Liberalny nie znaczy pro LGBT etc. Liberalizm m.in. rynkowy nie ma nic wspólnego z tym, co głosił sztab Trzaskowskiego.
O liberalizmie można mówić w różnych aspektach: obyczajowym, ekonomicznym itp. Wydawało mi się jasne, że mówimy w tym kontekście o obyczajowym.
Inna sprawa, że nie do końca prorynkowe PO jest i tak w gospodarce bardziej liberalne niż promujący "solidaryzm społeczny" Pis. Ale to temat na szerszą dyskusję.
Noo w Łodzi nikt za Pisem raczej nie jest, był tu prezydent z PIS-u, Jerzy Kropiwnicki kilka lat temu, ale rządził fatalnie i został odwołany w referendum - wtedy aż chyba 90% było za odwołaniem, przy naprawdę dużej frekwencji. Nieźle PIS rozzłościł Łódź i nic dziwnego, że Łodzianie kandydata z Pis-u nie chcą.
No tak , większość u nas w Polszy wykształcona teraz i ogromne ma to znaczenie. Wykształcenie, szczególnie wyższe, świadczy o inteligencji, wiedzy i nadaje status społeczny nieporównywalny z sytuacja gdy go brak :-)
Malgorzato, możemy się nie zgadzać, ale proszę Cię bardzo o szacunek i pohamowanie języka.
W Polsce bardzo źle jest w ogóle z partycypacją, więc w realiach cywilizowanego świata ta frekwencja byłaby faktycznie bardzo mała - jak na Polskę jednak był to wynik jednoznaczny. Czerwona kartka pokazana jednoznacznie przez wyborców prezydentowi, który nie sprawdził się: nie tylko nie oddłużył miasta, ale je stopniowo zadłużał, jednocześnie zatrzymując na prawie dekadę wszelkie inwestycje. Zdanowska też zadłuża, wcale nie jestem jakoś bardzo za nią, ale przynajmniej coś robi.
A co konkretnie madz jej do zarzucenia? Serio pytam. Bo ostatnimi laty pod jej rządami Łódź skorzystała chyba sporo
Tak, w Łodzi był kompletny zastój, a teraz Łódź naprawdę pięknieje, stopniowo remontowane są wszystkie kamienice, wybudowany nowy dworzec, niedługo ukończone zostanie nowe centrum miasta, inwestycji coraz więcej. Coś wreszcie ruszyło i są tego efekty.
Nawet moja sąsiadka bardzo "propisowska" pod względem poglądów zagłosowała na Zdanowską, bo mówi, że Łódź się rozwija, a jak przyjdzie ten z pis nie pamiętam nazwiska, to wszystkie inwestycje staną.
Zdanowska też zadłuża, wcale nie jestem jakoś bardzo za nią, ale przynajmniej coś robi.
Na przykład rozwaliła autobusową komunikację miejską, teraz się praktycznie nigdzie nie da dojechać bez przesiadki. No i dużo dłużej trwa każda podróż.
Jedyny wyjątek to miejsca gdzie dojeżdża kolej aglomeracyjna. Dzięki niej nie muszę pchać się do Fabrycznej i stać potem w korkach, tylko z Widzewa mam dużo lepszy dojazd.
wcześniej nie zwróciłam na to uwagi, w zasadzie automatycznie przyjęłam do wiadomości, że jak podajesz jakieś dane, to sprawdziłaś. Teraz jednak widzę, że mijasz się z prawdą, Gazeta Wyborcza podaje:
Za odwołaniem prezydenta było 127.874 łodzian, przeciw - 4 951 osób. W sumie do urn poszło prawie 134 tys. mieszkańców (by referendum było ważne wystarczyło 115.443).
Ta liczba też bardziej się zgadza z tym, co pamiętam, jeszcze sprawdzę w innych źródłach.
Na jakie dane Ty się powołujesz?
Kropiwnicki nie został odwołany natychmiast, tylko praktycznie na sam koniec drugiej kadencji. Wiele osób argumentowało wręcz, że referendum to zbędny koszt, bo tak czy tak zaraz straci stanowisko. Łodzianie chcieli jednak pożegnać go "z hukiem".
