Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

1918-2018 - świętowanie, refleksje, mój patriotyzm itp.

189101113

Komentarz

  • PATRIOTYZM. Miłość ojczyzny i rodaków bynajmniej nie jest zabobonem, ale cnotą godną pielęgnowania, podobnie jak miłość rodziny itd. Ale z patriotyzmem łączą się dwa wzajemnie przeciwne zabobony: jeden z nich przywiązuje do miłości ojczyzny zbyt dużą wagę i czyni z patriotyzmu nacjonalizm, a więc zabobon. Drugi, przeciwny mu, także miesza patriotyzm z nacjonalizmem, a nawet z rasizmem i potępia go jako taki.

    Jeśli chodzi o utożsamienie patriotyzmu z nacjonalizmem, wystarczy zauważyć, że kto kocha własny kraj, niekoniecznie musi tym samym ubóstwiać go ani pogardzać innymi krajami, a tym mniej ich nienawidzieć. Nie musi też wcale uważać narodu za “najwyższe dobro”, tak jakby tego chciał nacjonalizm. Robić więc z patriotyzmu nacjonalizm jest zabobonem.

    Znacznie groźniejszy jest drugi rozpowszechniony dziś zabobon. Wielu zwłaszcza tzw. lewicowców (wyrażenie, którego sens bardzo trudno zrozumieć) przyznaje się do tego: każdy, kto ośmiela się twierdzić, że kocha swój kraj bardziej niż, powiedzmy, Ekwador czy Wietnam, jest oskarżany o “rasizm”. Tym bardziej każdy, kto zmuszony jest do wyboru, daje pierwszeństwo własnemu rodakowi przed obcym, uchodzi za rasistowskiego zbrodniarza, w rodzaju hitlerowców.

    Że to jest zabobonem, że każdy człowiek ma święte prawo dbać przede wszystkim o ludzi sobie bliskich, a to bez żadnej nawet myśli o wyższości tej czy innej rasy, czy narodowości, powinno być jasne.

    Może następująca (prawdziwa) historyjka pomoże w zrozumieniu, o co chodzi. Jeden z moich przyjaciół, Jan, miał bardzo brzydką, zezującą matkę, która w dodatku była kleptomanką i raz już była aresztowana za kradzież. Kiedy go ktoś zapytał, a więc dlaczego ty ją tak kochasz, że stawiasz ją ponad wszystkich innych, Jan odpowiedział: dlaczego? - bo jest moją matką! Mniej więcej taki sam jest stosunek każdego uczciwego człowieka do swojej ojczyzny. Kto temu przeczy, jest ofiarą zabobonu.

    Podłożem zabobonu jest zabobonna wiara w ludzkość i w równość ludzi.
  • @Joanna36 ;

    Wydawało mi się oczywiste, że zobrazowałam postawę, która mnie brzydzi. 
  • @Odrobinka - a hasła "Polska biala,katolicka" to juz szowinizm czy nadal niewinny nacjonalizm?
    Podziękowali 2Coralgol Anka
  • Ale umniejszanie kogoś ze względu na narodowość to jest szowinizm a nie nacjonalizm. I tak jaj pisałam ONR jest partią radykalną ale są nacjonalistami a nie szowinistami. Tak nacjonalizm to iest gloryfikacja własnego narodu. Ale nie przejawia się to w tym że uważa się inne narody za gorsze, mniej wartościowe ale skupia się na własnym narodzie, uważa się go za wyjątkowy.
    Ja uważam naród polski za wyjątkowy. Przynajmniej historycznie i kulturowo. Teraz już jest z tym gorzej. I moim zdaniem należy zrobić wiele żeby naprawić go i przywrócić mu godność i dumę.
    Wobec tego pewnie w jakiejś mierze jestem nacjonalstką, choć Bóg i wiara są wartością uniwersalną i pozwalają mi w każdym dostrzegać bliźniego.
    Osobiście uważam że w tej chwili naprawdę trzeba przywrócić poczucie godności Polakom jako narodowi, odbudować go, bo od czasów końca wojny był tylko upokarzany. 

