Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

600 tysięcy +

1111214161719

Komentarz

  • Odrobinka powiedział(a):
    Och oczywiście bo zwierzęta futerkowe nie są zwierzętami hodowlanymi ponoć.  Duńczycy i Niemcy z chęcią przejmą nasz eksport.
    Jak widać, lobby futrzarskie już Ci zrobiło budyń z mózgu.

    Realia są takie, że w Niemczech nie ma już ani jednej farmy zwierząt futerkowych i na 100 proc. nie będzie.

    Koniec z hodowlą zwierząt futerkowych w Niemczech. Właśnie zamknięto ostatnią fermę (rok publikacji - 2019)


    W innych państwach wygląda to tak:

    Zakaz hodowli zwierząt futerkowych
    Jak się okazuje, przepisy zakazujące hodowli zwierząt futerkowych, a także czyniące produkcję futer praktycznie nieopłacalną, funkcjonują już w wielu krajach. Oto niektóre z nich:


    Tak więc, żaden kraj w UE nie zyska na likwidacji ferm w Polsce.
    Należy mieć również na uwadze, że polscy rolnicy jak najbardziej popierają projekt likwidacji "futerkowców"; ci, którzy protestują to nie są rolnicy.

  •  https://www.o2.pl/biznes/zakaz-palenia-w-kominkach-kary-do-5-tys-zl-6552850819386304a

    Nie wiem na ile powyższe jest zgodne ze stanem faktycznym - jeżeli tak, to komuś wahadło odbiło w drugą stronę.
    W Niemczech możemy swobodnie używać kominków (należy tylko zbudować takowy zgodnie z przepisami); używamy spokojnie: dmuchaw do liści, pił spalinowych i kosiarek; w ośrodku carlsberskim mamy wybudowane miejsce (obmurówka, ochrona przed roznieceniem pożaru, w pobliżu jest las), gdzie prawie w każdy weekend palimy ognisko i pieczemy kiełbaski.
  • M_Monia powiedział(a):
    Tylko ograniczenie uboju rytualnego
    Rany, jestesmy ludzmi i powinniśmy być humanitarni 
    Powinien być całkowity zakaz a nie tylko ograniczenie.


    Ubój rytualny nie jest wcale bardziej barbarzyński od przemysłowego, a już na pewno bardziej humanitarny od tzw. uboju gospodarskiego (na szczęście w UE już zakazany); każdy ubój do przyjemnych nie należy, ale mięsko chcemy jeść.
    Wręcz doskonała jest hodowla, transport i ubój zwierząt na mięso koszerne. Koszer musi być wszystko - zwierzęta są doskonale traktowane (gdyby jakieś zostało uszkodzone, już nie będzie koszer), a sam ubój prowadzony nie mniej humanitarnie, aniżeli inne.
    W końcu, Bóg wiedział co robi, właśnie w ten sposób nakazując pozyskiwanie mięsa.
  • nowa powiedział(a):
    A fermy zwierząt futrkowych  zużywają  odpady produkcyjne  z ubojni- czyli nie zanieczyszcza się  środowiska  utylizujac te odpady 

    Tak? A w jaki sposób utylizuje się zwłoki obdartych z futerka norek, pomyślałaś?
    Z odpadów produkcyjnych ubojni można produkować mączkę na pasze.
  • nowa powiedział(a):
    A jeszcze  zapłacimy  za utylizacja  odpadów  z zakładów mięsnych zagranicznym firmom ,
    Chociaż  pewnie  nie bo przy tej polityce i tych pomysłach i ograniczeniach z Polski zniknie  hodowla zwierząt  przynajmniej  legalna , a co idzie  za tym produkcja roślinna  to będzie  produkcja  chemiczną, bo przecież  nawóz  pochodzenia  zwierzęcego  trzeba  czymś  zastąpić 
    1. Zakłady utylizacyjne jak najbardziej mogą być polskie, żaden problem, aby rząd kilka takowych wybudował.

