marżę, za jaką nie opłaca mu się zrobić samemu (czyt. zamówić w Chinach), a która pozwoli przeżyć dostawcy.
    Powiadasz, że dostawca ma wolność i może odmówić współpracy. Odmówić to może. Ale wybór ma ograniczony ponieważ duzi gracze, jak sama nazwa wskazuje, są duzi i sprzedają dużo i mają duże udziały rynkowe. Jeśli duzi zapełniają 50% rynku, to uwaga uwaga, 50% dostaw jest realizowanych do dużych. Skoro w przytoczonych przykładach rynek dostaw jest rozdrobniony, to twoje argumenty są inwalidą co najmniej w odniesieniu do np. tych 50% z nich (czy jaki udział dużych w rynku jest).

    @Turturek
    mam nadzieję, że w idei pompowania championów Morawieckiemu chodzi o rynek światowy, a nie o rynek lokalny. Analogicznie - żeby polskie spółki nie były dla zagranicznych koncernów jedynie jak Ty wobec polskiego grubego misia.
    Jeśli to miałaby być strategia dla polskiego rynku, to rzeczywiście słabo. Inna sprawa, że konsolidacja rynku jest naturalnym etapem rozwoju branży w sytuacji spadających marż. Tego nie idzie zatrzymać.
    Podziękowali 2apolonia Turturek
  • @TecumSeh ;
    ale skąd pomysł, że Turturek lub ktokolwiek inny są obiektywni? W czym? W ocenie wyższości sojuszów międzypaństwowych? Nasze kompetencje by stawiać tezy lub postawione oceniać są o kant dupy roztłuc, nie mówiąc o tym, że to nie są kwestie rozstrzygalne.

    Co do dużych firm, cytat: Po pierwsze firmy duże mogą sobie "dawać" albo "nie dawać" - o zarobkach decydują klienci. Jeśli duża firma jest klientem to nie "daje zarobić" tylko nabywa usługi i to na podobnych zasadach jak inni klienci. 

    Uważasz to co powyższe, czy mam to jakoś inaczej rozumieć skoro nie będę abstrahował od polityki, czy to był po prostu argument z czapy za tym, że PIS nie wspiera dużych?
  • Joanna i Bronisław powiedział(a):
    Ja nie twierdzę, że sytuacja jest taka jak w 1939 roku. Ja tylko twierdzę, że bez względu na to, czy Polska zostałaby zaatakowana przez członka NATO, czy przez inne państwo, NATO nie udzieli nam skutecznej pomocy.
    A ja jednak żywię nadzieję, że w razie agresji ze strony Rosji NATO przyjdzie z pomocą - co najmniej Amerykanie w ramach Paktu, bo to byłoby także w ich interesie.
    Nie znaczy to, iż Polska powinna sobie odpuścić podnoszenie standardów obronnych, ale nie ma takiego państwa w UE, które było by w stanie samodzielnie dać odpór atakowi ze strony Rosji.
  • edytowano sierpień 2016
    @TecumSeh ;
    co ma obiektywizm do kompetencji? Bo ja wiem? Może tyle, ile obiektywne rozważania o kolorach do bycia ślepym?

    Czy Ty rozumiesz problem tego, że duży podmiot nie nabywa usług na podobnych zasadach jak inni klienci, czemu zaprzeczyłeś w powyższym cytacie?
  • TecumSeh powiedział(a):
    @Turturek: tylko Ty uznałeś mnie za zdrajcę. Dwie pozostałe osoby wykazały tylko niezrozumienie tekstu bez obrażania mnie i po moim wyjaśnieniu nie podjęły polemiki.

    Ach, niezrozumienie tekstu wykazały:)
    Gdzieżby ktoś dorósł do Twoich wyżyn:)

    Znów manipulacja. Niezrozumienie tekstu nie oznacza różnic intelektualnych. Niezrozumienie tekstu to np. nieprzeczytanie go dokładnie, czy zasugerowanie się jakimś wyrażeniem. Po to jest dyskusja żeby dopytać o coś czy uściślić jakąś kwestię. Tobie jak widzę jest to obce i wyraźnie robisz wszystko żeby mnie obrażać, nawet posługując się kłamstwem i manipulacją.

    TecumSeh powiedział(a):

    @Turturek: Ty idziesz w zaparte i ignorujesz wszystkie argumenty wykazujące że jesteś w błędzie.