    Podziękowali 3Gosia5 draconessa Katia
  • edytowano listopad 2018
    Aktualnie nie musimy się wstydzić za ojczyznę, może w XVII czy XVIII by były takie powody, i to też z powodu zachowania możnowładców a nie ogółu, ale świat był wtedy zupełnie inny, a nasi ówcześni przodkowie w ogóle nie musieli mieszkać  na terenie Polski. Warto się skupić na wyłuskaniu tego co dobre w kulturze narodu i kultywowaniu tego, może być i z dumą, bo przez ostanie dwa wieki, które dzisiejszych nas ukształtowały, w porównaniu do innych narodów nie mamy powodów do wstydu jako nacja. Akurat ta nasza "matka" przez te dwa wieku zachowywała się bardzo porządnie, inne okoliczne matki ją tłukły i mordowały swoje i naszej matki dzieci. 
    Podziękowali 2draconessa Rogalikowa
  • Streszczając pogląd Bocheńskiego (który w młodości w okresie międzywojennym był zaciekłym nacjonalistą):
    1. Zabobonem jest twierdzić, że naród jest najwyższym dobrem ziemskim - bo to jest oczywista nieprawda. Po pierwsze - bo naród to nie jest jakiś "byt", by uważać go za dobro. Naród to zbiór jednostek, które się identyfikują poprzez tożsamość narodową. To wiele upraszcza. Po drugie - jest nieprawdą, że mam bardziej kochać i troszczyć się o dowolnego Polaka, niż np. żonę czy dziecko. 
    2. Patriotyzm to przekonanie, że mam obowiązek bardziej się troszczyć o dobro Polek i Polaków, niż jednostek innych narodowości. Ze wszech miar słuszny pogląd.
    3. Pkt. 2 nie pociąga za sobą negatywnego stosunku do przedstawicieli innych narodowości tylko z tego tytułu, iż są innej narodowości.
  • Katolicka to nie szowinizm. Biała już myślę że można podciągnąć pod szowinizm. Aczkolwiek to hasło jest wynikiem tego co się dzieje w Europie i nie tylko, czyli mieszania kultur i gloryfikacji multi- kulti. Nie ma to nic wspólnego z wyższością rasy, jakby to niektórzy chcieli widziec. Przynajmniej ja tak to rozumiem. Aczkolwiek to pytanie nie do mnie. Nie zapisałam się do ONR tylko do Ruchu Narodowego czyli partii znacznie mniej radykalnej niż ta pierwsza organizacja.
    Podziękowali 1draconessa
  • @Odrobinka - moim zdaniem Anawim dobrze wytłumaczyła, dlaczego pojęcie nacjonalizmu zawsze zawiera w sobie ten element umniejszania innych, a także rozszerzyła to o bałwochwalstwo (z czym ja się zgadzam).

    A widzisz, a ja np. jako patriotka nie czuję w ogóle potrzeby "przywracania godności Polakom jako narodowi". Bo ja nie czuję, by nam tej godności i dumy w jakikolwiek sposób brakowało. Wręcz to dla mnie teza absurdalna, że tak mogłoby być.

    Mam wrażenie, że różni "nacjonaliści"i osoby o pokrewnych poglądach (także pisowcy) chcą na siłę najpierw wmówić nam jakieś kompleksy, których ja w ogóle nie czuję, a później "wstawać z kolan". Z tego powodu nigdy się z nimi nie dogadam, bo ja nie muszę wstawać z kolan, ja na kolanach nie jestem.
    Podziękowali 1asiao
  • No ja mam wrażenie że od lat wmawiala inna opcja polityczna to że Polskość to obciach, że jesteśmy sto lat za murznami w stosunku do tzw Europy i inne bzdury. Wiele osób ma takie poglądy. Tu nie chodzi o polityczne wstanie z kolan.
  • edytowano listopad 2018
    @Odrobinka ;

    No to już są bardzo subiektywne odczucia, ja nie mam takiego wrażenia w ogóle.
    Tam gdzie jako naród jesteśmy lepsi powinniśmy dawać przykład, tam gdzie inni - uczyć się od nich i tyle. A w każdej sferze jest inaczej to i zupełnie naturalne.
    Podziękowali 1joanna_1991
  • A nie jest trochę tak, że nacjonalizm może prowadzić do pewnego przewrażliwienia na punkcje swojego kraju i narodu? Że widzi się "antypolskość" też tam, gdzie jej nie ma?
  • Tak może być. Chociaż pytanie, co jest skutkiem, a co przyczyną.
    Być może, jeżeli ktoś odczuwa silne poczucie zagrożenia własnej ojczyzny (na przykład utożsamiając się z traumatycznymi doświadczeniami przodków) to może z tego powodu stać się nacjonalistą - i na dalszym etapie właśnie być przeczulonym, i widzieć antypolskość tam gdzie jej nie ma.
  • No ja się napatrzylam za granicą na takie osoby, ktore do dzieci mówiły łamaną francuzczyzną, żeby po polsku nie mówiły przydkiem i zapisywały w urzędach imiona dzieci jako Lucas zamiast Łukasz, bo to takie polskie i Szwajcarzy mieliby problem wymówić poprawnie. I tu też słyszę choćby od sołtysa że Polska jest dużo niżej kulturowo i cywlizacyjnie niż inne kraje Europy i że ludzie w Polsce to ćwiercinteligenci i wiesniaki. 
    Podziękowali 2draconessa Pioszo54
  • Na świecie istnieje nie tyle antypolskość, co przede wszystkim dbanie o własne interesy na pierwszym miejscu i wykorzystywanie słabości innych krajów. Polacy tak wszystko osobiście odbierają, a szkalowanie Polski to tylko manipulacja wyborcami, jak będzie się opłacać Francuzom to i Marsjan nazwą rasistami. 
    Podziękowali 2Odrobinka Aga85
  • @jukaa mi tez nie wmowili jednakowoż wielu ludziom wmowili. Ja takich spotykam. Rozmawiam z nimi i oni potrzebują utwierdzania w tym że Polskość ma wielką wartość w wielu aspektach.
    Podziękowali 1In Spe
  • jak spotykam Polaków za granicą to też nieraz mogłabym odnieść wrażenie, że są prymitywni, na Węgrzech nocowaliśmy przejazdem to obok wulgaryzmy do 2 w nocy polskie leciały, spać się nie dało. Duży naród, to nawet jak procentowo tyle samo klnie i pije co w Irlandii to liczebnie 10 razy więcej.
  • @Odrobinka, może po prostu więcej luzu i róbmy swoje, a nie przejmujmy się tym, że ktoś pod wpływem chwilowej fascynacji obczyzną czy jak mu się zdaje "nie wyróżniania się" nazwie dziecko Lucas zamiast Łukasz. 

