Propozycja jest bardzo dobra już można przeczytać.
Dobra dla nauczycieli w dużych szkołach w dużych miastach. Już widzę tych szczęśliwych fizyków i historyków w szkołach na wsiach i zadupiach, którzy w 5 szkołach będą wyrabiali 24/24 etatu. No powodzenia xD Ja nie narzekam, poloniści mają pod tym względem świetnie i pewnie i tak nadgodzin wyrobioną sporo. Tylko niech wtedy podniosą te pensję,.żeby rzeczywiście były wyższe. A nie wirtualnie.
Ale będą to robić za wyższa pensje niż teraz - wiec chyba powinno to im odpowiadać
Wyrównanie do średnich. Żeby nauczyciele na tym skorzystali cokolwiek, to chyba stażysta by za etat musiał 4 na rękę dostawać. Dostanie? Ha.ha.ha.
Chcieliście wiecej ? Zaproponowali wiecej - a ze w zamian ma byc większe pensum ... No cóż ;-) naprawdę chcieliście dostać tysiąc złoty podwyżki i nic od siebie w zamian ? Skoro to nie pasuje to moze zaproponujcie cos sami w zamian np dajcie podwyżkę a w zamian np zgadzamy sie na prace nad zmiana KN? Cokolwiek ?
Mnie strajk nie przeszkadza - mam przedszkolaki - ale te dzieci (i ich Rodziców), które mają w tym roku egzaminy żal mi dla mnie mogą strajkować do jesieni - jeśli sądzą, że dzięki temu coś zyskają
Chcieliście wiecej ? Zaproponowali wiecej - a ze w zamian ma byc większe pensum ... No cóż ;-) naprawdę chcieliście dostać tysiąc złoty podwyżki i nic od siebie w zamian ? Skoro to nie pasuje to moze zaproponujcie cos sami w zamian np dajcie podwyżkę a w zamian np zgadzamy sie na prace nad zmiana KN? Cokolwiek ?
Jeśli ktoś.mi mówi: zarobisz więcej, bo będziesz więcej pracował, to to nie jest podwyżka. Sorki. Oprócz wyżej wspomnianych problemów - nauczyciel na etacie będzie przy tablicy 6h więcej co daje mu 6h więcej do przygotowania w 6h mniej czasu na przygotowanie. To tak z prozaicznych argumentów jeszcze. Zmiany w KN jak najbardziej - ale nie 'jakies' tylko z góry określone, jasne.
Co do zaproponowanych zmian - to nie była propozycja podniesienia wynagrodzenia podstawowego - a tego domagają się nauczyciele.
cos od siebie w zamian? To już gdzieś słyszałam.. a już wiem jak pracując na początku na prawie półtora etatu ( o które to nadgodziny wcale nie prosiłam) za niecały tysiąc PLN pani żona dyrektora szkoły do której dojeżdżałam 60 km próbowała mnie zmusić do pracy w ognisku artystycznym przy szkole za 7 zł za godzinę.. 'bo my tak Pani wszystko to Pani by coś dla szkoly tez mogła '
masakra jak czy tam te bzdety niepracujących matek wszyscy niech się zaorają, nauczycie, rezydencji, lekarze, big farma .... zostaniemy my najmądrzejsze matki nie nie wchodzę więcej do tego wątku głupota i zawiść ludzka nie zna granic ...
masakra jak czy tam te bzdety niepracujących matek wszyscy niech się zaorają, nauczycie, rezydencji, lekarze, big farma .... zostaniemy my najmądrzejsze matki nie nie wchodzę więcej do tego wątku głupota i zawiść ludzka nie zna granic ...
Najwięcej za strajkiem ma do powiedzenia niepracująca żona nauczyciela czyli różnie bywa )
A bajzel w szkołach jest dłużej niż PIS (którego nie popieram i nie popierałam) rządzi.