    To zupełnie jak Ty:) A co gorsza wydaje Ci się że dla oponentów Twoje teksty są "za trudne" ;-)
    Taka tam megalomania:)

    Nie dla oponentów, a dla osób których zarzuty pokazują takowe niezrozumienie (np. belfer zarzucił mi twierdzenie o miłości Cara do Polski czego nie napisałem). Gdybyś napisał że się nie zgadzasz ze mną, bo przykładowo według Ciebie nie jest możliwy wzrost gospodarki w oparciu o Rosję, była by podstawa do dyskusji. Ty od razu dowaliłeś sugestię, że jestem pod wpływem narkotyków. Bez żadnych kontrargumentów po prostu "Bo tak". Kiedy podałem konkretny argument za moją tezą, Ty od razu nazwałeś mnie pożytecznym idiotą i zasugerowałeś zdradę. Bo w końcu branie pieniędzy za publikowanie tekstów w czyimś interesie to zdrada. Do tego proponujesz mi jakiś zakład na grube pieniądze. Cieszę się że je posiadasz i nie wnikam skąd. Do tego zaczynasz mnie tytułować Towarzyszem i sugerować, że kocham Rosję bardziej niż Polskę.

    Podsumowując nie wiem z jakiego szpitala psychiatrycznego się urwałeś, ale wróć do leczenia zanim nie będzie za późno.
    Podziękowali 2Pioszo54 antonina
  • TecumSeh powiedział(a):
    @Turturek: "Znów manipulacja. Niezrozumienie tekstu nie oznacza różnic intelektualnych. Niezrozumienie tekstu to np. nieprzeczytanie go dokładnie, czy zasugerowanie się jakimś wyrażeniem"

    Otóż przyjmij do wiadomości że niezrozumienie tekstu co najmniej może oznaczać różnicę intelektualną. To że nie zawsze to ja wiem, natomiast Ty najwyraźniej uważasz że nigdy - a to już błąd.

    Nigdy w rozmowie nie zakładam, że ktoś nie zrozumiał tekstu na wskutek różnicy intelektualnej. Jak widać dla Ciebie to błąd, dla mnie przyzwoitość. Jak widzisz Twoja sugestia "Gdzieżby ktoś dorósł do Twoich wyżyn:)" jest najwyraźniej autoprojekcją.


    TecumSeh powiedział(a):
    @Turturek: "Po to jest dyskusja żeby dopytać o coś czy uściślić jakąś kwestię. Tobie jak widzę jest to obce i wyraźnie robisz wszystko żeby mnie obrażać, nawet posługując się kłamstwem i manipulacją."

    Zabawne jest że kolejny raz piszesz o tym jak Cię to niby obrażam. Może policzysz własne epitety pod moim adresem?

    Proszę bardzo:

    1: Na Twój tekst: Nie wiem co kolega pali albo bierze, ale proponuję to odstawić.

    - nie zareagowałem, uznałem go za trochę prymitywną figurę retoryczną. Chociaż wolałbym jakieś konkretne argumenty.



    2: Twój tekst do chabrowej: A propos zielonych ludzików - tu mamy na forum kilku miłośników bratania się z Rosją.

    - przemilczałem, nie mówiłeś do mnie i miałem nadzieję na wyjaśnienie nieporozumienia.



    3: Na Twoje teksty:  Wy mnie towarzyszu... (...) I przestać być ruskim pożytecznym idiotą zwanym przez nich samych gawnojedem. Chyba że koledze płacą za to

    - odpowiedziałem: Twoja wypowiedź przekracza wszelkie normy. Jesteś hardy, a przy tym masz dość wąski światopogląd ślepy na wszelkie inne argumenty prócz własnych. O biznesie gadasz takie głupoty, że nawet już mi się nie chce komentować, a teraz jeszcze szpanujesz PRLowską historią. Zmniejsz swoje ego i naprawdę poczytaj coś z wcześniejszych okresów.

    No niestety całkowity brak kotrargumentów, a jedynie inwektywy nie nastrajają do pokojowej odpowiedzi.



    4: Na Twój tekst: tylko to musi być grubszy zakład, dla paru stów nie chce mi się wysilać.

    I późniejszy: a Ty jesteś tak naiwny że aż trudno uwierzyć że pewne rzeczy pisze dorosły facet. Ale widzę że rękawicy nie podjąłeś

    - stwierdziłem: Ty się z chomikiem na mózg zamieniłeś że proponujesz zakłady o grubą forsę?