    Polska więcej zyska gdy np. napiszemy dobrą książkę, postawimy fabrykę lub zorganizujemy wystawę w muzeum, niż gdy będziemy obsesyjnie śledzić najmniejsze przejawy antypolonizmu.
  • @Odrobinka- bardzo trafne co piszesz. U mnie się tak złożyło, że nie wyniosłam skąd trzeba poczucia polskości jako wartości. I  mozolnie buduję niemal od podstaw.
  • A ktoś tu obsesyjnie śledzi przejawy antypolonizmu? Raczej probuje zadbać o polskue interesy na pierwszym miejscu i godność 
    Podziękowali 1Pioszo54
  • To, czym jest ojczyzna dla człowieka, w prostej linii pochodzi od ludzi, którymi jest on otoczony. Jeżeli widzi wokół siebie same roszczenia, to albo sam jest roszczeniowy albo ojczyzna dla niego jest do bani.

    W końcu ojczyzna to najbliżsi ludzie na świecie, tylko w takim szerszym kontekście.
    Podziękowali 1Odrobinka
  • Może trzeba by pożyć w obcym kraju żeby mieć porównanie. Jak dla mnie to np. filmy polskie i literatura nie budowały dumy z kraju i jakiejś z tego wynikającej potrzeby by nie zawieść swoim zachowaniem, od komedii typu "Alternatywy 4 " począwszy.  W szkole "Zemsta" Fredry, "Wesele" Wyspiańskiego, raczej wstyd budowały.  Dopiero teraz jako dorosła osoba, znajduję lektury, które w ogóle tłumaczą i opisują pozytywne wzorce.
    Podziękowali 1In Spe
  • @Joanna36 ;

    A widzisz, tu się różnimy, bo ja czytam od małego bardzo dużo (jest to związane też z moim zawodem), i od zawsze właściwie widzę, że polska literatura jest bardzo różnorodna i bez problemu odnajduję dla siebie masę autorów zarówno "afirmujących", jak i "kontestujących". W tym kontekście nie uważam książek ukazujących polskie przywary jak "Zemsta" czy "Wesele" za budujące wstyd, raczej kształcące i potrzebne. Inna sprawa, że ja w ogóle nie oczekuję od literatury czy sztuki jednoznacznych opowieści z morałem.
    Podziękowali 1Odrobinka
  • Obecnie nam panujący PiS nawet nie planował marszu. Chcieli go ukraść narodowcom, którzy organizują go od wielu lat. To obrzydliwe. Marsz przesunięto o godzinę z 14 na 15tą co spowodowało że szedł w ciemnościach. PiS bał się o swój wizerunek za granicą, ale wiedząc że 300 tys ludzi pójdzie w stolicy bez władz i prezydenta i poparcie może spaść to sobie zdali sprawę że coś trzeba zrobić. Wiadomości TVP1 ani słowem nie wspomnieli o organizatorach marszu. Pozytywnie się zaskakuję jeśli chodzi o narodowców. Życzę im jak najlepiej. Potrafili zapanować nad tak wielką masą ludzi. Należą im się podziękowania.

    Z drugiej strony narodowcy nie powinni takiego marszu robić w formule walki politycznej, ale w formule rodzinnego pikniku. Zdobyli by o wiele większe poparcie.
    Na końcu pochodu powinien być koncert i BYŁ tylko, że dla narodowców a nie dla wszystkich ludzi. Dla wszystkich był tylko śpiewający na początku Andrzej Rosiewicz.
    Wiele środowisk chce rozbicia układu okrągłego stołu i kiedyś to nastąpi.  






