"W rozmowie z Mariuszem Dzierżawskim z Fundacji Pro-Prawo do Życia, jednym z inicjatorów projektu ustawy, dziennikarz Onetu zapytał o konkretną sytuację, do której mogłoby dojść podczas zajęć w szkole. - A co w przypadku, gdy po prostu nauczyciel będzie informował, że masturbacja jest elementem seksualności człowieka? – chciał wiedzieć. - Informować można na wiele sposób, tak jak media informują różnie, często kłamliwie. Każdy przypadek będzie oceniać prokuratura, a później sąd – brzmiała odpowiedź."
Niech sad i prokuratura zajmują się każda wzmianka na ten temat, wszak nie ma nic lepszego do roboty. W dalszym ciągu należy wrócić do wpajania dawnych bzdurnych mitów, dobrze np zapobiegawczo postraszyć małolatów ze od masturbacji mogą oślepnąć. Następnie w ogole wprowadzić cenzurę tego wstydliwego słowa na m, bo jeszcze od samego usłyszenia się zachęcą. A właściwie to po co kontrolować tylko małolaty, przecież to dorośli ich demoralizują. To już mogą uważać ze w masturbacji nie ma nic złego? Mogą czytac cos takiego w gazetach, internecie, ginekolog może ja zalecić pacjentce z uporczywymi zahamowaniami seksualnymi? No tak byc nie może. Więcej kontroli i cenzury. Ludzie pokroju Dzierzawakiego byliby zachwyceni takim światem.
katatzynamarta, spódnice dla dziewczynek jak i dziewczynki w spódnicach są totalnie aseksualne. Dziwne te wasze skojarzenia właśnie z sex shopami, podwiązkami i stringami na wierzchu na zasadzie "kontrzabawy", już ze 3 takie analogie tu padły. W dziewczynce w spódnicy nie ma nic seksualnego,chłopak w spódnicy będzie budził raczej rozbawienie, co ma być celem tej zabawy, tez nic w tym seksualnego nie ma...dziwne, ze myśli niektórych skręcają właśnie w takim kierunku.
A czego może się wstydzić dorosły tak jak chłopiec babskich rzeczy? Ty masz, miałaś syna w wieku 6-10 lat? Mój odmówił noszenia świetnych zimowych butów, które kupiłam jako chłopięce, bo był fioletowy pasek, który został uznany za babski. Drugi synek w wieku 4 lat nie ma jeszcze z tym problemu, nosi nawet buty z kwiatkiem, po siostrze, kolo domu.
katatzynamarta, spódnice dla dziewczynek jak i dziewczynki w spódnicach są totalnie aseksualne. Dziwne te wasze skojarzenia właśnie z sex shopami, podwiązkami i stringami na wierzchu na zasadzie "kontrzabawy", już ze 3 takie analogie tu padły. W dziewczynce w spódnicy nie ma nic seksualnego,chłopak w spódnicy będzie budził raczej rozbawienie, co ma być celem tej zabawy, tez nic w tym seksualnego nie ma...dziwne, ze myśli niektórych skręcają właśnie w takim kierunku.
Chociaż jedna osoba rozumie. Ty katarzynamarta2 widzisz obronę jak niepodległości, ja widze nieadekwatnie histeryczna reakcje. To zwykła zabawa dla dzieciaków i to paranoiczne dopatrywać się tu demoralizacji, "promocji homoseksualizmu" i upokarzania dzieci. Oczywiście pod warunkiem ze to nieobowiązkowe, bo przymuszania nie popieram. I myśle ze dla nikogo tutaj to nie jest specjalnie istotna i wartościowa akcja, ale jesli reakcja na nią ma być taka histeria i dorabianie ideologii, to zdecydowanie się temu sprzeciwiam.
Chociaż jedna osoba rozumie. Ty katarzynamarta2 widzisz obronę jak niepodległości, ja widze nieadekwatnie histeryczna reakcje. To zwykła zabawa dla dzieciaków i to paranoiczne dopatrywać się tu demoralizacji, "promocji homoseksualizmu" i upokarzania dzieci. Oczywiście pod warunkiem ze to nieobowiązkowe, bo przymuszania nie popieram. I myśle ze dla nikogo tutaj to nie jest specjalnie istotna i wartościowa akcja, ale jesli reakcja na nią ma być taka histeria i dorabianie ideologii, to zdecydowanie się temu sprzeciwiam.
Po co taka zabawa w szkole, która ma za zadanie uczyć a nie bawić? Szkoła ma uczyć a nie organizować zabawę
Co za problem by zrobić dzień spódniczki tak jak andrzejki się kiedyś robiło w szkole - czyli po lekcjach - kto chce przychodzi i się bawi?
Tak się zastanawiam... W drugą stronę poszło łatwo. Kobieta w spodniach nikogo nie dziwi. Z tym poszło łatwo już dawno,dawno temu. A jednak to spódnica jest tym symbolem kobiecości przypisanym do jednej płci. Może tak jak dziś kobieta w portkach nikogo nie dziwi, za 100 lat facet w spódnicy będzie standardem. Jeszcze bardziej przekonuje się, że decyzja o tym by nosić tylko sukienki/spódnice była słuszna.
O, i znowu. Klan mieści Ci się kasiumarto2 takie nieparanoiczne wyjaśnienie w głowie, że nie ma tu żadnych "was"?