    Zastosowałem podobnie prymitywną figurę retoryczną jak Ty poprzednio. Takie dostosowanie się do poziomu rozmówcy.



    5: Na Twój tekst: Gdybyś wyszedł odrobinę poza własne ego, wyciągnąłbyś trochę słuszniejsze wnioski:)

    I późniejszy: Tutejszy towarzysz (...) tenże towarzysz (...) W tym sensie towarzyszu, macie u nich honorowe obywatelstwo.

    - odpowiedziałem: wpadłeś w rusofobię i każdy głos poddający pod wątpliwość że Rosja jest jedynym sprawcą nieszczęść od razu okrzykujesz agenturą. TO jest żałosne.



    6. Twój tekst: No, niektórzy ją wręcz zapraszają. (...) ja nie sądzę by Ci za to płacili. Uważam że robisz to zupełnie za darmo. (...) Ale każdy rusofil ma nierusofila za rusofoba - proste:) Dla was świat jest bardzo prosty.

    - odpowiedziałem: Dawno nie spotkałem osoby z takimi klapkami na oczach.



    7. Twoją sugestię: są też ludzie, których miłość do Rosji jest większa niż miłość do Polski. Pod rozwagę:)

    - próbowałem uznać za przypadkową: A Twoja uwaga jest od czapy.



    8. Jednak się uparłeś: dla Ciebie na pewno, ale nie mam złudzeń co do Twoich zdolności reflekcji nad czymkolwiek:)

    - Postanowiłem to zignorować



    9. Twoja złośliwość: kolega @Turturek zgrabnie pominął pewien bardzo wartościowy wykład pana doktora Brzeskiego:)
    Czemu to przeoczenie w ogóle mnie nie dziwi?

    - dostała odpowiedź: Nie pominąłem go krętaczu jeden

    Następną odpowiedź zignorowałem.



    10. Na Twoje słowa: Rzekł zwolennik integracji z Rosją:) Ciekawe że wobec tejże nie ma żadnych wątpliwości czy aby to zbieżne z naszym interesem:)

    - odpowiedziałem: jesteś bezczelnym kłamcą


    11. Kolejne Twoje teksty: Piszę że jesteś zwolennikiem integracji z Rosją (...) A co gorsza wydaje Ci się że dla oponentów Twoje teksty są "za trudne" ;-)
    Taka tam megalomania:)

    oraz uporczywe przekręcanie sensu mojej pierwotnej wypowiedzi poprzez wybieranie fragmentów, bądź opisywanie jej słowami mijającymi się z prawdą

    - podsumowałem: nie wiem z jakiego szpitala psychiatrycznego się urwałeś, ale wróć do leczenia zanim nie będzie za późno


    Naprawdę nie wiem ile trzeba mieć złej woli żeby z racji przedstawienia przeze mnie dwóch istniejących wariantów interesu narodowego zrobić ze mnie rusofila, pożytecznego idiotę itd.

    Co gorsza utrzymujesz swoją narrację nawet pomimo odparcia głównego Twojego zarzutu: bo jeśli ktoś rozważając dwie opcje wyolbrzymia zyski u jednej (czyniąc nieuprawnione założenia) a u drugiej widzi praktycznie tylko zagrożenia (praktycznie nie wspominając o zyskach)

    - wykazałem przecież że w scenariuszu zachodnim podałem więcej zysków niż wschodnim, a we wschodnim więcej minusów. Do tego argument o gospodarce nie był wyolbrzymiony, bo już go przerabialiśmy z powodzeniem w naszej historii. To tak jakbyś kwestionował istnienie ustawy Wilczka tylko dlatego że pozwolił na nią Jaruzelski.



    Zatem jaki jest powód takiej agresji przeciwko mnie?



    Piszesz że nie jestem obiektywny, a Ty jesteś? W jednej z odpowiedzi chabrowej roztoczyłeś wizję jak nasz kraj jest przesiąknięty agenturą rosyjską, a o innych jakoś zapomniałeś. Nawet nie zająknąłeś się że jedynym wywiadem który mógł oficjalnie rekrutować w szeregach PZPR było STASI, a nie KGB. Widzisz tylko jedyne zagrożenie w postaci Rosji, zapominając o istnieniu innych wariantów, na przykład podobnych do tego które przerabialiśmy w Jałcie. Wszak rosnące zagrożenie ze strony Chin może skłonić do powrotu tego formatu. W analizach zawsze warto rozważać nawet najbardziej egzotyczne scenariusze. I nie upoważnia to nikogo do przyklejania jakichkolwiek łatek.
    Podziękowali 1Pioszo54
  • @Turturek
    Sorry - ale ja też w treści Twoich tekstów wyczułam sympatię do Rosji i niechęć do Zachodu.
    Niektórzy reagują może zbyt spontanicznie na tego typu klimaty.
    Spora grupa Polaków ma olbrzymią awersję do kacapów i mają ku temu powody.