Ja też mam najwięcej do powiedzenia za strajkiem. Pracuje nieprzerwanie od 2000 . Takiego burdelu, poniżenia, bezsensownych procedur i obowiązków nie zapewnił nam żaden minister edukacji.
A ta propozycja rządu to faktycznie niesłychana wspaniałomyślność. Ja w tej chwili mam takie pensum, jak proponuje rząd. Na rękę niecałe 3 tyś. Rozumiem, że to wszystko na co mogę liczyć po tej wspaniałej propozycji rządu?
Propozycja jest bardzo dobra już można przeczytać.
Dobra dla nauczycieli w dużych szkołach w dużych miastach. Już widzę tych szczęśliwych fizyków i historyków w szkołach na wsiach i zadupiach, którzy w 5 szkołach będą wyrabiali 24/24 etatu. No powodzenia xD Ja nie narzekam, poloniści mają pod tym względem świetnie i pewnie i tak nadgodzin wyrobioną sporo. Tylko niech wtedy podniosą te pensję,.żeby rzeczywiście były wyższe. A nie wirtualnie.
Ale będą to robić za wyższa pensje niż teraz - wiec chyba powinno to im odpowiadać
Tylko na te większą pensje beda musieli więcej godzin pracować i wiecej czasu poświęcić na dojazdy i w wiekszej liczbie szkół pracować tak więc , zarobią mniej
Strajki które nikomu nie szkodzą nie przynoszą efektu. Lekarze rezydenci strajkowali w weekend, zrezygnowali z prac dodatkowych. Efekt w sumie żaden bo była masa obietnic a poza niewielką podwyżka nic się nie zmieniło. Strajk lekarzy w Czechach to były zapowiadane wcześniej masowe zwolnienia - w niektórych województwach zwolniło się 80 % lekarzy. Rząd czeski też próbował grać na sumieniu lekarzy ale byli twardzi i postulaty strajkowe zostały spełnione. Zatrzymała się emigracja lekarzy - obecnie warunki pracy są na tyle dobre że ilość lekarzy przypadająca na 1000 pacjentów jest dwa razy wyższa niż w Polsce. Trzeba zacisnąć zęby i walczyć o swoje. Ja trzymam kciuki za nauczycieli bo to ciężki chleb i ja na ich miejscu za takie pieniądze wolałabym pracować w dyskoncie
Tylko, widzisz, Elunia, tak się składa, że strajk ma być bolesny i dotkliwy, bo inaczej nie ma sensu. Nikt się nim nie przejmie, gdy będzie w wakacje lub w weekend. Albo pod koniec roku, gdy i tak zdaniem niektórych niewiele się dzieje. Poza tym - sorry, ale szkole są dzieci i wiadomo, że one ucierpią, niezależnie od terminu strajku. Szkoła to taka instytucja - z dziećmi i nauczycielami. I wiadomo, że w związku z tym każdy protest będzie uznany za granie dziećmi i młodzieżą. Albo rodzicami, którzy nie mają z kim dziecka zostawić. Przypominam też, że rząd o strajku wiedział od wielu tygodni. Nie zaproponował ani jednej dobrej i korzystnej rzeczy. Nie odniósł się też do ustępstw ze strony nauczycieli (30% zamiast 1000 zł dla każdego). Czy Ty byś była zadowolona z propozycji rządu? Takich, jakie nam zaproponowali? Śmiem wątpić, by ktokolwiek był z nich zadowolony.
@Elunia ja pracuje w przychodni gdzie mam wynegocjowana dobra stawkę i nie dyzuruje więc problem mnie mniej dotyczy ale na dolnym śląsku jest kiepsko. Terminy do endokrynologa za 3-4 lata, bardzo odległe terminy operacji ortopedycznych. Znajomi jak tylko mogą uciekają w prywatę - na oddziale tylko 1/4 etatu. Obiektywnie stawki poszły nieco w górę ale ceny też. Na pewno młodzi maja łatwiej niż 10 lat temu ale nadal ciężko zrobić niektóre specjalizacje, część pracuje z wolontariatu zwłaszcza na tych bardziej obleganych. Zaczyna się robić problem bo mało kto chce pracować na oddziałach wewnętrznych i pediatrii. Prywatne kliniki maja się dobrze bo robią same dobrze wyceniane procedury - więc kontrakt z NFZ im się opłaca.
