Głównym problemem jest nie tyle pedofilia co homoseksualizm O tym mogli głośno powiedzieć jak już chcą głośno o tym mówić LGbt robią nagonkę na Kościół ale o pedalstwie jakoś nie za głośno A przecież najwieksza pedofilia jest wśród homoseksualistów. O tym niech głośno mówią
Wczoraj przeczytałam kolejny rozdział książki "Pedofilią w Kościół" i dowiedziałam się, że bp Libera współpracował z Markiem Lisińskim i zrobili sobie ofiarę z ks. Zdzisława Witkowskiego.
Może własnie dlatego bp Libera idzie do kamedułów, aby sprawę przemyśleć, bo zabrnął w ślepy zaułek.
Biskup Libera obłożył ks. Zdzisława Witkowskiego szeregiem kar. Natomiast Sąd Biskupi w Płocku ustalił, że nie ma podstaw do postawienia księdzu jakichkolwiek zarzutów. Ustalenia Sądu potwierdził biegły psycholog.
Bp Libera przesłał Kongregacji Nauki Wiary nieprawdziwe informacje o ks. Witkowskim, celowo obciążające kapłana. Z kolei ta uznała na podstawie fałszywych dokumentów przesłanych przez bpa Liberę, że kara biskupa Libery jest '"sprawiedliwa".
Dziennikarz Sebastian Karczewski specjalnie jeździł do Rzymu do Kongregacji Naukli Wiary wyjaśniać sprawę. Ani biskup Libera, ani jego rzecznik nie chcieli rozmawiać z S. Karczewskim, aby wytłumaczyć o co chodzi.
Przypomnę, że prawie rok temu bp Libera na konferencji prasowej zebrania plenarnego KEP w Płocku wygłosił "zero tolerancji"
Od samego początku pobytu w Płocku, czyli od czerwca 2007 r., wydałem wojnę przestępcom. Nie uchylamy się od odpowiedzialności za popełnione przestępstwa. ... W diecezji płockiej nie ma miejsca na przestępstwa seksualne ... itd
Wszystko Ok, tylko dlaczego wraz z Markiem Lisińskim niszczą życie ks. Witkowskiemu? Może bp Libera przemyśli to w pustelni?
A co zrobić, jeżeli ksiądz jest niesprawiedliwie posądzony? Teraz właśnie mamy do czynienia w większości z niesprawiedliwymi posądzeniami. Potwierdzają to przypadki w USA, Irlandii, Australii, Belgii itd.
Do sprawy w diecezji płockiej włącza się nawet biskup, który niszczy kapłana. Biskup uczestniczy w kłamstwie.
,,To chyba świadczy o moim zaangażowaniu w obronie księży. Może nie "pomimo wszystko", bo ten ksiądz "odsiedział" wyrok i nic złego nie zrobił przez ostatnie 15 lat. "
Aniela no nie ,nie odsiedział, w ogóle to żadna kara, lekki dyskomfort psychiczny wynikający z faktu Że był proces i został skazany. Bo nie siedział ani dnia w więzieniu. Kare dostał tak śmiesznie niską, że powątpiewałaś w jego winę
@Ojejuju , ale skąd Ty wiesz, co ten ksiądz zrobił? Na czym polegało jego przestępstwo, że dostał wyrok w zawieszeniu? Skąd Ty wiesz, że wyrok miał zbyt niski? Jasnowidzem jesteś, czy co?
"Rozumiem, że Ty jesteś jasnowidzem i wiesz, czy kłamał biskup Libera, czy ks. Witkowski." --------------- @Ojejuju Nie, jestem jasnowidzem. Opieram się na dociekaniach i śledztwach dziennikarskich, bardzo spójnych, Sebastiana Karczewskiego. Mogę Ci wytłumaczyć szerzej, jeżeli sobie życzysz.
A dalej nie wiem, skąd Ty wiesz, że wyrok dla księdza Tylawy był zbyt łagodny?
Głódź został poinformowany o tym,ze ks Cybula molestowal,przyjął zeznanie-a na uroczystosciach pogrzebowych piał z zachwytu nad ksiedzem...
Nie piał z zachwytu, po prostu - wygłosił standardową mowę pożegnalną.
Nie powinien był tego robić? Pogrzeb należało zrobić skromny, bez obecności biskupów, ale trudno oczekiwać, żeby nad grobem piętnowano zmarłego.