    Ja na przykład nigdy dobrowolnie nie pojechałabym do Rosji, bo obawiałabym się, że już stamtąd nie wrócę.
    Wpływów Moskwy obawiam się bardziej niż ISIS, czy Talibów, bo ci - jak by nie patrzeć - są jednak daleko, a Rosja nieomal za miedzą.
  • edytowano sierpień 2016
    Klarcia powiedział(a):
    @Turturek
    Sorry - ale ja też w treści Twoich tekstów wyczułam sympatię do Rosji i niechęć do Zachodu.
    (...)

    Ja na przykład nigdy dobrowolnie nie pojechałabym do Rosji, bo obawiałabym się, że już stamtąd nie wrócę.
    Wpływów Moskwy obawiam się bardziej niż ISIS, czy Talibów, bo ci - jak by nie patrzeć - są jednak daleko, a Rosja nieomal za miedzą.
    Klarciu, ja nie biorę odpowiedzialności za Twoje fobie i proszę mnie nimi nie obarczać. To że coś Ci się wydaje nie oznacza, że tak jest naprawdę i że masz prawo na tej podstawie kogoś osądzać czy szufladkować. Równie dobrze to Twój strach może być nieuzasadniony. Twierdzenie że ktoś się bardziej boi pojechać do Rosji niż do Talibów przypomina mi twierdzenie Bartoszewskiego że bardziej bał się Polaków niż Niemców.


    Edit: Skoro napisałaś że bardziej boisz się wpływów Moskwy niż ISIS czy Talibów, według schematu jaki zastosowałaś...

    "z treści Twojego tekstu można wyczuć sympatię do ISIS i Talibów"

    i teraz w każdym poście w którym ktoś będzie Cię nazywał terrorystką, osoba na usługach Talibów czy sugerował, że bardziej kochasz Talibów niż Polskę, mam wstawiać podziękowania? Bo Ty tak właśnie robiłaś.
  • TecumSeh powiedział(a):
    @Turturek: "Nigdy w rozmowie nie zakładam, że ktoś nie zrozumiał tekstu na wskutek różnicy intelektualnej"

    Rozumiem, ale Ty nie rozumiesz, ze tak to wygląda. Zwłaszcza hasło o za trudnym tekście.

    Chętnie też rozłożę dyskusję na czynniki pierwsze, ale dogadajmy się najpierw do spraw podstawowych, ok? Inaczej bicie piany nie ma sensu.

    Więc jeszcze raz  - przyjmujesz do wiadomości że mimo Twoich (załóżmy) dobrych intencji co najmniej kilka osób odebrało Twoje teksty jako prorosyjskie a imputowanie niezrozumienia jako niedostatki intelektualne? Mimo, że miałeś inne intencje (załóżmy)?

    Jeśli tego nie rozumiesz to nie wiem czy w ogóle jest o czym dyskutować.

    Wyliczmy:

    Ty - to już omówiliśmy, zaraz po pierwszym wpisie wydałeś na mnie wyrok i nie pomogły żadne wyjaśnienia wykazujące błędy interpretacji. I Tylko Ty czepiłeś się tych niedostatków intelektualnych co przy komentarzach zmieniających sens wypowiedzi jest absurdalnym argumentem, bo jak opisać sytuację w której ktoś mówiący: "istnieją dwa działania, mnożenie i dzielenie", jest określany jako fan dzielenia, a w ogóle to na pewno uważa że dzielenie jest ważniejsze od mnożenia. Przypisywanie komuś tego czego nie powiedział jest ewidentnym przykładem niezrozumienia tekstu. No jeszcze celowego działania dyskredytującego, ale o to nie podejrzewam nikogo.