Agnieszka, o mnie się nie martw, już tu pisałam, że w ciągu ostatniego roku robiłam sobie różne wycieczki bywam, jak mam czas i ochotę. Jeszcze nie dostałam bana, c'nie?
I niewiele zyskali. Będzie duży strajk. Młodzi maja inne podejście. Albo pójdą w prywate albo wyjadą - jak im zresztą posłanka Hrynkiewicz poradziła...
Hmm jak u mnie w mieście w szpitalu wojewódzkim strajkowały pielęgniarki, to był paraliż, poodwoływane zaplanowane operacje, a pilnych pacjentów musiano kierować gdzie indziej.
Bardzo szybko się dogadano w sprawie podwyżek. Żadne wcześniejsze prośby i groźby nie działały.
@beatak żaden porządny pedagog nie zrobi takiego świństwa egzaminacyjnego dzieciom, żaden. Albo się jest pedagogiem z klasą, albo nie.
W naszej muzycznej od 15 lat osobiście obserwuję, niezależnie od rządów i ministry, uczą pedagodzy. Nigdy się nie zawiodłam.
Lekarze jednak nie zostawili najciężej chorych, w sumie nikogo nie zostawili. Pielęgniarki też.
Kurczę, to sorki, brak mi tej klasy. Z klasy swoim dzieciom nie jestem w stanie w tej chwili zapewnić najbardziej podstawowych rzeczy, nawet obozu naukowego.
Pierwsze słyszę, że lekarze chorych nie zostawili. Chyba w innym kraju żyjemy. Dzięki temu, że zostawili, mają podwyżkę. Pacjentom się od tego nie poprawiło, przynajmniej w moim mieście. Na wizyty czekam kilka miesięcy dłużej niż kiedyś.
Echhh,jakbym miala brać do siebie te wszystkie smęty idealnych pań matek ( a może i madek... /żon/pracownic orgowych,ktore uzurpują sobie prawo do bycia glosem narodu to faktycznie...deprecha i płacz tylko pozostaje.
Na szczęście pozaorgowe komunikaty i słowa wsparcia i poparcia płyną zewsząd wartkim strumieniem, więc grobowo nie będzie
Możecie sobie dalej potakiwać i mielić wciąż swoje mantry.
Egzaminy będą, wszystko zostanie sprawdzone, każdy dostanie sie tam, gdzie chce. A mnie cieszy i to ogromnie cos zupelnie innego.
Machanie wykształceniem przez nauczycieli jest trochę groteskowe.
Jest tylu świetnie wykształconych ludzi , którzy zmienili pracę na inną, często na pasję, czy realizowanie marzeń. I jakoś tysiace ludzi potrafi zmienić prace ze swietnym własnym wykształceniem na inną. A tylko nauczyciele maja z tym problem i machają wyksztalceniem. Skoro takie swietne to wykształcenie to powinni sobie poradzić w kazdej pracy jeśli w tej ciężko.
Relikt PRLu .
No i sobie radzą. I to świetnie. I tylko żałują, że tak długo czekali.
W tym roku u mnie brak anglisty, matematyków, fizyka . Odeszli, nikt nowy nie przyszedł.
To chyba jedyna grupa zawodowa, która trzyma się przywilejöw jak żadna inna. A prace ma taaaaaką ciężką i z taką pogardą potrafi o kasjerce napisac, ale zamienić roboty nie chce. Mierny nauczyciel świetnie poradzi sobie też na kasie , tam podobno nie trzeba sie wysilać.
I nie machać wyksztalceniem, no marne skoro marnie uczy.
Radzą sobie, moja droga. A niektórzy idą na kasę i nie narzekają.
