Czy autorowi przyszło do głowy, że czasem ludzie NIE
MIELI WYJŚCIA!? znam taką parę-małżeństwo-poznali się na roku, tuż po
studiach ślub. Mieszkanie? U rodziców się nie dało (u jednych 5 osób w
dwupokojowym mieszkaniu, drudzy daleko w maleńkiej miejscowości, gdzie
pracy nie ma).
Młodzi wzięli kredyt. Popytali w bankach.
Odpowiedź? Zdolność kredytowa owszem, ale we franku. W złotówce nie. Co
ci młodzi mieli zrobić?
Został kredyt. Żyrowany przez jednych i drugich rodziców. Smutna polska rzeczywistość.
Kościół też nalega by pary pewne, że chcą być razem brały ślub, decydowały się na dzieci...jak bez mieszkania?
atenka86 Nie proszę Panią Kościół nie nalega.
Zazwyczaj w takich wypadkach jak Pani opisuje Kościół zaleca: skończcie
studia, a dopiero potem ślub. Tylko, że 97% takich wypadków najczęściej
noc poślubna zamieniła się na noc przed ślubną. Dziecko już w drodze,
albo już się urodziło i wtedy gwałtu rety. Jeszcze raz powiem to co napisałem: ODPOWIEDZIALNOŚĆ i liczenie się z konsekwencjami braku tej odpowiedzialności!
W opisywanym przeze mnie przypadku para pobrała się tuż
PO studiach, parą byli od pierwszego roku. Dziecka w drodze w chwili
ślubu nie było i do dziś go nie ma. Nie wiem z jakiego fragmentu mojej
wypowiedzi wyciągnął ksiądz takie wnioski.
atenka86 Proszę Panią napisałem wyraźnie 97%
wypadków, jeśli opisywana para była w tych 3% to Bogu dziękować. Tym
bardziej nie MUSIELI brać kredytu. Znam małżeństwa, które z dwójka
dzieci mieszkały w malutkim, wynajmowanym mieszkaniu. Dzięki swojej
pracy, ciężkiej pracy (rodziców już nie mieli), powoli dorabiali się
swojego mieszkania. Kredytów nie brali! Ale teraz to młodzi wszytko chcą
OD RAZU i to na wysoki błysk. Nasłuchali się jak to w "hameryce"
wszyscy żyją na kredyt i biegiem do banku, czasami nawet umowy dobrze
nie przeczytają (takich też znam), a potem... życie
wynajmowanie mieszkania i dorabianie się własnego no jasne, już to widzę. Ciekawe , po ile mieliby lat, gdyby w końcu się dorobili. Płacąc za wynajem i odkładając
Ale teraz to młodzi wszytko chcą
OD RAZU i to na wysoki błysk. no comments
Zabrakło rozumu i odpowiedzialności! Górę wzięło nasze polskie cwaniactwo, spryt. Ja nie będę taki głupi jak sąsiad, co wziął kredyt w złotówkach, ja wezmę we frankach. Lepiej na tym wyjdę! No i wyszli jak przysłowiowy Zabłocki na mydle. A teraz podnoszą cały raban.
I fajnie tak pakować wszystkich do jednego wora? Strasznie się wkurzyłam, że tak łatwo ocenia wszystkich i wydaje sądy. Czy on ma w ogóle pojęcie ile kosztuje wynajęcie mieszkania. I w ogóle ile kosztuje mieszkanie? I jak pogodzić wynajmowanie mieszkania i odkładanie na nowe. Przecież prędzej bym umarła w tym wynajętym mieszkaniu niż bym odłożyła na swoje.
Ksiądz dostaje mieszkanie i utrzmanie, skąd ma wiedzieć jakie są realia? Odkładanie pieniedzy przy wynajmie (w dużym miescie)i rodzinie wielodzietnej może się udać, po 50 latach jak ...dożyją. Koloratka nie chroni przed głupotą(nawet ze zrozumieniem nie potrafil przeczytać komentarza) ale najgorsze jest to że nie potępia oszustów, naciagaczy, lichwiarzy tylko normalnych, pracowitych ludzi, którzy chcieli mieć dach nad głową dla swojej rodziny. To już skur...sto. Albo postępuje wg zasady"nie znam się ale się wypowiem"
Dlaczego ksiądz nie potępia oszukanych przez polisolokaty i metodę na wnuczka? Przecież im też nikt nie przystawiał pistoletu do głowy, muszą ponieść konsekwecje swojej naiwnosci . Frankowicze zamiast kredytu hipotecznego dostali (wypowiedzi samych polskich ekonomistów) pożyczkę pod zastaw mieszkania, opcje walutowe, spekulacyjny instrument finansowy o charakerze głównym, grę na foreksie, a banki to kasyna. Ale nie , to idiotów wina, że się dali oszukać. Szkoda że tylko w Polsce konsumenci są winni, a nie producenci.