Obrażanie wyborców nie pomoże, może tylko zniechęcić ludzi jeszcze bardziej do Pis. Jak Pis chce wygrać kolejne wybory, to niech wezmą się do roboty i zrobią coś konkretnego dla Łodzi, Warszawy. czy innych miast.
Kandydat Pis na prezydenta Łodzi był człowiekiem praktycznie anonimowym.
Z resztą bez sensu ta rozmowa, za przeproszeniem "srając we własne gniazdo" próbujesz odreagować wynik wyborów, który Ci się nie podoba.
19% uprawnionych do glosowania , uwazane bylo za ważność tamtego referendum. Bylo 20% chyba . Nie uważam aby to była większość obywateli miasta za odwołaniem prezydenta, Liczba może robić wrażenie jako liczba @Coralgol ale nie była to większość dopuszczonych do glosowania. Zresztą o ile pamiętam , środowisko Kropiwnickiego wtedy nawoływało chyba do niepojścia na nie aby bylo nieważne. Bo ludzkie posluchali . I strzelili sobie w stopy . To zresztą norma u tzw prawicy.
Zresztą tak są konstruowane wszystkie referenda. Od wielu lat .
Tak samo było w Częstochowie jak odwołali Wronę. Popierający go grzecznie zostali w domu żeby referendum było nieważne po czym okazało się, że został odwołany "miażdżącą większością głosów"
Szkoda tych wyborów, Warszawa poległa a Gdańsk? Adamowicz w dogrywce. Osoba uwikłana w tyle niejasności, pro LGBT, wprowadza wątpliwej wartości edukacjię seksualną w gdańskich szkołach. Szkoda pisać...
@Lila, Jaki który chociaż starał się jak mógł, to jednka na koniec kampani wyjechał z rasistowskim i obrzydliwym straszącym uchodźcami spotem (propaganda jak z najczarniszych czasów), i tekstem w którym porównał dylemat wyborczy z dylematem powstańczym, naprawdę są granice. No i te głupoty np o komunikacji, świadczące ze nie ma pojęcia jak to w Wwie wygląda (chciał wprowadzić zniżki, które już od dawna są;))). No i Trz odrobił lekcje, wiedział ze Wwa potrzebuje programu bardziej prokuludzkiego a nie znowu pod dyktando deweloperów, a czym miałaby być ta 19 dzielnica Jakiego? No i cała sprawa reprywat, dobrze ze została rozdmuchana, ale chyba nie tak jak PiS chciało, teraz niestety wszyscy wiedza, ze cała akcja zaczęła się za sp LK, wiec z dwojga złego..... Na nic się zdało zalanie Twittera i fb hejtem anty Trzaskowski, przekręcanie jego słów. Zreszta wiele osób w Wwie głosowało po prostu antyJaki i antyPiS. W państwie gdzie PiS ma władze totalną wiadomo było, ze ludzie w Wwie zagłosują anty.
Tak jak sobie rozmawałam dziś po drodze do szkoły - Jaki naprawde nie był wg. nas dobrym kandydatem. Juz ten Sasin z poprzednich wyborów, czy Czesław Bielecki - można by było bez zgrzytu sumienia zagłosowac. Jaki takie głupoty opowiadał, zwłaszcza na koniec - Trzaskowski tez sie błaźnił, ale troche mniej. Ale ja i tak głosowałam u mnie na wsi, wybraliśmy naszego kandydata na wójta i radnego, przy frekwencji 70 % - to są prawdziwe wybory bo jak oceniać np. wydawanie prze z kilka godzin złych kart do głosowania i to,ze nikt sie nie zorientował, ze ci radni do gminy to jakies obce nazwiska? Czyli nazwiska właściwych kandydatów tak samo znane.
W Poznaniu prawdopodobnie już w 1 turze mocno tęczowy Jaśkowiak, na dodatek nic dobrego dla miasta... no nie rozumiemy z mężem jak mogło tylu na niego głosować... my całe szczęście już pod Poznaniem... ale ogólnie fatalnie...
Jako kiełbasę wyborczą DżejDżej udostępnił w zeszłym tygodniu parking Park&Ride wielodzietnym i honorowym dawcom krwi... Pewnie to przeważyło...