    2. Nawozu pochodzenia zwierzęcego, już praktycznie od dawne nie ma - mało który rolnik takowy stosuje, chyba, że ma nie więcej niż 5 ha. W ogrodach działkowych używany jest kompost.
  • nowa powiedział(a):
    Polly powiedział(a):
    Jestem za. A najbardziej cieszy mnie, że nowe przepisy uderzą wreszcie w pseudohodowle psów.
    Nie uderza  w pseudohodowle te się będą miały całkiem  dobrze. 
    Uderzy w zwierzęta A dokładniej  w psy koty bo tych będzie jeszcze  więcej bezpanskich  bitych  przeganianych , zwiększy  to rozmiar bezdomności  zwierząt  . Po kazdym zaostrzeniu przepisów  przybywa zwierzat bezdomnych. 

    Nie!!!
    Ma zostać wprowadzony obowiązek czipowania czworonożnych ulubieńców - jeżeli ktoś pozbędzie się takiego zwierzaka, to zabuli tak wysoką grzywnę, że będzie szczękę zbierał z podłogi. Psy i koty poza rasowe będą poddane kastracji. Tak to wygląda u mnie. Tutaj nie ma szans znaleźć bezpańskiego psa czy kota, a ze schroniska trudno jest zwierzaka dostać - najpierw przychodzi kontrola do domu sprawdzić warunki, a później jakaś pańcia będzie odwiedzała nowych właścicieli sprawdzając "dobrostan zwierzaka".
  • Aga85 powiedział(a):
    Może działania powinny się skoncentrować na poprawie warunków zwierząt hodowlanych i minimalizowanie ich cierpienia. Wiele można w tej dziedzinie zmienić i kontrolować przestrzegania nowych przepisów 

    To właśnie czyni hodowlę nieopłacalną. Tak było w Niemczech - zanim rozpoczął się okres zakazu hodowli, to fermy zostały polikwidowane, bo wymagania sprawiły, iż stały się nieopłacalne.
  • malagala powiedział(a):
    no kożuch to się zimą nosi. Np. na przystanku autobusowym jest przydatny, jak się autobus spóźnia.

    Moją wypchaną pierzem kurtkę, kożuszek i super ciepłe buty posłałam do Krościenka, bo były bezużyteczne. Temperatura poniżej 0 bardzo rzadko u mnie spada.
  • nowa powiedział(a):
    Patologia zawsze  była jest i będzie  i trzeba z ta patologią walczyć, anie ze  wszystkimi , są psy których nie da się wychować  wyszkolić  i jest albo kojec / łańcuch albo to trzeba zabić 
    Kto będzie  chciał psa gdy 
    Uczepi go  -mandat
    Spuści go- mandat
    Zamknie w kojcu- mandat 

    Liczbę psów należy ostro zredukować - przede wszystkim, te spoza hodowli ubezpłodnić.
    Pies nie musi być uczepiony do łańcucha. U mnie mieszkające na dworze (mało jest takowych) mają przeciągnięty drut przez całe obejście i do tego uczepia się psią uprząż. 
    Ale to tylko na prawdziwych wsiach (głównie Bawaria) występuje.
  • nowa powiedział(a):
    Ale psy psami , wprowadzają zakaz trzymania krów na uwięzi czy w boksach. Teraz wyobraźcie  sobie trzeba dac  jeść  bykom  takim z 700 kg każdy i niech ich bedzie tylko 3 szt w oborze powodzenia  , wychowana od małego krowa mało mi taty rogami nie przebiła,  do tej pory u nas jest wspominane jak krowa w koło  maszyny mnie ganiala...
    Byk  sąsiadowi żebra  polamal  , 
    Fakt w dużych stadach  faszeruja  prochami  uspokajacymi  w oborach wolnostanowiskowych, bo przecież  te zwierzęta by się same pozabijaly 
    Zobacz, jak to w cywilizowanym gospodarstwie wygląda:




    https://www.topagrar.pl/media/cache/0f/ac/0fac6140e1b3f52a1629c28e7fa04fe3.png

    Nikt tam zwierząt prochami uspokajającymi nie futruje.
    Byków nie kastrowanych już się praktycznie nie trzyma*; te na rozpłód przebywają w specjalistycznych gospodarstwach i są obsługiwane przez wysoko wyszkolony personel.