Inną sprawą jest, że niemały procent hierarchów jest nie tylko dalekich od chrześcijaństwa, ale i wyobcowanych z przeciętnych wiernych.
Uroczysty pogrzeb mafioza "Nikoś" (tutaj akurat ks. Jankowski, ryzykując życiem, zdał egzamin), czy gen. Jaruzelskiego; laudacje jakie kard. Nycz wygłaszał na Mszy dla Hanny Gronkiewicz-Waltz - tutaj akurat były zbędne, bo babsko żyje.
Ja jednak nie rozumiem jednego. Jeśli , jak wielu twierdzi , w latach 50-70 do stanu kapłańskiego przeniknęli współpracownicy SB , to dlaczego do tej pory Kościół się nie oczyścił z tych osób ?
Prawdopodobnie dlatego, że nadal nie wiadomo - kto jest kim.
A nie tylko agenci przeniknęli, ale i etatowi pracownicy SB - klasycznym przykładem jest założyciel "Fakty i Mity". W końcu został odesłany do stanu świeckiego, ale - moim zdaniem - należało uznać za nieważny sakrament kapłaństwa jaki przyjął, a tego już nie zrobiono.
"Krytyka Kościoła ma miejsce nie tylko w Europie, spójrzmy na Australię i sytuację kard. George’a Pella. W imię reguł prawnych łamie się tam prawa człowieka. To minie. Chrześcijaństwo (…) zawsze było prześladowane - powiedział metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas Europejskiego Kongresu Samorządów. Pell został skazany na 6 lat więzienia za czyny pedofilskie."
Skazany za pedofilię przykładem na prześladowanie Kościoła, chrześcijaństwa. Nie do wiary
Akurat wina tegoż kardynała wygląda na wątpliwą.
"Czego miał dopuścić się kardynał? W latach 1996/1997 molestował rzekomo
dwóch trzynastolatków. Po jednej z niedzielnych mszy świętych miał
rzekomo w zakrystii (sic!) zmusić chłopca do stosunku oralnego, a
drugiego wykorzystać w inny sposób. Po kilku miesiącach miałby ponownie
molestować obu chłopców w katedralnym korytarzu. Jedna z domniemanych
ofiar już nie żyje. W 2014 roku zmarła z powodu przedawkowania heroiny.
Drugi z rzekomo molestowanych powiedział o sprawie dopiero po niemal 20
latach, w roku 2015.
(...) Na łamach australijskiego ,,Herald Sun'' ukazał się artykuł autorstwa
Andrewa Bolta, według autodeskrypcji niebędącego ani katolikiem, ani
nawet chrześcijaninem. Bolt wskazuje, że zmarły heroinista za życia
deklarował publicznie, iż nigdy nie został wykorzystany seksualnie.
Drugi z kolei przez prawie 20 lat trzymał wszystko w tajemnicy, a dziś
nie znamy nawet jego tożsamości - rzekomo wykorzystany w dzieciństwie
mężczyzna żyje w ukryciu. Według Bolta opis wydarzeń, który
zaprezentował ów człowiek, jest tymczasem skrajnie niewiarygodny.
Kardynał Pell miałby bowiem wykorzystać chłopców bezpośrednio po mszy
świętej w katedralnej zakrystii. Tymczasem, wskazuje autor, zakrystia
jest miejscem nieledwie publicznym, gdzie po mszy zwykle znajduje się
wiele osób. Co więcej, oprócz zeznania jednego człowieka nie ma ani
jednego świadka, który mógłby potwierdzić jego słowa. Tymczasem tuż po
mszy świętej katedra była jeszcze pełna ludzi.
(...) Bolt przypomina, że w przeszłości kardynał był już oskarżany o czyny
pedofilskie, ale okazywało się zawsze, że zarzuty są wyssane z palca.
Zarzucano mu popełnianie przestępstw, których nie mógł popełnić, bo nie
było go w ogóle tam, gdzie miało do nich jakoby dochodzić."
"Zarzuty pod adresem kardynała dotyczą jego zachowania, gdy jeszcze jako arcybiskup Melbourne po jednej z niedzielnych Mszy św. pod koniec 1996 miał nagle przejść do zakrystii katedry i tam, nie zdejmując nawet szat liturgicznych, wykorzystać seksualnie dwóch chłopców, śpiewających w chórze katedralnym.