Ale ja też się cieszę, że nie należę do grona jego potencjalnego elektoratu, u nas na wsi wybory toczyły się pomiędzy Gminą dla Ciebie, Gminą Razem i Bezpieczną Gminą ;-)))))
Jakoś mam wrażenie że te wybory nic nie wnoszą. Póki glosuje się na partię w wyborach lokalnych a nie na człowieka to niewiele się zmieni. Jakoś tak mam marne poczcie sprawczosci czegokolwiek. Nie podoba mi się ta forma demokracji zupełnie.
@OlaOdPawla - no to się przeliczyli. Jak ktoś nie głosuje to niech nie ma pretensji, że decyzję podjęli za niego inni.
@Monia_M - tu nie chodzi nawet o sprawdzanie wykształcenia. Po Trzaskowskim i Jakkim zwyczajnie bardzo widać tę różnicę poziomów, różnicę w kompetencjach i obyciu. Poza tym Jaki jest zwyczajnie niewiarygodny, w kampanii próbował udawać kogoś kim nie jest, a ludzie tego nie kupili. Już nawet nie chce mi się analizować tego, że spot z uchodźcami czy straszenie odcięciem funduszy to były chwyty zwyczajnie niesmaczne. OK, rozumiem, że ideologicznie jesteś bliżej tej opcji.
@Anka Jaki się bardzo starał, w tym sensie, że był bardzo aktywny, tylko że wybory samorządowe to nie powinny być jednak wyścigi, kto więcej kiełbasy usmaży z wyborcami lub rozda darmowej kawy. Mnie trochę raziło, że dziennikarze krytykowali kampanię Trzaskowskiego w tonie "Jaki już od piątej rano rozpala grilla na Woli, a gdzie jest Trzaskowski?".
Ja też bym chciała, aby wybory samorządowe się wreszcie odpolityczniły. U nas w gminie był tylko jeden kandydat, członek PiS, ale startował z własnego komitetu. Uzyskał miażdżąca przewagę głosów na tak. Bo dla ludzi nie była ważna partia, ale człowiek i to, co zrobił dla gminy podczas ostatnich dwóch kadencji oraz kontakt z mieszkańcami (spotkania i fb). Fakt, mała gmina, ale nawet prezydent odpisuje na Twitterze, także da się.
Warszawa to w gruncie rzeczy odbicie "wielkiej" polityki. Walka PiS i PO. Tylko dlaczego PiS wiedząc o tym, że łatwo nie będzie wystawił Jakiego? Z resztą... Kogokolwiek by nie wystawił i kogokolwiek wystawiłaby KO i tak PiS w obecnym stanie rzeczy musiałby się pożegnać z Warszawą.
edit: Moja koleżanka bezpartyjna wystartowała w wyborach z listy PiS. Społecznik pełną gębą, ale pisali jej, że chociaż jest najwłaściwszym kandydatem do rady dzielnicy, to nie zagłosują, bo PiS. Taka to jest ta "warszawka"
Nasz kandydat startował z własnego komitetu, ale miał poparcie PiS - na wsi mu to nie zaszkodziło. Trochę sie tego obawialiśmy, bo wiadomo , jakie sa tendencje w Warszawie, ale już 40 km pod - jeśli miało znaczenie, to tylko pozytywne. Moze dlatego, ze kontrkandydat naprawdę pewne działanie miał wyjątkowo mało przejrzyste. A kiedy nowy wójt obejmuje urząd? Troche mamy obawę, czy stary wójt własnie nie robi sobie ogniska z takich całkiem zbędnych dokumentów...
Komentarz
Wydawało mi się jasne, że mówimy w tym kontekście o obyczajowym.
Inna sprawa, że nie do końca prorynkowe PO jest i tak w gospodarce bardziej liberalne niż promujący "solidaryzm społeczny" Pis. Ale to temat na szerszą dyskusję.
Czy to jednak wystarczy, by rządzić stolicą Twoim zdaniem?
Mówiłyśmy w kontekście związków LGBT. Odniosłam się do tej konkretnej wypowiedzi, wskazując, że to kiepski straszak dla Warszawiaków.
Resztę wypowiedzi potraktuję z przymrużeniem oka.
I to tak...
Serio pytam.