    *- z tego co widziałam, byczki jeszcze przed okresem dojrzewania są odsyłane do rzeźni.

  • Nie!!!
    Ma zostać wprowadzony obowiązek czipowania czworonożnych ulubieńców - jeżeli ktoś pozbędzie się takiego zwierzaka, to zabuli tak wysoką grzywnę, że będzie szczękę zbierał z podłogi. Psy i koty poza rasowe będą poddane kastracji. Tak to wygląda u mnie. Tutaj nie ma szans znaleźć bezpańskiego psa czy kota, a ze schroniska trudno jest zwierzaka dostać - najpierw przychodzi kontrola do domu sprawdzić warunki, a później jakaś pańcia będzie odwiedzała nowych właścicieli sprawdzając "dobrostan


    Władnie ze  względu  na te wymagania w schroniskach  pełno  psów  , schroniska to dla wielu ludzi biznes życia  , 
  • @Klarcia link nr 1 tak wyglądają  też w Polsce  obory - tylko to są obory gdzie  zwierzęta są w głowie zamkniętym na paszy w 70 proc kupione dobranej przez weterynarza  ,bo po tej paszy są spokojniejsze 
    2 Byki do rzeźni  idą w wieku 18-24 miesięcy przed zmianą  zębów  nie przed okresem dojrzewania -niektóre  ważą nawet 1000 kg ,
    -jak myślisz  czy taki byk wejdzie sam chętnie do samochodu?
    -przy rozładunku wyjdzie? 

    3 teraz byków  się nie kastruje wcale bo wolniej rosną  
  • Klarcia powiedział(a):

    Liczbę psów należy ostro zredukować - przede wszystkim, te spoza hodowli ubezpłodnić.
    Pies nie musi być uczepiony do łańcucha. U mnie mieszkające na dworze (mało jest takowych) mają przeciągnięty drut przez całe obejście i do tego uczepia się psią uprząż. 
    Ale to tylko na prawdziwych wsiach (głównie Bawaria) występuje.
    1 co za różnica czy drut czy łańcuch  , Fakt drutem jak cienki ma pies się łatwiej opłacać
    2 w tej chwili  jest  wojna o dobro psów kotów i biednych zwierząt  zabijanych na futra A zaraz będzie wojna o krowy świnie kurczaki itd ,zresztą  już jest wojna o dobro tych zwierząt  czyli likwidacja hodowli w małych gospodarstwaćh i uzaleznie od wielkich ferm gdzie liczy się zysk , czyli zwierzę na mięso ma szybko urosnąć  na jak najtańszej paszy
    Dodatkowo  jak zmusi się przepisami rolników do zaprzestania  hodowli to tym samym napędza się klientów zwiększa się rynek  zbytu.
    30 lat temu u nas w sklepach na wsi nie kupiłaś
    1
    mleka śmietany twarogu - nie dlatego  że to towar deficytowy tylko nikt tego nie chciał, każdy miał swoje
    2 mięsa świeżego  też ci nikt na wsi kupić  nie chciał,  z mięsa szły tylko konserwy ,trochę wędliny
    3 drobiu , jajek tak samo nikt nie kupował 
    Dzięki 
    1 zbijaniu cen- cena w sklepach  niższa niż   pasza 
    2 masowemu  wybijaniu  i utylizacji  zwierząt  bo ASF bo świńska grypa bo ptasia grypa bo jakaś choroba 
    3 warunkom dobrostanu  zwierząt  ,gdzie niektóre  są wprost  debilne np wc prysznic umywalka ,szatnia w oborze nawet przy 1-2 zwierzetach trzymanych na własny  użytek  
    4 karom mandatom za nie dostosowanie warunków i dawanie zakazów  na kilka lat trzymania danego gatunku  zwierząt
    5 obostrzenia np przy uboju dla siebie 
    Mamy to co mamy czyli 
    W wiejskich sklepach jajka mleko mięso warzywa czyli to samo co w mieście  tyle że dlatego że  towar droższy  niż w mieście  wiejskie sklepy planują jeden po drugim  , nie da się we wsi jajek  w sklepach  kupić za 29 gr czy schabu za 9 zł kg -to ceny z marketów  zagranicznych 
    Podziękowali 2Rogalikowa Klarcia
  • Klarcia powiedział(a):
    malagala powiedział(a):
    no kożuch to się zimą nosi. Np. na przystanku autobusowym jest przydatny, jak się autobus spóźnia.

