W poglądach tak, ale jednak Kk stanowi monolit. Obowiązuje nas wszystkich posłuszeństwo Stolicy Apostolskiej. Jeżeli komuś się nie podoba - może wspólnotę Kk opuścić, ale wtedy niech nie twierdzi, że jest katolikiem.
Jak na razie, to o. Pelanowski przestał być członkiem zgromadzenia, ale ze stanu kapłańskiego nie wydalono go. Nie został również wykluczony z Kk.
Rok temu w seminarium na Skałce oglądałam zdjęcia dawnych roczników studenckich, kiedy jeszcze był mistrzem nowicjatu. Dla wielu był autorytetem, inspiracją, oparciem. To wielka strata dla Kościoła, gdy taki kapłan zaczyna błądzić. Pokazuje to tylko jak bardzo trzeba troszczyć się o pokorę i posłuszeństwo.
A może to hierarchowie Kościoła zbłądzili i to dopiero jest strata ...
Jezus oparł Kościół na apostołach i czy się to podoba czy nie, jest i będzie on hierarchiczny. Święci, którzy doznali cierpień ze strony Kościoła, znosili je w pokorze i przez to wzrastali w miłości, jeśli więc to hierarchia myli się w tej sprawie, to Bóg już sobie z tym poradzi. Osobiście natomiast wątpię, by błędem było nakazanie milczenia zakonnikowi, który sugeruje czy nawet mówi wprost, że papież jest antychrystem. Zresztą zanim zakazano mu mówić, był wielokrotnie upominany i wzywany do opamiętania.
Ale Papież Franciszek.nie jest jego Papieżem ..wynika to z jego przekazów od jakiegoś czasu Bardzo to pokręcone
Obawiam się, że w momencie, w którym uznał, że Franciszek nie jest jego papieżem, przestaje to być skomplikowane, gdyż sam postawił się poza Kościołem. I piszę to ze szczerym smutkiem. Dokładnie tak dochodzi do schizmy.
Decyzja była podjęta w styczniu i rozumiem że mieli ku temu przesłanki , pytam czemu nie przekazali jej wiernym. Sugerujesz, że wydalnie z zakonu jest łatwiejsza decyzją niż poinformowanie o tym wiernych.
Zakony zazwyczaj nie informują o swoich decyzjach względem podwładnych. Zresztą ojciec dopiero niedawno został wydalony formalnie. Trochę znam zasady, jakie są w zakonach. Spędziłam tam nieco czasu, nadal mam kontakt z zakonnikami i zakonnicami.
Klarciu nie masz racji . Nie będę się przegadywac. Ale przeczytaj jeszcze raz oświadczenie.
> Mamy przykłady na jawne herezje które można głosić bez żadnych konsekwencji (np Szustak), łamanie zakazu publicznego wypowiadania się (Boniecki), czy też tezy wprost sprzeczne z doktryną katolicką (Charamsa) <
1. O. Szustak nie głosi nic, co było by w jawnej opozycji do nauczania Kościoła. Przy tym - jest wierny papieżowi. 2. Ks. Boniecki uszanował nałożony na niego zakaz wypowiadania się publicznie. Zresztą, jest za stary, aby go wydalać - nie można go skazywać na tułaczę, aż tak bardzo to jednak nie nabroił. 3. Charamsa ujawnił swój homo związek, w chwili, gdy zorientował się, że ostro podpadł 4. Ks. Lemaństki poniósł konsekwencje swojej niesubordynacji; poza tym - nie jest zakonnikiem; zadarł z biskupem, a nie papieżem. 5. Ks. Sowa nie daje powodów do tak mocnej kary, jak wydalenie go ze stanu kapłańskiego. Nigdy też nie wypowiadał się przeciw Franciszkowi, wręcz przeciwnie - chwali nauczanie papieża. Nie krytykuje odnowy w Kościele.
Teraz to zastosowałeś chwyt świadków Jehowy. Nie wyrywa się zdania z kontekstu całej Biblii. Poza tym - mamy jeszcze nauczanie Kościoła urzędowego, a ono jest jednoznaczne.