@JiB nie wiedziałam, że można zostać lekarzem bądź inżynierem bez studiów i że to nie jest prawdziwe życie. Z moich obserwacji wynika, że najwięcej do powiedzenia mają ci, którzy mieszkania odziedziczyli lub dostali (od rodziców bądź miasta). W prawdziwym życiu nie wszyscy mają zamożnych rodziców i nie wszyscy kwalifikują się do pomocy socjalnej. Co zatem proponujesz?
Dlaczego ksiądz nie potępia oszukanych przez polisolokaty i metodę na wnuczka? Przecież im też nikt nie przystawiał pistoletu do głowy, muszą ponieść konsekwecje swojej naiwnosci . Frankowicze zamiast kredytu hipotecznego dostali (wypowiedzi samych polskich ekonomistów) pożyczkę pod zastaw mieszkania, opcje walutowe, spekulacyjny instrument finansowy o charakerze głównym, grę na foreksie, a banki to kasyna. Ale nie , to idiotów wina, że się dali oszukać. Szkoda że tylko w Polsce konsumenci są winni, a nie producenci.
Mąż mi powiedział ze jest tam wszystko co zabezpiecza bank, nie nas. My musimy spłacać bo...... I patrz: 200 str
Juz wtedy żałowałam ze jesteśmy wlascicielami-niewolnikami banku
Tak się cieszyłam ze kupiliśmy za 1000 zł mieszkanie warte potem 80 tys.... Już wkrótce odkryłam ze więcej z tego problemów niz korzyści (mowie o spółdzielczym mieszkaniu które miałam przed wzięciem kredytu)
Gdybysmy mieli nadal spółdzielcze byłoby łatwiej zamienić na większe i dostać coś z MZBM
A tak... jestem właścicielka. Nic to ze zostałam z dziecmi bez dachu nad głową
Dociera do mnie coraz więcej informacji. Duda zawiódł, ale innego wyjścia nie miał. Wcześniej nie zdawał sobie sprawy, jaka jest siła banksterów i wpływ dużych koncernów na życie gospodarczo-polityczne.
To mi przypomniało historię niemieckiego polityka lewicy, Oskara Lafontaine. Po wygranych przez SLD wyborach, gdy został ministrem finansów i spotkał się z banksterami - niedługo później podał się do dymisji.
Niestety, PAD na razie nie może sobie na to pozwolić, bo to byłoby jednak tragedią dla kraju. Lecz wiem, że ma już tego wszystkiego po dziurki w nosie.
A jednak wbrew framazonom PISu państwo jest silne wobec słabych a słabe wobec silnych. NIe pozostaje nam nic innego jak pomóc Pisowi- przygotowujemy miasteczko namiotowe pod sejmem, akcje-zero haraczu (opoznienianie i wstrzymywanie kilku rat) manifestacja 10 wrzesnia, godz 12 pod Belwederem, pewnie kilku samobójców się trafi jeszcze (chociaz to nie robi wrazenia na politykach, moze chociaż zamiast do siebie desperaci zaczną strzelać do banksterów i polityków).
Kazdy z kredytem tzw frankowym-zapisujcie się na facebooku do grupy Stop Bankowemu Bezprawiu i Stowarzyszenia. Dostęp do bieżacych informacji, wzory pism do banków. Działajcie bo nikt tego za Was nie zrobi!
Ja się tylko modlę o franka po 8 zł bo inaczej kretyni nie zrozumieją w czym tkwią...
> Ja się tylko modlę o franka po 8 zł bo inaczej kretyni nie zrozumieją w czym tkwią... <
Tutaj, nieco przesadziłaś - moja babcia mawiała: "psie głosy nie idą pod niebiosy".
