Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Dramaty z matmy

189101214

Komentarz

  • Malgorzata powiedział(a):
    Nic mnie wnerwia w nauczaniu jak te podręczniki w klasach I-III .
    I te wyklejanki i kolorowanki w matematyce też !!!
    Tak 3 lata utrwalania id wczesnych lat , a potem zonk na dalsze lata.

     >:) 

    Kto to robi naszym dzieciom??


    A moje dziecko, na razie jedno w ED, 3 rok, nienawidzi od zawsze zadanek z kolorowaniem w książkach do nauki. Nie robi, nie musi.
    Kocha rysowanie, malowanie i wszelkie plastyczności, więc to nie to, że ma trudność z kolorowaniem.


    A naklejek też nie nakleja, bo jak ładne, to sobie zachowuje i wykorzystuje do plakatów czy sam sobie gdzieś przykleja ;)
    Podziękowali 1kociara
  • Bo nauka matematyki zaczyna się tak naprawdę już w dzieciństwie,
    przez samodzielne ubieranie,zabawę klockami,wchodzenie po schodach,zabawy puzzlami,porównywanki obrazkowe typu:znajdź różnicę,zabawy w naśladowanie typu : "na dywanie siedzi już,co on robi to my też",sprzątanie zabawek w określone zbiory (laki na półkę,samochody do garażu,klocki do pudełka itd.itd.itd.
    Wszystkie czynności pobudzające do pracy lewą półkule mózgu,
    pomagają w rozumieniu matematyki.
    Obliczenia i cyferki to już właściwie tylko wykorzystywanie wiedzy,
    którą zgromadziliśmy przy nauce kategoryzacji,szeregowania,kodowania,przyporządkowywania w konkretne zbiory.

    Podziękowali 2Pioszo54 Polly
  • My mamy nauczycielkę taka bliżej emerytury ale uczy wg programu. Nie maja dużo zadawane, ani nie ma mega kolorowej klasy. Za to robi kółko szachowe i matematyczne :-) 
  • Ja mam jedno dziecko, które chyba jest niewyuczalne. Poza szkołą, to w domu pracuję z nią polskim programem 1-3. Kończymy 3 klasę i widzę, że nadziei na przejście do 4 nie ma. Ona ledwo łapie te zadania z kl. 3. 
  • Chyba się z nią przerzuce na podręczniki z Singapuru. Z synem robię i jest dobrze, tylko że on nie ma trudności, a córka do tego odmawia korzystania z podręcznika po angielsku. 

    W sumie nie wiem co mi się podoba w tych podrecznikach. Jakaś jasność tego wszystkiego, dużo cwiczen, dużo zadań tekstowych. 
    (Mimo że są kolorowe, a ćwiczenia są tak pomyslane, że nie trzeba zeszytow, co ułatwia nam sprawę. )
  • Szczurzysko podlinkuj jakis singapurski podręcznik! Na amazonie kupujesz?
  • https://mathsnoproblem.com
    Ja tu kupuje.
    Ale teraz 6 klasę dla syna używam inna, która mam z dawnych czasow, jak jeszcze brytyjskiego wydania nie bylo, to z Singapuru zamówiłam klasy 4-6. najstarszy w domu uczył się krócej i poprzestalismy na 5 klasie (wtedy był w 7 uk, ale to rocznikowo jest pomieszane, bo w im idzie się wcześniej do szkoły).
    Szosta mi zostala i robię z mlodszym(obecnie w 7 w uk, czyli 11 lat). Inaczej to wygląda, nie ma podziału na lekcje, są działy materialu. 
    Tu kupowałam ale strona jest tak chaotyczna, że coś tam wyczytać i znaleźć jest ciężko:
    http://www.sgbox.com/sgboxmathcurriculum.html

