Ja się wygadam co wstrząsnęło mną wczoraj. Do osoby z rodziny wezwano pogotowie bo miała duszność. Bardzo dziękowała, że przybyli w 10min ( kilka km od centrum Poznania). Półgębkiem i ze smutkiem odpowiedzieli, że czas oczekiwania był taki krótki bo oczekujący pacjent ma 33 lata. Czyli dyspozytorzy różnicują, ze względu na wiek... bo nie mają wyjścia...
@In Spe - ale to nic nowego. Mnie już dawno instruowano, że gdybym wzywała pogotowie do pacjenta z podejrzeniem zawału, to utrzymywać należy, że młody człowiek.
Każde wielkie zbiorowisko było głupotą, w każdym mieście.
Jak dalej tak pójdziemy w swoich frustracjach, to dojdziemy do tego, że miasta są bez sensu i cywilizacja też. W sensie miasto w ogóle jako zbiorowisko.
Odmeldowuję się. Za dużo piszę, za dużo pisałam, za dużo czasu. Zresztą już złożyłam stosowną samokrytykę.
Pa i miłego popołudnia bez chorób, zaraz, covidów i innych atrakcji! Nie wiem, czy to życzenie i zaklęcie zadziała, ale szczerze życzę wszystkim zdrowego i spokojnego weekendu!!!!!!! My na szczęście na razie zdrowi, choć nie wiem, jak psychika w tym nienormalnym czasie.
Do marketu też wstąpimy. Musimy. Wysiadła żarówka w mojej lampie do pracy. Bez światła istnieć na razie nie potrafię.
@In Spe, wstrząsające mną wstrząsnęło miesiąc temu kiedy to usłyszałam, że karetki w Pruszkowie wysyła się tylko do nieprzytomnych - nawet lekarz długo namawiał dyspozytora żeby przysłał karetkę po Teściową (86 lat) krzycząca z bólu - a ból był spowodowany złym leczeniem zapalenia żołądka, urok wcześniejszych teleporad.
@In Spe - ale to nic nowego. Mnie już dawno instruowano, że gdybym wzywała pogotowie do pacjenta z podejrzeniem zawału, to utrzymywać należy, że młody człowiek.
.
niby to wiem, ale jak pomyślę, że ktoś czeka, a pomoc nie nadchodzi niezwłocznie to mam uczucie, że zwariuję odporność na stres mam zerową...
Ekspedientki, szczególnie w niemieckich sklepach z definicji są odporne.
W niemieckich sklepach ekspedientki są dobrze zabezpieczone. To w Polsce umierają, bo hołota nie chce maseczek nosić - mam na uwadze śmierć ekspedientki w Oleśnicy.
W całej mojej okolicy nie było przypadku, żeby do sklepu wszedł ktoś bez maseczki, wejścia pilnuje security. Nie wyobrażam też sobie, aby mogło dojść do sytuacji, że klient w odpowiedzi na zwróconą uwagę, przylutował sprzedawczyni tak, że sią nogami nakryła. W sklepach faktycznie jest sterylnie, w spożywczych do dyspozycji klientów są jednorazowe rękawiczki, a w każdym sklepie są dozowniki z płynem dezynfekującym.
Tak mi się skojarzyło jak sąsiad wczoraj pakował koty do samochodu i jechał do weterynarza. Zwierzęta mają lepszą opiekę zdrowotną niż ludzie, jak jest potrzeba wet przyjmie a nie teleporada. A człowiek jak chory to w zasadzie nie ma szans na wizytę, tylko przez telefon. Nawet poważne leki są tak przepisywane, antybiotyki. Często po czasie okazuje się że przyniosły więcej szkody niż pożytku. Uważam, że stąd też jest tyle ofiar, tylko nie są liczone. Jak jeszcze trochę potrwa czas leczenia przez telefon, to rząd będzie stać na wypłacanie emerytom 14, 15, a nawet 20.
Nie żyje 37-letni radny. Chorował na COVID-19, nie doczekał się osocza
Damian Milewski miał tylko 37 lat. COVID-19 przechodził bardzo ciężko. Radny zmarł tuż przed planowanym podaniem osocza od ozdrowieńców, pozostawił po sobie żonę i syna.
Mieszkańcy gminy byli zaangażowani w pomoc radnemu, prowadzono zbiórkę osocza od ozdrowieńców, a akcja zakończyła się powodzeniem. Niestety lekarze nie zdążyli podać 37-latkowi pierwszej dawki.
Średnia wieku ofiar covida w Polsce to 76 lat. Prawie tyle, ile wynosi średnia prognozowana długość życia. Przynajmniej teraz umiera się zdiagnozowanym.