Zresztą tutaj już nawet nie chodzi o sam kurs franka, ale raczej o to, że banki wciskały ludziom tzw. "toksyczne instrumenty", że zrobiły kredytobiorców w bambuko na spreadach, a miały by zwrócić tylko nikły procent tego co zagrabiły.
Sama akcja wydaje mi się dobra - gdybym była w Polsce, to nawet nie mając kredytu dołączyłabym do niej.
@JiB nie wiedziałam, że można zostać lekarzem bądź inżynierem bez studiów i że to nie jest prawdziwe życie. Z moich obserwacji wynika, że najwięcej do powiedzenia mają ci, którzy mieszkania odziedziczyli lub dostali (od rodziców bądź miasta). W prawdziwym życiu nie wszyscy mają zamożnych rodziców i nie wszyscy kwalifikują się do pomocy socjalnej. Co zatem proponujesz?
Jest mnóstwo potrzebnych zawodów poza lekarzem i inżynierem, mnóstwo!
To były przykładowe zawody. Jest mnóstwo zawodów, do wykonywania których nie trzeba umiejętności akademickich ale wymogi formalne są inne. Poza tym dlaczego ktoś ma zostać np. krawcową skoro ma zamiłowanie w innym kierunku? Wykształcenie zawodowe jest dobre dla mężczyzn, bo mogą w konkretnych zawodach dobrze zarobić. Kobiety w zawodzie np. sprzedawczyni nie zarobią wiele nic więc dziwnego, że to właśnie kobiety zaczęły się bardziej kształcić, by mieć szanse na większe zarobki. Ale to już chyba zbyt duży off top w tej dyskusji.
"Poza tym dlaczego ktoś ma zostać np. krawcową skoro ma zamiłowanie w innym kierunku? " ----------------- Krawcowa bez zamiłowania nie będzie dobrą krawcową i wiele nie zarobi. Dlatego lepiej, aby kształciła się w "tym innym kierunku".
Komentarz
"Nie jestem ekonomistą, dlatego nie chcę zagłębiać się w szczegóły..." - początek mówi sam za siebie
http://www.fronda.pl/blogi/poznacie-prawde-a-prawda-was-wyzwoli-j-832/na-chlopski-rozum-czyli-o-frankowiczach,45503.html
fragment komentarzy
atenka86 Sie 14, 2016, 5:16 po południu
Czy autorowi przyszło do głowy, że czasem ludzie NIE MIELI WYJŚCIA!? znam taką parę-małżeństwo-poznali się na roku, tuż po studiach ślub. Mieszkanie? U rodziców się nie dało (u jednych 5 osób w dwupokojowym mieszkaniu, drudzy daleko w maleńkiej miejscowości, gdzie pracy nie ma).
Młodzi wzięli kredyt. Popytali w bankach. Odpowiedź? Zdolność kredytowa owszem, ale we franku. W złotówce nie. Co ci młodzi mieli zrobić?
Został kredyt. Żyrowany przez jednych i drugich rodziców. Smutna polska rzeczywistość.
Kościół też nalega by pary pewne, że chcą być razem brały ślub, decydowały się na dzieci...jak bez mieszkania?
dk. Jacek Jan Pawłowicz Sie 14, 2016, 8:35 po południu
atenka86
Nie proszę Panią Kościół nie nalega. Zazwyczaj w takich wypadkach jak Pani opisuje Kościół zaleca: skończcie studia, a dopiero potem ślub. Tylko, że 97% takich wypadków najczęściej noc poślubna zamieniła się na noc przed ślubną. Dziecko już w drodze, albo już się urodziło i wtedy gwałtu rety.
Jeszcze raz powiem to co napisałem: ODPOWIEDZIALNOŚĆ i liczenie się z konsekwencjami braku tej odpowiedzialności!
atenka86 Sie 14, 2016, 10:03 po południu
W opisywanym przeze mnie przypadku para pobrała się tuż PO studiach, parą byli od pierwszego roku. Dziecka w drodze w chwili ślubu nie było i do dziś go nie ma. Nie wiem z jakiego fragmentu mojej wypowiedzi wyciągnął ksiądz takie wnioski.