  • Coralgol masz dziwne wnioski np.  że się różnimy bo Ty dużo czytałaś od dziecka. Otóż ja też dużo czytałam od dziecka, nauczyłam się czytać sama w wieku 4 lat i czytałam wszystko co było w domu, ale to były książki epoki socjalizmu.  Mój dziadek całe życie ukrywał , że walczył w powstaniu i teraz przypadkowo przeczytałam w czyichś wspomnieniach. W mojej rodzinie nie było żadnych treści patriotycznych, ze strachu w pokoleniu dziadków a z niewiedzy w pokoleniu ojców.  A z lektur  szkolnych płynęły ból i klęska, Rozalka w piecu, Wokulski załamany, Łysek zdechł. Wśród rówieśników w szkole średniej nie było patriotyzmu. Dlatego dopiero jako dorosły człowiek się spotkałam z patriotyzmem. 
  • He he, @Joanna36 - swietnie ubierasz w słowa - to czego @Coralgol chyba wcale nie widzi w swoich wypowiedziach. Taki drobiazg - że trafiała na takie lektury, bo dużo czytała od dziecka. Ale z drugiej strony - u mnie np. nigdy nie było tak naprawde ukrywania faktów z przeszłości rodziny - dziadek byl wojskowym jeszcze przed wojną, która po klęsce we wrześniu w rezultacie ewakuacji spedzał najpierw w Szwajcarii (do śmierci dostawał paczki od pewnej znajomej z tamtych czasów), potem przedostał sie przez góry i w rezultacie wyladował w Angili a na sam koniec babcia sie uparła, ze ona nigdzie nie wyjezdza z Polski i ma wracać. Druga babcia była sanitariuszką w Powstaniu i to też nie było żadną tajemnica. A dumę mogła budowac np. seria o Tomku, pamiętam, ze sie tym zaczytywałam jako dziecko. I rózne ksiązki Wańkowicza np. 
    Podziękowali 2Joanna36 Katia
  • U mnie też nie było żadnych treści patriotycznych w domu. Jedynie babcia która pomagała wyklętym w lasach i z siostrą nosiła im jedzenie coś opowiadała. Ale była obsmiewana przez moją mamę. Mama do tej pory wyśmiewa polskie rzemiosło i folklor bo to obciach. Z ciekawostek mieliśmy na osiedlu byłego legionistę od Piłsudskiego w wyzszych klasach podstawówki chodziliśmy z kolegami do niego słuchać jak to było. Ja bardzo lubiłam historię. Książek w domu było dużo. Babcia na strychu miała całe ogromne zeszyty Przewodników Katolickich z lat trzydziestych i czytałam często bo mnire ciekawiło jak wyglądało życie w Polsce przed wojną. 

    Podziękowali 3Joanna36 draconessa Katia
  • @zbyszek dziękuję za Twój wpis. Mnie oburzyła np dziś w radiu informacja że w marszu uczestniczyli również narodowcy. Dokładnie tak podana.
    I nie ma żadnego zdjęcia w obiegu oficjalym z banerem z czoła marszu niepodległości Bóg Honor Ojczyzna.
  • Narodowcy depczą PiSowi po piętach. Na razie nie przekłada się to na wynik wyborczy, ale jeśli PiSowi powinie się noga, zrezygnują z reform lub jakaś inna katastrofa to naturalnym wyborem będą narodowcy. Jeśli oni nie rozwalą okrągłego stołu to już nikt tego nie zrobi.

    Nie wiem czy widzieliście jak beznadziejny baner niesiony był przed prezydentem i VIPami. Widać że robiony na prędce.
    Podziękowali 2draconessa apolonia
  • Narodowcy są partią zarejestrowaną od czerwca 2018 roku. W wyborach samorządowych dostali wynik 1.3% . Uważam to za niezły wynik z takim stażem dzialania jako partia, bez finansowania z budżetu, bez spotów i wywiadów w zadnej telewizji poza internetowymi. Teraz o nich uslyszano w szerszej perspektywie. Mam nadzieję że na tym wygrają.
    Podziękowali 2draconessa Katia
  • Z tym wybiciem się jest problem, bo ciągle gdzieś tam z tyłu głowie odzywa się ostrzeżenie: Nie marnuj głosu. Myślę, że w ten sposób Narodowcy tracą elektorat na rzecz PiSu. Sama, przyznam się, mam ten dylemat...A propaganda obrzydliwa. PiS ukradł Marsz Narodowcom. Przykre to. :( Z drugiej strony, czy udział rządu nie zwiększył bezpieczeństwa? Nie zapobiegł rozpędzeniu demonstrujących przez władze Warszawy?
    Podziękowali 1draconessa
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.