    Moją wypchaną pierzem kurtkę, kożuszek i super ciepłe buty posłałam do Krościenka, bo były bezużyteczne. Temperatura poniżej 0 bardzo rzadko u mnie spada.
    A u nas fakt w tym roku  nie ale dwa lat temu były  mrozy ok -15 st w dzien w nocy przy gruncie  temperatura  spadala do -28 st ,fakt bylo kila dni tak no ale zdarzało się  
    Podziękowali 1Klarcia
  • Klarcia powiedział(a):
    nowa powiedział(a):
    A jeszcze  zapłacimy  za utylizacja  odpadów  z zakładów mięsnych zagranicznym firmom ,
    Chociaż  pewnie  nie bo przy tej polityce i tych pomysłach i ograniczeniach z Polski zniknie  hodowla zwierząt  przynajmniej  legalna , a co idzie  za tym produkcja roślinna  to będzie  produkcja  chemiczną, bo przecież  nawóz  pochodzenia  zwierzęcego  trzeba  czymś  zastąpić 
    1. Zakłady utylizacyjne jak najbardziej mogą być polskie, żaden problem, aby rząd kilka takowych wybudował.

    2. Nawozu pochodzenia zwierzęcego, już praktycznie od dawne nie ma - mało który rolnik takowy stosuje, chyba, że ma nie więcej niż 5 ha. W ogrodach działkowych używany jest kompost.