    Klarcia - Jak napisała sama ma silną awersję do Rosji i boi się jej bardziej niż Talibów. Zatem samo nawet wspomnienie że Rosji może dotyczyć jakiś pozytyw traktuje jako sympatyzowanie z nią.

    belfer - wysnuł abstrakcyjny wniosek z mojej wypowiedzi: Car był dobry dla Polaków. Po moim sprostowaniu ucichł.


    I to wszyscy. Tak wygląda "co najmniej kilka osób". Dla czego nie co najmniej kilkaset?

    Nie wiem jak Ty, ale ja jestem łacinnikiem i dążenie do prawdy jest wpisane w moją naturę. Drążę dotąd temat dopóki go nie wyjaśnię. Zwłaszcza że padły pod moim adresem bardzo poważne oskarżenia.
    Podziękowali 2beatak Pioszo54
  • Czy ktoś zauważył mój link.... ?  :#
  • TecumSeh powiedział(a):

    @Turturek: I to wszyscy. Tak wygląda "co najmniej kilka osób". Dla czego nie co najmniej kilkaset?

    Bo trzy to kilka a nie kilkaset - proste.

    Kilka, ale nie co najmniej kilku, bo to jest manipulacja sugerująca dużo większą liczbę. Nie poruszaj się w sferze domysłów i wyobrażeń, a konkretów.

    Ja doskonale wiem, że ktoś pewne rzeczy może zrozumieć inaczej, to najzwyklejsza rzecz na świecie i stąd moje tłumaczenia i wyjaśnienia. Po to są przecież dyskusje żeby precyzować i argumentować swoje wypowiedzi w miarę pojawiających się niejasności. Ale ktoś kto zrozumiał inaczej nie powinien zaczynać od epitetów, a od konkretnych argumentów.

    W momencie kiedy zarzuciłeś mi podawanie samych plusów po stronie Rosji, a minusów po stronie zachodu, otrzymałeś listę która wykazała Twoja pomyłkę. W ten sposób możemy dyskutować. Jednak Twoim ostatnim argumentem jest wyrok, że ja nic nie rozumiem. Po prostu odwracasz tym stwierdzeniem uwagę od swojej retoryki i faktu, że nie umiesz udowodnić swojej teorii.

    Stwierdzenie "bo ty tego nie rozumiesz" nie jest argumentem w dyskusji. Skoro nie rozumiem, to mi to wytłumacz posługując się precyzyjnymi argumentami. Potrafisz?

    Wcześniej napisałeś: Rozumiem, ale Ty nie rozumiesz, ze tak to wygląda. Zwłaszcza hasło o za trudnym tekście.


    Pytanie: Czy naprawdę mój tekst był za trudny dla tylu osób? Padło w momencie kiedy trzecia osoba zamiast odnosić się do tego co napisałem, napisała całkowicie niezwiązane z moją wypowiedzią teksty wmawiające mi jakieś herezje. Teraz próbujesz mi wmówić że było to podkreślenie różnic intelektualnych. A jak miałem się spytać w tym wypadku? No może faktycznie zamiast "trudny" powinienem użyć słowa "niezrozumiały". Byłem jednak zbyt zaskoczony aż tak wielką deformacją sensu moich słów. Zwłaszcza po interpretacji belfra.

    Jednak nie za to hasło mnie wcześniej piętnowałeś, więc może wróćmy do meritum.





  • No fajnie, ale zanim ja użyłem tego niefortunnego stwierdzenia, Ty leciałeś po mnie przez kilka postów tekstami "towarzyszu", "pożyteczny idiota", "miłośnik bratania się z Rosją" itd.

    Czy według Ciebie tekst użyty na samym początku:
    "Nie wiem co kolega pali albo bierze, ale proponuję to odstawić"

    nie jest bardziej obraźliwy od:
    Czy naprawdę mój tekst był za trudny dla tylu osób?


    Ale nie czepiam się szczegółów.
    Publicznie mnie znieważyłeś, zatem oczekuję odkręcenia Twoich epitetów również publicznie. Na priv możemy sobie dopiero o szczegółach teorii pogadać.