A i tych mitycznych facetów w rurkach nawet nie widuję za często, a faceci w moim otoczeniu nie migają się specjalnie od wykonywania prac domowych, jak żyć... Mój lubi majsterkować, kran w razie czego naprawi. Też potrafię naprawić to i owo w domu. W spódnicy nie chodzi. Nie narzekam
Ja dalej nie rozumiem, po co komu takie akcje w szkole. Jestem za równością i tolerancją, ale szkoła to dla mnie miejsce do uczenia, a po szkole niech się każdy przebiera w co chce.
Nie znam facetów w wieku 30-40 No tak jakoś. Wiek 45+ to moje pokolenie. Ci do 30 to bratankowie np. Nie piszę o wyobrazeniach tylko obserwacje i nie twierdzę że w młodszym pokoleniu prawdziwych facetów nie ma. Tylko że Ci w różowych rurkach są.
w ogóle nie zrozumiałaś. napisałam, że mój mąż nie ma problemu z naprawianiem kranu czy czego innego w domu, na co dostałam odpowiedź że musi być w wieku max 25 lat. skąd to generalizowanie, że " faceci w różowych rurkach chodzą, kranów nie naprawia itp"? nawet jeśli oceniać po kilku znajomych, to wciąż nieuprawniona generalizacja. a co do niskich wymagań, wyręczania itp to myślę że to dużo szerszy problem i nie dotyczy tylko chłopców.
a w ogóle to powiedzonko, że potrzeba prawdziwych mężczyzn [czytaj: narodowców, młodzieży wszechpolskiej, nawet kiboli] bo w razie czego nie będą nas ratować "cioty w rurkach", jest tak głupie, że dziwi mnie że ktoś jeszcze je powtarza...czy Bartosz Niedzielski wyglądał wystarczająco hetero?
@Paprotka A zdradzisz wreszcie w jakim wieku masz dziecko?
które? nie wiem, po co pytasz skoro już nieraz pisałaś, że Twoim zdaniem na bank nie mam dzieci i nie widzę powodu dla którego miałabym na takie coś cokolwiek o nich opowiadać i udowadniać bytom forumowym ich istnienie.
katarzynamarta2, pytałam skąd bierzesz te generalizacje " faceci w różowych rurkach chodzą, kranów nie naprawia itp". same takie obserwacje w otoczeniu?
Ciekawe. To jest wątek o tęczowych piątkach w szkole, zapewniam Cię, ze jest mnóstwo rodziców, którym to nie przeszkadza, nawet jesli nie udzielają się na tym forum. Poglady wielu forumowiczów na różne tematy tez są tak odlotowe ze gdyby przeczytał je ktoś z zewnątrz pewnie zwątpiłby czy te osoby w ogole istnieją naprawdę. I co z tego?
W serialu Disneya, "spotkajmy się w Paryżu" też bardzo sympatycznie jest pokazany taki wątek, serial od 7 rż, o balecie , taki akurat dla małych dziewczynek. Na 3 głównych męskich (nastoletnich) bohaterów jeden jest gejem. I idzie na randkę. Ale dopiero w 20 odcinku, więc jest czas żeby polubić serial.
Komentarz
Niech sad i prokuratura zajmują się każda wzmianka na ten temat, wszak nie ma nic lepszego do roboty. W dalszym ciągu należy wrócić do wpajania dawnych bzdurnych mitów, dobrze np zapobiegawczo postraszyć małolatów ze od masturbacji mogą oślepnąć. Następnie w ogole wprowadzić cenzurę tego wstydliwego słowa na m, bo jeszcze od samego usłyszenia się zachęcą. A właściwie to po co kontrolować tylko małolaty, przecież to dorośli ich demoralizują. To już mogą uważać ze w masturbacji nie ma nic złego? Mogą czytac cos takiego w gazetach, internecie, ginekolog może ja zalecić pacjentce z uporczywymi zahamowaniami seksualnymi? No tak byc nie może. Więcej kontroli i cenzury. Ludzie pokroju Dzierzawakiego byliby zachwyceni takim światem.
Szkoła ma uczyć a nie organizować zabawę
Co za problem by zrobić dzień spódniczki tak jak andrzejki się kiedyś robiło w szkole - czyli po lekcjach - kto chce przychodzi i się bawi?
Jeszcze bardziej przekonuje się, że decyzja o tym by nosić tylko sukienki/spódnice była słuszna.
A i tych mitycznych facetów w rurkach nawet nie widuję za często, a faceci w moim otoczeniu nie migają się specjalnie od wykonywania prac domowych, jak żyć... Mój lubi majsterkować, kran w razie czego naprawi. Też potrafię naprawić to i owo w domu. W spódnicy nie chodzi. Nie narzekam
a co do niskich wymagań, wyręczania itp to myślę że to dużo szerszy problem i nie dotyczy tylko chłopców.
a w ogóle to powiedzonko, że potrzeba prawdziwych mężczyzn [czytaj: narodowców, młodzieży wszechpolskiej, nawet kiboli] bo w razie czego nie będą nas ratować "cioty w rurkach", jest tak głupie, że dziwi mnie że ktoś jeszcze je powtarza...czy Bartosz Niedzielski wyglądał wystarczająco hetero?
Pewnie mało wyraźnie napisałam przepraszam.
katarzynamarta2, pytałam skąd bierzesz te generalizacje " faceci w różowych rurkach chodzą, kranów nie naprawia itp". same takie obserwacje w otoczeniu?
Czy tam jest próba interpretacji prawa tak by nie była potrzebna zgoda konkretnego rodzica tylko rady rodziców? Pytam serio
zauważ że chłopak dostaje łomot w garażu ale wcale nie za gejowość