    1 rzad nie buduje zadnych zakladow a tym bardziej  utylizacyjnych, rzad sprzedaje panstwowe zaklady nawet te strategiczne
    2 to co jest robione z tym obornikiem powiedz mi kochana ? Bo tego nikt nie odbiera żadna firma  czy coś  takiego  
    Dzięki kolejnym rządom  Polską jest krajem uzależnionym od innych państw 
    1 wojska nie ma za dużo 
    2 paliwa importujemy A będziemy jeszcze  więcej  importować bo skoro nie można palić  drzewem słomą węglem musi być  gaz który importujemy 
    3 produkcja żywności  też importujemy  w Polsce  rolnik nie ma gdzie  sprzedać  czesto ceny skupu są poniżej kosztów  zboru 
    W zakładach przetwórstwa przerabia się zagraniczne  mięso warzywa nawet mleko ,gdy u nas w skupie cena litra mleka 1,2 zł..
  • AgataZi powiedział(a):
    Wieś się zmienia. Już się zmieniła. Obory puste stoją. Nikt już tu krów, koni nie trzyma. Bo się nie opłaca, nie można i karą po plecach można oderwać. Nawet jak ktos dla siebie tylko miał. Prawie jak za okupacji.
     Znajoma parę lat temu nawet kury zlikwidowała, a miała tylko parę na własny użytek. Ale skutecznie zniechęcona karami przy okazji ptasiej grypy chyba. Wtedy, co to kontrolę co jakiś czas sprawdzały czy aby drub zamknięty, nie łazi po dworze. Dostała 800 zł mandatu bo jej 5 kurek na podwórko wyszło i akurat najechali. i jej się odechciało kurek.  Ale stres przez parę tygodni był. I pilnowanie kurek,które do tej pory sobie luźno chodziły i grzebały. 
    u nas już tylko przy kilku domach kurki słychać, kilka psów kilka kotów na całą wieś. A zabudowania gospodarskie przy każdym.
    Ale to wszystko  się zmienia i część  zmian jest bardzo  dobrych ,ale dużo jest głupich bezsensownych. 
    Tak samo dużo  tych przepisów wszelakich obostrzeń to wymysł i nadinterpretacja naszych rządzących na każdym szczeblu  chcą  być  bardziej  unijni niż   Unia
    ASF w Belgii  wybito dziki ,w Niemczech  wybijano dziki u nas przy próbie  protesty na masową  skalę  ,czyli u nas zamiast  dzików  wybijano świnie i nie ważne  że świnka w ciąży  ,że  w trakcie porodu   że karmi małe ba nie ważne że ma badania zrobione  i jest zdrowa ,wystarczyło że znaleziono 4 km od obory martwego  dzika ,nic więcej mogłaś  spełniać wszystkie  ich normy i tak ci wybili  
    Po czymś  takim  zniknęły  świnie za to dziki wchodzą  sobie do miast chodzą  ulicami jest ich coraz więcej 
    Podziękowali 2Odrobinka Klarcia
  • Klarcia powiedział(a):
    nowa powiedział(a):
    Patologia zawsze  była jest i będzie  i trzeba z ta patologią walczyć, anie ze  wszystkimi , są psy których nie da się wychować  wyszkolić  i jest albo kojec / łańcuch albo to trzeba zabić 
    Kto będzie  chciał psa gdy 
    Uczepi go  -mandat
    Spuści go- mandat
    Zamknie w kojcu- mandat 

    Liczbę psów należy ostro zredukować - przede wszystkim, te spoza hodowli ubezpłodnić.
    Pies nie musi być uczepiony do łańcucha. U mnie mieszkające na dworze (mało jest takowych) mają przeciągnięty drut przez całe obejście i do tego uczepia się psią uprząż. 
    Ale to tylko na prawdziwych wsiach (głównie Bawaria) występuje.
    A po co Ci głuchy pies? 
  • Ja jeszcze  kilka lat temu  miałam własne mięso  wieprzowe,kozina, kurczaki , króliki,  robilam wędliny , nabiał mleko jajka sery  tzn okresowo dokupowalam  bo wiadomo  że  ale to było sporadycznie. W tej chwili  kazdy kawalek miesa jest kupiony  bo zeby zabić  zwierzę  musze je zawieźć  do  ubojni nie kazda ubojnia chce indywidualnie  zabijać  rolnikom ,woli sprzedać  gotowe pultusze  ...do transportu  też  są  różne  wymagania 
    A żeby było jasne jest dozwolony ubój  gospodarczy tylko warunki trzeba spełnić....A jakie to już  indywidualnie  PIW  ustala czyli to czego ja nie mogę w sąsiednim powiecie można i odwrotnie 
    Króliki nadal mogę  bić dla siebie  -wracają do klatek od tego roku
    Drób  taki jak chcę  do hodowli na mięso 1 ciężko dostępny  bo ja potrzebuje  ras które nie są zaprogramowane do zdychania  po osiągnięciu  określonego wieku 2 jak znajdę to kurczak kosztuje prawie tyle co kg w sklepie....
    Mleko, jajka, sery,mam ba nawet  rozszerzony asortyment bo jajka są kurze kacze i perlicze .
    Robię więcej gatunków  serów  
    Teoretycznie mogłabym nawet mieć  na zbyciu  jajka ale w takich ilościach  że  spełnienie wymagań PIW jest nieekonomiczne bo bym zwyczajnie  musiała  dokładać  to raz a dwa co rok jest ptasia grypa  dokładniej 2 razy i wszelkie  inwestycje  nie mają sensu ,do puki  urząd nie wie że  coś  jest to to jest .
    ASF nigdy nie miałam rejestrowanych świń- bo gdy je gotowałam nie było to wymagane to nie miałam kontroli  za to sąsiad który kilka lat  wcześniej  miał  świnie i je zlikwidował  miał  kilka kontroli bo szukali czy może  jednak nie ma jakiejś  na "nielegalu" bo mają go  w ewidencji że  kiedyś  były  u niego 
    Podziękowali 2Rogalikowa Klarcia
  • joanna_1991 powiedział(a):
    Dudus powiedział(a):
    Skoro duży pies ma mieć 16m2 + na każdego dodatkowego + 4m2, to strach się bać, ile dzieci pozwolą wychowywać w mieszkaniu...