A tak abstrahując od ojca Polanowskiego, śluby posłuszeństwa mogą prowadzić do łamania sumień czy nie? Jak daleko obowiązuje ten ślub? Pytam z ciekawości
Popieram decyzję władz zakonu. Zakonnicy składają ślub posłuszeństwa, jeżeli go łamią, to niech gdzie indziej swojego miejsca szukają.
I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie od groma przykładów, że TAK NIE JEST.
Mamy przykłady na jawne herezje które można głosić bez żadnych konsekwencji (np Szustak), łamanie zakazu publicznego wypowiadania się (Boniecki), czy też tezy wprost sprzeczne z doktryną katolicką (Charamsa) albo wprost nieposłuszeństwo swojemu biskupowi i opowiadanie o tym w mediach (Lemański). Już nie wspomnę o tak banalnych sprawach jak angażowanie się jako wprost agitator wyborczy (na konwencjach wyborczych PO) - Sowa.
To wszystko przechodzi bez żadnego problemu - nikt za to nie wydala, co najwyżej "pochyla się z troską" i koniec.
Ale na co to jest dowód? Najwyżej na niewydolność przełożonych.
A tak abstrahując od ojca Polanowskiego, śluby posłuszeństwa mogą prowadzić do łamania sumień czy nie? Jak daleko obowiązuje ten ślub? Pytam z ciekawości
Zapytaj ojca duchownego.
Kiedyś tu było na forum o posłuszeństwie żony względem męża. To było soczyste!
Widzę podwójne standardy, ale to nihil novi. Kościół tworzą tylko ludzie i to, że jest Chrystusowy sprawia, że mimo grzechu trwa i trwać będzie. Ojciec Pelanowski ma szansę iść śladami świętych pokornych zamiast zbuntowanych heretyków. Pokusa jest wielka, więc lepiej módlmy się za niego zamiast podsycać front jego obrońców. Jemu to na pewno nie pomoże (ten front).
A tak abstrahując od ojca Polanowskiego, śluby posłuszeństwa mogą prowadzić do łamania sumień czy nie? Jak daleko obowiązuje ten ślub? Pytam z ciekawości
Zapytaj ojca duchownego.
Kiedyś tu było na forum o posłuszeństwie żony względem męża. To było soczyste!
A skąd mam wziąć ojca duchownego? U nas tylko księża Ja też proszę linka
W związku z propagowanymi przez o. Augustyna Pelanowskiego poglądami stojącymi w jaskrawej sprzeczności z niektórymi prawdami doktryny katolickiej oraz szacunkiem należnym Ojcu Świętemu Franciszkowi, Zakon św. Pawła I Pustelnika (Paulini) oświadcza, iż zdecydowanie odcina się od prywatnych poglądów wyżej wymienionego kapłana.
Jednocześnie zwracamy uwagę, iż o. Augustyn łamie śluby zakonne, zarówno poprzez publikacje, na które nie otrzymał zgody, jak również przez trwającą ponad 11 miesięcy samowolną nieobecność w klasztorze.
Wyrażamy głębokie ubolewanie z powodu zamętu i zgorszenia, jakie w dusze wiernych wprowadzić może indywidualna działalność o. Pelanowskiego. Jednocześnie informujemy, że już wcześniej podjęte zostały kroki przewidziane przez Kodeks Prawa Kanonicznego.
W duchu braterstwa trwamy w modlitwie za o. Augustyna.
o. Paweł Przygodzki Sekretarz Generalny Zakonu Paulinów
Komentarz
W poglądach tak, ale jednak Kk stanowi monolit.
Obowiązuje nas wszystkich posłuszeństwo Stolicy Apostolskiej. Jeżeli komuś się nie podoba - może wspólnotę Kk opuścić, ale wtedy niech nie twierdzi, że jest katolikiem.
Jak na razie, to o. Pelanowski przestał być członkiem zgromadzenia, ale ze stanu kapłańskiego nie wydalono go. Nie został również wykluczony z Kk.