Średnia wieku ofiar covida w Polsce to 76 lat. Prawie tyle, ile wynosi średnia prognozowana długość życia. Przynajmniej teraz umiera się zdiagnozowanym.
Wiesz co - przestań już pierdolić. Wkurwu dostałam widząc tak skrajną głupotę. A może właśnie w ten sposób próbujesz ratować siadającą Ci psychikę - co? Twoje zaprzeczanie oczywistym faktom pokazuje, że jesteś ciul, a nie mężczyzna. Współczuję najbliższym.
Wiesz co - przestań już pierdolić. Wkurwu dostałam widząc tak skrajnągłupotę. A może właśnie w ten sposób próbujesz ratować siadającą Ci psychikę - co? Twoje zaprzeczanie oczywistym faktom pokazuje, że jesteściul, a nie mężczyzna. Współczujęnajbliższym.
Komentarz
( kilka km od centrum Poznania). Półgębkiem i ze smutkiem odpowiedzieli, że czas oczekiwania był taki krótki bo oczekujący pacjent ma 33 lata. Czyli dyspozytorzy różnicują, ze względu na wiek... bo nie mają wyjścia...
Jak dalej tak pójdziemy w swoich frustracjach, to dojdziemy do tego, że miasta są bez sensu i cywilizacja też. W sensie miasto w ogóle jako zbiorowisko.
Bo mi źle z obecną sytuacją. A myślę, że wiele osób chce być zauważonym w swojej frustracji.
A co do tych odpornych ekspedientek z definicji.
Koleżanka prowadzi sklep, sama jest w nim sprzedawczynią i właśnie przechorowuje covida.
To w ogóle nie do Ciebie było!
Każdy ma prawo sobie ponarzekać!
Pa i miłego popołudnia bez chorób, zaraz, covidów i innych atrakcji! Nie wiem, czy to życzenie i zaklęcie zadziała, ale szczerze życzę wszystkim zdrowego i spokojnego weekendu!!!!!!!
My na szczęście na razie zdrowi, choć nie wiem, jak psychika w tym nienormalnym czasie.
Do marketu też wstąpimy. Musimy. Wysiadła żarówka w mojej lampie do pracy. Bez światła istnieć na razie nie potrafię.
@AgaMaria, trzymaj się
Ja słyszałam wypowiedzi przedstawicieli ZNP, po których władze zdecydowały się wprowadzić zdalne nauczanie.
W sklepach faktycznie jest sterylnie, w spożywczych do dyspozycji klientów są jednorazowe rękawiczki, a w każdym sklepie są dozowniki z płynem dezynfekującym.
Jak jeszcze trochę potrwa czas leczenia przez telefon, to rząd będzie stać na wypłacanie emerytom 14, 15, a nawet 20.
No popatrz - a ja tutaj czytałam wypowiedzi takich, które się chwalą, że maseczek nie noszą i nie zamierzają założyć.
A o tej ekspedientce słyszałaś?
https://www.policja.pl/pol/aktualnosci/192221,Uderzyl-piescia-w-twarz-ekspedientke-bo-zwrocila-mu-uwage-ze-nie-ma-zalozonej-ma.html
Jakby mój tata nie dostał infekcji też pewnie jeszcze żyłby z 10 lat.
Ludzie umierają, cały czas, z różnych powodów.
Nie żyje 37-letni radny. Chorował na COVID-19, nie doczekał się osocza
Damian Milewski miał tylko 37 lat. COVID-19 przechodził bardzo ciężko. Radny zmarł tuż przed planowanym podaniem osocza od ozdrowieńców, pozostawił po sobie żonę i syna.
Mieszkańcy gminy byli zaangażowani w pomoc radnemu, prowadzono zbiórkę osocza od ozdrowieńców, a akcja zakończyła się powodzeniem. Niestety lekarze nie zdążyli podać 37-latkowi pierwszej dawki.
https://dorzeczy.pl/kraj/160909/nie-zyje-37-letni-radny-chorowal-na-covid-19-nie-doczekal-sie-osocza.html
Prawie tyle, ile wynosi średnia prognozowana długość życia.
Przynajmniej teraz umiera się zdiagnozowanym.
Wkurwu dostałam widząc tak skrajną głupotę.
A może właśnie w ten sposób próbujesz ratować siadającą Ci psychikę - co?
Twoje zaprzeczanie oczywistym faktom pokazuje, że jesteś ciul, a nie mężczyzna.
Współczuję najbliższym.
A we wątku obok @Klarcia pisze:
No toż mówię, że każdy o sobie pisze, nie o innych...