Autor przypomniał, że policja stanu Victoria (którego stolicą jest Melbourne) rozpoczęła dochodzenie przeciw Pellowi na rok przed pojawieniem się jakichkolwiek skarg na niego. W czasie tych czynności funkcjonariusze szukali w miejscowej prasie informacji o wszelkich niegodnych zachowaniach hierarchy wobec nieletnich w katedrze św. Patryka w Melbourne, nie znajdując jednak żadnych śladów takiego niewłaściwego postępowania."
Nigdy więcej zmowy milczenia w sprawie pedofilii - tak włoska prasa podsumowuje w poniedziałek szczyt w Watykanie na temat ochrony nieletnich. Przytacza też opinie ofiar wykorzystywania, które mówią o braku konkretów i "pięknych słowach" bez przełomu.
"Corriere della Sera" podkreśla, że papież Franciszek w końcowym przemówieniu w niedzielę powiedział, że ksiądz, który wykorzystuje dzieci, staje się "narzędziem Szatana", i porównał pedofilię do pogańskich obrzędów składania ofiar z ludzi.
Jak zaznacza dziennik, papież przedstawił pedofilię jako zjawisko powszechne, o zasięgu szerszym od przestępstw popełnianych przez księży i dlatego apelował też o zwalczanie turystyki seksualnej na świecie.
Gazeta odnotowuje, że od poniedziałku w Watykanie będzie działał komitet, który opracuje konkretne, zapowiedziane już inicjatywy, będące następstwem spotkania. Podkreśla zarazem, że "stowarzyszenia ofiar oczekiwały, że papież ogłosi definitywne kroki". Przytacza słowa ofiar pedofilii, które przyznały, że szczyt przyniósł "wielkie rozczarowanie".
"W tekście wystąpienia papieża nie ma nic, tylko słowa. Żadnego konkretnego kroku" - oceniły cytowane w relacji ofiary. "Franciszek mówi, że Kościół zastanawia się nad tym, co robić. Zastanawiają się tak już od 20 lat" - podkreśliła jedna z nich.
Jak pisze "La Repubblica", papież zapowiedział "definitywne reguły" w walce z nadużyciami, w tym ogłoszenie nowych przepisów i vademecum dla episkopatów. Relację ze szczytu opatruje w tytule słowami Franciszka: "Koniec z ukrywaniem pedofilów". Zaznacza, że przez brak konkretnych ustaleń ofiary "czują się zdradzone". Cytuje wypowiedź jednej z nich: "Wielu biskupów po tych czterech dniach powinno wyjść stamtąd bez sutanny. Oczekiwaliśmy więcej. Jesteśmy rozczarowani".
Takie stanowisko przedstawiła m.in. Marie Collins z Irlandii, która jako ofiara pedofilii zasiadała w Papieskiej Komisji ds. Ochrony Nieletnich, ale opuściła ją w proteście wobec braku konkretnych decyzji i kroków. "Wiele razy wcześniej słyszeliśmy już zobowiązania" do walki z pedofilią - powiedziała, podsumowując watykański szczyt.
Wiem ze śledztwa i procesu. Widocznie było spójne skoro został skazany. Rozumiem jednak, że skoro coś nie zostało opisane w ,, Gościu Niedzielnym " lub tym podobnym piśmie, to to jest dla Ciebie niewiarygodne. Bo przecież w gazetach są plotki. Tym sposobem , wobec niektórych ludzi nigdy nie dowiedzie się winy pedofilów. Sama tam nie byłaś, nie widziałaś, Duchem Sw nie jesteś, dzieci mogą zmyślać a dziennikarze kłamią i plotkują. W ten sposób nawet jak dojdzie do skazania, to to nic nie znaczy, bo może,,skazali go dla świętego spokoju (?!??). W ten sposób całymi dziesiątkami lat sprawcy mogą chodzić bezkarnie i niszczyć Kościół od środka.
Przepraszam, nie wiedziałam, że brałaś udział w śledztwie i byłaś na procesie księdza z Tylawy. Masz jednak, jak widzę, dane z pierwszej ręki.
W ten sposób nawet jak dojdzie do skazania, to to nic nie znaczy, bo może,,skazali go dla świętego spokoju (?!??). W ten sposób całymi dziesiątkami lat sprawcy mogą chodzić bezkarnie i niszczyć Kościół od środka.
Tak, tak, mogli skazać dla św. spokoju.