Jezus oparł Kościół na apostołach i czy się to podoba czy nie, jest i będzie on hierarchiczny. Święci, którzy doznali cierpień ze strony Kościoła, znosili je w pokorze i przez to wzrastali w miłości, jeśli więc to hierarchia myli się w tej sprawie, to Bóg już sobie z tym poradzi. Osobiście natomiast wątpię, by błędem było nakazanie milczenia zakonnikowi, który sugeruje czy nawet mówi wprost, że papież jest antychrystem. Zresztą zanim zakazano mu mówić, był wielokrotnie upominany i wzywany do opamiętania.
Bardzo to pokręcone
Obawiam się, że w momencie, w którym uznał, że Franciszek nie jest jego papieżem, przestaje to być skomplikowane, gdyż sam postawił się poza Kościołem. I piszę to ze szczerym smutkiem. Dokładnie tak dochodzi do schizmy.
Nie będę się przegadywac. Ale przeczytaj jeszcze raz oświadczenie.
Co do religii, to Kościół jest tam, gdzie Piotr. Nie wiem, gdzie jest o. Pelanowski, który Piotra odrzuca.
1. O. Szustak nie głosi nic, co było by w jawnej opozycji do nauczania Kościoła. Przy tym - jest wierny papieżowi.
2. Ks. Boniecki uszanował nałożony na niego zakaz wypowiadania się publicznie. Zresztą, jest za stary, aby go wydalać - nie można go skazywać na tułaczę, aż tak bardzo to jednak nie nabroił.
3. Charamsa ujawnił swój homo związek, w chwili, gdy zorientował się, że ostro podpadł
4. Ks. Lemaństki poniósł konsekwencje swojej niesubordynacji; poza tym - nie jest zakonnikiem; zadarł z biskupem, a nie papieżem.
5. Ks. Sowa nie daje powodów do tak mocnej kary, jak wydalenie go ze stanu kapłańskiego. Nigdy też nie wypowiadał się przeciw Franciszkowi, wręcz przeciwnie - chwali nauczanie papieża. Nie krytykuje odnowy w Kościele.
Nie wyrywa się zdania z kontekstu całej Biblii. Poza tym - mamy jeszcze nauczanie Kościoła urzędowego, a ono jest jednoznaczne.
Tak jest w życiorysie. Tym bardziej żal. Długoletnim ojcem duchownym chyba nie był przez przypadek.
Ale odrzucił posłuszeństwo Kościołowi. To go dyskwalifikuje.
Człowiek nie jest ten sam cały czas. Może się zmienić, wybrać źle, na swoją zgubę.
Szatan jak lew ryczący krąży.
Owa niewydolność nie powinna być wzorem.
Kiedyś tu było na forum o posłuszeństwie żony względem męża. To było soczyste!
Ja też proszę linka
Możemy zacząć od początku.
Chodziło o to, jak się ma idea posłuszeństwa mężowi realizować w życiu.
Temat to chyba niewyczerpany.
W związku z propagowanymi przez o. Augustyna Pelanowskiego poglądami stojącymi w jaskrawej sprzeczności z niektórymi prawdami doktryny katolickiej oraz szacunkiem należnym Ojcu Świętemu Franciszkowi, Zakon św. Pawła I Pustelnika (Paulini) oświadcza, iż zdecydowanie odcina się od prywatnych poglądów wyżej wymienionego kapłana.
Jednocześnie zwracamy uwagę, iż o. Augustyn łamie śluby zakonne, zarówno poprzez publikacje, na które nie otrzymał zgody, jak również przez trwającą ponad 11 miesięcy samowolną nieobecność w klasztorze.
Wyrażamy głębokie ubolewanie z powodu zamętu i zgorszenia, jakie w dusze wiernych wprowadzić może indywidualna działalność o. Pelanowskiego. Jednocześnie informujemy, że już wcześniej podjęte zostały kroki przewidziane przez Kodeks Prawa Kanonicznego.
W duchu braterstwa trwamy w modlitwie za o. Augustyna.
o. Paweł Przygodzki
Sekretarz Generalny Zakonu Paulinów
Częstochowa – Jasna Góra, 30 listopada 2019 r
duch pyszny poprzedza upadek.