Jasne. Chodzę bez maski a dziecko było na trzech konkursach w szkole w czasie kwarantanny. Maski. Wszystko to są maski. Teatr proszę państwa. Życie. Gramy w spektaklu. Zdejmujemy maski zakładamy maski. Znacie Witkacego? To wy macie napinkę - więcej luzu kochani. Statystyki...wyliczenia. Tabele w excelu..mhmmm nie ja zacząłem. Sztuka to wielkie oszustwo. Mistyfikacja. Performance. Witold Bereś. Naprawdę myśleliście że ja tak na poważnie? Tym lepiej..
Jasne. Chodzę bez maski a dziecko było na trzech konkursach w szkole w czasie kwarantanny. Maski. Wszystko to są maski. Teatr proszę państwa. Życie. Gramy w spektaklu. Zdejmujemy maski zakładamy maski. Znacie Witkacego? To wy macie napinkę - więcej luzu kochani. Statystyki...wyliczenia. Tabele w excelu..mhmmm nie ja zacząłem. Sztuka to wielkie oszustwo. Mistyfikacja. Performance. Witold Bereś. Naprawdę myśleliście że ja tak na poważnie? Tym lepiej..
Wiecie, mi już tak bije na dekiel, jak to mówią na Śląsku, od 24 h z dziećmi, od nauki zdalnej, od absurdów dookoła, że tylko sarkazm i ironia mi zostały. A jeszcze dziś dodatkowo odbebnilam przedświąteczny rytuał śląski mycia czystych okien u babci*, więc ilość absurdów na dziś przekroczyła zywczajoqe normy.
*wychodzę ze zdrowego, jak mniemam, złożenia, że myje się rzeczy, które są brudne, a nie po prostu dlatego, że tak bo tak, bo 3 miesiące minęły. No ale Ślązaka nie przekonasz, na święta się dom pucuje szczoteczka do zębów, mimo że wypucowalo się go już równie dokładnie w minioną sobotę.
Dla rozluźnienia. Wychowana na Śląsku, z tymi oknami i tą tradycją. Nigdy nie zapomnę tego pierwszego przyjazdu do miasta meneli. Powiedziałam wtedy do męża -ale tu tyle pustych mieszkań jest ?? On się bardzo zdziwił tym pytaniem -nie no skąd, to zamieszkałe miasto , brakuje mieszkań. - bo tyle czarnych zaniedbanych okien , że firanek nie widać, i w ogóle te zapuszczone czarne okna wyglądają jakby nikt tam nie mieszkał od lat.
Wtedy jeszcze nie było plastikowych okien , większość malowane na biało, farba odrapana i poczarniałe drewno widoczne.
Ja tak na śląski ordnung narzekam, a sama go praktykuję
A moje możecie sobie przyjść pooglądać. Jeszcze trochę zza nich widać świata, więc warto skorzystać. Nie wiem, czy na Święta będą umyte, więc do wiosny może już świat nie być widoczny za bardzo.
Dzieci, koty, pies i pająki wraz z muchami - wszyscy razem oni są znacznie bardziej produktywni ode mnie i chyba mają znacznie więcej czasu na zajmowanie się moimi oknami. Czasem nad tym ubolewam. A potem odwracam wzrok. I temat znika...
Dzieci uwielbiają świeżo umyte okna, a mamy trzy duże balkonowe przy stole jadalnym. Da z dni po umyciu stan prawie jak przed... Syzyfowa w praca. Jeszcze szyby w drzwiach do przedsionka, wiecznie łapy i całusy na szybach.
@Zuzapola - przelicytuję - mam cztery duże balkonowe w jadalni przy stole. I to jest wyjście na taras, które przez cały rok jest bardzo intensywnie używane.
Komentarz
Moje też są brudne i poczekają do wiosny.