Finanse domowe

kociara

apolonia powiedział(a):

@Dorotak moze trudno w to uwierzyc ale dlatego wiekszosc ludzi ma 1lub 2 dzieci. Znaczna czesc wielodzietnych (tych z wyboru nie patologii) to rodziny gdzie maz sam zarabia 15- 30 tys netto, dostali jakis majatek od rodziny, mieszkanie po babci, ziemie itp dlatego nie ma co sie porownywac i sluchac i rad tych ktorych po prostu stac na utrzymanie np 7 osobowej rodziny i zapewnienie swoim dzieciom tego co maja jedynacy.  

Yyy
Cóż.  Pewnie w skali kraju trochę by się takich rodzin zebrało ale umówmy się, że to nadal nie będzie "znaczna część wielodzietnych z wyboru"
Twój wpis brzmi wręcz kosmicznie niewiarygodnie

Skatarzyna

Dorotak powiedział(a):

@Elunia, idź.tylko żebyś te 30tysia wyrobiła w miesiąc bo spadniesz do naszego poziomu  

@elunia już nie spadnie.  Jest mądra, ma 2!

Coralgol

"apolonia powiedział(a):

@Dorotak moze trudno w to uwierzyc ale dlatego wiekszosc ludzi ma 1lub 2 dzieci. Znaczna czesc wielodzietnych (tych z wyboru nie patologii) to rodziny gdzie maz sam zarabia 15- 30 tys netto, dostali jakis majatek od rodziny, mieszkanie po babci, ziemie itp dlatego nie ma co sie porownywac i sluchac i rad tych ktorych po prostu stac na utrzymanie np 7 osobowej rodziny i zapewnienie swoim dzieciom tego co maja jedynacy.  

Yyy
Cóż.  Pewnie w skali kraju trochę by się takich rodzin zebrało ale umówmy się, że to nadal nie będzie "znaczna część wielodzietnych z wyboru"
Twój wpis brzmi wręcz kosmicznie niewiarygodnie"

Zgadzam się. Większość rodzin wielodzietnych to jednak "średniaki", gdzie trzeba ciągle pracować i kombinować, by utrzymać rodzinę na godnym poziomie.

apolonia

A pozniej te jęki na forum, frustracje i zdziwienie ze inni zapewniaja dzieciom zajecia dodatkowe, prawo jazdy, wyjazdy zagraniczne...

Agnieszka82

A później przychodzi @Apolonia i wbija jak zwykle szpile. Ależ Cie uwierają Ci wielodzietni, sama nie chcesz miec dużo dzieci a innym co maja dużo dzieci które przyjmują z miłością wytykasz i nazywasz patologią. Jesteś żenująca.

apolonia

@kociaro to kazdy ocenia sadzac po swoim otoczeniu. W moim rodziny wielodzietne sa wlasnie dobrze sytuowane i z jednej pensji sa w stanie zapewnic 3 dzieci po 3 wyjazdy w czasie wakacji. A jeszcze jak niektorzy na start dostali mieszkanie w Warszawie to w ogole duzo szybciej sie dorabiali.

apolonia

Sama jestes zenujaca Agnieszka, jak ktos nazywa rzeczy po imieniu to sie obrazasz ze niezgodne z Twoja ideologia.

Skatarzyna

@kociara ;świat wielodzietnych wg Apolonii to mądrzy wielodzietni z 3 z wyboru i patologia od 4 w górę. 

Agnieszka82

Sorki Ty nie nazywasz rzeczy po imieniu. Ty nas obrażasz w białych rękawiczkach. Postaram sie więcej nie wchodzić z Toba w dyskusję bo dla mnie jesteś trollem Edit : Do tej pory w kilku wątkach nie odpowiedzialas rzetelnie na zadane Tobie pytania i nie tylko mi ale i innym osobom, jedyne co robisz to obrażasz a nie nazywasz"rzeczy po imieniu".

Coralgol

Weźcie przystopujcie, każdy tu kocha swoje dzieci i chce dla nich jak najlepiej, nie ma co sobie dogadywać.

kociara

apolonia powiedział(a):

Sama jestes zenujaca Agnieszka, jak ktos nazywa rzeczy po imieniu to sie obrazasz ze niezgodne z Twoja ideologia.

Nie apolonia. To nie jest nazywanie rzeczy po imieniu. To jest postawienie własnej tezy na podstawie własnych przypuszczeń. 

apolonia

@Skatarzyna nawet i z 4, 5, 6 i 7 jesli rodzicow stac na ich utrzymanie i zapewnienie zabezpieczenia wszystkich potrzeb emocjonalnych gromadki.

Skatarzyna

A 8?

Namorowa

A 8 to patologia do kwadratu.

Coralgol

Chyba nie chodzi o liczbę, ale o miłość i odpowiedzialność

Skatarzyna

Namorowa powiedział(a):

A 8 to patologia do kwadratu.

Do kwadratu to 9!

Namorowa

  tak czułam.  

Namorowa

Myślę, że zdecydowana większość użytkowników tego forum odpowiedzialnie kocha swoje dzieci. 

Skatarzyna

Może i kocha, ale odpowiedzialnie? No co Ty?

Namorowa

Ależ wodzu, co wódz?


To ja przepraszam... 