dk. Jacek Jan Pawłowicz Sie 15, 2016, 8:42 rano
atenka86
Proszę Panią napisałem wyraźnie 97% wypadków, jeśli opisywana para była w tych 3% to Bogu dziękować. Tym bardziej nie MUSIELI brać kredytu. Znam małżeństwa, które z dwójka dzieci mieszkały w malutkim, wynajmowanym mieszkaniu. Dzięki swojej pracy, ciężkiej pracy (rodziców już nie mieli), powoli dorabiali się swojego mieszkania. Kredytów nie brali! Ale teraz to młodzi wszytko chcą OD RAZU i to na wysoki błysk. Nasłuchali się jak to w "hameryce" wszyscy żyją na kredyt i biegiem do banku, czasami nawet umowy dobrze nie przeczytają (takich też znam), a potem... życie
no jasne, już to widzę. Ciekawe , po ile mieliby lat, gdyby w końcu się dorobili. Płacąc za wynajem i odkładając
Ale teraz to młodzi wszytko chcą OD RAZU i to na wysoki błysk.
no comments
I fajnie tak pakować wszystkich do jednego wora?
Strasznie się wkurzyłam, że tak łatwo ocenia wszystkich i wydaje sądy.
Czy on ma w ogóle pojęcie ile kosztuje wynajęcie mieszkania. I w ogóle ile kosztuje mieszkanie? I jak pogodzić wynajmowanie mieszkania i odkładanie na nowe.
Przecież prędzej bym umarła w tym wynajętym mieszkaniu niż bym odłożyła na swoje.
Z moich obserwacji wynika, że najwięcej do powiedzenia mają ci, którzy mieszkania odziedziczyli lub dostali (od rodziców bądź miasta). W prawdziwym życiu nie wszyscy mają zamożnych rodziców i nie wszyscy kwalifikują się do pomocy socjalnej. Co zatem proponujesz?
Ktoś dałby rade przeczytać i zrozumieć taka ilość ekonomicznych dyrdymałów ?
My musimy spłacać bo...... I patrz: 200 str
Juz wtedy żałowałam ze jesteśmy wlascicielami-niewolnikami banku
Tak się cieszyłam ze kupiliśmy za 1000 zł mieszkanie warte potem 80 tys....
Już wkrótce odkryłam ze więcej z tego problemów niz korzyści
(mowie o spółdzielczym mieszkaniu które miałam przed wzięciem kredytu)
Gdybysmy mieli nadal spółdzielcze byłoby łatwiej zamienić na większe i dostać coś z MZBM
A tak... jestem właścicielka.
Nic to ze zostałam z dziecmi bez dachu nad głową
Właścicielka wielkiego kamienia mlynskiego.
DOBRZE ZE JEST BÓG
Duda zawiódł, ale innego wyjścia nie miał. Wcześniej nie zdawał sobie sprawy, jaka jest siła banksterów i wpływ dużych koncernów na życie gospodarczo-polityczne.
To mi przypomniało historię niemieckiego polityka lewicy, Oskara Lafontaine. Po wygranych przez SLD wyborach, gdy został ministrem finansów i spotkał się z banksterami - niedługo później podał się do dymisji.
Niestety, PAD na razie nie może sobie na to pozwolić, bo to byłoby jednak tragedią dla kraju. Lecz wiem, że ma już tego wszystkiego po dziurki w nosie.
Kazdy z kredytem tzw frankowym-zapisujcie się na facebooku do grupy Stop Bankowemu Bezprawiu i Stowarzyszenia. Dostęp do bieżacych informacji, wzory pism do banków. Działajcie bo nikt tego za Was nie zrobi!
Ja się tylko modlę o franka po 8 zł bo inaczej kretyni nie zrozumieją w czym tkwią...
Tutaj, nieco przesadziłaś - moja babcia mawiała: "psie głosy nie idą pod niebiosy".
Zresztą tutaj już nawet nie chodzi o sam kurs franka, ale raczej o to, że banki wciskały ludziom tzw. "toksyczne instrumenty", że zrobiły kredytobiorców w bambuko na spreadach, a miały by zwrócić tylko nikły procent tego co zagrabiły.
Sama akcja wydaje mi się dobra - gdybym była w Polsce, to nawet nie mając kredytu dołączyłabym do niej.
-----------------
Krawcowa bez zamiłowania nie będzie dobrą krawcową i wiele nie zarobi. Dlatego lepiej, aby kształciła się w "tym innym kierunku".