"Kurczę, to sorki, brak mi tej klasy. Z klasy swoim dzieciom nie jestem w stanie w tej chwili zapewnić najbardziej podstawowych rzeczy, nawet obozu naukowego. "
----------- Co za problem? Zmień pracę dla swojego dobra i dobra innych.
Pisałam kilka razy gdyby nauczycielom chodzilo o zmiany w systemie staje razem z nimi. Z drugiej strony mieli wiele okazji do strajku przeciw systemowi, o zmiany w nim. Co rząd reforma ,co minister reforma. Szkoda , że nie chcą stanąć o zmianę tego opresyjnego wobec nich systemu pracy.
A ja juz tyle razy pisalam ( a Ty dalej swoje) ,ze nie mozna strajkowac przeciwko systemowi, przepisom itp. Wolno tylko w sprawach bytowych-warunków pracy i płacy.
Wiec nie powielaj tych glupot,plisss
Nauczycieli nikt nigdy nie słuchał, takze wykladowcow akademickich oraz ludzi zwiazanych szeroko z oswiatą. Zawsze ktos wiedzial lepiej,ale teraz dopiero mamy kumulacje tej patologii narastającej przez lata.
Równolegle z protestem ruszyla oddolna inicjatywa obywatelska -NOoE - debata obywatelska o edukacji. Odbylo sie juz kilka , w ciągu ostatnich dni,w roznych miastach,w roznych miejscach( w poznaniu np w ost tyg byly 3,w tym jedna w centrum miasta) Spotykają sie uczniowie rodzice,nauczyciele,wykladowcy,radni,samorządowcy, instytucje pozarządowe,dziennikarze itp. Jesli jesteś zainteresowana, podrzuce informacje,zapoznasz sie,sama ocenisz,jak to nikomu nie zalezy. Kazdy moze zorganizowac u siebie. To jest apolityczne
Byłam ostatnio w szpitalu jako pacjent. Na IP , bardzo spoko traktowanie. Wszystkie badania w godzinę. W tym tomografia głowy.
W Sosnowcu i w Rydułtowach pacjenci zmarli, taka mieli opiekę. Mój Tato jest po zawale, do tego jest honorowym dawca krwi i tez nie zawsze dostanie się do specjalisty bo ich nie ma non stop w przychodniach. Zreszta nie trzeba być chorym żeby słyszeć ile ludzie czekają w kolejkach do specjalistów
No przecież, Elunia wie, że jak strajkowali w służbie zdrowia to nikomu nie stała się krzywda a strajk polegał na wypełnianiu obowiązków..nie to co nauczyciele.xD
Pomijając wszystko...nie wiedziałam że obóz naukowy to "podstawowa rzecz"..
Faktycznie, powinnam była napisać o chlebie, maśle i mleku. To by były podstawowe rzeczy. Tylko dla mnie zapewnienie dziecku przynajmniej jednej rzeczy w roku, które na poziomie pozwoliłoby mu rozwinąć zainteresowania i pożytecznie spędzić czas jest w tym momencie taką podstawową rzeczą. Raz w roku. O szkole prywatnej tez mogę pomarzyć. A dla niektórych tutaj to taka norma i rzecz oczywista.
Komentarz
dla mnie mogą strajkować do jesieni - jeśli sądzą, że dzięki temu coś zyskają
Oprócz wyżej wspomnianych problemów - nauczyciel na etacie będzie przy tablicy 6h więcej co daje mu 6h więcej do przygotowania w 6h mniej czasu na przygotowanie. To tak z prozaicznych argumentów jeszcze.
Zmiany w KN jak najbardziej - ale nie 'jakies' tylko z góry określone, jasne.
Co do zaproponowanych zmian - to nie była propozycja podniesienia wynagrodzenia podstawowego - a tego domagają się nauczyciele.