    No ale dzieci jednak wychodzą z mieszkania ;) A pies może sobie siedzieć całe życie na 16m2 - w każdym razie zgodnie z prawem.

    jak sprawdzono w marcu bieżącego roku: dzieci nie zawsze wychodzą z mieszkania... 
    Podziękowali 3nowa Agmar Klarcia
  • isza powiedział(a):
    joanna_1991 powiedział(a):
    Dudus powiedział(a):
    Skoro duży pies ma mieć 16m2 + na każdego dodatkowego + 4m2, to strach się bać, ile dzieci pozwolą wychowywać w mieszkaniu...

    No ale dzieci jednak wychodzą z mieszkania ;) A pies może sobie siedzieć całe życie na 16m2 - w każdym razie zgodnie z prawem.

    jak sprawdzono w marcu bieżącego roku: dzieci nie zawsze wychodzą z mieszkania... 
    Druga sprawa jest taka że  nie może  pies być  w tych 16 m kw dłużej niż  16 godz  na dobę  czy coś  koło tego  , a w schroniskach psy mogą być  24/7 k kojcach,  mogą  kojce być  małe itp bo są tam tylko tymczasowo.....5,6,7,10 lat A niektóre  tam się  rodzą  ...

  • edytowano wrzesień 2020
    Bo psy powinni po roku w schronisku usypiać, są doręczone w tamtych warunkach
  • Zuzapola powiedział(a):
    Bo psy powinni po roku w schronisku usypiać, są doręczone w tamtych warunkach

    Tak samo powinni suki nawet szczenne sterylizować ,usyypiac  wszystkie  szczenięta płci  żeńskiej które są , chore psy stare też powinny  być  usypiane  , a jest ....pies bez oczu głuchy itp siedzi w kojcu bo jest kasa na niego
    Organizację zbierają  na leczenie starego zwierzaka który wiadomo że  nie będzie  samodzielnie  funkcjonować, w imię kasy przedłużają  mękę cierpienie 
    A i zdarzaja sie schroniska i organizacje  ktore dbaja o te zwierzęta, mądrze  dbają,  ale z mojego doświadczenia  jest ich mniejszość
    Podziękowali 1Rogalikowa
  • Zuzapola powiedział(a):
    Bo psy powinni po roku w schronisku usypiać, są doręczone w tamtych warunkach

