Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Warany z garażu Katarzyny

16869717374105

Komentarz

  • edytowano styczeń 2018
    Wanda powiedział(a):
    Ale sie usmialam! Jak to dobrze, ze moj maz z wlasnej inicjatywy kupuje tylko paliwo i bilet miesieczny
    No, widzisz, a akurat z paliwem, to mój miewa problemy, żeby kupić. Wypala mi przy okazji wożenia jakiś narożników po kraju, a potem oddaje mi wóz na rezerwie i tylko przypomina mentorskim tonem, że on (wóz, znaczy się) bardzo nie lubi jeździć z pustym bakiem ;)
  • Wanda powiedział(a):
    Raz kupil cos ekstra - etui na tablet. Ze dwa lata temu. Tableta do dzis nie mamy...
    Pewnie czeka na okazję...która może za kolejne dwa lata będzie ;)
  • To ja też takimi pazurzastymi grabkami sobie przytrzymuję, ale na takiej głębokiej szufli do śniegu:

    Ręcami to nieprzyjemnie i nieefektywnie.
  • Zawsze do usług! :)
  • A my odkurzaczem zbieramy  ;)
  • Taka szufla to szufla
  • Przyjedź do mnie, do lasu dębowego, co go mam na posesji, to zobaczysz, że nie ma takiego odkurzacza, co temu podoła. Mój naiwny i skory do zakupów mąż sobie zakupił (jak się łatwo domyślić) taki odkurzacz-dmuchawę. Raz sobie nim wydmuchał z wielką radością liście z kortu i raz wydmuchał księdzu przed kościołem (ku zgorszeniu księdza). Więcej się odkurzacz nie przydawał - wyje toto, kurzy, a w zbiorniku mieści się coś z 1/4 taczki. U nas jest taki urodzaj tego towaru, że jak grabimy, to jedna osoba grabi i ładuje, a dwie śmigają taczkami w  tę i nazad. Kto nie mieszkał w dębowym lesie nigdy, ten nie jest w stanie pojąć, o czym ja tu opowiadam.
    A, żeby było jasne, w samym lesie liści nie grabię, broń Bożę! Tylko to, co mi nawiewa na ścieżki, trawnik i kort.

  • edytowano styczeń 2018
    Wanda powiedział(a):
    Dla pocieszenia powiem Ci Katarzyno, ze moj maz zazyczyl sobie miec w garazu agregat. No to mamy. Kosztowal tyle co pol mojego auta. Watpie zeby sie kiedykolwiek zamortyzowal, przerwy w dostawie pradu mamy kilka razy w roku po kilka h. Czekamy na wojne!
    Nawet nie wspominaj przy mnie o agregacie! Kolejne marzenie mojego męża. Obawiam się, że prędzej, lub później w końcu zakupi. I pewnie będzie stał, aż się ze starości rozleci i nigdy nikt go nie użyje. Jak prąd wyłączają, to zwykle i tak męża w domu nie ma, to nie będzie komu agregatu załączyć... Ewentualnie, w krytycznym momencie będzie niezatankowany...
    Podziękowali 1karolinamika
  • @joachm - jak na posesji miałam coś pod 8 jabłonek i brzozy u sąsiada, to też mi się fantastycznie sprawdzała kosiarka. Robiłam dokładnie tak, jak Ty - zebrać kosiarką do kosza i na kompost. Teraz, na mój dębowy las, kosiarka nie poradzi :(
  • Nam jeden agregat padł, ale na pewno kupimy sobie kiedyś. 
  • O, tak! Orzech daje podobne efekty, jak moje dęby. Tyle, że ja mam na posesji dębów dziesiątki, a nie jeden. Serio, cały las.
  • Ale czy życie się sprowadza do waranów wyłącznie? ;)
  • też myślałam, że o tegesy jest bitka!

    tylko Rejczel nie było widać i to było podejrzane ;)

    Podziękowali 1Katarzyna
  • No, dobra, niech będzie waran na dziś:

  • Zdazylam?
    Podziękowali 1Katarzyna
  • Bierzemy oczywiscie! 3 noce siedzialam ale juz jest w drodze dziś powinien dojść.
  • 2 lata robilam prezentacje raz w powerpaincir a raz w canvie i udalo sie wygrac. Tym razem postawilam na fotoksiazke. Mniej opisow i szczegolow a chyba to ich ujmowalo poprzednio, ale skoro ma zostac na pamiatke dla nas to inaczej pisalam. I tez mniej wycieczek w tym roku ciąża, wyjec itd. A wy cos wygraliście?
  • Katarzyna powiedział(a):
    @jukaa - ja korzystam z tego, że mąż całymi dniami w pracy, a ja w domu. Zanim się zorientuje, że coś rozdałam, to już rozdany fant, jest na drugim końcu Polski :)
    Ostatnio wypatrzył, że rozdaję wina. Patrzył na mnie z niedowierzaniem. Tyle, że on spożywa wino w ilości jedna butelka na 10 lat. I ja to wiem i on też. Jednak to jest człowiek wychowany w kryzysie i to jest trudno ukryć - takiemu wszystko się może przydać. Jedyna skuteczna strategia, to "czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal" I ta wszystko ma tak pochowane, że jakby przyszło co do czego, to nie znajdzie i poleci kupić nowe...
    Mamy tego samego męża??? Nawet ilość wina względem czasu się zgadza ;)
  • Tego samego to pewnie nie mamy, ale może to bracia bliźniacy rozdzieleni w niemowlęctwie ;)
    Podziękowali 1Wela
  • Agnicha powiedział(a):
    W tym roku bierzemy udział poraz pierwszy ale w innych konkursach wygrywalismy
    A wyscie wygrali pobyt w schroniskach czy wyposazenie? 
    Moje dzieci materialnie nastawione na wyposazenie ale ja marze o schronisku
    Wcześniej nie bylo wyposazenia byly tylko weekendy w schroniskach ale za to bylo ich 40 wiec szamse na wygrana większe. Ale mi tez sie marzą ciuchy;)
  • W tamtym roku bylo.230.rodzin a w tym ponad 600 wiec ja bym sir bardzo nie nastawiala.
  • Jak 40? 10 weekendów +3 wyposażenia. Chyba ze zle liczę? Co bedzie to bedzie moje juz poszlo;)
  • Wiem o czym mówisz Katarzyna, mamy trzy dęby w ogródku.. tylko trzy a liści niezliczona ilość. Tez kosiarką działamy. 
  • Liście dębowe rozdrobnione są ponoć świetną ściółką pod rododendrony.
  • edytowano styczeń 2018


    Co to za konkurs,  dziewczyny? 
  • My mamy lipe.. Przycielismy gałęzie bo balismy przy tych zawieruchach. Orzecha wytniemy i zastanawiamy się nad leszczyna. Jest trochę na środku ale daje cień. Druga pod płotem. 
  • @Katarzyna ja nie na temat, ale tu bywasz na 100% słyszałaś jaka afera w św. Zofii?
    Podziękowali 1Joannna
  • W innym wątku Katarzyna się wypowiadała Predi
    Podziękowali 1Katarzyna
  • W którym? Bo ja tylko kilka czytam.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.