Pewnego księdza w USA skazano na 67 lat więzienia, chociaż jak się okazało był całkiem niewinny. Skazano go na 67 lat więzienia, bo nie chciał się przyznać. Gdyby się przyznał dostałby max 3 lata. Chodzi o ks. Gordona MacRae.
Dorothy Rabinowitz w swoich artykułach z 2005r. w "the Wall Street Journal" ujawniła, że prokurator stanowy kilkakrotnie proponował ks. MacRae przyznanie się do winy, w zamian za co otrzymałby maksymalnie karę od 1 roku do 3 lat pozbawienia wolności. Ksiądz nie przyznał się, dlatego dostał 67 lat. Poza zeznaniem "ofiary" nie było żadnego wiarygodnego dowodu. Oszustwo "ofiary" wyszło na jaw później.
Wiele tam manipulacji. Np. w 45. minucie, prawnik twierdzi, że biskupi uniemożliwiają odbycie kar przez skazanych cywilnie księzy pedofilów. To zwyczajnie nie jest możliwe, aby ktokolwiek miał wpływ na odbywanie kary przez skazanego.
Dziwię sie biskupom, że podziękowali za ten film. Biskupi wymieniani są tam z nazwiska i posądzani o dokonanie przestępstw. Posądzanie w filmie bez żadnych śledztw i procesów. A biskupi dziękują.
Może dziękują bo wiedza ze to o czym mowa ma pokrycie w rzeczywistości. Może dziękują bo wiedza ze mogło być o wiele gorzej niż przedstawia film. Nie wiem filmu nie widziałam ..
Komentarz
https://episkopat.pl/bp-piotr-libera-spedzi-pol-roku-na-modlitwie-w-pustelni-kamedulow/
Wczoraj przeczytałam kolejny rozdział książki "Pedofilią w Kościół" i dowiedziałam się, że bp Libera współpracował z Markiem Lisińskim i zrobili sobie ofiarę z ks. Zdzisława Witkowskiego.
Może własnie dlatego bp Libera idzie do kamedułów, aby sprawę przemyśleć, bo zabrnął w ślepy zaułek.
Bp Libera przesłał Kongregacji Nauki Wiary nieprawdziwe informacje o ks. Witkowskim, celowo obciążające kapłana. Z kolei ta uznała na podstawie fałszywych dokumentów przesłanych przez bpa Liberę, że kara biskupa Libery jest '"sprawiedliwa".
Dziennikarz Sebastian Karczewski specjalnie jeździł do Rzymu do Kongregacji Naukli Wiary wyjaśniać sprawę. Ani biskup Libera, ani jego rzecznik nie chcieli rozmawiać z S. Karczewskim, aby wytłumaczyć o co chodzi.
Od samego początku pobytu w Płocku, czyli od czerwca 2007 r., wydałem wojnę przestępcom. Nie uchylamy się od odpowiedzialności za popełnione przestępstwa. ... W diecezji płockiej nie ma miejsca na przestępstwa seksualne ... itd
Wszystko Ok, tylko dlaczego wraz z Markiem Lisińskim niszczą życie ks. Witkowskiemu?
Może bp Libera przemyśli to w pustelni?
Do sprawy w diecezji płockiej włącza się nawet biskup, który niszczy kapłana. Biskup uczestniczy w kłamstwie.
Jasnowidzem jesteś, czy co?
No np. bp Libera już się przyznaje nie do swoich ani nie do ks. Witkowskiego win. Cieszy Cię to?
-------------
Nie wszyscy są skostniali w tej hierarchii.
---------------
@Ojejuju
Nie, jestem jasnowidzem. Opieram się na dociekaniach i śledztwach dziennikarskich, bardzo spójnych, Sebastiana Karczewskiego. Mogę Ci wytłumaczyć szerzej, jeżeli sobie życzysz.
A dalej nie wiem, skąd Ty wiesz, że wyrok dla księdza Tylawy był zbyt łagodny?
Autor przypomniał, że policja stanu Victoria (którego stolicą jest Melbourne) rozpoczęła dochodzenie przeciw Pellowi na rok przed pojawieniem się jakichkolwiek skarg na niego. W czasie tych czynności funkcjonariusze szukali w miejscowej prasie informacji o wszelkich niegodnych zachowaniach hierarchy wobec nieletnich w katedrze św. Patryka w Melbourne, nie znajdując jednak żadnych śladów takiego niewłaściwego postępowania."
https://www.gosc.pl/doc/5364743.Czy-kard-Pell-jest-naprawde-winny-George-Weigel-ma-10
Nigdy więcej zmowy milczenia w sprawie pedofilii - tak włoska prasa podsumowuje w poniedziałek szczyt w Watykanie na temat ochrony nieletnich. Przytacza też opinie ofiar wykorzystywania, które mówią o braku konkretów i "pięknych słowach" bez przełomu.