    Eee no co Ty.
    Tylko chore dzieci można usuwać, by nie cierpiały. Na pieski-kaleki prowadzi się zbiórki, bo nawet ogromnym kosztem ich bólu trzeba przedłużyć życie znajdom w ciężkim stanie.
  • No dokładnie, zbierają na ratowanie zwierząt i przedłużają im męczarnie.
  • Zuzapola powiedział(a):
    No dokładnie, zbierają na ratowanie zwierząt i przedłużają im męczarnie.
    Często wcale nie chodzi  o ratowanie  życia tylko kasę,  pies kot w stanie agonalnym każdy  weterynarz to potwierdzi oni kasę zbierają A za dzień  czy dwa jest post z placzacymi buźkami że zwierzak za tęczowym mostem już nie cierpi i.....zdjęcia faktur do opłacenia plus zbiórka  na koszty utylizacji....
  • Moim zdaniem nie mają złych intencji, ale chore zwierzaki bardzo cierpią i uspanie może być dla nich lepszą opcją, męczarni nie ma co przedłużać na siłę, chyba że jest duża nadzieja na wyleczenie, ale w wielu przypadkach trzeba pogodzić się z odejściem ukochanego zwierzęcia. 
    Podziękowali 1Klarcia
  • paulaarose powiedział(a):
    Moim zdaniem nie mają złych intencji, ale chore zwierzaki bardzo cierpią i uspanie może być dla nich lepszą opcją, męczarni nie ma co przedłużać na siłę, chyba że jest duża nadzieja na wyleczenie, ale w wielu przypadkach trzeba pogodzić się z odejściem ukochanego zwierzęcia. 
    Jaki ukochany zwierzak? Cześć  osob tych co prowadzą  schroniska itp organizacje które organizują zbiórki  tego zwierzaka na oczy nie widzieli ...
    Gdyby to był ukochany zwierzak  nie szansa na zdobycie  kasy nie było by zbierania na leczenie uspanie kosztuje ok 100 zł z utylizacja  było w ubiegłym roku  250 zł 
    Gdy ukochane zwierzę chore robisz wszystko  żeby  nie cierpiało zbednie  bezpotrzeby 
     
  • @nowa no w takim przypadku to jak zwierzę naprawdę cierpi to niech po prostu odejdzie. Nie ma co przedłużać cierpienia dla kasy. Zwierzę też czuje. 
  • Klarcia powiedział(a):
    Odrobinka powiedział(a):
    Och oczywiście bo zwierzęta futerkowe nie są zwierzętami hodowlanymi ponoć.  Duńczycy i Niemcy z chęcią przejmą nasz eksport.
    Jak widać, lobby futrzarskie już Ci zrobiło budyń z mózgu.

    Realia są takie, że w Niemczech nie ma już ani jednej farmy zwierząt futerkowych i na 100 proc. nie będzie.

    Koniec z hodowlą zwierząt futerkowych w Niemczech. Właśnie zamknięto ostatnią fermę (rok publikacji - 2019)


    W innych państwach wygląda to tak:

    Zakaz hodowli zwierząt futerkowych
    Jak się okazuje, przepisy zakazujące hodowli zwierząt futerkowych, a także czyniące produkcję futer praktycznie nieopłacalną, funkcjonują już w wielu krajach. Oto niektóre z nich:


    Tak więc, żaden kraj w UE nie zyska na likwidacji ferm w Polsce.
    Należy mieć również na uwadze, że polscy rolnicy jak najbardziej popierają projekt likwidacji "futerkowców"; ci, którzy protestują to nie są rolnicy.

    I co potem @Klarcia z tymi norkami z ferm? Bo rozumiem, że  zabić niehumanitarnie, w niewoli trzymać też. Wypuścić? Spotkaliśmy akurat taką na wolności w ubieglym tygodniu na spływie kajakowym. Taka rozkoszna, wydawała się wcale nas nie bać, dzieciaki się wzruszały... No to dokształciliśmy się przy okazji jaki to szkodnik i gatunek ogromnie inwazyjny bo bez naturalnych wrogów w naszych warunkach...
    I co z tymi, którzy stracą pracę w i rak trudnych czasach? Choć to pewnie nie godne takiej uwagi jak biedne norki...

    Podziękowali 2nowa Rogalikowa
  • edytowano wrzesień 2020
    Każdemu stworzeniu należy się szacunek, ale to ma swoje ciemne strony jak utrata pracy człowieka. Moim zdaniem chociaz to zabrzmi zle, ale trzeba by z tymi zwierzętami coś zrobić, albo gdzieś je wysłać czy coś... 
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.