Bo ostatnimi laty pod jej rządami Łódź skorzystała chyba sporo
W Polsce bardzo źle jest w ogóle z partycypacją, więc w realiach cywilizowanego świata ta frekwencja byłaby faktycznie bardzo mała - jak na Polskę jednak był to wynik jednoznaczny. Czerwona kartka pokazana jednoznacznie przez wyborców prezydentowi, który nie sprawdził się: nie tylko nie oddłużył miasta, ale je stopniowo zadłużał, jednocześnie zatrzymując na prawie dekadę wszelkie inwestycje. Zdanowska też zadłuża, wcale nie jestem jakoś bardzo za nią, ale przynajmniej coś robi.
Nawet moja sąsiadka bardzo "propisowska" pod względem poglądów zagłosowała na Zdanowską, bo mówi, że Łódź się rozwija, a jak przyjdzie ten z pis nie pamiętam nazwiska, to wszystkie inwestycje staną.
wcześniej nie zwróciłam na to uwagi, w zasadzie automatycznie przyjęłam do wiadomości, że jak podajesz jakieś dane, to sprawdziłaś. Teraz jednak widzę, że mijasz się z prawdą, Gazeta Wyborcza podaje:
Za odwołaniem prezydenta było 127.874 łodzian, przeciw - 4 951 osób. W sumie do urn poszło prawie 134 tys. mieszkańców (by referendum było ważne wystarczyło 115.443).
Ta liczba też bardziej się zgadza z tym, co pamiętam, jeszcze sprawdzę w innych źródłach.
Na jakie dane Ty się powołujesz?
Kropiwnicki nie został odwołany natychmiast, tylko praktycznie na sam koniec drugiej kadencji. Wiele osób argumentowało wręcz, że referendum to zbędny koszt, bo tak czy tak zaraz straci stanowisko. Łodzianie chcieli jednak pożegnać go "z hukiem".
Obrażanie wyborców nie pomoże, może tylko zniechęcić ludzi jeszcze bardziej do Pis.
Jak Pis chce wygrać kolejne wybory, to niech wezmą się do roboty i zrobią coś konkretnego dla Łodzi, Warszawy. czy innych miast.
Kandydat Pis na prezydenta Łodzi był człowiekiem praktycznie anonimowym.
Z resztą bez sensu ta rozmowa, za przeproszeniem "srając we własne gniazdo" próbujesz odreagować wynik wyborów, który Ci się nie podoba.
No i te głupoty np o komunikacji, świadczące ze nie ma pojęcia jak to w Wwie wygląda (chciał wprowadzić zniżki, które już od dawna są;))).
No i Trz odrobił lekcje, wiedział ze Wwa potrzebuje programu bardziej prokuludzkiego a nie znowu pod dyktando deweloperów, a czym miałaby być ta 19 dzielnica Jakiego?
No i cała sprawa reprywat, dobrze ze została rozdmuchana, ale chyba nie tak jak PiS chciało, teraz niestety wszyscy wiedza, ze cała akcja zaczęła się za sp LK, wiec z dwojga złego.....
Na nic się zdało zalanie Twittera i fb hejtem anty Trzaskowski, przekręcanie jego słów. Zreszta wiele osób w Wwie głosowało po prostu antyJaki i antyPiS. W państwie gdzie PiS ma władze totalną wiadomo było, ze ludzie w Wwie zagłosują anty.
jeśli możesz/chcesz odpowiedzieć, ofkorsik
@Monia_M - tu nie chodzi nawet o sprawdzanie wykształcenia. Po Trzaskowskim i Jakkim zwyczajnie bardzo widać tę różnicę poziomów, różnicę w kompetencjach i obyciu. Poza tym Jaki jest zwyczajnie niewiarygodny, w kampanii próbował udawać kogoś kim nie jest, a ludzie tego nie kupili. Już nawet nie chce mi się analizować tego, że spot z uchodźcami czy straszenie odcięciem funduszy to były chwyty zwyczajnie niesmaczne. OK, rozumiem, że ideologicznie jesteś bliżej tej opcji.
@Anka Jaki się bardzo starał, w tym sensie, że był bardzo aktywny, tylko że wybory samorządowe to nie powinny być jednak wyścigi, kto więcej kiełbasy usmaży z wyborcami lub rozda darmowej kawy. Mnie trochę raziło, że dziennikarze krytykowali kampanię Trzaskowskiego w tonie "Jaki już od piątej rano rozpala grilla na Woli, a gdzie jest Trzaskowski?".