"Corriere della Sera" podkreśla, że papież Franciszek w końcowym przemówieniu w niedzielę powiedział, że ksiądz, który wykorzystuje dzieci, staje się "narzędziem Szatana", i porównał pedofilię do pogańskich obrzędów składania ofiar z ludzi.
Jak zaznacza dziennik, papież przedstawił pedofilię jako zjawisko powszechne, o zasięgu szerszym od przestępstw popełnianych przez księży i dlatego apelował też o zwalczanie turystyki seksualnej na świecie.
Gazeta odnotowuje, że od poniedziałku w Watykanie będzie działał komitet, który opracuje konkretne, zapowiedziane już inicjatywy, będące następstwem spotkania. Podkreśla zarazem, że "stowarzyszenia ofiar oczekiwały, że papież ogłosi definitywne kroki". Przytacza słowa ofiar pedofilii, które przyznały, że szczyt przyniósł "wielkie rozczarowanie".
"W tekście wystąpienia papieża nie ma nic, tylko słowa. Żadnego konkretnego kroku" - oceniły cytowane w relacji ofiary. "Franciszek mówi, że Kościół zastanawia się nad tym, co robić. Zastanawiają się tak już od 20 lat" - podkreśliła jedna z nich.
Jak pisze "La Repubblica", papież zapowiedział "definitywne reguły" w walce z nadużyciami, w tym ogłoszenie nowych przepisów i vademecum dla episkopatów. Relację ze szczytu opatruje w tytule słowami Franciszka: "Koniec z ukrywaniem pedofilów". Zaznacza, że przez brak konkretnych ustaleń ofiary "czują się zdradzone". Cytuje wypowiedź jednej z nich: "Wielu biskupów po tych czterech dniach powinno wyjść stamtąd bez sutanny. Oczekiwaliśmy więcej. Jesteśmy rozczarowani".
Takie stanowisko przedstawiła m.in. Marie Collins z Irlandii, która jako ofiara pedofilii zasiadała w Papieskiej Komisji ds. Ochrony Nieletnich, ale opuściła ją w proteście wobec braku konkretnych decyzji i kroków. "Wiele razy wcześniej słyszeliśmy już zobowiązania" do walki z pedofilią - powiedziała, podsumowując watykański szczyt.
https://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,37429,prasa-o-szczycie-w-watykanie-koniec-zmowy-milczenia-w-sprawie-pedofilii.html
Sam papiez widzi problem, co prawda jak widac podchodzi do niego nieudolnie, ale nie da sie zaprzeczac, ze problem jest.
Pewnego księdza w USA skazano na 67 lat więzienia, chociaż jak się okazało był całkiem niewinny. Skazano go na 67 lat więzienia, bo nie chciał się przyznać. Gdyby się przyznał dostałby max 3 lata. Chodzi o ks. Gordona MacRae.
Dorothy Rabinowitz w swoich artykułach z 2005r. w "the Wall Street Journal" ujawniła, że prokurator stanowy kilkakrotnie proponował ks. MacRae przyznanie się do winy, w zamian za co otrzymałby maksymalnie karę od 1 roku do 3 lat pozbawienia wolności. Ksiądz nie przyznał się, dlatego dostał 67 lat. Poza zeznaniem "ofiary" nie było żadnego wiarygodnego dowodu. Oszustwo "ofiary" wyszło na jaw później.
No, jak sądzę, @Berenika, nie zauważyła u mnie gorliwości w obronie pedofilów.
Wiele tam manipulacji. Np. w 45. minucie, prawnik twierdzi, że biskupi uniemożliwiają odbycie kar przez skazanych cywilnie księzy pedofilów. To zwyczajnie nie jest możliwe, aby ktokolwiek miał wpływ na odbywanie kary przez skazanego.
Dziwię sie biskupom, że podziękowali za ten film. Biskupi wymieniani są tam z nazwiska i posądzani o dokonanie przestępstw. Posądzanie w filmie bez żadnych śledztw i procesów. A biskupi dziękują.