    Podziękowali 3antonina beatak Pioszo54
  • Antywindyk ma sporo sukcesy w sprawach sądowych, w końcu stworzyli go były komornik i były bankier nawróceni na jasną stronę mocy. SBB podchodzi z lekkim dystansem do nich, reklama swietna ale jeszcze chyba nie mają wygranych spraw frankowiczów. Ja bedą jakies konkrety to pewnie zostaną zawaleni praca:) Są dość kosztowni.  Ale dobrze że cos się dzieje.
    Podziękowali 1Nika76
  • edytowano sierpień 2016
    Jak kosztowni? 
  • Czytałam tylko, że za samą analizę umowy kredytowej  biorą 500 lub 600zł, ale najlepiej u żródla pytać. Fakt że mają skuteczność ok 90 % wygranych spraw, więc moze warto.
  • @
    Talibowie i ISIS są daleko, jak dotąd nikomu z moich bliskich krzywdy nie zrobili.
    Rosjanie są znacznie bliżej, co najmniej Polski, a moja rodziny więcej od nich, aniżeli od Niemców wycierpiała.
    Babcia i mama spędzili na Sybirze długich 5 lat - czytałam pamiętnik babci, niestety później mama znaczną część zniszczyła, a to co zostało zeskanowałam i oryginał oddałam do pamiątek Sybiraków.
    Siostra babci wraz z mężem trafili (byli z Warszawy, po PW wywiezieni do obozu) do Wrocławia i nie tylko sami ucierpieli od kacapów, to byli jeszcze świadkami dantejskich scen.
    Do Rosji bym nie pojechała - boję się, że mnie tam siłą zatrzymają.
    Zresztą na Bliski Wschód też się nie wybieram.
  • - Dlaczego się nie bijecie?
    - Nie gniewam się na Romka.
    - Ani ja na Tytusa.
    - Musicie się bić, bo to jest taki sport.
    - To może najpierw zaczniemy się przezywać.

    H. J. Chmielewski, Tytus, Romek i A'Tomek, lekcja boksu bodajże w księdze VI (cytowane z pamięci)
    Podziękowali 2Pioszo54 Nika76
  • TecumSeh a Ty rozumiesz problem? Wiesz że sugerowanie innym tego czego nie powiedzieli i wyzywanie ich za to jest czymś karygodnym? Ja rozumiem że gdybyś był zwykłą szmatą mógłbyś tak się zachowywać i olewać wszelkie standardy. Ale jesteś człowiekiem wykształconym, o wysokiej kulturze i patriotą. Przynajmniej takim chciałbym Cie widzieć.

    Naprawdę nie widzisz że to Ty zacząłeś tę całą awanturę swoimi epitetami poniżej poziomu dna.

    Czy stwierdzenie o szybkim rozwoju gospodarki w oparciu o rynek rosyjski jest aż takim przestępstwem żeby ludzi z błotem mieszać? No zastanów się, sięgnij po podręcznik z ekonomii w celu sprawdzenia co daje gospodarce pojawienie się dużego rynku zbytu, potem przypomnij sobie reformy księcia Druckiego-Lubeckiego udowadniające że to możliwe.

    W mojej wypowiedzi jedynym plusem po stronie Rosji była ta gospodarka, całą reszta była na minus. A ty z uporem maniaka Twierdzisz że nie widzę zagrożeń po stronie Rosji i jestem po ich stronie. Skończ wreszcie się wygłupiać i zacznij zachowywać jak człowiek.
    Podziękowali 1Pioszo54
  • Turturek napisał:
    > Czy stwierdzenie o szybkim rozwoju gospodarki w oparciu o rynek rosyjski jest aż takim przestępstwem żeby ludzi z błotem mieszać? <

    Może i nie jest - ale niektórych samo postawienie takiej tezy wpienia okrutnie.
    Jak wyglądają wszelkie umowy handlowe z Rosją, przerabiamy od czasów transformacji.
    Przede wszystkim - firma żeby móc utrzymać się na tamtejszym rynku musi mieć sporą pulę kasy na łapówki. Należy też liczyć się z dużymi stratami, np. nie otrzymaniem pieniędzy za dostarczony towar, wykonaną usługę.
    Poza tym - wszystko jest uzależnione od kaprysu Putina, czy innego ichniego satrapy. Gdy tylko coś będzie mu nie po nosie, natychmiast wprowadzi embargo.

    Moim zdaniem - należy sobie odpuścić wszelkie transakcje z ruskimi i orientować się na inne rynki. M.in. likwidując hodowlę trzody chlewnej na eksport, a rozwijając produkcję mięsa koszernego i halal - tutaj czekałby nas bój z "miłośnikami zwierzątek", optującymi przeciw ubojowi rytualnemu; lecz uważam, że warto.
    PAD przetarł mocne ścieżki do współpracy handlowej z Chinami i myślę, że rząd będzie teraz to pielęgnował.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.