Zupełnie jak w przypadku strajku rezydentów.
wszyscy niech się zaorają, nauczycie, rezydencji, lekarze, big farma .... zostaniemy my najmądrzejsze matki
nie nie wchodzę więcej do tego wątku
głupota i zawiść ludzka nie zna granic ...
A ta propozycja rządu to faktycznie niesłychana wspaniałomyślność. Ja w tej chwili mam takie pensum, jak proponuje rząd. Na rękę niecałe 3 tyś. Rozumiem, że to wszystko na co mogę liczyć po tej wspaniałej propozycji rządu?
Sama uważam, że należałoby przewietrzyć towarzystwo.
W ten weekend mamy koncerty wielkanocne - dzieci na próbach codziennie.
W przyszłym będą nadganiać - jak u Eluni.
SM ma sens.
Poza tym - sorry, ale szkole są dzieci i wiadomo, że one ucierpią, niezależnie od terminu strajku. Szkoła to taka instytucja - z dziećmi i nauczycielami. I wiadomo, że w związku z tym każdy protest będzie uznany za granie dziećmi i młodzieżą. Albo rodzicami, którzy nie mają z kim dziecka zostawić.
Przypominam też, że rząd o strajku wiedział od wielu tygodni. Nie zaproponował ani jednej dobrej i korzystnej rzeczy. Nie odniósł się też do ustępstw ze strony nauczycieli (30% zamiast 1000 zł dla każdego). Czy Ty byś była zadowolona z propozycji rządu? Takich, jakie nam zaproponowali? Śmiem wątpić, by ktokolwiek był z nich zadowolony.
Pierwsze słyszę, że lekarze chorych nie zostawili. Chyba w innym kraju żyjemy. Dzięki temu, że zostawili, mają podwyżkę. Pacjentom się od tego nie poprawiło, przynajmniej w moim mieście. Na wizyty czekam kilka miesięcy dłużej niż kiedyś.
Na szczęście pozaorgowe komunikaty i słowa wsparcia i poparcia płyną zewsząd wartkim strumieniem, więc grobowo nie będzie
Możecie sobie dalej potakiwać i mielić wciąż swoje mantry.
Egzaminy będą, wszystko zostanie sprawdzone, każdy dostanie sie tam, gdzie chce.
A mnie cieszy i to ogromnie cos zupelnie innego.
W tym roku u mnie brak anglisty, matematyków, fizyka . Odeszli, nikt nowy nie przyszedł.
A niektórzy idą na kasę i nie narzekają.
-----------
Co za problem? Zmień pracę dla swojego dobra i dobra innych.
Wiec nie powielaj tych glupot,plisss
Nauczycieli nikt nigdy nie słuchał, takze wykladowcow akademickich oraz ludzi zwiazanych szeroko z oswiatą. Zawsze ktos wiedzial lepiej,ale teraz dopiero mamy kumulacje tej patologii narastającej przez lata.
Równolegle z protestem ruszyla oddolna inicjatywa obywatelska -NOoE - debata obywatelska o edukacji. Odbylo sie juz kilka , w ciągu ostatnich dni,w roznych miastach,w roznych miejscach( w poznaniu np w ost tyg byly 3,w tym jedna w centrum miasta)
Spotykają sie uczniowie rodzice,nauczyciele,wykladowcy,radni,samorządowcy, instytucje pozarządowe,dziennikarze itp. Jesli jesteś zainteresowana, podrzuce informacje,zapoznasz sie,sama ocenisz,jak to nikomu nie zalezy.
Kazdy moze zorganizowac u siebie. To jest apolityczne
Teraz się czepiajmy szczegolow.
Jakby napisala,ze na kiełbasę byloby oki?
Mój Tato jest po zawale, do tego jest honorowym dawca krwi i tez nie zawsze dostanie się do specjalisty bo ich nie ma non stop w przychodniach.
Zreszta nie trzeba być chorym żeby słyszeć ile ludzie czekają w kolejkach do specjalistów
O szkole prywatnej tez mogę pomarzyć. A dla niektórych tutaj to taka norma i rzecz oczywista.