    Ta wydana na potrzeby UK jest bardzo przejrzysta. Krótkie lekcje, cwiczenia do każdej lekcji.
    Podziękowali 1Maciejka
  • Nawet jak były egzaminy wstępne na pedagogikę to zdawałam z polskiego, biologii , historii, plastyki, muzyki i test predyspozycji pedagogicznych a z matmy nie. 
    Tym sposobem mógł się dostać każdy kto nie umiał i nie lubił matmy.
  • no i masakra proszę państwa - korki korki z inną osobą i dalej jedynki, matura zaraz. Tragedia będzie. Powtarzam tezę z pierwszego wpisu. Matma to przedmiot dla masochistów uczniów  i sadystów nauczycieli. 
  • Myślę, że oprócz korków trzeba jeszcze siedzieć nad tymi zadaniami w domu. Czasem dużo trzeba posiedzieć. Niech szuka tych zadań/tematów w internecie i ogląda filmiki aż zrozumie. U nas też słabo, ale jakoś idzie.
  • Grudzień, siedem ocen od września - siedem jedynek. Korki regularnie z kolejna już trzecią osobą. 
    ten nauczyciel jest jakiś dziwny.
    16 osób na 27 ma takie oceny z matmy. Czy ten człowiek nie rozumie że jedynka to jest porażka nie tylko ucznia ale i nauczyciela??? Wychowawca ani dyrekcja problemu zdaje się nie dostrzegać.
    Podziękowali 3maliwiju Mle Polly
  • Prayboy powiedział(a):
    Grudzień, siedem ocen od września - siedem jedynek. Korki regularnie z kolejna już trzecią osobą. 
    ten nauczyciel jest jakiś dziwny.
    16 osób na 27 ma takie oceny z matmy. Czy ten człowiek nie rozumie że jedynka to jest porażka nie tylko ucznia ale i nauczyciela??? Wychowawca ani dyrekcja problemu zdaje się nie dostrzegać.
    Rozmawiałeś z nauczycielem? 
  • edytowano grudzień 2019
    milion razy. Nie widzi problemu. Wałkowałem to już tu i  szkole na milion sposobów.  Facet po prostu się do tego nie nadaje - nie umie tłumaczyć przedmiotu. 
  • Skoro problem jest aż tak głęboki i walkowany milion razy, może warto zmienić profil? 
  • beatak powiedział(a):
    Skoro problem jest aż tak głęboki i walkowany milion razy, może warto zmienić profil? 
    ni jest to możliwe na 5 miesięcy przed maturą
  • A przedtem?
  • przedtem też nie było możliwe 
  • No ale chyba nie uwali pół klasy przed maturą? Co on teraz zrobi z połową klasy z samymi jedynkami?
  • A co drugi do tej pory będzie się leczył psychicznie. 
    Szczerze nie wierzę że pół klasy nie jest w stanie osiągnąć nawet dopa ... To świadczy tylko o nauczycielu.
  • @Prayboy A jak prywatni nauczyciele syna oceniają jego wiedzę z matmy. Może zarządzać przeprowadzenie egzaminu komisyjnego,  na koniec semestru? 
  • Agnieszka powiedział(a):
    Dostaną wyciągnięta 2 na koniec półrocza a później ładnie wszyscy zdadzą mature na 4 i 5 .
    Pisze to całkiem serio.
    U córki w szkole była taka sytuacja. Nauczycielka tłumaczyła, że lepiej być miło zaskoczonym na maturze niż się rozczarować...
  • Stokrotka powiedział(a):
    Agnieszka powiedział(a):
    Dostaną wyciągnięta 2 na koniec półrocza a później ładnie wszyscy zdadzą mature na 4 i 5 .
    Pisze to całkiem serio.
    U córki w szkole była taka sytuacja. Nauczycielka tłumaczyła, że lepiej być miło zaskoczonym na maturze niż się rozczarować...
    A ile osób się zniechęci i nie podejdzie do matury, jak to niszczy wiarę w siebie. 
    Rozumiem gdyby to był jeden dwóch uczniów którzy mają totalnie wywalone na naukę, ale nie pół klasy. Zresztą jakby nauczyciel był uczciwy to jak jakiej podstawie z 7 ocen niedostatecznych miałby dać dopuszczającą.
    Rozumiem wymagać tak że zamiast piątek dostają tróje ale ta sytuacja jest chora.
  • Mojemu zawsze przypominam, że korki same nie wystarczą- trzeba samemu jeszcze nad zadaniami posiedzieć i rozwiązywać zadania, żeby faktycznie zrozumieć i się to utrwaliło.
    Podziękowali 3Maciejka Katia Elf77
  • mamaw powiedział(a):
    Mojemu zawsze przypominam, że korki same nie wystarczą- trzeba samemu jeszcze nad zadaniami posiedzieć i rozwiązywać zadania, żeby faktycznie zrozumieć i się to utrwaliło.
    Z matmy nie ma innego wyjścia. 20-30 zadań dziennie to minimum dla kogoś, kto ma problemy. 
    Podziękowali 3mamaw Katia Elf77
  • Eh, przypominają mi sie czasy jak zamknęłam sie w mieszkaniu kolezanki na tydzień i razem trzaskalysmy cały zbiór „analizy matematycznej w zadaniach”.... :D
  • Agnieszka powiedział(a):
    Tak, tylko skąd na to wziąć czas.
    Jak młodzież świadoma beznadziejnego zachowania nauczyciela , to raczej się nie przejmuje, może co wrażliwości różnych młodych będzie mogło mieć jakieś negatywne skutki.
    Większość myśli byle te szkołę skończyć i się już nie męczyć.
    Jak sami młodzi po maturach na różnych wywiadach opowiadają , że że że szkoly jedno z drugim wyniosło nerwicę i choroby psychiczne, co poniektórzy kable ;)
    Jak ktoś chce, to czas znajdzie, zwłaszcza na przedmiot maturalny. 
    Podziękowali 1Elf77
  • Ale zgadzam się co do chorób psychicznych i depresji; jest to ostatnio zauważalne i przerażające. Najgorsze, że nie ma dla tych dzieci ratunku, bo zamykane są kolejne oddziały. 
  • Agnieszka powiedział(a):
    Ratunek jest dla przyszłych jeszcze nie chorych dzieci , zaorać system. Wszystkie te przypadłości wynikają ze wspaniałego właśnie podejścia nauczycieli do ucznia i swojego  zawodu  >:) 
    Mam inne zdanie na ten temat, ale ciebie nie przekonam, wiec i nie próbuję.
  • A system został przecież cudownie zaorany przez najlepszy rząd w Europie; deforma kosztująca miliardy złotych, i zmiana całego systemu  to nic? 
    Wiem tylko, że w obecnych klasach I po podstawówce mamy w każdej klasie co najmniej dwie osoby ze zdiagnozowaną depresją spowodowaną problemami rodzinnymi i rówieśniczymi. Przyczyna to także  fobia szkolna  - zapoczątkowana wyścigiem szczurów z powodu podwójnej rekrutacji.
    I oto o dziwo ci wstrętni i tragiczni nauczyciele najczęściej pierwsi zauważają problem i kierują rodziców w odpowiednim kierunku po pomoc. 
    Podziękowali 1Izka
  • Elunia powiedział(a):
    Nie pitol @beatak bo jak obecnej władzuchny nie toleruję to system od 20 lat jest regularnie niszczony.
    A gdzie ja pitolę? Konkretnie? 
    Od 4 lat mamy miłościwie nam panujących prawych i sprawiedliwych, więc na pewno od tych czterech lat jest cudownie, prawda?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.