Natasza

Moim zdaniem wiekszosc tu piszacych mozna z grubsza podzielic na 2 grupy. Pierwsza grupa nie ma srodkow na np prawo jazdy na 18 czy zielona szkole. Wiec tego nie zasponsoruje. Druga grupa ma takie srodki. I wtedy mozna dokonac WYBORU. Czy dam taki prezent mojemu dziecku czy z jakis wzgledow wole zeby np samo na to zapracowalo. I jesli ktos z grupy pierwszej narzeka ze nie moze finansowac tego co by chcial i co uwaza za wazne to czesc osob z grupy drugiej tlumaczy mu ze wcale tak.chciec nie musi. I wcale to nie jest wazne. Starajac sie nie oceniac to w sumie rozumiem ze jesli ktos juz czuje sie zle nie mogac dac dzieciom tego co by chcial to moze to byc nawet powod zeby nie miec kolejnych dzieci. I tu zostaje albo proba zwiekszenia dochodu albo "odechcenie" tego co sie chce , jakas zmiana swiatopogladowa. Ale to jest proces pewnie a nie walniecie pioruna. 

Odrobinka

Kurczę fajnie zostać patologią z wyboru.

Joanna i Bronisław

Pamiętacie odcinek "Miodowych lat" "Rodzina patologiczna"?

Joanna i Bronisław

Natasza powiedział(a):

Moim zdaniem wiekszosc tu piszacych mozna z grubsza podzielic na 2 grupy. Pierwsza grupa nie ma srodkow na np prawo jazdy na 18 czy zielona szkole. Wiec tego nie zasponsoruje. Druga grupa ma takie srodki. I wtedy mozna dokonac WYBORU. Czy dam taki prezent mojemu dziecku czy z jakis wzgledow wole zeby np samo na to zapracowalo. I jesli ktos z grupy pierwszej narzeka ze nie moze finansowac tego co by chcial i co uwaza za wazne to czesc osob z grupy drugiej tlumaczy mu ze wcale tak.chciec nie musi. I wcale to nie jest wazne. Starajac sie nie oceniac to w sumie rozumiem ze jesli ktos juz czuje sie zle nie mogac dac dzieciom tego co by chcial to moze to byc nawet powod zeby nie miec kolejnych dzieci. I tu zostaje albo proba zwiekszenia dochodu albo "odechcenie" tego co sie chce , jakas zmiana swiatopogladowa. Ale to jest proces pewnie a nie walniecie pioruna. 

Wydaje mi się, że to bardzo sensowna analiza.

apolonia

Co za trafna analiza. Nam do 15 tys w sumie kilku stów brakuje. Ale nie musimy sie przekonywac bo stada dzieci miec nie chcemy.

Nieznany

Zalet prawa jazdy chyba wymieniać nie trzeba. Jeśli ktoś nie ma kasy by zafundować je dziecku a nastolatek chce, to może na to zarobić sam. 16-18 latek na pewno znajdzie jakieś możliwości by dorobić pare stow. A jak ktoś ma więcej kasy to logiczne ze jest w stanie więcej zasponsorowac dziecku, mowa przecież o nastolatku który dalej uczy się w szkole i jest na utrzymaniu rodziców, a nie o samodzielnej osobie która zarabia na siebie.
inna sprawa ze gdyby nastolatek miał odłożone dobre kilka tysięcy (znam i takich), to byłabym zdziwiona gdyby poprosił mnie o ufundowanie prawka

Nieznany

Nie jest niezbędne*, ale ze bardzo się przydaje chyba przekonywać nie trzeba? To tez wymóg w wielu ogłoszeniach o prace. 
*dla kogoś mieszkającego w słabo skomunikowanej wsi jednak może być niezbędne 

MAFJa

Nie wiem ja się od rana do wieczora uczyłam w wieku licealnym. Zawsze chciałam pracować ale za dużo możliwości nie było wokół. Dopiero pod koniec liceum wpadły korepetycje i lekcje z gitary... I matmy. Gdzieś tak 3cia4ta klasa.. No i z częścią chóru spiewalismy kolędy na zimnie.. W 10osob.. Ale to było fajne. :-) 

Skatarzyna

W mieście nie jest niezbędne a i nas by było dużym wybawieniem logistycznym. 
Punkt widzenia miejsce siedzenia.
Dużo łatwiej byłoby żeby wsiadły w auto. Pojechały. Wróciły. A tak ojciec wiezie. Wraca. Jedzie przywozi. Pewnie, na rysunek nie muszą jeździć głupie fanaberie.
I jeszcze zakupy by zrobiła braci zawiodła tam i tu. A ojciec w tym czasie mógłby spokojnie zarabiać.
Ekonomia.

Bagata

Nie obraźcie się, ale mi się tak średnio podoba jak dzieci są bardzo obrotne w kwestiach finansowych. Wśród moich przyjaciół nikt nie zarabiał, ale pomagaliśmy bezinteresownie w nauce, działaliśmy w różnych wolontariatach. Obawiałabym się, że dziecko wcześnie zarabiające pieniądze bardzo się na tym skupi i straci coś z takiej niewinności i bezinteresowności. Przykład z urządzeniem wystawy swoich rysunków i sprzedawaniem babciom budzi we mnie sprzeczne uczucia - niby OK, nic w tym złego, ale przywykłam do tego, że dzieci swoje prace po prostu rozdają bliskim nie czekając na zapłatę.